  | 
    
    
       
          | 
       
     
    
    
    
      
        
		             
      
      
    
  
   
      | 
     | 
      | 
   
   
     | 
     
      
         
          | Zobacz poprzedni temat 
            :: Zobacz następny temat 
              | 
         
         
         
          | Wiadomość | 
          Autor | 
         
                 
           
				
      
                     | 
            | 
         
         
          
                  
            
              
                |  
		
                   
 
                  
		  
		  Ja pierniczę :)
 
*sÓania się ze śmiechu*
 
Cuddy i skręt
 
Wilson i piosenka ABBY
 
Hambarr masz bardzo zÓe plany co do personelu PPTH :)
		  
		   
                   
                
  | 
			 
			| 
              |  
			
              
               
                 _________________
  
 
Óbranie z szafy maybe_55 :) Chociaz avek cos mi przypomina
 
"Lepiej zamordować, niż źle zdiagnozować."
 
Dr Gregory House  
                   Wysłany: 
                  Pią 21:08, 06 Lis 2009  | 
               
             
           | 
           
           Net 
            Lekarz rodzinny
  
  
              
             
            Dołączył: 05 Wrz 2009 
	     
            Posty: 375 
	     
            		Miasto: Wieliczka 
		   | 
         
         
          
          | Powrót do góry | 
         
         
            | 
         
	
 
  
 |  
  | 
 
 
                 
           
				
      
                     | 
            | 
         
         
          
                  
            
              
                |  
		
                   
 
                  
		  
		  Czekamy na wiecej!!!! :D  :twisted:
		  
		   
                   
                
  | 
			 
			| 
              |  
			
              
               
                 _________________ Di@nk@  
                   Wysłany: 
                  Pią 21:46, 06 Lis 2009  | 
               
             
           | 
           
           anturium1996 
            Student medycyny
  
  
              
             
            Dołączył: 20 Wrz 2009 
	     
            Posty: 18 
	     
            		Miasto: Lublin 
		   | 
         
         
          
          | Powrót do góry | 
         
         
            | 
         
	 
                 
           
				
      
                     | 
            | 
         
         
          
                  
            
              
                |  
		
                   
 
                  
		  
		  :hahaha: cuddy na haju...az trudno sobie wyobrazić... najlepsza jest zmiana gabinetu Housa :D
		  
		   
                   
                
  | 
			 
			| 
              |  
			
              
               
                 _________________ Mój Kochany małż Greg :*
 
 
 
my soulmate Hambarr :*:* córeczka Nemezis :* 
 
maagdaa&sinaj spółka zóo z.o.o
 
 -  In fact, I hate you. -  I've never hated anyone more. - Every nerve ending in my body is electrified by hatred. -  There is a fiery pit of hate burning inside me, ready to explode. -  So it's settled then? - We're settled.           
                   Wysłany: 
                  Pią 21:55, 06 Lis 2009  | 
               
             
           | 
           
           sinaj 
            Dziekan Medycyny
  
  
              
             
            Dołączył: 02 Maj 2009 
	    Użytkownik zbanowany Pochwał: 35 Ostrzeżeń: 1
  
            Posty: 3975 
	     
            		Miasto: Legnica/Radom 
		   | 
         
         
          
          | Powrót do góry | 
         
         
            | 
         
	 
                 
           
				
      
                     | 
            | 
         
         
          
                  
            
              
                |  
		
                   
 
                  
		  
		    	  | Hambarr napisał: | 	 		  | 13 i Kutner testowali próbki „wszystkiego” na obecność „czegokolwiek”, „na wszelki wypadek”.  | 	  
 
 	  | Hambarr napisał: | 	 		  | a pacjent Housa umierał aktualnie od sterydów, których podanie jak zwykle okazało się złym posunięciem | 	  
 
 
xDDDD
 
 
 	  | Hambarr napisał: | 	 		  | możemy sobie coś odgrzać…np. pizze | 	  
 
 	  | Hambarr napisał: | 	 		  | pchnęła go w stronę schowka na miotły | 	  
 
 
mrrrrau  :twisted:  :twisted: 
 
Like micro pizza ^^
 
 
czekam na ciąg dalszy, czuję że będzie totalne zÓo  :mrgreen:
		  
		   
                  
                
  | 
			 
			| 
              |  
			
              
               
                 _________________ Ubrana u Mireli : )  
                   Wysłany: 
                  Sob 0:56, 07 Lis 2009  | 
               
             
           | 
           
           Chasper 
            Onkolog
  
  
              
             
            Dołączył: 26 Kwi 2009 
	    Pochwał: 6
  
            Posty: 3096 
	     
            		Miasto: Wrocław 
		   | 
         
         
          
          | Powrót do góry | 
         
         
            | 
         
	 
                 
           
				
      
                     | 
            | 
         
         
          
                  
            
              
                |  
		
                   
 
                  
		  
		  Co dalej ? Gdzie następne części!!!!!????
 
Twoje opowiadanka  są boskie!!
 
 napisz coś jeszcze, może trochę Chaseronu?
		  
		   
                   
                
  | 
			 
			| 
              |  
			
              
               
                  
                   Wysłany: 
                  Sob 19:40, 07 Lis 2009  | 
               
             
           | 
           
           Morfinka 
            Student medycyny
  
  
             
             
            Dołączył: 06 Lis 2009 
	     
            Posty: 10 
	     
               | 
         
         
          
          | Powrót do góry | 
         
         
            | 
         
	 
                 
           
				
      
                     | 
            | 
         
         
          
                  
            
              
                |  
		
                   
 
                  
		  
		    	  | Cytat: | 	 		  | Przepraszam za dość długą przerwę, ale wen i wena uciekli razem do ciepłych krajów i nie mogłam ich znaleźć. W końcu coś tam naskrobałam. Pierwszy akapit zainspirowany "Autostopem przez galaktykę" ;) Miłego (mam nadzieję) czytania. | 	  
 
 
 
 
„Ok. Istnieje jakieś dziwne przekonanie, że Chase i Cameron uprawiają sex zawsze w miejscach typu schowek ze środkami myjącymi, zaś House i Cuddy, jeśli kiedykolwiek to zrobią, na pewno będzie to winda, biurko lub gabinet któregoś z nich. I chociaż to przekonanie to tylko mit, krążący wśród fanów, to akurat w tym wypadku wyjątkowo się sprawdza. Nie dlatego, że Cameron ma zamiłowanie do pojękiwania między koszem a płynem do mycia szyb, ale trzeba przyznać, że ciemne, ciasne pomieszczenia jakoś zawsze wpadają pod rękę gdy ma się ochotę na lunch. Jeśli zaś chodzi o Housa i Cuddy…cóż. Z doświadczenia doskonale wiedzą, ze miękki dywan jest lepszym do tego rozwiązaniem niż  stojak na miotły, niewygodnie wciskający się w tyłek…”
 
 - „Podręcznik  Napalonego Housomaniaka”
 
 
 
… Od drzwi gabinetu Cuddy sprawy wyglądały następująco – marynarka, żakiet, koszula, bluzka, spodnie…biurko Cuddy. Spod niego było widać tylko ich nogi. Dalej ich ciała na miękkim dywanie. Rozwichrzone włosy Lisy rozrzucone pomiędzy wywalonymi z biurka szufladami. Porozrzucane papiery, rozbitą lampkę i resztki czegoś co kiedyś było bardzo drogą, chińską ozdobą z porcelany, która została zrzucona z mebla tyłkiem dyrektorki szpitala. Teraz leżeli oboje niczym para hipisów, popalając trawę.
 
- Jak za dawnych czasów, nie? – powiedział House, zaciągając się.
 
- Ha.Ha – skomentowała karykaturalnie – wtedy nie paliłam. Byłam grzeczna.
 
- Nie paliłaś, bo nie miałaś za co – odpowiedział w typowy dla nego sposób.
 
- Nie wymądrzaj się, tylko oddaj skręta – wyrwała mu go z ust – To mój ostatni. Fundusze szpitala się skończyły.
 
- To teraz już wiem, ale czego w zeszłym miesiącu odcięli nam kablówkę – odparł House – Nie możesz zaoszczędzić trochę na wacikach? Moi pacjenci w ogóle ich nie zużywają. Tak naprawdę Chase to robi.
 
- To może lepiej zacznę oszczędzać na Vicodinie? – uśmiechnęła się do niego zadziornie.
 
Spojrzał jej w oczy.
 
- Tylko jeśli będę miał taką opiekę medyczną przez 24 godziny na dobę.
 
W tym momencie to gabinetu wpadł Wilson. Miał na sobie czepek pielęgniarki a w ręce butelkę w której przygotowuje się leki. Chociaż jego stan wskazywał na inną jej zawartość. Wszedł do gabinetu, zauważył zawartość dywanu, przetarł oczy, wyszedł, wszedł ponownie i wreszcie zdał sobie sprawę z tego co widzi.
 
- Jak mokłes Grek?! – wykrzyczał
 
House, który kompletnie zdezorientowany chwycił jakiś pobliski kawałek materiału zasłaniając się nim, odpowiedział:
 
- Że co?
 
- Jak Mo..głeś? – Wilson wyseplenił po sylabie. – Tak cię kochałem. Nafet zrobiłem ci Vicodin w płynie – w tym momencie uniósł butelkę i zaprezentował. – A ty zamiast być z najlepszym kumplem, palisz skręty z wrogiem! I nawet się nie podzielisz! Koniec z nami!
 
Obrócił się i zatrzasnął za sobą drzwi. House i Cuddy spojrzeli na siebie zdezorientowani, gdy drzwi ponownie otworzyły się, pojawiła się w nich głowa Jamesa, który powiedział:
 
- I tak Chase ma ładniejsze włosy od ciebie! 
 
Wystawił im język i wyszedł.
 
 
 
 
…i naciskam „zapłać”. Gotowe! – Trzynastka siedziała przy komputerze Housa.  – O…oł. - zbliżyła się do monitora - Mamy problem!
 
Z drugiego pomieszczenia wyłonił się Kutner, a wraz z nim milion mydlanych baniek.
 
- Co za problem?
 
- Widzę, że maszyna do robienia piany działa. Super…. Ale wracając do sprawy- hajs na koncie Housa się skończył. 
 
Kutner nie wyglądał na zbytnio zmartwionego.
 
- Zawsze możemy coś sprzedać – spojrzał na Remy z szatańskim uśmieszkiem.
		  
		   
                  
                
  | 
			 
			| 
              |  
			
              
               
                 _________________
   Wyznaję Chaseronizm totalny :D
 
Każda Hambarr chaseronowa na pizzę zawsze gotowa
 
Ależ owszem, zgadza się  ona w schowku kryje się! - by Chasper:*
 
Sinaj - my sweet soulmate :*:* 
 
Moja zÓa maagdaa umilająca mi chwile w schowku :twisted:  złota lista 
 
Johnny, johnny, john--> http://johnnydepp.blox.pl/html  
                   Wysłany: 
                  Nie 15:26, 29 Lis 2009  | 
               
             
           | 
           
           Hambarr 
            Psychiatra
  
  
              
             
            Dołączył: 30 Lip 2009 
	    Pochwał: 30
  
            Posty: 3852 
	     
               | 
         
         
          
          | Powrót do góry | 
         
         
            | 
         
	 
                 
           
				
      
                     | 
            | 
         
         
          
                  
            
              
                |  
		
                   
 
                  
		  
		  Superaśne:D 
 
  	  | Hambarr napisał: | 	 		  | - Zawsze możemy coś sprzedać – spojrzał na Remy z szatańskim uśmieszkiem. | 	  
 
buahahahaha >:D Ciekawe cóż takiego evil wymyślił Kutner:D
		  
		   
                  
                
  | 
			 
			| 
              |  
			
              
               
                 _________________ Spocznij jedynie w Bogu, duszo moja, bo od Niego pochodzi moja nadzieja. On jedynie skałą i zbawieniem moim, On jest twierdzą moją, więc się nie zachwieję. Ps 62, 6-7
 
Zapraszam na blog poświęcony Marilyn Monroe :) : http://normajean.blox.pl 
 
ubranko mam od Charlotte_May  
                   Wysłany: 
                  Nie 15:34, 29 Lis 2009  | 
               
             
           | 
           
           JustynaLF 
            Stażysta
  
  
              
             
            Dołączył: 30 Lip 2009 
	     
            Posty: 191 
	     
            		Miasto: Warszawa 
		   | 
         
         
          
          | Powrót do góry | 
         
         
            | 
         
	 
                 
           
				
      
                     | 
            | 
         
         
          
                  
            
              
                |  
		
                   
 
                  
		  
		    	  | Cytat: | 	 		  | Dziś króciutko i głównie Chaseron ale musiałam coś w koncu wrzucić. enjoy;) | 	  
 
 
Natężenie gazu rozśmieszającego w schowku sprzątaczki było przeciw proporcjonalne do natężenia światła i wprost proporcjonalne do natężenia głosu Cameron. 
 
Nagle odezwał się pager.
 
- Bii! Bii!
 
- Cholerny pager! - wkurzył się Chase.
 
- Nieważne - uspokajała jego współtowarzyszka, zanurzając palce w jego włosach.
 
- Bii!Bii!
 
- Dobra znajdź go. Jak będzie tak piszczał cały czas to ktoś zauważy, że tu jesteśmy.
 
- Myślę, że to przez piski kogoś innego cały szpital i tak wie gdzie jesteśmy -  dodał Chase, szukając po omacku urzadzenia. - Dobra mam. 
 
- Jesli to House, zabije go. Zawsze ma "idealne" wyczucie czasu.
 
Pager wyswietlił wiadomość: "Gabinet H. Szybko. Cuddy"
 
 - To Cuddy! Szuka nas! Ubieramy się!
 
 
 
 
Cameron i Chase wpadli do gabinetu Housa.
 
- Yyy...Cuddy nas tu wezwała? 
 
House bujał się wygodnie na metalowym, barowym krześle, obok sziszy i butelki burbonu. Wyciągnął czerwonego lizaka z buzi i popatrzył na kaczuszki.
 
- Co wy robiliscie?
 
- Nic takiego - odpowiedziała szybko Cam z miną niewiniątka, chociaż jej rozwichrzone włosy odpowiadały na to pytanie zupełnie inaczej. Spojrzała ukradkiem na Chase'a, próbujac ukryć uśmiech.
 
- To dlaczego zamieniliście się ciuchami?? - Diagnosta spojrzał na nich pytająco.
 
Cameron i Chase spojrzeli na swoje stroje.
 
- A ja się dziwiłem co mnie tak uwiera w...
 
- Taka nowa moda - Cameron nie umiała wymyslić w tym momencie niczego sensownego. Chirurg popatrzył na nią ledwo powstrzymując się od śmiechu. 
 
- Fajna rura - dodał po chwili, odwracając zainteresowanie na nowy wystrój gabinetu.
 
- No to gdzie jest Cuddy? - lekarka zwróciła się do szefa, próbując zmienić temat.
 
- Poszła się pakować. Kazała wam przekazać, że macie zająć się imprezą.
 
- Impreza! - ucieszył się Chase, podnosząc w akcie radości ręce do góry i tym samym wydzierając w za małym na niego fartuchu Cam, wielką dziurę pod pachą.
 
Ona równiez nie kryła entuzjazmu. - Super! A jaka to okazja?
 
- Ja i Lisa wyjeżdzamy na wyspy Hula-Hula - odpowiedział spokojnie House i udał się do wyjścia. - Aa...i kupcie Wilsonowi jakiś fajny prezent ode mnie. Wiesz..i do tego z jakąś..taką...miłą kartką. - rzucił jej kartę kredytową i wyszedł.
		  
		   
                  
                
  | 
			 
			| 
              |  
			
              
               
                 _________________
   Wyznaję Chaseronizm totalny :D
 
Każda Hambarr chaseronowa na pizzę zawsze gotowa
 
Ależ owszem, zgadza się  ona w schowku kryje się! - by Chasper:*
 
Sinaj - my sweet soulmate :*:* 
 
Moja zÓa maagdaa umilająca mi chwile w schowku :twisted:  złota lista 
 
Johnny, johnny, john--> http://johnnydepp.blox.pl/html  
                   Wysłany: 
                  Sob 13:07, 12 Gru 2009  | 
               
             
           | 
           
           Hambarr 
            Psychiatra
  
  
              
             
            Dołączył: 30 Lip 2009 
	    Pochwał: 30
  
            Posty: 3852 
	     
               | 
         
         
          
          | Powrót do góry | 
         
         
            | 
         
	 
                 
           
				
      
                     | 
            | 
         
         
          
                  
            
              
                |  
		
                   
 
                  
		  
		  teraz dopiero przeczytałam obie poprzednie części, wcześniej musiało mi gdzies umknąć..
 
 
  	  | Hambarr napisał: | 	 		  - Że co?
 
- Jak Mo..głeś? – Wilson wyseplenił po sylabie. – Tak cię kochałem. Nafet zrobiłem ci Vicodin w płynie – w tym momencie uniósł butelkę i zaprezentował. – A ty zamiast być z najlepszym kumplem, palisz skręty z wrogiem! I nawet się nie podzielisz! Koniec z nami!  | 	  
 
tym mnie rozbroiłaś totalnie
 
 
Chase i Cameron zamienili sie ubraniami...? Chciałabym to zobaczyć :D :D :D
 
w ogóle ta Chaseronkowa część jest najlepsza :D
		  
		   
                  
                
  | 
			 
			| 
              |  
			
              
               
                 _________________ Mój Kochany małż Greg :*
 
 
 
my soulmate Hambarr :*:* córeczka Nemezis :* 
 
maagdaa&sinaj spółka zóo z.o.o
 
 -  In fact, I hate you. -  I've never hated anyone more. - Every nerve ending in my body is electrified by hatred. -  There is a fiery pit of hate burning inside me, ready to explode. -  So it's settled then? - We're settled.           
                   Wysłany: 
                  Sob 17:55, 12 Gru 2009  | 
               
             
           | 
           
           sinaj 
            Dziekan Medycyny
  
  
              
             
            Dołączył: 02 Maj 2009 
	    Użytkownik zbanowany Pochwał: 35 Ostrzeżeń: 1
  
            Posty: 3975 
	     
            		Miasto: Legnica/Radom 
		   | 
         
         
          
          | Powrót do góry | 
         
         
            | 
         
	 
                 
           
				
      
                     | 
            | 
         
         
          
                  
            
              
                |  
		
                   
 
                  
		  
		    	  | sinaj napisał: | 	 		  | Chase i Cameron zamienili sie ubraniami...? | 	  
 
 
Tak to jest jak się ubiera po ciemku ;)
 
 
I dziękuje za komentarz ;) Bo jak nikt nic nie pisze to nie wiem czy mam ciągnąc to dalej, czy jest do kitu :P
		  
		   
                  
                
  | 
			 
			| 
              |  
			
              
               
                 _________________
   Wyznaję Chaseronizm totalny :D
 
Każda Hambarr chaseronowa na pizzę zawsze gotowa
 
Ależ owszem, zgadza się  ona w schowku kryje się! - by Chasper:*
 
Sinaj - my sweet soulmate :*:* 
 
Moja zÓa maagdaa umilająca mi chwile w schowku :twisted:  złota lista 
 
Johnny, johnny, john--> http://johnnydepp.blox.pl/html  
                   Wysłany: 
                  Sob 23:27, 12 Gru 2009  | 
               
             
           | 
           
           Hambarr 
            Psychiatra
  
  
              
             
            Dołączył: 30 Lip 2009 
	    Pochwał: 30
  
            Posty: 3852 
	     
               | 
         
         
          
          | Powrót do góry | 
         
         
            | 
         
	 
                 
           
				
      
                     | 
            | 
         
         
          
                  
            
              
                |  
		
                   
 
                  
		  
		  cudowne aby tak dalej!!!  :D
		  
		   
                   
                
  | 
			 
			| 
              |  
			
              
               
                 _________________ Di@nk@  
                   Wysłany: 
                  Nie 15:58, 13 Gru 2009  | 
               
             
           | 
           
           anturium1996 
            Student medycyny
  
  
              
             
            Dołączył: 20 Wrz 2009 
	     
            Posty: 18 
	     
            		Miasto: Lublin 
		   | 
         
         
          
          | Powrót do góry | 
         
         
            | 
         
	 
                 
           
				
      
                     | 
            | 
         
         
          
                  
            
              
                |  
		
                   
 
                  
		  
		  Pisz dalej 
 
To jest boskieeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
		  
		   
                   
                
  | 
			 
			| 
              |  
			
              
               
                  
                   Wysłany: 
                  Pią 17:10, 18 Gru 2009  | 
               
             
           | 
           
           Morfinka 
            Student medycyny
  
  
             
             
            Dołączył: 06 Lis 2009 
	     
            Posty: 10 
	     
               | 
         
         
          
          | Powrót do góry | 
         
         
            | 
         
	 
                 
           
				
      
                     | 
            | 
         
         
          
                  
            
              
                |  
		
                   
 
                  
		  
		    	  | Cytat: | 	 		  | Ostatnio było krótko, więc tym razem większy kawałek;) Przepraszam za przerwy, ale ostatnio nie mam kiedy siąść na dłużej i przepisać. Prosze o komentarze;) Miłe i nie miłe, ważne abym wiedziała co piszę. enjoy!! | 	  
 
 
 
Chase i Cameron siedzieli przy laptopie w gabinecie szefa i "próbowali" kupić coś na imprezę. "Próbowali" bo jakoś nie szczególnie mogli się tego dnia skupić.
 
