Wspomienia .
Na cześć Michaela Jacksona napisałam kilka fików . Oczywiście nie są świetne , są mierne . Ale była to dla mnie ogromna przyjemność ! W głowie nadal mam kilka pomysłów . Codziennie myślę o kolejnych i staram się je realizować . Michael był i jest Królem . Czuję że jest przy mnie i musiałam to wykorzystać w sposób : Literacki :wink:
1 fik .
Jak zwykle krzątałam się w kuchni . Nie było nastroju na wychodzenie w tak zimne popołudnie na spacer czy pójście do kina na film „ Coco Chanel” . Ten dom był dla mnie obcy ! Choć przeniosłam się do niego miesiąc temu . Jest pusty .. tylko ja w nim żyję przez cały dzień . W nocy nadaję życie gdy przychodzi Michael ale tylko czasami .
Michael , mój narzeczony . Znamy się od dziecka . Odkąd pamiętam . Pamiętam te zabawy , pamiętam te wycieczki w góry a nawet pamiętam jego pierwsze występ . W tajemnicy mówił mi co chciałby robić w przyszłości .. wspominał o podróży po świecie ze swoją przyszłą żoną ale także marzył być kimś . Docenionym przez rodzinę , ludzi . A nie wyśmiewany za duży nos czy dziwną fryzurę . Nie wierzyłam w jego możliwości . Nawet ja , jego najlepsza przyjaciółka . Byłam realistką . Ale byłam i doradczynią i pocieszycielką . Gdy upadałam pomagałam mu wstać a gdy cierpiał – rozweselałam go .
Zawsze był wspaniały ! Przecież miał piękny nos , już nie mówiąc o fryzurze i innych częściach twarzy i ciała . Miałam do niego słabość i to OGROMNĄ !
Rozstaliśmy się . Pochłonął go TALENT . Jego własny talent – hobby . Mogłam go widzieć tylko przez niewielki kwadrat który cały czas pikał i wyświetlał co sekundę sceny . Szaleńcze sceny z głównym bohaterem , moim przyjacielem .
Bardzo mi brakowało rozmów z nim , Michaelem . Chciałam znaleźć jakiś przedmiot który by mi go przypominał . Nic się nie nadawało ..
Z każdym dniem widziałam jak się rozwijał : sławny teledysk Thriller , You Are Not Alone … aż w końcu ostatni koncert Michaela który nie doszedł do skutku .
TAK . Umarł . Niespodziewanie . Włączyłam CNN . Świat nie mógł uwierzyć , ja nie mogłam . Nikt nie mógł !
Musiał to być żart .. a jednak .. Wiadomość została potwierdzona .
Widziałam go kilka dni przed tą tragedią . Przyszedł z kwiatami , oświadczył mi się .
Zgodziłam się bez wahania ! Ucałował mnie , nigdy nie byłam tak blisko niego.. czułam jego zapach , męskość . Prosiłam by został na dłuższej jednak na następny dzień miał dużo spraw do załatwienia .
Wesele miało odbyć się po jego trasie koncertowej . Miałam być matką jego cudownych dzieci , miałam być żoną mojego najlepszego przyjaciela . – Króla Popu , wspaniałego człowieka którego znałam od początku do końca .
Może ten dzień w którym miał u mnie zostać by wiele zmienił .
Jednak ja nie jestem najbardziej cierpiącą osobą w całej tej sytuacji .
RODZINA , DZIECI i dopiero JA bo FANI . Nalezę do tych miliard nieskończoności jego fanów..
Będę nadal szła .. i myślę że już nie muszę szukać przedmiotu które będzie mi go przypominać . Bo Michael jest w sercu , w moim sercu . I nigdy mi ten przedmiot , jedyna rzecz nie zginie .
|