Dr Gregory House
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Strona Główna -> Postacie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Wiadomość Autor

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Mi by nie przeszkadzało spotkanie twarzą w twarz z Housem. Myślę, że nie zaskoczyłby mnie ZANADTO, codziennie przebywam w towarzystwie takich ludzi, że nawet ścianę potrafią zmieszać z błotem, więc trzeba się jakoś bronić. Och... już ja wyobrażam sobie nasze sprzeczki :twisted:



_________________

"Rise and rise again until lambs become lions"

PostWysłany: Sro 14:37, 06 Maj 2009
matrixa1
Dermatolog
Dermatolog



Dołączył: 21 Lut 2009
Pochwał: 6

Posty: 942

Miasto: Legionowo
Powrót do góry




Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Pani Mecenas. Zgadzam się z 1 i 2 akapitem. Z 3 nie do końca. Myślę, że nie cierpienie go takim stworzyło. Cały czas mam wrażenie, że to ból w dużej części psychosomatyczny. Co potwierdza jak delikatną istotą jest House. Zdaje sobie oczywiście sprawę, że śmierć mięśnia to potworny ból i ' nie każdy miał zaszczyt go doświadczyć'. Ale House ponad wszystko potrzebował wymówki, którą niespodziewanie załatwił mu los. I tym bólem kontroluje ludzi. House jest takim małym pseudo Münchausenem. On jest narcyzem, on sobie współczuje, ma broń, która działa na wszystkich i którą wykorzystuje do własnych celów. I z duma patrzy jak wszyscy koło niego skacza i mu wybaczają. To dzięki cierpieniu, z którym się odnosi i o którym wszyscy wiedzą, może pozwolic sobie na 'testowanie' przyjaźni z Wilsonem, emocjonalne zagrywki, traktowanie wszystkich jak zło konieczne, żeby nie ująć tego w mniej parlamentarny sposób, ciągłe sprawdzanie reakcji, " ludzie którzy mnie znają widzą we mnie chama i traktują jak chama, ludzie którzy mnie nie znają widzą we mnie kalekę i traktują jak kalekę". Zobaczcie jakie to genialne. House stworzył obraz siebie w oczach innych- taki jaki tylko jemu pasuje- i wpasowując się w ten obraz
1. udawadnia swoją teorię, że ludzie sądzą po pozorach i ma przy tym ubaw po sam koniec laski,
2. udawadnia jak jest inteligentny i jak zna się na relacjach międzyludzkich ergo nie potrzebuje się angażować, żeby posiadać wiedzę na ten temat ergo nie potrzebuje ludzi.

Ból usprawiedliwia wszystko złe. Nie twierdzę, że nie ma gorszych dni, kiedy ból jest nie do zniesienia. Ale największy ból był jak coś nie szło po jego myśli: nie mógł rozwiązać jakiejś sprawy, Cuddy przejęła kontrole nad vicodinem, Tritter opróżnił mu tajna i bardzo tajna skrytkę, a bardzo, bardzo tajna się skończyła. A jak noga nie bolała, biegał 6 mil do pracy, skakał po bieżni i jeździł na deskorolce. Uzależnienie i cierpienie psychiczne to to co go najbardziej boli. Noga to tylko wymówka, laska- bajerancki rekwizyt, który służy głównie do eufemistycznych metafor. Bo przecież nawet na chińskich torturach nie przyzna, że boli go nieprzystosowanie.
House nie jest uzależniony od vicodinu, House jest uzależniony od cierpienia, które sam sobie stwarza, podświadomie i świadomie. Myśli, że ból fizyczny zagłuszy ból psychiczny i nie będzie musiał sie konfrontować z rzeczywistością, która może być pełna miłości, przyjaźni, współczucia, piękna i prawdy (dlatego Chameron NIGDY nie dojdzie do skutku)
.


Matrixa-nie zazdroszczę.. ale wierzę, że można lubić ten typ ludzi, szczególnie jeśli jestes do tego przyzwyczajona... ale tylko na zasadzie jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma... :-/



_________________
***www.agao.deviantart.com***

"Religia bez nauki jest ślepa. Nauka bez religii jest kulawa" Albert Einstein

PostWysłany: Sro 15:32, 06 Maj 2009
cold
Student medycyny
Student medycyny



Dołączył: 05 Kwi 2009
Pochwał: 2

Posty: 62

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

T. napisał:

Jeszcze jeden nieodzowny aspekt, którego nie poruszyłaś to ciernienie Housea. Można sie pokusić o stwierdzenie, że to właśnie cierpienie ukształtowało w nim cynizm i niechęc do świata. To cierpinie stworzyło go takim jakim jest. Zarówno to fizyczne -House, którego ego sięga samej Czomolungmy, skazany został na kalectwo i i życie w ciagłym bólu. Ale równiez duchowe, na jakie skazała go Stacy, zostawiając go w momencie, kiedy potrzebował jej najbardziej. To jakim człowiekiem sie stał, jest w dużej mierze własnie efektem głębokich zranień jakich doświadczył. naturalna reakcja jest wycofanie i przyjęcie postawy defensywnej.


