|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat
|
Wiadomość |
Autor |
|
|
Guśka_ napisał: | Kocha ją, jednak nie dorósł jeszcze i wątpię, czy w ogóle kiedyś to nastąpi. House musiałby wreszcie się otworzyć, a wiadomo, jakie to dla niego trudne. |
To w takim razie z drugiej stronie pojawia się pytanie czy Cuddy dorosła :?: Kiedyś bym się nad tym nie zastanawiała, ale teraz. Miała stabilny związake z Lucasem, porzuciła go, bo kochała House'a, którego śmiem twierdzić doskonale zna i wie na co go stać. Nie twierdzę, że House jest bez winy, ale to jak ona się ostatnio zachowuję, odgrywanie z siebie męczennicy. Ostatnio jej zachowanie jest irytujące.
Guśka_ napisał: | Imo, wyszło jeszcze gorzej. Pokazał tylko, jakim jest dupkiem, że kompletnie sobie nie radzi z tą sytuacją.
|
Z tym się zgodzę, na pewno w jej oczach to wygląda gorzej i raczej pogorszyło to sytuację.
|
|
_________________
Wysłany:
Sro 23:03, 16 Mar 2011 |
|
pantera mglista
Designer Miesiąca
Dołączył: 11 Kwi 2010
Pochwał: 3
Posty: 3513
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
konwalia7777 napisał: |
To w takim razie z drugiej stronie pojawia się pytanie czy Cuddy dorosła? |
W tym epie tak. Rozumiem ją doskonale. Może poprzednich miała zachwiania nastrojów, jak jaką małolata, jednak w tym nic nie ma jej do zarzucenia.
konwalia7777 napisał: | . Miała stabilny związake z Lucasem, |
Którego nie kochała i oszukiwała się podobnie, jak House teraz.
konwalia7777 napisał: | kochała House'a, którego śmiem twierdzić doskonale zna i wie na co go stać. |
Nie da się zaprzeczyć. Źle poprowadzili związek, miała głupie zachowania.
konwalia7777 napisał: | ale to jak ona się ostatnio zachowuję, odgrywanie z siebie męczennicy. |
Bez przesady. Teraz, przynajmniej w ty epie nie odgrywała. Jakbyś się poczuła, gdybyś na kogoś liczyła, a ten ktoś oszukał Cię najbardziej na świecie ? Hm...myślę, że dla Cuddy i dla House lepsze było, gdyby on nie poszedł do niej wtedy, tylko kiedy już wiadomo było, że przeżyję. ;), imo
konwalia7777 napisał: |
Z tym się zgodzę, na pewno w jej oczach to wygląda gorzej i raczej pogorszyło to sytuację |
Nie mówię tylko o Cuddy, bo to pewnie da jej do myślenia, ale chodzi o Wilsona i kaczuszki.
|
|
_________________
„Książki są lustrem: widzisz w nich tylko to co, już masz w sobie.”
Wysłany:
Sro 23:10, 16 Mar 2011 |
|
Guśka_
Dziekan Medycyny
Dołączył: 16 Kwi 2010
Pochwał: 42
Posty: 6652
Miasto: Mrągowo
|
Powrót do góry |
|
|
|
Cytat: |
Kocha ją, jednak nie dorósł jeszcze i wątpię, czy w ogóle kiedyś to nastąpi. House musiałby wreszcie się otworzyć, a wiadomo, jakie to dla niego trudne. |
A ja kompletnie tego nie rozumiem. Czy dorosłość oznacza łatwość w dzieleniu się emocjami?
W takim razie nigdy nie będę dorosła, pozostanę wiecznym dzieckiem :twisted:
Cytat: |
Imo, wyszło jeszcze gorzej. Pokazał tylko, jakim jest dupkiem, że kompletnie sobie nie radzi z tą sytuacją. |
Dupkiem, bo? Bo uznał, że to zadowolenie z seksu, jakie ma, chociaż trochę mu pomoże?
