No cóż, odcinek zły nie był, rewelacyjny też nie. Motyw Tauba był-który już raz- nudny. Fajnie House wrabiał Foremana z tymi zdjęciami, tylko szkoda jak ta sprawa z Anitą się skończyła. A może i dobrze? po 7. sezonie zdecydowanie mam dość shippu w tym serialu. Adams była dość irytująca z tym swoim ośrodkiem społecznym, i fajnie że House ją przechytrzył i zatrudnił prostytutkę byj ą udawała :) . Natomiast szkoda matki tej dziewczyny, chociąz prawda, sama sobie winna. Nieżle też wyszła przychodnia, szczególnie ta ostatnia rozmowa między braćmi. Za to coś mało kontaktu z pacjentem szczególnie w pierwszych 20 minutach. Ogólna ocena 4/6
|