Muszę się nie zgodzić. Cuddy rozmawiając z Cameron (nie pamiętam w którym odcinku) potwierdziła, że House był taki sam przed wypadkiem, jak i po (wskazała jedynie drobną różnicę w zgryźliwości)



PostWysłany: Sro 16:33, 06 Maj 2009
Ganzi
Student medycyny
Student medycyny



Dołączył: 05 Maj 2009

Posty: 19

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Ganzi napisał:
Muszę się nie zgodzić. Cuddy rozmawiając z Cameron (nie pamiętam w którym odcinku) potwierdziła, że House był taki sam przed wypadkiem, jak i po (wskazała jedynie drobną różnicę w zgryźliwości)
To była Stacy, a nie Cam.



Trochę zboczę z tematu, a to dla tego, że mam do zakomunikowania coś niezwykle ważnego;)

Otóż, czytam sobie "Kryminologię" B.Hołysta, konkretnie rozdział LXVIII i tam (w 9 akapicie) następująca informacja:

Cytat:
W latach 20. opublikowane pierwsze prace wskazujące na celowość stosowania narkoanalizy (...) Jedna z nich została napisana przez R.House'a, zwanego ojcem "serum prawdy" i opublikowana w czasopiśmie lekarskim (...) House wskazywał, iż pod wpływem środków narkotycznych wytwarza się w psychice badanego taki stan, w czasie którego (...) z dziecinną prostotą i szczerością odpowiada na każde zadane mu pytanie (...). Zdaniem House'a metoda wydobywania prawdy pod wpływem środków narkotycznych miała być największym osiągnięciem w dziedzinie wykrywania przestępstw (...)


To "R" przed nazwiskiem House'a, to zapewne błąd w druku;P
I tak... wiem, że to, co uprawiam, zalatuje obsesją (albo jak kto woli: zboczeniem), ale dopóki jest mi z tym dobrze, nie mam zamiaru podjąć leczenia;)



PostWysłany: Sro 16:34, 06 Maj 2009
rocket queen
Pumbiasta Burleska



Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 57

Posty: 3122

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

z ta kryminologią to bardzo ciekawe znalezisko..
I TAK!, Rocket, raduj sie swoim zboczeniem :-D bo jest piękne



_________________
***www.agao.deviantart.com***

"Religia bez nauki jest ślepa. Nauka bez religii jest kulawa" Albert Einstein

PostWysłany: Sro 16:50, 06 Maj 2009
cold
Student medycyny
Student medycyny



Dołączył: 05 Kwi 2009
Pochwał: 2

Posty: 62

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Nie wiedzialam, ze jest az tyle podobienstw miedzy House'm a Holmesem :shock:
Ciekawe!



_________________
"Doing nothing is not a plan it is a specyficly lack of a plan"

PostWysłany: Sob 13:59, 09 Maj 2009
Betti
Chirurg dziecięcy
Chirurg dziecięcy



Dołączył: 13 Kwi 2009
Pochwał: 13

Posty: 2631

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

to, że House jest Sherlockiem również poza szpitalem już wiemy (numery domów etc). Ale mało tego.
* House nawet mówi jak Holmes ( W Pilocie, najpierw rzuca zdanie "jakie są wasze podejrzenia?" później dumne "rozwiązałem sprawę"- dokładnie tak samo zwracał się Holmes)

* Holmes z założenia uważał wszystkich swoich klientów za kłamców
Holmes również włamywał się do domów, węszył, kradł i plądrował szafy

* tak jak Holmes- House zawsze ma kogos do pomocy. W przypadku Holmesa był to Watson. Dla Housa będa to Chase, Cameron i Foreman- ale nie sa oni przyjaciółmi Housa. Ten przywilej zarezerwowany jest tylko dla Wilsona.

