Długa droga do domu [u]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Wiadomość Autor

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Czekam:D

Z niecierpliwością czekam na koleją cześć:D To j est po prostu genialne:D



PostWysłany: Czw 13:34, 14 Maj 2009
alskan
Student medycyny
Student medycyny



Dołączył: 13 Maj 2009

Posty: 8

Powrót do góry




Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

T., to jest genialne!
Ciebie powinni do pisania scenariusza 6 sezonu zatrudnić, bo czuję się, jakbym oglądał /czytał:) / kolejne odcinki House'a :) W stopniowaniu napięcia to ty chyba lepsza niż DS jesteś :)



_________________

http://www.youtube.com/watch?v=q58_1bCh2ig&feature=related

PostWysłany: Czw 14:30, 14 Maj 2009
Athreas
Immunolog
Immunolog



Dołączył: 15 Mar 2009
Pochwał: 5

Posty: 1154

Miasto: Szczecin, ale czasem zawiewa mnie gdzie indziej//Waw
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

całkowicie zgadzam się z przedmówcą :D nie mogę się doczekać następnej części...wklejaj szybko i nie karz nam długo czekać :)



_________________

avek by moniia2311 banner by Ewel :)

Anything boys can do...girls can do better :)

PostWysłany: Czw 14:34, 14 Maj 2009
kineczka90
Student medycyny
Student medycyny



Dołączył: 23 Kwi 2009

Posty: 52

Miasto: Poznań/ Świnoujście
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Ja też czekam, bardzo... :D



_________________

Następny sezon będzie nasz! Nawet "Marian" nam nie przeszkodzi! :mrgreen:
Gusia - moja Bratnia Dusza :wink: Danielek18 - mój młodszy, zÓy i ironiczny brat :mrgreen:

PostWysłany: Czw 15:26, 14 Maj 2009
zaneta94
Grzanka
Grzanka



Dołączył: 16 Lut 2009
Pochwał: 30

Posty: 11695

Miasto: Dziura zabita dechami :P
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Cudeńko :D



PostWysłany: Czw 15:41, 14 Maj 2009
martusia14
Lekarz rodzinny
Lekarz rodzinny



Dołączył: 17 Sty 2009

Posty: 314

Miasto: Toruń
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

To jest piękne T. :*



_________________


Znalazłam siostrę- sylrich my sis forever :*

"When the land slides and when the planet dies, that's when I come back to you"

PostWysłany: Czw 16:31, 14 Maj 2009
kasia2820
Reumatolog
Reumatolog



Dołączył: 21 Sty 2009
Pochwał: 3

Posty: 1087

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Ojej... Smutne. Po prostu smutne - przytłaczająca, codzienna rzeczywistość życia House'a; tego nowego życia. Ale przynajmniej może robić to co lubi - diagnozować. Jest jakiś promyczek słońca w tej rutynie.
Tylko... Czemu on nie chce tych listow przczytać? Czemu jej to robi? Kara ją?
Żal mi Cuddy i jestem przy niej całym sercem - żeby się ułożyło. Żeby House wyszedł i żeby wszystko było dobrze - bo musi być, prawda T.?
Pozdrawiam i wysyłam Ci wena :*



_________________
"Może wariaci to tacy ludzie, którzy wszystko widzą tak, jak jest, tylko udało im się znaleźć sposób, żeby z tym żyć."

W. Wharton "Ptasiek"

PostWysłany: Czw 19:17, 14 Maj 2009
scribo
Kochanka klawiatury
Kochanka klawiatury



Dołączył: 25 Lut 2009
Pochwał: 12

Posty: 748

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Dzieki Scribo, Wen dotarł i pomaga:)

Athreas - ten kawałek ze specjalna dedykacja dla Ciebie

Czesć czwarta: Powrót

jak struna gitary
moje serce drga
gdy słyszę twe kroki
blisko coraz bliżej tak

i słyszę jak w zamku
klucz się przekręca
zaraz za chwilę
znajdę się w objęciach

pierwsze spojrzenie
i skroń przy skroni
topnieje tęsknota
czując ciepło dłoni



Rześkie powietrze wdarło się w jego nozdrza, pobudzając do życia najdrobniejsze komórki ciała. Pierwszy krok był jak pierwszy łyk dobrego wina – bardzo długo zachowa w pamięci jego słodko – gorzki smak. To ten sam stan, kiedy ogarnia cie przyjemne ciepło, a do głowy uderza, przyjemna, szumiąca fala nieznanych doznań. Trochę też przypomina pierwszy pocałunek. Jakby dreszcze podniecenia szturmowały umysł, powodując, że czujesz się jak wybraniec bogów. I choć całe bogactwo późniejszych doświadczeń, powinno wyprzeć to jedno, błahe zdarzenie, to jednak zawsze wraca się do niego z rzewnym uśmiechem. Tyle, że trudno zliczyć potem wszystkie opróżnione butelki wina i rozdane pocałunki, a przechodząc przez próg drzwi Mayfield Psychiatric Hospital, House wiedział, że prędzej zdobędzie K2 zimą, niż tu wróci.

Wilson stał już czekając, oparty o samochód. W jego czekoladowych oczach, tliły się iskierki skrywanego wzruszenia. Wiedział, ze House nie lubi scen. Gdyby wiedział, z jakim trudem powstrzymał łzy, na widok przyjaciela schodzącego po schodach, zapewne jeszcze długo by się śmiał.

- Wilson. – House zatrzymał się dwa kroki od onkologa i studiował uważnie jego twarz. Jakby chciał się upewnić, że to na pewno on. Że to na pewno koniec.

- House. – Głos onkologa zadrżał całkiem wbrew jego woli.

- Ty beczysz. – Brwi House`a wystrzeliły w górę, a na twarzy pojawił się grymas największego zdziwienia. - Jak baba!

- Wcale nie! – Policzki Wilsona przybrały brunatno czerwonej barwy, a on sam mrugał intensywnie powiekami, próbując ratować sytuację.

I wtedy stało się cos niespodziewanego. Greg House zamknął onkologa w niedźwiedzim uścisku i poklepał po plecach wyrozumiale.

-A teraz zabierz mnie na Whiskey i panienki. A potem jeszcze raz na Whiskey.

***

Kroki. Wsłuchiwała się w każdy odgłos dobiegający z korytarza. Jedne eliminowała od razu. Za głośne, za ciche, kroki dziecka, kroki staruszka. Wiedziała, że to nie te właściwe. Skrzypniecie drzwi wejściowych podrywało ją z miejsca. Po chwili, rozczarowana robiła ostatni obchód po mieszkaniu. Jak generał przed bitwą, sprawdzała każdy kąt, zastanawiając się, czy nic nie zostało pominięte. Uporządkowała porozrzucane od ponad trzech miesięcy ubrania, zmyła warstwę kurzu, wypełniła lodówkę po brzegi, a w wazonie ułożyła kwiaty, których słodki zapach unosił się w powietrzu. On wracał.

Wracał. Słowo powtarzane w myślach bez ustanku, huczało w jej głowie. Mieszanina lęku i nadziei, obaw i radości – i cała gama innych uczuć przepełniała ją i rozsadzała od środka.

Kroki. Usłyszała je zanim skrzypnęły drzwi. Zanim jeszcze wysiadł z samochodu, jej serce drżało radośnie i wywijało fikołki, poddając w wątpliwość wszelkie zasady anatomii. Kiedy posadzka w korytarzu, ugięła się pod ciężarem mężczyzny, ona zapomniała już o oddychaniu. Cała jej uwaga i bolesne napięcie skupiało się w dwóch metrach kwadratowych żółtych drzwi jego mieszkania. Czekała.

***

To było dziwne uczucie znowu tutaj być. Ta sama kamienica, to samo okno jego mieszkania, ten sam brudny korytarz. Inaczej sobie wyobrażał swój powrót. Myślał, że będzie mu brakowało swojskiego bałaganu, wygodnego łóżka i kanapy w salonie. Ale wcale tak nie było. Kiedyś myślał o tym miejscu „dom”. Teraz wiedział, że jest to zaledwie jedno z miejsc, w którym przyszło mu spać. Teraz cieszyła go najbardziej perspektywa pijackiego wieczoru z Wilsonem.

