w zasadzie nie było scen House'a i Cuddy, ale mimo tego moim zdaniem scenarzyści zbudowali NAPIĘCIE. W zasadzie odcinek był o tym, jak napięcie związane z tą relacją wpływa na House'a. Odcinek był smutny, dowiedzieliśmy się, że Cuddy wciąż wybiera Lucasa, a jednak - ja nie wierzę,że to napięcie zostało zbudowane "po nic".
I choć wiemy, że w następnym odcinku
Spojler:
Cuddy powie do House'a "I don't love you" i dowiemy się o zaręczynach Cuddy i Lucasa, to mimo wszystko wciąż mam wrażenie, że nie do końca wiadomo, co jeszcze wydarzy się w finale - i że może wydarzyć się wszystko... absolutnie wszystko
_________________ Zapytaj mnie (anonimowo) o cokolwiek:
www.formspring.me/Miztlikatia Wysłany:
Sro 9:04, 12 Maj 2010
Katia, no teraz to z premedytacją przeczytałam spojlery :P Musiałam mieć jakieś niewielkie przecieki. Jeszcze bardziej chcę finał, ale z "Baggage" chyba jednak się nie wstrzymam dłużej :?
Mnie przeraża jedno. Jeśli zakończą ten sezon choćby niewielkim niedopowiedzeniem w Huddy, pochlastam się do jesieni :? No bo jak doczekać do następnego sezonu, nie wiedząc, co się stanie? Umręęęęę :(
Jeśli zakończą ten sezon choćby niewielkim niedopowiedzeniem w Huddy, pochlastam się do jesieni No bo jak doczekać do następnego sezonu, nie wiedząc, co się stanie? Umręęęęę
Serial dramatyczny to nie tylko dramat dla bohaterów ale i dla widzów:)
Czy serial byłby ciekawy jeśli nie czekalibyśmy na odpowiedz w następnym sezonie?
Gdyby nie one to powstałyby te wszystkie wspaniałe ficki które czytamy w czekaniu na kolejny sezon?
Wątpie;/
Szczerze wole mieć te niedopowiedzenia niż pełną sytuację że Cuddy nie kocha House'a.
Spojler:
Choć nie wierzę w jej słowa "I don't love you" bo kiedyś sam House powiedział że wszyscy kłamią nawet Cuddy
I DON'T LOVE YOU! Mogą być wypowiedziane :
1) ze złości
2) po to żeby się odczepił
3) (w co ja wierze) na początku odcinka, a potem wszystko się zmieni ( POTEM mam na myśli koniec odcinka/punkt kulminacyjny)
RELAX... bedzie gÓttt :mrgreen:
_________________ I WATCH FOR CUDDY ! :serducho:
my sweet daughter - maagdaa Dumnie należę do NBA -> Nimfkowa Brygada ANTYspaniowa x D Wysłany:
Sro 17:10, 12 Maj 2010
jak to było w 5 sezonie cuddy otworzyła się przd gregiem dajac do zrozumienia ze chce z nim byc i on ją odtrącił.
Teraz mamy odwrotna sytuację? wiec pytam co nas czeka w przyszłym sezonie ? ... odpowiedz jest prosta to Lukas bedzie nieszczesliwy :jupi:
Ja muszę przyznać, że im bliżej ostatniego odcinka 6 sezonu, tym bardziej się boję... Jak kiedyś tylko nie lubiłam Lucasa to teraz go znienawidziłam :killer:
możemy mu wbić szpilkę w kolano. Ale tak po mału :)
Pamiętajmy,że w końcu kocha Cuddy i to nie jego wina. Ona mu to (że Go kocha) udowadnia choć wie ,że to House to jej miłość i to nie jest nie fair. Co nie zmienia faktu,że jest denerwujący i powinien zniknąć ! Forever and ever dla Huddy ;)
_________________ "Jaki ból sprawia uświadomienie sobie nicości i błahości celu naszych oczekiwań, gdy zostają wreszcie spełnione! Lepiej jest jest czekać, spodziewając się rzeczy nieosiągalnych nawet, niż mieć wiedzę, że się posiada nikły zaledwie cień dawnych pragnień" Wysłany:
Pią 22:13, 14 Maj 2010
o właśnie jakby na to spojrzeć ze strony Lucasa... kocha kobietę, cudowną kobietę, starał się o to żeby z nią być, no i wyszło im. wszystko fajnie pięknie. tylko jest jeszcze gościu, który niby ją kocha, ale przez tyle lat uprzykrza jej życie i wykorzystuje tylko kolejne szanse. dlaczego miałaby być z takim Housem, a nie właśnie z nim?
ja tam uważam, że Cuddy czuje coś do House'a i nie da rady być szczęśliwa, tak naprawdę szczęśliwa z Lucasem i w końcu sobie to uświadomi.
_________________
cudo zwane banerkiem od sinaj :) Wysłany:
Sob 9:29, 15 Maj 2010
To jest zawsze bolesne, gdy ktoś kogo kochasz próbuje zapomnieć i żyć dalej. Zwłaszcza, gdy ten ktoś próbuje żyć dalej z kimś innym. Jest jeszcze gorzej, gdy nadal codziennie musisz oglądać obiekt swoich westchnień. A najgorzej jest gdy jesteś gwiazdą medycznego dramatu i w finale sezonu ty i kobieta, którą kochasz musicie spędzić razem kilka godzin lecząc ofiarę katastrofy uwięzioną pod gruzem i zwalonym dźwigiem. Dźwig upada jak twoje nadzieje i marzenia.