* Wilson tez czasem 'pomieszkuje' u Housa, tak jak Watson 'pomieszkiwał' u Holmesa przy Baker Street

* obaj sa zamknięci w sobie i stronią od ludzi: są samotni, nieżonaci, niepowiązani z nikim. Obaj mało dbają o innych, portafią obrażać nawet najbliższych

* obu obchodzi tylko rozwiązanie sprawy

* obaj żyją w pogoni za śledztwem, nic innego sie nie liczy

* obaj twierdzą, że ponad wszystko ufają sile dedukcji. Obaj jednak sie mylą. Wszyscy fikcyjni detektywi błędnie określają swoją metodologie działania jak dedykcyjne, bo u większości sprowadza sie do krótkiego 'Nigdy nie zgaduję". Ale jak sie okazuje Holmes jednak zgadywał ( "The sign of three" Eco and Seabok).House też popełnia ten sam błąd, np: "Figuring requires deductive reasoning" ( "Acceptance") czy " I mean, becouse he said that it hurt and I should have deduced that meant it was sore" ("Occam's razor"). Jeżeli House i Holmes rzeczywiście używali jedynie dedukcji, ich działania byłyby pozbawione błędu i zgadywania, ponieważ w dedukcji jeśli przesłanki sa prawdziwe, konkluzja też MUSI być prawdziwa. Np. z dwóch prawdziwych przesłanek "wszyscy lekarze sie mylą" i " House jest lekarzem" otrzymujemy oczywistą konkluzję " House sie myli".
jednak, House, mimo, że uważa sie na umysł 'dedukcyjny" nie wypiera sie, że metoda zgadywania jest mu zupełnie obca. W Pilocie mówi:
House: "Nigdy nie ma dowodu. Pięciu różnych lekarzy wysnuje pięć różnych diagnoz w oparciu o ten sam dowód".
Cuddy: Ty nie masz żadnego dowodu. I podobno nikt nic nie wie.To dlaczego zawsze myślisz, że masz rację"
House: Nie myślę. Ale ciężko by mi było operowac jakbym założył cos innego. Dlaczego tak panicznie boisz się pomylić?"

* Holmes zawsze mówił " Nie ma miejsca dla pomyłek".House cały czas się myli, ale każda z tych pomyłek przybliża go do prawdy.

* Racjonalizm wsteczny uprawiany przez Holmesa to nic innego jak zgadywanie. Także zaczyna sie od rezultatu i krok po kroku odczytuje się przeszłośc na podstawie przesłanek. Problem polega na tym, że przesłanki kłamią, a żaden dowód nie jest dowodem ostatecznym, także nigdy nie jesteśmy pewni biegu prawdziwych wydarzeń.

* podobieństwo, że tak powiem rozdwojonojaźniowe. Holmes, zazwyczaj oschły i zamknięty w sobie, czasami szalony i nieobliczalny, zamyka sie wieczorami w mieszkaniu i jak mówił Watson- słucha muzyki z rozżewnieniem i łzami w oczach. U Housa jest tak samo- tylko mniej ekstremalnie.

* Co do Moriartego- jest to pewne podobieństwo, z tą różnicą, że Moriarty Housa nie istnieje. To tylko nazwisko, a głowny zbrodniarz to właśnie tytułowe metaforyczne 'no reason', Profesor James Moriarty był za to genialnym umysłem, Napoleonem zbrodni, wielkim antagonistą. Moriartym dla Housa będa choroby, które szanuje, kocha na swój sposób i próbuje tępić zarazek po zarazku. A przede wszystkim jego umysł (wszystko to, co po postrzale okazało sie być halucynacją). Moriarty próbuje zabić Holmesa, ale w "Adventure of the Empty House" Holmes wraca cudem do życia. Śmierć Holmesa także była iluzją, tak jak filozoficzne rozmowy z Moriartym w umyśle Housa.



_________________
***www.agao.deviantart.com***

"Religia bez nauki jest ślepa. Nauka bez religii jest kulawa" Albert Einstein

PostWysłany: Sob 15:56, 09 Maj 2009
cold
Student medycyny
Student medycyny



Dołączył: 05 Kwi 2009
Pochwał: 2

Posty: 62

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

3x13 House dostaje prezent na święta "Drugie wydanie Doyle'a" od Tauba

Arthur Conan Doyle - autor wszystkich opowiadań i "ojciec" Holmes'a



_________________

Już pościeliłem!