Bardziej od przekonania otoczenia, zależało mu raczej na przekonaniu siebie. W takich sytuacjach się próbuje wszystkiego. Tonący brzytwy się chwyta, to nic, że się potem tonie i ma się pokaleczone ręce.
|
|
_________________
Wysłany:
Sro 23:14, 16 Mar 2011 |
|
jeanne
Dziekan Medycyny
Dołączył: 21 Gru 2008
Pochwał: 50
Posty: 11087
|
Powrót do góry |
|
|
|
Guśka_ napisał: | Nie mówię tylko o Cuddy, bo to pewnie da jej do myślenia, ale chodzi o Wilsona i kaczuszki.
|
No Wilsona raczej House nie da rady oszukać, za dobrze on go zna. Z resztą reszty też nie, wiadomo, że cierpi. Tylko co niby miał zrobić? W ten sposób radzi sobie z cierpieniem i ja to rozumiem.
Guśka_ napisał: | Bez przesady. Teraz, przynajmniej w ty epie nie odgrywała. |
Ja to tak odbieram, nie inaczej.
|
|
_________________
Wysłany:
Sro 23:16, 16 Mar 2011 |
|
pantera mglista
Designer Miesiąca
Dołączył: 11 Kwi 2010
Pochwał: 3
Posty: 3513
|
Powrót do góry |
|
|
|
jeanne napisał: | Czy dorosłość oznacza łatwość w dzieleniu się emocjami? |
Raczej ich okazywaniu i rozumieniu ich, a nie zachowywaniu się, tak jak my teraz :mrgreen:
jeanne napisał: | Bo uznał, że to zadowolenie z seksu, jakie ma, chociaż trochę mu pomoże? |
Widocznie się nie zadowolił. Wiesz on próbował, jakoś zminimalizować swój ból, choć dla mnie zbyt się ty chwalił. Mógł uprawiać seks, ale on się wręcz z tym panoszył, a to raczej w społeczeństwie nie jest dobrze przyjmowane.
jeanne napisał: | Bardziej od przekonania otoczenia, zależało mu raczej na przekonaniu siebie |
Racja :) Tylko konsekwencje mogą być gorsze niż uważał.
Konwalia, każdy inaczej odbiera. Chciałabym zobaczyć minę House, jakby to Cuddy mu takie coś odwaliła. :D
Podsumowanie DOMY, które kocham :` ONI OBYDWOJE SĄ SIEBIE WARCI` <3
|
|
_________________
„Książki są lustrem: widzisz w nich tylko to co, już masz w sobie.”
Wysłany:
Sro 23:17, 16 Mar 2011 |
|
Guśka_
Dziekan Medycyny
Dołączył: 16 Kwi 2010
Pochwał: 42
Posty: 6652
Miasto: Mrągowo
|
Powrót do góry |
|
|
|
Cytat: | a ten ktoś oszukał Cię najbardziej na świecie ? |
Chyba nie chodzi o to, że wziął. Bo w takim razie musiałabym myśleć, że Cuddy stwierdziła, że umywa ręce od tego, co sie z nim stanie. Koniec związku, koniec odpowiedzialności, tak?
Jej chyba bardziej chodziło o to, że on nie jest na tyle silny psychicznie żeby być przy niej w trudnych momentach, bez brania. I w tej kwestii się zgadzam w niej całkowicie. Ale nie rozumiem jej dalszego postępowania. Przecież teraz i tak nie będzie miała kogoś do tych trudnych momentów, ba! Nie może być nawet z osobą, którą kocha. To co ona jest jakąś masochistką? Bycie samotnym daje jej szczęście?
A może to House po prostu nie pasował do jej obrazka "spełnionej kobiety po 40"? Ma dziecko, pracę i chciała mieć idealnego faceta, który czekałby na nią z obiadem. A to nie House.
|
|
_________________
Wysłany:
Sro 23:19, 16 Mar 2011 |
|
jeanne
Dziekan Medycyny
Dołączył: 21 Gru 2008
Pochwał: 50
Posty: 11087
|
Powrót do góry |
|
|
|
jeanne napisał: | Jej chyba bardziej chodziło o to, że on nie jest na tyle silny psychicznie żeby być przy niej w trudnych momentach, bez brania. I w tej kwestii się zgadzam w niej całkowicie. |
Właśnie o to i chodziło, mówiąc, że ją oszukał.
jeanne napisał: | To co ona jest jakąś masochistką? Bycie samotnym daje jej szczęście? |
Aby bycie w związku z osobą, którą kocha, a jednak nie może być ze względu na zaistniałą sytuację, wątpię, czy to wyszłoby na dobre.
jeanne napisał: | A może to House po prostu nie pasował do jej obrazka "spełnionej kobiety po 40"? |
Możliwe. Jeszcze rok temu powiedziałabym, że to absurd, jednak Cuddy zmieniła się.
|
|
_________________
„Książki są lustrem: widzisz w nich tylko to co, już masz w sobie.”
Wysłany:
Sro 23:23, 16 Mar 2011 |
|
Guśka_
Dziekan Medycyny
Dołączył: 16 Kwi 2010
Pochwał: 42
Posty: 6652
Miasto: Mrągowo
|
Powrót do góry |
|
|
|
Cytat: |
Raczej ich okazywaniu i rozumieniu ich, a nie zachowywaniu się, tak jak my teraz Mr. Green |
Jak dla mnie to House od początku sezonu wielokrotnie pokazał swoje uczucia. 8)
Cytat: | Mógł uprawiać seks, ale on się wręcz z tym panoszył, a to raczej w społeczeństwie nie jest dobrze przyjmowane. |
Na początku nie. Zabukował się w hotelu i tam zaczynał swoją "kurację". Ale ona nie podziałała. Więc musiał podjąć inne, dodatkowe żeby mieć chociaż nadzieję na to, że przestanie czuć ból. Zagadka + seks, jak dla mnie bardzo dobre oderwanie myśli.
Cytat: | Tylko konsekwencje mogą być gorsze niż uważał. |
Ale konsekwencje w takich momentach są nieistotne, zupełnie. Masz jeden cel "ograniczyć ból" i dążysz do niego.
|
|
_________________
Wysłany:
Sro 23:24, 16 Mar 2011 |
|
jeanne
Dziekan Medycyny
Dołączył: 21 Gru 2008
Pochwał: 50
Posty: 11087
|
Powrót do góry |
|
|
|
Cytat: | Konwalia, każdy inaczej odbiera. Chciałabym zobaczyć minę House, jakby to Cuddy mu takie coś odwaliła. Very Happy |
Wydaję mi się, że House inaczej by na to zareagował ;)
Cytat: | Podsumowanie DOMY, które kocham :` ONI OBYDWOJE SĄ SIEBIE WARCI` <3
|
Całkiem możliwe.
jeanne napisał: | Jak dla mnie to House od początku sezonu wielokrotnie pokazał swoje uczucia. |
Dokładnie :!:
Guśka_ napisał: | Mógł uprawiać seks, ale on się wręcz z tym panoszył, a to raczej w społeczeństwie nie jest dobrze przyjmowane.
|
Od kiedy House przejmuję się społeczeństwem i jego zdaniem :?:
|
|
_________________
Wysłany:
Sro 23:26, 16 Mar 2011 |
|
pantera mglista
Designer Miesiąca
Dołączył: 11 Kwi 2010
Pochwał: 3
Posty: 3513
|
Powrót do góry |
|
|
|
jeanne napisał: |
Jak dla mnie to House od początku sezonu wielokrotnie pokazał swoje uczucia. Cool
|
:hahaha: Przepraszam, ah te dojrzewanie. Racja pokazywał, ale nie pokazał jej, kiedy najmocniej tego potrzebowała. :(
jeanne napisał: | Zagadka + seks, jak dla mnie bardzo dobre oderwanie myśli.
|
Dla niego owszem, ale najwidoczniej podświadomie wie, że to i tak nic nie da.
jeanne napisał: |
Ale konsekwencje w takich momentach są nieistotne, zupełnie. Masz jeden cel "ograniczyć ból" i dążysz do niego. |
Możliwe, nie byłam aż w takim dołku, więc milczę.
konwalia7777 napisał: | Wydaję mi się, że House inaczej by na to zareagował Wink |
Hm...jak dobrze pamiętam, to bardzo zazdrosny jest o Cuddy, więc...albo za dużo ficków przeczytałam i mi w głowie już się chrzani O.o
konwalia7777 napisał: | Od kiedy House przejmuję się społeczeństwem i jego zdaniem ? |
Od kiedy rzekomo się zmienił. Na pewno zależy mu na zdaniu bliskich mu osób, np. Wilson, Cuddy.
Ostatnio zmieniony przez Guśka_ dnia Sro 23:29, 16 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
_________________
„Książki są lustrem: widzisz w nich tylko to co, już masz w sobie.”
Wysłany:
Sro 23:27, 16 Mar 2011 |
|
Guśka_
Dziekan Medycyny
Dołączył: 16 Kwi 2010
Pochwał: 42
Posty: 6652
Miasto: Mrągowo
|
Powrót do góry |
|
|
|
Cytat: |
Właśnie o to i chodziło, mówiąc, że ją oszukał. |
Już zrozumiałam w jakim sensie. Ale był tam dla niej prawda? Mógł wziąć cokolwiek, isć się do baru upić, a on wziął i był przy niej. Nie dziwię się, że poczuła się trochę oszukana, a raczej rozczarowana. Rozczarowało ją, że nie on nie jest wystarczająco silny.
Cytat: |
Aby bycie w związku z osobą, którą kocha, a jednak nie może być ze względu na zaistniałą sytuację, wątpię, czy to wyszłoby na dobre.
|
Co jak co, ale mając do wyboru bycie z osobą, którą kocham, ale liczenie sie z tym, że czasami będzie trudniej, a nie bycie z taką osobą i wiedza, że zawsze będzie trudniej, wybrałabym to pierwsze.
Cytat: |
Możliwe. Jeszcze rok temu powiedziałabym, że to absurd, jednak Cuddy zmieniła się. |
Ja nabrałam takiego dziwnego wrażenia, jakby Cuddy miała listę "things to do". Stanowisko - jest. Dziecko - jest. Facet, był jeden, ale to nie to, był inny, ale nie dość dobry.
|
|
_________________
Wysłany:
Sro 23:29, 16 Mar 2011 |
|
jeanne
Dziekan Medycyny
Dołączył: 21 Gru 2008
Pochwał: 50
Posty: 11087
|
Powrót do góry |
|
|
|
jeanne napisał: | Ale był tam dla niej prawda? |
Nie wiem, czy wolałabym, żeby jednak nie przyszedł do niej, bo naćpany nie był tym samym człowiekiem. Tak samo weźmiesz akodin i też jesteś innym człowiekiem, czyli tak jakbyś tam nie był.
jeanne napisał: | Rozczarowało ją, że nie on nie jest wystarczająco silny.
|
Dokładnie. -.-
jeanne napisał: | a nie bycie z taką osobą i wiedza, że zawsze będzie trudniej, wybrałabym to pierwsze. |
Ale te pierwsze polegałoby na oszukiwaniu się. Póki jest dobrze, wszystko jest cudowne, ale jak coś pójdzie nie tak, wtedy nie masz już tej bliskiej osoby.
jeanne napisał: | "things to do" |
Możliwe, teraz wszystko jest możliwe. :)
|
|
_________________
„Książki są lustrem: widzisz w nich tylko to co, już masz w sobie.”
Wysłany:
Sro 23:34, 16 Mar 2011 |
|
Guśka_
Dziekan Medycyny
Dołączył: 16 Kwi 2010
Pochwał: 42
Posty: 6652
Miasto: Mrągowo
|
Powrót do góry |
|
|
|
Cytat: | hahaha Przepraszam, ah te dojrzewanie. Racja pokazywał, ale nie pokazał jej, kiedy najmocniej tego potrzebowała. Sad |
Ale co z dojrzewaniem? :hahaha:
Właśnie chodzi o to, że jej pokazał. Wziął prochy mimo, że wiedział, że przez to może stracić wszystko, co osiągnął w psychiatryku, żeby tam być, dla niej, żeby okazać jej uczucia i wsparcie, które było prawdziwe.
Jego laska nie sprawia, że ma zdrową nogę, ale pozwala mu się utrzymać i funkcjonować, a jego chód jest prawdziwy, prawda? Tak samo prochy. Nie mówię, że nie powinien znaleźć innego rozwiązania, ale w tym wypadku te prochy były jego laską.
Cytat: |
Dla niego owszem, ale najwidoczniej podświadomie wie, że to i tak nic nie da. |
Wiesz, gdyby nie próbował, to ja bym widziała rychłe zakończenie serialu spowodowane samobójstwem bohatera. Zawsze trzeba próbować, nawet jeśli się nie ma pewności, co do powodzenia.
