to ona tam jest?? :shock: zdobyłam to kiedyś ze względu na Depp'a i mam gdzieś na kompie. Dzięki za uświadomienie :)
_________________ Wyznaję Chaseronizm totalny :D
Każda Hambarr chaseronowa na pizzę zawsze gotowa
Ależ owszem, zgadza się ona w schowku kryje się! - by Chasper:* Sinaj - my sweet soulmate :*:* Moja zÓa maagdaa umilająca mi chwile w schowku :twisted: złota lista
Johnny, johnny, john--> http://johnnydepp.blox.pl/html Wysłany:
Pią 23:25, 25 Cze 2010
Stare jakieś, sprzed kilkunastu lat, ale chyba tutaj tego nie było.
Zwróćcie uwagę jaka ona jest cieniutka w talii. A biorąc pod uwagę jej niski wzrost i szczupłe nóżki, ona musi być naprawdę drobniutka ;)
Swoją drogą - oglądałam wywiady z Hiszpanii i Rzymu, i aż mi się serce kraje. Stwórzmy jakąś petycję, albo co, niech i do nas Ją zaproszą!
The West Wing - na razie pierwsze dwa odcinki. I powiem tylko jedno - dlaczego, na litość boską, ta kobieta nie dostała jeszcze żadnej poważnej negrody (mam na myśli Emmy, albo Globa...) za swoje role? Za ich bogactwo, za swój talent?
I dlaczego nie jest doceniana i znana na miarę swoich osiągnięć?
O tak! W tym serialu naprawdę pokazała klasę. Do dzisiaj pamiętam chyba wszystkie sceny z jej udziałem, choć "West Wing" oglądałam kilka lat temu.
BTW, widzę, że obrałaś ten sam system co i ja... kiedyś, kiedyś;) Oprócz seriali, które wymieniłaś, pozyskiwałam jeszcze "Felicity", który szczerze polecam ^^
Miło, że ją doceniają, że już druga osoba ją nominuje w "swoich" Emmy, ale największą radochę sprawi mi ta prawdziwa nominacja. Chociaż nominacja, proszę! To już w czwartek, prawda?
rocket queen napisał:
BTW, widzę, że obrałaś ten sam system co i ja... kiedyś, kiedyś;) Oprócz seriali, które wymieniłaś, pozyskiwałam jeszcze "Felicity", który szczerze polecam ^^
Chciałabym, chciała ;) I jeszcze "Fraiser", "ER" i "Just shoot me" na mnie czekają. Tylko chwilowo mam przerwę w nadrabianu zaległości, bo mam wakacyjnego gościa. Ale jak tylko do tego wrócę, to się odezwę nt. odczuć ;)
W "Just shoot me" grała chyba zakręconą dziennikarkę, która dziwnym zbiegiem okoliczności ląduje w łóżku z kumplem głównej bohaterki... Pamiętam, że oglądając odcinek z Lisą śmiałam się niemal do rozpuku! Nie dość, że dialogi były genialne, to jeszcze mimika i ekspresja - zarówno Lisy, jak i Laury San Giacomo - strasznie żywa i wyrazista :mrgreen:
Epizodu w "ER" natomiast nie polecam. Lisa wyglądała wtedy, jakby miała 50 lat na karku i... w ogóle, wypowiedziała może ze 2 zdania. Szkoda czasu na pozyskiwanie odcinka i energii na przewijanie.
Widziałaś film "The Doors" autorstwa Oliviera Stone'a? W pierwszych minutach, kiedy to oglądamy Morrisona w garderobie, tuż przed wyjściem na scenę, pojawia się pani charakteryzatorka... Widać ją max przez 3 sekundy, ale oko zaprawionego w bojach miłośnika Huddy rozpozna tę kobitkę bez problemu... ;-)
Widziałaś film "The Doors" autorstwa Oliviera Stone'a? W pierwszych minutach, kiedy to oglądamy Morrisona w garderobie, tuż przed wyjściem na scenę, pojawia się pani charakteryzatorka... Widać ją max przez 3 sekundy, ale oko zaprawionego w bojach miłośnika Huddy rozpozna tę kobitkę bez problemu... ;-)
Idę na niego jutro (w kinie z okazji festiwalu leci), właśnie ze względu na LE. Wiedziałam, że jest jej tam mało... ale nie, że aż tak! :lol: :lol: :lol:
Rany. To się naoglądałam... :D Moi znajomi postawili sobie za cel honoru też zauważyć Lisę i w momencie kiedy się pojawiła, rozległo się głośne, zbiorowe "OOO!" :lol:
(Zgadzam się co do psychodelii. Szerzej się może wypowiem w jakimś bardziej odpowiednim temacie).
Jutro wracam do nadrabiania Lisowych zaległości i mam jeszcze pytanie. Rocket (czy też ktoś inny) - oglądałaś może 'Plan Zuzanny'? Bo na YT jest jakiś 8-min. fragment z Lisą i nie wiem, czy to tylko wycinek z całego filmu, czy też wszystkie sceny z nią. Jesli wszystkie, to nawet się nie bawię w oglądanie całości... No chyba, że warto?
Ja widziałam tylko to, co jakiś czas temu znalazłam na YT i szczerze mówiąc, nie zachęciło mnie to do oglądania całości. Czytałam za to wypowiedzi na forach i ludzie, którzy widzieli film na ogół pisali, że jest nudny, pokręcony i w żadnym wypadku nie należy do wybitnych dzieł Landisa... (autora "Blues Brothers", "Szpiegów takich jak my" czy "Menażerii"). Poza tym, jak coś dostaje 5-6 pkt na IMDB albo Filmwebie to w 99.9% przypadków jest naprawdę badziewne ;-)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach