6x22 "Help me"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Strona Główna -> Dyskusje o odcinkach -> Sezon 6
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Wiadomość Autor

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Ubrudzone i jakby to powiedzieć... niezbyt młode. ;)

Widzę, że wszyscy są zdecydowanie pod wrażeniem finału. Mi się on oczywiście bardzo podobał, ale zamiast być zaskoczona i pod wrażeniem tak "wspaniałego zakończenia" jestem raczej zawiedziona... może dlatego że spodziewałam czegoś nie wiadomo jak wielkiego, zamiast tylko happy endu (co z tego że tymczasowego) i pocałunku Huddy. Samym zaś pocałunkiem nie byłam zaskoczona z powodu spojlerów. Po prostu żałuję, że wszystko skończyło się akurat tak, Cuddy przychodzi do niego i mówi że "zerwała ze swoim narzeczonym, z którym zaręczyła się parę dni temu, bo chociaż przez kilka miesięcy udawała że House jej nie obchodzi, to te chwile pośród gruzów uświadomiły jej że dłużej nie może". Bardzo się z tego cieszę, jako Huddzinka, ale aaaaaaaa... chciałam dłuższej, bardziej skomplikowanej sceny... (nie mówię tu o HuS, choć i tym bym nie pogardziła). Ta wydała mi się przesłodzona i niespójna z resztą.
Oczywiście było pięknie i wzruszająco, a uśmiech House'a - po prostu bezcenny. :shock: Nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu że scenarzystom trudno będzie zachować tę magię pomiędzy Cuddy i Housem, jaka była pomiędzy nimi od zawsze.

Inne wątki... zostały przyćmione przez ten w ostatnich 4 minutach :P Moim zdaniem finał mógłby być dwugodzinny, tak jak pierwszy odcinek.

Oglądając kilkakrotnie miałam wrażenie nieścisłości, ale tego się już nie czepiam, bo przecież wiadomo, że to serial i aby się coś działo musi się tu i ówdzie nie zgadzać z rzeczywistością.
Na przykład, jaki dorosły człowiek wczołgiwałby się pod gruz mogący w każdej chwili powtórnie się zawalić? I kto by mu na to pozwolił, zwłaszcza jeśli jest lekarzem który powinien się zajmować rannymi wszędzie dookoła? I czy pozwolono by piątce innych lekarzy zajmować się diagnostyką zamiast najpilniejszymi przypadkami z izby przyjęć?

Może trochę za dużo krytyki jest w tym poście, biorąc pod uwagę że oglądałam naprawdę "jednym tchem", i nie mogę powiedzieć, że wyniosłam negatywne wrażenie na temat całości. Tylko taki niedosyt.

Oczekiwanie na sezon 7 będzie mi się dłużyło, ale będę się jedynie modlić, żeby tego nie spieprzyli. Żeby ta seria nie opierała się na "problemach w związku", rozstaniach i kłótniach. Proszę, niech będą mieli wiele wspaniałych pomysłów, które pozwolą im zakończyć ten serial tak dobrze, jak został rozpoczęty.



_________________
you look so tired and unhappy
bring down the government
they don't, they don't speak for us
i'll take a quiet life
a handshake of carbon monoxide
no alarms and no surprises


`turtles.`


PostWysłany: Czw 10:55, 20 Maj 2010
blue papaya
Lekarz rodzinny
Lekarz rodzinny



Dołączył: 16 Mar 2010
Pochwał: 2

Posty: 378

Miasto: Warszawa
Powrót do góry




Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Oglądając kilkakrotnie miałam wrażenie nieścisłości, ale tego się już nie czepiam, bo przecież wiadomo, że to serial i aby się coś działo musi się tu i ówdzie nie zgadzać z rzeczywistością.
Na przykład, jaki dorosły człowiek wczołgiwałby się pod gruz mogący w każdej chwili powtórnie się zawalić? I kto by mu na to pozwolił, zwłaszcza jeśli jest lekarzem który powinien się zajmować rannymi wszędzie dookoła?
House nie jest typem, który rwie się do swoich obowiązków, ani takim, który pyta o pozwolenie przed zrobieniem czegoś głupiego i niebezpiecznego, zwłaszcza jeśli wierzy, że to słuszne. Zauważ, że nie wczołgał się tam od razu tylko wezwał strażaków. Jak strażacy go olali, a on nie chciał dać za wygraną, to odwalił trochę gruzy robiąc dziurę i rozejrzał się w około za kimś kogo można by tam wpuścić. Zdawał sobie sprawę, że nikogo nie ma, a jak znowu pójdzie do strażaków to znowu nic nie wskóra i dopiero wtedy tam wlazł. I też nie od razu głęboko tylko najpierw pokrzyczał, chciał się cofnąć, ale po chwili zdecydował, że ciekawość jest silniejsza...

Cytat:
I czy pozwolono by piątce innych lekarzy zajmować się diagnostyką zamiast najpilniejszymi przypadkami z izby przyjęć?
Trójce lekarzy (Trzynastki i House'a i tak nie było), ale nie w tym rzecz. Też się nad tym na początku zastanawiałam. A także nad kilkoma innymi związanymi z tym kwestiami (House po śmierci pacjentki siedział sobie w karetce, która mogłaby już wracać na miejsce katastrofy, Cuddy zaraz po odjeździe karetki z pacjentką musiałaby olać resztę poszkodowanych i polecieć do domu zerwać zaręczyny, żeby zdążyć potem do House'a na finałową scenę), ALE: przemyślałam wszystko i jest tak:
Princeton jest oddalone od Trenton o 13 mil (troszkę ponad 20km). W Princeton wiemy, że są co najmniej 2 szpitale. Trenton to stolica New Jersey, kilkukrotnie większe od Princeton, dużych szpitali jest tam co najmniej 5 (google twierdzą, że 7 w tym 1 psychiatryk i jeden więzienny) + następnych 5 w najbliższej okolicy. Jeżeli zawiadomili PPTH, to możemy założyć, że zawiadomili też inne duże szpitale w podobnej lub mniejszej odległości. Na miejscu wypadku spokojnie mogło się zjawić około 5-10 ekip z różnych szpitali. Przy około 100 rannych to daje 10-20 pacjentów na szpital. To nie jest ilość, z przyjęciem której ostry dyżur miałby problemy. Problemem było udzielenie pomocy doraźnej na miejscu i transport. Na izbie już spokojnie mogli się obejść bez zespołu House'a. Cała akcja wyciągania Hanny trwała też na tyle długo, że reszta rannych powinna już być porozwożona po szpitalach. Więc kiedy karetka z nią odjechała na miejscu zostali tylko ratownicy szukający pozostałych pod gruzami i nie było im potrzebnych więcej niż kilka karetek i kilku lekarzy.

A ogólnie też mam mieszane uczucia co do finałowej sceny... tak właściwie, to mi się nie podobała. Też wolałabym, żeby bardziej to rozwinęli, a nie tak rach ciach i się całujemy. Ale wierzę, że 7 sezon będzie świetny.



_________________
"To change the world, start with one step
however small, first step is hardest of all"
strony internetowe

PostWysłany: Czw 12:48, 20 Maj 2010
orco
Tłumacz



Dołączył: 17 Wrz 2009
Pochwał: 28

Posty: 638

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Cytat:
"Jest pełen emocji", powiedział - "powiem szczerze, że uważam go - ze wszystkich 140 odcinków, które nakręciliśmy - za najbardziej emocjonalnie wstrząsający do nakręcenia".

Niektórymi fragmentami tej historii byłem naprawdę wstrząśnięty. Wszyscy, którzy tam byli, ekipa i obsada, mieliśmy momenty, kiedy byliśmy wstrząśnięci.

Kontynuował: "W rzeczywistości, choćby dziś, rozmawiając i myśląc o tym, przypomniałem sobie wszystko i stałem się nieco roztrzęsiony - wystarczyła tylko myśl o odcinku. Więc jest naprawdę "duży".

Laurie powiedział, że na potrzeby finału powstała "najbardziej niezwykła scenografia", w jakiej kiedykolwiek pracował. Dodał: "House jest w bardzo trudnej psychicznie sytuacji. Ale jest też w zupełnie innej emocjonalnie sytuacji. Okoliczności wymagają od niego ujawnienie czegoś o sobie, swego rodzaju bezbronność, której myślę że nie widzieliśmy w nim wcześniej. I to jest naprawdę wstrząsające".


Co Wy na to?
Przemiana House'a rzeczywiście była emocjonalna i budziła emocje. Ale zastanawiam się, czy "Hosue's head" i finale sezonu 5 nie były równie emocjonalne - w końcu też odkrywały coś o Housie...



_________________
Zapytaj mnie (anonimowo) o cokolwiek:
www.formspring.me/Miztlikatia

PostWysłany: Czw 13:06, 20 Maj 2010
Katia
Patomorfolog
Patomorfolog



Dołączył: 01 Kwi 2009
Pochwał: 12

Posty: 840

Miasto: Warszawa
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Nie, nie, nie. Gdzie się podział stary House? Stary, PRAWDZIWY House?
To wszystko było takie... kolorowe, bajeczne i szczęśliwe. Czy ja przypadkiem nie pomyliłam seriali?

Nie mogę nadal tego przetrawić. Pozwólcie, że troszkę sobie ponarzekam.
House męczennik, użalający się nad swoim biednym losem.
House, który w TAKIM stopniu pomaga pacjentce, a do tego otwiera się przed nią.
Cały moment Huddy. Brakowało mi wielkiego napisu "i żyli długo i szczęśliwie". A do tego fragment, w którym House opuszcza vicodin na podłogę, dajcie spokój...
Wszystkie wyżej wymienione argumenty (i kilka tych, o których nie napisałam) mówią na stanowcze NIE!
Co się dzieje z Housem, pytam?



PostWysłany: Czw 13:56, 20 Maj 2010
ShowEmotion
Student medycyny
Student medycyny



Dołączył: 21 Lis 2009

Posty: 6

Miasto: Konin
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

nie poto był w psychiatryku, chciał się zmienić, chciał być szczęśliwy, widział, że wilson i sam, lucas i cuddy są razem i to go przygnębiało, pozatym scenarzyści powiedzili, że musieli go do tego przygotować, house się zmienia, ale moim zdaniem kiedys powroci stary house ;D



PostWysłany: Czw 14:12, 20 Maj 2010
Skibona
Student medycyny
Student medycyny



Dołączył: 05 Mar 2010
Ostrzeżeń: 1

Posty: 38

Miasto: bielsko-biała
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

A ja się cieszę, że postać jest dynamiczna.
Przez trzy sezony się prawie nie zmieniał i pamiętam, że w trzecim odczuwałam już "zmęczenie materiału" - robiło się schematycznie.
A teraz tak nie jest. Za to ludzie zaczęli narzekać, że NIE JEST schematycznie...



_________________
Zapytaj mnie (anonimowo) o cokolwiek:
www.formspring.me/Miztlikatia

PostWysłany: Czw 14:24, 20 Maj 2010
Katia
Patomorfolog
Patomorfolog



Dołączył: 01 Kwi 2009
Pochwał: 12

Posty: 840

Miasto: Warszawa
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Cóż, jak dla mnie nie musi być schematycznie. Byle tylko nie było mdło i ckliwie.

A, zapomniałam dodać, że strasznie nie podobało mi się rozstanie Cuddy z Lucasem. Bądź, co bądź lubiłam jego postać, pasował do Cuddy i kilka słów w stylu "rozstałam się z Lucasem, przez cały czas myślę o tobie" nie jest dobrym pomysłem na koniec związku.



PostWysłany: Czw 14:32, 20 Maj 2010
ShowEmotion
Student medycyny
Student medycyny



Dołączył: 21 Lis 2009

Posty: 6

Miasto: Konin
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

tak, jak dla mnie rozstanie moglo być kilka odcinków wcześniej, a tutaj zrobili to tak, ze lucas był mało ważny dla cuddy.



PostWysłany: Czw 14:49, 20 Maj 2010
Skibona
Student medycyny
Student medycyny



Dołączył: 05 Mar 2010
Ostrzeżeń: 1

Posty: 38

Miasto: bielsko-biała
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Ale jednak to przemówienie do Hanny trochę fałszywie dla mnie zabrzmiało, bo przecież House'a noga boli dlatego, że lekarze nie zrobili tego, o co prosił (za zgodą Stacy).



PostWysłany: Czw 15:23, 20 Maj 2010
ivy
Student medycyny
Student medycyny



Dołączył: 27 Maj 2009

Posty: 10

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

ivy napisał:
Ale jednak to przemówienie do Hanny trochę fałszywie dla mnie zabrzmiało, bo przecież House'a noga boli dlatego, że lekarze nie zrobili tego, o co prosił (za zgodą Stacy).


Chodziło też o to że nie zrobili tego czego oni chcieli



PostWysłany: Czw 16:45, 20 Maj 2010
Mickey131
Student medycyny
Student medycyny



Dołączył: 25 Wrz 2009
Pochwał: 1
Ostrzeżeń: 2

Posty: 85

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

!!!

A to tak w kwestii halucynacji:
http://www.house-md.pl/category/wywiady/

Poza tym chciałam dodać, że moim zdaniem ten odcinek poza może Broken był najlepszy w tej serii i to wcale nie z uwagi na Huddy.Nie miałam pojęcia,że to sie tak skończy ale oglądałam w wielkim napięciu. Ponadto to był dokładnie 4 przypadek w 6 sezonach, że miałam łzy w oczach. Momentami strasznie przygnębiający i smutny ale zarazem piękny. Ciesze się, że House'a spotkało w końcu coś dobrego. Należało mu sie i mam nadzieję, że wbrew wszystkiemu to potrwa.



PostWysłany: Czw 17:02, 20 Maj 2010
Jago
Student medycyny
Student medycyny



Dołączył: 19 Maj 2009

Posty: 3

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

ja nie uważam, żeby relacja House z Cuddy źle wpłynęła na serial.... nie uważam też, że House zmieni się w ckliwego doktorka, przecież wszyscy kochamy go za jego złośliwości, a o tym wiedzą producenci....:)

zresztą trochę wiary w scenarzystów!!!!



PostWysłany: Czw 18:10, 20 Maj 2010
beata_3
Student medycyny
Student medycyny



Dołączył: 31 Sty 2010

Posty: 43

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Ja to widzę nieco sceptycznie :( Tzn te halucynacje. Bo źle na to spoglądacie- Finałową sceną odcinka jest scena pierwsza!!! a potem opowiedziana jest cała Historiaa.

Przejrzałam pierwszą i ostatnią scenę z odcinka chyba ze sto razy i myślę że znalazłam odpowiedź. Dla mnie sekwencja jest prosta. House wziął jednak Vicodin i miał Halucynacje. Co więcej odciął sobie nogę - stąd krew na podłodze i dlatego omdlewa w pierwszej scenie.

Nie wiem tylko skąd opatrunek na jego szyi w pierwszej scenie, czego nie ma w ostatniej. Możliwe że Cuddy tam była i opatrzyła go a jak wyszła to House naćpał się i urąbał sobie nogę. Ale wiele się nie zgadza!!! W każdym razie mnóstwo jest do przemyślenia!

Będę upierała się co do auto-amputacji z prostego względu - wyznanie Housa do pacjentki, że to tylko noga przez którą jest nieszczęśliwy! TO znalezienie jego odpowiedzi na pytanie zadawane od początku sezonu. Dlatego po znalezieniu odpowiedzi House po prostu pozbył się problemu czyli bolącej Nogi, licząc na szczęście!!!!!!



_________________
Pozdrawiam :D

PostWysłany: Czw 18:18, 20 Maj 2010
Principessa
Student medycyny
Student medycyny



Dołączył: 20 Maj 2010

Posty: 3

Miasto: Tychy
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

ciekawa teoria, ale chybiona. scenarzysci mam nadzieje nie posuneli się, aż do tak drastyczej sceny.



PostWysłany: Czw 18:48, 20 Maj 2010
Skibona
Student medycyny
Student medycyny



Dołączył: 05 Mar 2010
Ostrzeżeń: 1

Posty: 38

Miasto: bielsko-biała
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

o matko ale wy ma cie głupie pomysły........

i po raz setny mówię, że to nie halucynacja... potwierdziła to już jacobs, scenarzyści, drugi raz nie zrobili by tego samego, a po za tym auselio pisał już, że w 7 sezonie zobaczymy równocześnie prawdziwe związki House i Wilsona...:)



PostWysłany: Czw 18:54, 20 Maj 2010
beata_3
Student medycyny
Student medycyny



Dołączył: 31 Sty 2010

Posty: 43

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Strona Główna -> Dyskusje o odcinkach -> Sezon 6 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 7 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Mapa użytkowników | Mapa tematów
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Czas generowania strony 0.05597 sekund, Zapytań SQL: 15