Dodano 5 minut temu:
Cytat: | Tak samo weźmiesz akodin i też jesteś innym człowiekiem, czyli tak jakbyś tam nie był. |
Nie. Jesteś tym samym człowiekiem, tylko masz ograniczony strach. Z tymi samymi uczuciami, z tą samą miłością i wszystkim innym. Oczywiście jeśli przesadzisz, zachowujesz się, jak naćpany, ale House się tak nie zachowywał, prawda?
Cytat: |
Ale te pierwsze polegałoby na oszukiwaniu się. Póki jest dobrze, wszystko jest cudowne, ale jak coś pójdzie nie tak, wtedy nie masz już tej bliskiej osoby. |
Nie. Masz ją. I to jest wystarczający powód żeby być z tą osobą. Czasami posiadanie kogoś, dla kogo warto się starać, jest wszystkim. Wiesz, że tej osobie zależy tak bardzo, że nie może znieść strachu. Fakt, jest trudniej, jak się nie ma kogoś, kto by przejął nas strach, ale życie Cuddy to nie pasmo jednych wielkich tragedii, w których aż tak często musiałaby potrzebować tego wsparcia. To Housa jest. I nie. To nie byłoby oszukiwanie. Oszukiwanie siebie by było, gdyby się wierzyło, że jak będzie źle to ta osoba NA PEWNO będzie silna i nam pomoże.
|
|
_________________
Wysłany:
Sro 23:40, 16 Mar 2011 |
|
jeanne
Dziekan Medycyny
Dołączył: 21 Gru 2008
Pochwał: 50
Posty: 11087
|
Powrót do góry |
|
|
|
jeanne napisał: | Ale co z dojrzewaniem? hahaha |
zÓe skojarzenia :hahaha:
jeanne napisał: | . Wziął prochy mimo, że wiedział, że przez to może stracić wszystko, co osiągnął w psychiatryku, żeby tam być, dla niej, żeby okazać jej uczucia i wsparcie, które było prawdziwe. |
Prawdziwe ? Hm...był naćpany (nie wiem, czy przy chroniczny bólu można być naćpany i przez vicodin, ale trzymamy się wersji, że tak)
to wątpię, aby mógł okazywać prawdziwe uczucia. Sama gra aktorska Hugh ukazywała, że House nic nie czuję, tylko pustkę i siłę na wyzwania, jakie niesie operacja Cuddy.
Cytat: | Zawsze trzeba próbować, nawet jeśli się nie ma pewności, co do powodzenia.
|
Zgadzam się.
Dodano 2 minut temu:
jeanne napisał: | House się tak nie zachowywał, prawda? |
Mam wątpliwości do tego, więc dlatego uważam, że był jednak naćpany.
Cytat: | Oszukiwanie siebie by było, gdyby się wierzyło, że jak będzie źle to ta osoba NA PEWNO będzie silna i nam pomoże.
|
I jest wniosek. Cuddy się oszukiwała, dlatego zerwała.
|
|
_________________
„Książki są lustrem: widzisz w nich tylko to co, już masz w sobie.”
Wysłany:
Sro 23:44, 16 Mar 2011 |
|
Guśka_
Dziekan Medycyny
Dołączył: 16 Kwi 2010
Pochwał: 42
Posty: 6652
Miasto: Mrągowo
|
Powrót do góry |
|
|
|
Cytat: |
to wątpię, aby mógł okazywać prawdziwe uczucia. Sama gra aktorska Hugh ukazywała, że House nic nie czuję, tylko pustkę i siłę na wyzwania, jakie niesie operacja Cuddy. |
Mógł mieć większy problem z okazywaniem uczuć, ale one w nim były. Inaczej by z nią nie był wtedy. Gdyby nic do niej nie czuł. Z grzeczności? Żeby mu zostawiła otwartą sypialnię? Doskonale widać, że tą sprawę można rozwiązać bardzo łatwo.
Przyszedł do niej, bo wiedział, że go potrzebuje i że POWINIEN tam być. Myślisz, że zrobiłby to, co powinien, gdyby mu nie zależało?
|
|
_________________
Wysłany:
Sro 23:45, 16 Mar 2011 |
|
jeanne
Dziekan Medycyny
Dołączył: 21 Gru 2008
Pochwał: 50
Posty: 11087
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|