To jest sytuacja, w której w poniedziałek znajduje się dr House (Hugh Laurie) w odcinku kończącym sezon szósty. TVGuide.com rozmawia z Lisą Edelstein, która gra próbującą-jedynie-żyć-dalej miłość House'a - Cuddy, o tym dlaczego według niej jej postać dała sobie spokój ze zrzędliwym diagnostą oraz o tym czy naprawdę kocha swojego nowego chłopaka Lucasa. Aktorka mówi nam także, czy odmowa Cuddy mogła popchnąć House'a spowrotem w nałóg. Czy oglądanie finału będzie jak oglądanie upadającego dźwigu?
TVGuide.com: W zeszłym tygodniu dr Nolan i House zdali sobie sprawę, że związek Cuddy z Lucasem poważnie wpływa na House'a. W jaki sposób zostanie to przeniesione do finałowego odcinka?
Edelstein: Z pewnością jest to coś co nie daje House'owi spokoju. Cuddy wykonuje pewne ruchy w swoim życiu, które są naprawdę bolesne dla House'a, nawet jeżeli stara się zgrywać twardziela. Myślę, że House bierze do siebie wszystko co robi Cuddy ze swoim własnym życiem. Podczas gdy naprawdę Cuddy robi to wszystko dla siebie. Próbuje podejmować lepsze decyzje, które mają doprowadzić do szczęśliwej i łatwiejszej przyszłości. Ale to wcale nie muszą być decyzje, których będzie się trzymała do końca życia. To są po prostu wybory, których chce spróbować. W międzyczasie oboje znajdują się na miejscu potwornej katastrofy, gdzie współpracują, by pomóc tej kobiecie. W efekcie to zmusza ich do stawienia sobie nawzajem czoła i do zobaczenia kim tak naprawdę są.
TVGuide.com: Jest oczywiste, że coś jest między nimi, więc dlaczego według ciebie ona daje sobie z nim spokój?
Edelstein: Z powodu swojej córki. Faktem jest, że jest matką i potrzebuje w swoim życiu czegoś stałego. Jest odpowiedzialna za tak wiele, że związanie się intymną relacją z House'em oznaczałoby dla niej kolejne wielkie zadanie, z którym musi się zmierzyć. I myślę, że ona robi wszystko co w jej mocy by powstrzymać się przed pójściem w tym kierunku.
TVGuide.com: Cóż, myślisz, że ona naprawdę kocha Lucasa?
Edelstein: Myślę, że chodzi bardziej o posiadanie stabilnej rodziny. Nie sądzę by była między nimi wielka pasja. To jeden z tych momentów w życiu, kiedy próbuje się postępować wbrew instynktowi z potrzeby stabilizacji. Myślę jednak, że to co ją naprawdę nakręca to, cóż, brak stabilizacji. Jednak Cuddy ma teraz na głowie kilka bardzo poważnych spraw, za które jest odpowiedzialna. We wcześniejszym (poświęconym Cuddy) odcinku widzieliśmy, jak Lucas umie pojawić się i pomóc w wielu praktycznych sprawach, nawet jeśli w tym konkretnym odcinku jest raczej rozczarowujący [śmiech]. Jej relacja z House'em jest znacznie głębsza. To on pomaga jej w o wiele bardziej znaczący sposób. Razem z nim jest w stanie spojrzeć na problem z innej strony.
TVGuide.com: Cóż, wielu fanów prawdziwie nienawidzi związku "Luddy". Jak się do tego odnosisz?
Edelstein: Uwielbiam to. Myślę, że to fantastyczne, że ludzie tak się tym pasjonują. Bardzo ciężko jest oglądać dwójkę ludzi, o których uważamy, że powinni być razem, jak nie są razem. To bardzo bolesne, bo przywiązujesz się do pomysłu. Ale nie uważam by w jakimkolwiek wymiarze to był koniec dla rozwoju relacji House'a i Cuddy. Myślę po prostu, że ona nie byłaby w stanie związać się z nim mocniej zanim nie spróbowałaby czegoś innego. Nie ma takiej możliwości. Ona musi najpierw spróbować żyć w sposób, który uważa za najbardziej właściwy dla tego typu sytuacji. Jest bardzo odpowiedzialną kobietą. Dopóki nie przestanie zmierzać w tym kierunku, co nie wiem kiedy się wydarzy, musi robić to co musi.
TVGuide.com: Chciałabyś zobaczyć House'a i Cuddy schodzących się przed zakończeniem serialu czy uważasz, że to zniszczyłoby wszystko?
Edelstein: Myślę, że oni muszą coś z tym zrobić. I zaufałabym Davidowi Shore'owi, by sprawił, że nigdy to by naprawdę nie wypaliło. [Śmiech] To musi być męczące i bolesne. Chodzi mi o to, że to nie jest dwójka szczęśliwych ludzi. Jeśli nagle staną się szczęśliwi to zmieni się dynamika serialu. Czy chciałabym zobaczyć jak coś się rusza między nimi? Tak. Ale jak miałoby się to stać? Nie mam pojęcia.
TVGuide.com: Ostatnie odcinki zostawiły wrażenie, że House zmierza ku powrotowi do nałogu. Co możesz nam powiedzieć na ten temat?
Edelstein: House wyszedł ze szpitala z zamiarem zdobycia Cuddy. Więc to jest z pewnością coś co spina ten sezon. Wilson był na miejscu, by zająć się nim, ale to Cuddy była tym co zaprzątało jego umysł. Wielokrotnie w tym sezonie próbował przekonać ją by z nim była, więc myślę, że to jest w głównej mierze porażka.
TVGuide.com: Więc. Powiedz nam jak to wszystko się kończy?
Edelstein: Nie. [Śmiech] Wielu ludzi z serialu nawet nie widziało końcowej sceny.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach