Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat
|
Wiadomość |
Autor |
|
|
6x16 ''Black Hole''
Opis odcinka: http://www.housemd.info.pl/episodes/24/6x16-black-hole.html
Opinie o odcinku
---------------------------
Co myślicie o tym odcinku?? jak dla mnie był dość dobry. wilson okazał się wielkim przyjacielem kupując te organy czy pianino no i taub zdradza żonę ale odc mi się naprawdę podobał :D
|
|
Wysłany:
Wto 19:34, 16 Mar 2010 |
|
agnes1604
Student medycyny
Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 13
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
trzeba przyznac że odcinek fazowy :D
Wilson w sklepie meblowym to był śmiech na sali :D
Dużo medycyny, wątek z niewiernym Taubem :D
No czekamy do następnego :D
|
|
Wysłany:
Wto 19:58, 16 Mar 2010 |
|
lordigla
Student medycyny
Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 8
|
Powrót do góry |
|
|
|
Dobry odcinek :D Po poprzednim chyba się spodziewałem więcej :P hehe choć sam przypadek medyczny był ciekawy. Jestem bardzo mile zaskoczony postawą Gregor'ego H. :P Nie sądziłem, że jest takim dobry psychoterapeutą, ile dzisiaj "miłości" okazał Jimiemu stawiając mu te wymagania, i to jak analizował postawę Tauba :] cały House Nadal czekam na H+C albo H+L ......H+? :)
|
|
Wysłany:
Wto 20:05, 16 Mar 2010 |
|
kubek8993
Student medycyny
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 5
Miasto: Calisia
|
Powrót do góry |
|
|
|
Cytat: | Nadal czekam na H+C albo H+L ......H+? | a co to jest H+L? >.> House + Lucas?
Wg mnie odcinek... hmm... delikatnie mówiąc przynudnawy. Poza kilkoma scenami (głównie z Wilsonem w roli głównej), to tak naprawdę nic nie przyciągnęło jakoś ogromnie mojej uwagi. Przypadek niby ciekawy, ale jakoś mnie nie porwał. W ogóle cały ten odcinek był ciekawy, ale jakoś tak nie porywający.
Jeden wielki plus:
Hugh zgolił brodę zostawiając tylko delikatny zarost. I włosy mu odrosły. Mam nadzieję, że ich nie zetnie. Wygląda bosko.
Matko... czuję się trochę jak nabuzowany podlotek pisząc to, no ale trudno -.-'
drugi mniejszy plus:
Cuddy zna House'a tak samo dobrze jak on ją 8)
ehh.. tekst jeszcze bardziej godny podlotka, ale co mi tam. Raz się żyje.
|
|
_________________ "To change the world, start with one step
however small, first step is hardest of all"
strony internetowe
Wysłany:
Wto 21:02, 16 Mar 2010 |
|
orco
Dołączył: 17 Wrz 2009
Pochwał: 28
Posty: 638
|
Powrót do góry |
|
|
|
Przypadek medyczny ciekawy, chociaż przypominał mi bodajże któryś z trzeciego sezonu, albo ogółem te "dawne" odc.
Kilka scen fajnych, Wilson wybierający meble, sam wątek "odkrywania siebie" ;p Ale poza tym bez zachwytów, poprzedni lepszy...
Hmh, aż dziw, że nie zwróciłam uwagi na te włosy i brodę. xD
|
|
_________________ you look so tired and unhappy
bring down the government
they don't, they don't speak for us
i'll take a quiet life
a handshake of carbon monoxide
no alarms and no surprises
`turtles.`
Wysłany:
Wto 21:42, 16 Mar 2010 |
|
blue papaya
Lekarz rodzinny
Dołączył: 16 Mar 2010
Pochwał: 2
Posty: 378
Miasto: Warszawa
|
Powrót do góry |
|
|
|
Witam. Wiecie może co to za piosenkę gra House na końcu odcinka? Bo kojarzę ją ale nie potrafię sobie tytułu przypomnieć :D . . .
EDIT: Już znalazłem :D . To "A whiter shade of pale" zespołu Procol Harum :D . . . Pozdrawiam :) . . .
|
|
Wysłany:
Wto 23:21, 16 Mar 2010 |
|
laox
Student medycyny
Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 1
|
Powrót do góry |
|
|
|
orco napisał: | Hugh zgolił brodę zostawiając tylko delikatny zarost. I włosy mu odrosły. |
Haha, orco - to samo wpadło mi w oko :mrgreen:
A co do treści odcinka? Nuuuudy. Jakiś bezpłciowy taki :( Już nie pamiętam, kiedy tak się wynudziłem oglądając House'a :/
Przypadek w ogóle mnie nie zainteresował - jakieś sztywne to całe towarzystwo było (a ten ojciec tak śmiesznie wyglądał kiedy stał tuż obok House'a). Hilson? Ileż można - mnie w każdym razie to już nie bawi (a tym bardziej scena, w której Wilson wypróbowuje różne fotele).
Ja ostatnio przyłapałem się, że jakość odcinka mierzę ilością czasu antenowego Cuddy. :| Ten odcinek w żadnym razie nie mógł mi się zatem spodobać. Żeby dostać jakieś 20 sekund? :evil:
Co mi się podobało? Dobór piosenki końcowej. I w końcu House gra na instrumencie klawiszowym - przeboleję, że nie jest to fortepian - nie można mieć przecież wszystkiego :mrgreen:
W każdym razie temu odcinkowi mówię nie. I jakoś nie ciągnie mnie nawet, żeby obejrzeć z polskimi napisami...
Dodano 2 minut temu:
blue papaya napisał: | Przypadek medyczny ciekawy, chociaż przypominał mi bodajże któryś z trzeciego sezonu |
Czyżby ten z kleszczem? Bo ja też miałem wrażenie,że gdzieś już to widziałem (akcja ze spermą m.in.)
|
|
_________________
http://www.youtube.com/watch?v=q58_1bCh2ig&feature=related
Wysłany:
Sro 0:25, 17 Mar 2010 |
|
Athreas
Immunolog
Dołączył: 15 Mar 2009
Pochwał: 5
Posty: 1154
Miasto: Szczecin, ale czasem zawiewa mnie gdzie indziej//Waw
|
Powrót do góry |
|
|
|
Odcinek o dziwo całkiem niezły w porównaniu z większością beznadziejnych epizodów 6-tego sezonu. Tylko to rozwiązanie zagadki medycznej. Strasznie oklepane...Mogli wymyśleć coś ciekawszego.
Im mniej Cuddy tym odcinki lepsze. Niech się tego trzymają.
|
|
Wysłany:
Sro 7:13, 17 Mar 2010 |
|
rbej
Student medycyny
Dołączył: 14 Kwi 2009
Pochwał: 1
Posty: 52
|
Powrót do góry |
|
|
|
Odcinek dla mnie niezły. Przypadek może być. Minus - za mało Cuddy! i za dużo Tauba. Plusik- brak Lucasa i Rachel :P Hilson mi nie przeszkadza, nawet lubię, ale zdecydowanie nie lubię braku Huddy.
|
|
_________________
cudo zwane banerkiem od sinaj :)
Wysłany:
Sro 9:40, 17 Mar 2010 |
|
zoś
Rezydent
Dołączył: 09 Lut 2010
Pochwał: 4
Posty: 218
|
Powrót do góry |
|
|
|
orco napisał: | Hugh zgolił brodę zostawiając tylko delikatny zarost. I włosy mu odrosły. Mam nadzieję, że ich nie zetnie. Wygląda bosko. |
:serudcho: Otóż to :mrgreen: (przepraszam, ale nie mogłam sie powstrzymać)
Tym razem nie będę się rozpisywać, bo odcinek naprawdę niezły. Już sam początek ładnie się zapowiadał. Rozwiazanie przypadku moze jakieś niespecjalne, ale za to sam przypadek interesujacy.
Dużo Hilsona - wielki plus. Czy dużo Tauba? Niekoniecznie. W odpowiedniej dawce. Genialne zachowanie House'a, kiedy Chris rozmawiał ze swoją żoną za pomocą sms-ów. Potem swietnie trzymał go na odległość, jak takie małe dziecko. :D Dalej. Podobała mi się krótka scena, kiedy zespół z House'em oglądali, co pacjentka "widzi". Dlaczego? Bo na pytanie, czy ktoś już Ci to mówił, wszyscy razem odpowiedzieli, że tak.
No dobra. Koniec. Naprawdę niezły odcinek, daje duże nadzieje, ze scenarzyści wrócą do dawnego stylu.
|
|
Wysłany:
Sro 20:02, 17 Mar 2010 |
|
hattrick
Fikopisarz Miesiąca
Dołączył: 18 Cze 2009
Pochwał: 41
Posty: 9231
|
Powrót do góry |
|
|
|
Cytat: | Czyżby ten z kleszczem? Bo ja też miałem wrażenie,że gdzieś już to widziałem (akcja ze spermą m.in.) |
Ten też. Plus "Act your age", gdzie też ojciec był winny, ten z piętnastoletnią modelką, która sypiała z menadżerem i jeszcze na pewno był jakiś inny, gdzie ojciec był podejrzewany o kontakty seksualne.
rbej napisał: | Im mniej Cuddy tym odcinki lepsze. Niech się tego trzymają. |
Nie zgadzam się. :d I czekam na Huddy w następnym odcinku!
|
|
_________________ you look so tired and unhappy
bring down the government
they don't, they don't speak for us
i'll take a quiet life
a handshake of carbon monoxide
no alarms and no surprises
`turtles.`
Wysłany:
Sro 21:35, 17 Mar 2010 |
|
blue papaya
Lekarz rodzinny
Dołączył: 16 Mar 2010
Pochwał: 2
Posty: 378
Miasto: Warszawa
|
Powrót do góry |
|
|
|
Też sie nie zgadzam, House zawsze jest smieszny jak jest Cuddy w odcinku ;)
A sama sprawa z ojcem jak pisaliście, powtarzający sie motyw ale to nie szkodzi, odcinek z pewnością na pozytywnie ;)
|
|
Wysłany:
Sob 22:02, 20 Mar 2010 |
|
kurczaczki
Student medycyny
Dołączył: 02 Lis 2009
Posty: 2
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lazz
Student medycyny
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 6
|
Powrót do góry |
|
|
|
Dla mnie całkiem nieźle ^^ było kilka momentów, które w szczególności mnie rozbawiły :D Rozterki i zakupowe dylematy Wilsona były zabawne, chociaż po raz kolejny odniosłam wrażenie, że scenarzyści za bardzo zabawiają się jego kosztem ;) Czasem myślę sobie, że chcą zrobić z Wilsona zbyt dużego klauna, zupełnie jakby jego postać tego wymagała albo co najmniej fani się tego domagali. Przecież Wilson i bez tego jest niezwykle charyzmatyczną postacią ^^
Czyżbym była jedyną osoba, której Taub w ogóle nie przeszkadza? Jego postać ani ziębi, ani grzeje, właściwie to wydaje mi się całkiem zabawny, te jego "puppy eyes", wielki nos i mały wzrost, zwłaszcza w połączeniu z komentarzami House'a to nie raz uczta dla uszu xDD Poza tym smsowy wątek w tym odcinku był przezabawny! xDD
|
|
_________________
Avek by worried_bubble :)
Wysłany:
Czw 21:31, 25 Mar 2010 |
|
ishi
Student medycyny
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 58
|
Powrót do góry |
|
|
|
Zagwostka.
Jaką komórkę ma żona Tauba, widac ja 3 razy, ani razu firmy. :))
|
|
Wysłany:
Pią 7:48, 02 Kwi 2010 |
|
marzyciel200
Student medycyny
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 1
|
Powrót do góry |
|
|