PostWysłany: Czw 21:17, 14 Maj 2009
Gorm
Dziekan Medycyny
Dziekan Medycyny



Dołączył: 10 Mar 2009
Pochwał: 7

Posty: 4029

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Kto nie uwielbia House'a jako postaci? Jest wyrazisty, zapamiętywany, po prostu idealny na głównego bohatera. To on praktycznie trzyma serial w ryzach (oczywiście to wielka zasługa Hugh, wątpię, żeby serial miał taką wymowę i popularność, gdyby rolę dostał Rob Morrow - on już się lekarza jednego nagrał, no i wtedy lepiej wyglądał :P - albo, co gorsza, Dempsey - nie żebym go nie lubiła, ale dla mnie to on jest za gładki, jeszcze bardziej by Hause'a wygładził ;)). Wg mnie jedna z najbardziej wyrazistych serialowych postaci ostatnich lat :).



PostWysłany: Sro 12:25, 03 Cze 2009
Kalpana
Dziekan Medycyny
Dziekan Medycyny



Dołączył: 23 Maj 2009
Pochwał: 22

Posty: 4292

Miasto: Mława
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Dodałabym do tego, kto nie próbuje być nim. Mimo tego wrednego charakteru jest dla nas najciekawszą postacią.
Zdażyło mi się kiedyś spotkać podobnego lekarza i bardzo go za to szanuje.



PostWysłany: Pią 8:59, 05 Cze 2009
Liwia
Student medycyny
Student medycyny



Dołączył: 05 Cze 2009

Posty: 15

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Gregory House wspaniały człowiek, dowcipny tak, że nie raz płaczę ze śmiechu jak komuś dogryza jest genialny:)
Uwielbiam jego docinki do Cuddy to jak jest ubrana lub coś hehe:P



_________________

PostWysłany: Pią 16:09, 10 Lip 2009
jessica
Student medycyny
Student medycyny



Dołączył: 10 Lip 2009

Posty: 22

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

fenomen House'a polega na tym, że on jest inny, jest człowiekiem którego zapewne żadne z nas nie spotkało w życiu, nie jest mdły, nie jest zaszufladkowany, jest poprostu dla każdego, dlatego jest tak popularny. każdy widzi kawałek siebie w nim i dzięki niemu zwracamy uwagę na różne rzeczy, np. czy aby na pewno "everybody lies"? mnie to wyczuliło :house15:



PostWysłany: Pią 19:01, 10 Lip 2009
amanda
Student medycyny
Student medycyny



Dołączył: 27 Cze 2009

Posty: 31

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

zgadzam się ze wszystkimi postać Gregory`ego House`a jest niesamowita jego teoria że wszyscy kłamią się zawsze sprawdza jak np u mnie

Spojler:

mojej dawnej klasy kumpel był rolnikiem i chłopacy pytali go o ciągnik czy ma w letniej rdzie i pytali go o rok od kiedy go ma on powiedział że chyba od 1986 a ja spytałam
-skąd wiesz przecież cię na świecie nie było
- z przekazów ustnych |szkolny geniusz z niego|
-one się nie liczą i tak wszyscy kłamią-powiedziałam tak głośno że nauczycielki patrzyły na mnie z dziwieniem a klasa wybuchła śmiechem



_________________
avek mój
"Jestem nieuczciwy i uczciwie możesz liczyć na moją nieuczciwość.To uczciwi są nieprzewidywalni ,zawsze mogą zrobić coś niewiarygodnie głupiego..."- Kapitan Jack Sparrow
Zazdrość to chyba najstarszy motyw morderstw na świecie.-Seeley Booth
:houselove: kliknij, jeśli jesteś fanem serialu Bones

PostWysłany: Pon 16:23, 13 Lip 2009
poprostuxzjawa
Reumatolog
Reumatolog



Dołączył: 20 Maj 2009
Pochwał: 39

Posty: 2061

Miasto: Młodocin
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

I co ja mogę napisać?
Świetny lekarz, może trochę gburowaty, ale świetny.
Umie trafić w czuły punkt, ma świetne poczucie humoru.
Po prostu uwielbiam go!



_________________


Hameron and Hilson forever...

PostWysłany: Wto 12:46, 21 Lip 2009
allison23
Student medycyny
Student medycyny



Dołączył: 21 Lip 2009

Posty: 90

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

;pytanie

jakim motorem jeździj Dr House jakiego ma ipod-a, jaki telefon no i jakiego gamboy-a ?



PostWysłany: Nie 14:56, 02 Sie 2009
kornel228
Student medycyny
Student medycyny



Dołączył: 02 Sie 2009

Posty: 1

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Strona Główna -> Postacie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 3 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Mapa użytkowników | Mapa tematów
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Czas generowania strony 0.05296 sekund, Zapytań SQL: 15