Tym większe było jego zaskoczenie, kiedy otworzywszy drzwi, zobaczył swój mini komitet powitalny –Lise Cuddy. Stała obok stolika, na którym walające się zwykle butelki po piwie, zostały zastąpione przez jakieś idiotyczne kwiatki. Zaciśnięte dłonie, w których miętosiła nerwowo rąbek własnej bluzki, świadczył o największym zdenerwowaniu. W jednej chwili wszystko wróciło. Upokorzenie, kiedy zrobił z siebie idiote, uganiając się za nią po całym szpitalu, ból, kiedy jej głośny szyderczy śmiech zniszczył jego utopijna wizję wspólnego zamieszkania, aż w końcu słowa, które setki razy wwiercały się w jego mózg siekąc na kawałki: „Nie mam nic miedzy nami House. I uważam, że nic nie powinno być” To wielkie „nic”, wyryło się bolesnym piętnem na dnie jego duszy, tam gdzie pochował cała swoja miłość do tej kobiety. Pod bezpieczną pieczęcią cierpienia, zostanie tam na zawsze. I nikt nigdy go już nie zrani.

- Co ty tu robisz? – Zimny i opanowany głos diagnosty, smagnął jak biczem po jej pełnym nadziei sercu.

- Przygotowałam mieszkanie, na twój powrót… zrobiłam zakupy. – Cuddy za wszelką cenę nie chciała dać po sobie znać wielkiego rozczarowania, jakie przeżyła. Co ona sobie właściwie wyobrażała? Przecież nie bez powodu, nie odezwał się do niej słowem tyle czasu…

- Skończyłaś już? – House przeszedł koło niej jakby nie istniała i rzucił walizkę na kanapę.

- House… - rzucając wszystko na jedną kartę, podeszła nagle do niego i ujęła twarz w dłonie, tak, aby spojrzał w jej oczy. To co tam zobaczyło przestraszyło ją. Dziki ból, schwytanego w pułapkę zwierzęcia, strach i ogromną tęsknotę. Lecz tylko przez chwilę. Potem wszystko zgasło. Potem bił od niech zimny jak stal chłód.

Powoli ujął jej ręce w dłonie i oderwał od swojej twarzy. Odsunął się o krok, tworząc nieprzekraczalną barierę i uśmiechnął się cynicznie.

- Jak skończyłaś to wyjdź, bo robimy z Wilsonem imprezę – powiedział i spojrzał wymownie na przyjaciela, który obserwował w milczeniu cała scenę. – Chyba, że chcesz wyskoczyć z tortu w stroju króliczka.



_________________

PostWysłany: Czw 20:32, 14 Maj 2009
T.
Mecenas Timon
Mecenas Timon



Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 37

Posty: 2458

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

A więc już spieszę z komentarzem :)
Po pierwsze,T., dziękuję ci za dedykację. To zaszczyt :mrgreen:

A co mogę powiedziec o tej części? Jest boleśnie piękna... I strasznie realna...

Masz ogromny talent, emocje wylewają się ze mnie litrami, kiedy czytam tego fika.

Ale zapowiadane

Spojler:

Huddy porno

jeszzce będzie, prawda? Nie wiem, czy dobrze, ale zakryłem spoilerem fragment twojej wypowiedzi z RzT2.



_________________

http://www.youtube.com/watch?v=q58_1bCh2ig&feature=related

PostWysłany: Czw 20:53, 14 Maj 2009
Athreas
Immunolog
Immunolog



Dołączył: 15 Mar 2009
Pochwał: 5

Posty: 1154

Miasto: Szczecin, ale czasem zawiewa mnie gdzie indziej//Waw
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Athreas
jak bys przejrzał moje fiki, to byś wiedział, że Huddy porno jest w jakichś 90% z nich. :mrgreen: swojego czasu miałam sławę najlepszego pisarza erotyków na forum. A że sławę trzeba podtrzymywać, to wiedz, ze na pewno;

Spojler:

BEDZIE :D



_________________

PostWysłany: Czw 21:07, 14 Maj 2009
T.
Mecenas Timon
Mecenas Timon



Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 37

Posty: 2458

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Ależ oczywiście, że przeczytałem wszystkie twoje fiki, T.. Jakżebym mógł je sobie odpuścić?? One powinny być w jakimś kanonie lektur obowiązkowych dla osób pełnoletnich :D

Po prostu strasznie się zaniepokoiłem po tej części, gdyż na razie nic na taki rozwój akcji nie wskazuje :D



_________________

http://www.youtube.com/watch?v=q58_1bCh2ig&feature=related

PostWysłany: Czw 21:13, 14 Maj 2009
Athreas
Immunolog
Immunolog



Dołączył: 15 Mar 2009
Pochwał: 5

Posty: 1154

Miasto: Szczecin, ale czasem zawiewa mnie gdzie indziej//Waw
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Athreas teraz to mnie szokło... :shock: Nie sadziałam, ze mam tak wiernego fana 8)

Wydaje mi sie że taka reakcja jest dla Housa naturalna. On trochę obwinia Cuddy za to co sie stało, a trochę mu zwyczajnie wstyd. W końcu to facet. Ma swoją dume. Jest jak jeż. Chowa sie i kłuje. Choc pod spodem ma miekki brzuszek. Ale przecież dla Lisura nie jest to przeszkodą nie do przejścia. Prawda? :mrgreen:



_________________

PostWysłany: Czw 21:20, 14 Maj 2009
T.
Mecenas Timon
Mecenas Timon



Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 37

Posty: 2458

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Prawda, prawda :D Uspokoiłaś mnie :D

A zszokowana nie bądź, bo jestem pewien, że każdy, kto zagląda w dział fików Huddy przeczytał wszystkie twoje opowiadania. Nie da się ich nie zauważyć :) A szczególnie tego oznaczenia +18 :mrgreen:



_________________

http://www.youtube.com/watch?v=q58_1bCh2ig&feature=related

PostWysłany: Czw 21:27, 14 Maj 2009
Athreas
Immunolog
Immunolog



Dołączył: 15 Mar 2009
Pochwał: 5

Posty: 1154

Miasto: Szczecin, ale czasem zawiewa mnie gdzie indziej//Waw
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

wszystko jest tak ciekawe ze mam ochote wkleic sie w monitor i czekac na dalsza czesc niestety szkola niepozwala,wiec bede wyczekiwac z utensknieniem na dalszą czesc:) pozdrwaiam



_________________

PostWysłany: Pią 5:02, 15 Maj 2009
janeczka85
Stomatolog
Stomatolog



Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 1
Ostrzeżeń: 1

Posty: 576

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Od kilku dni próbuję sklecić jakiś w miarę sensowny komentarz, ale tylko utwierdzam się w przekonaniu, że to samobójcze wyzwanie.

Pozwolę sobie, jednak zauważyć jedną, istotą rzecz, a mianowicie: w tym opowiadaniu podnosisz ludzie myśli, emocje i przeżycia do rangi czegoś żywego, niezwykle realnego. Nie redukujesz postaci do twarzy i kwestii - każda z nich sprawia, bowiem wrażenie takiej "z krwi i kości", doświadczającej życia na swój sposób.

Nie spłaszczasz i nie udziwniasz, przez co Twój tekst posiada to, czego brak wieeeeeeeelu innym, a mianowicie: autentyczność. Widać, że przemyślałaś każdą - nawet najdrobniejszą kwestię:)

I tak mi napiszesz, że słodzę;P



PostWysłany: Pią 8:03, 15 Maj 2009
rocket queen
Pumbiasta Burleska



Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 57

Posty: 3122

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11  Następny
Strona 2 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Mapa użytkowników | Mapa tematów
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Czas generowania strony 0.05642 sekund, Zapytań SQL: 15