- Ale się rozmazują te litery - narzekała lekarka, siedząca na podłodze (jedynym elemencie gabinetu, który pozostał nie naruszony w porównianiu z pierwowzorem).
 
- Wiedziałeś, że na e-bayu można kupić rezonans magnetyczny?
 
- Super! No to mamy prezent dla Wilsona - podsumował chirurg bawiąc się wieżą z wejściem na 12 płyt.
 
- Co ty robisz? Mógłbys mi pomóc! Co mam wybrać: "Yummy barmani" czy "Śpiewający kelnerzy"?
 
Chase podszedł do laptopa i spojrzał z krzywa miną na zdjęcia umięśnionych barmanów.
 
- Uh. Może lepiej jakieś tancerki hula?
 
- Oni jadą na wyspy Hula! Niepotrzebne im je tutaj.
 
Lekarz wzruszył ramionami i oglądał dalej wystrój pomieszczenia.
 
- Wow. Wiedziałaś że House ma maszynę do robienia dymu?  - zaczął przyciskać na niej wszystkie dżwigienki.
 
Cameron zignorowała go, dalej szperając w sieci. 
 
- Nie no. Limit na karcie Housa się skończył. Musimy radzic sobie inaczej.
 
Spojrzała na kłeby dymu wydobywające się z drugiego pomieszczenia.
 
- Chase?
 
Cisza.
 
- Chase! Szlag by to! - wpadła w epicentrum zdarzenia i potkneła się o chirurga leżącego na ziemi. Przeciągneła go za nogi na korytarz i zaczeła reanimowac metodą usta-usta, gdy nagle o mały włos nie została rozjechana przez......rezonans magnetyczny.
 
- Ej! - krzykneła na niego.
 
Zza urzadzenia wyłoniła się 13, Kutner z masłem orzechowym na twarzy i 3 inne osoby.
 
Remy podeszła do leżącego Chase'a.
 
- No wiesz co?! Moglibyście się obmacywać gdzieś indziej niż na środku przejścia.
 
Cameron dalej reanimowała, i po chwili ofiara dymu dyskotekowego zaczeła się wybudzać.
 
- Nie musicie mnie za to atakowac rezonansem - odpowiedziała koleżance.
 
- My go przenosimy.
 
- Gdzie?
 
- Na pocztę - odpowiedziała z dumą. - Opchnelismy go w necie, żeby mieć kasę na....Kutner, na co?
 
- Na masło orzechowe?  - niepewnie odpowiedział hindus.
 
 
 
Dochodziła 16-sta, gdy Taub wszedł do szpitala. Obmyślał właśnie jak wytłumaczy szefowi, że dopiero jest w pracy, gdy zderzył się z Cuddy niosącą stos papierów.
 
- Auuu..
 
Papiery posypały się po całym holu.
 
- Przepraszam Dr.Cuddy. Naprawdę nie chciałem.
 
Zaczął nerwowo zbierać dokumenty.
 
- Ależ nic się nie stało, nie przejmuj się - rzuciła Lisa, pomagając mu zbierać. Lekarz podniósł wzrok i zobaczył swoją szefową w mikro-mini i niewyobrażalnie wydekoltowanej bluzce. Mimo, że się starał nie mógł oderwać wzroku od brunetki. Na szczeście tego nie zauważyła. Za to zauważył to House, który właśnie wyszedł z windy. Podszedł do Cuddy i pomógł jej wstać. 
 
- Taub! Co ty tu robisz tak pózno?
 
- yyy...tak wiem...bo ja..musiałem.... - bluzka Lisy mu w tym wcale nie pomagała.
 
- No własnie - podsumował tych kilka głosek Greg - następnym razem zostań w domu z żoną i sobie dobrze... - w tym momencie Cuddy przywaliła mu łokciem w brzuch.
 
- Chyba nie musisz byc taki dosadny.
 
House  objał ja ramieniem i przyciagnał do siebie. Wygladali jak para z "Grease". 
 
Taub przyglądał się wszystkiemu zakłopotany , nerwowo spogladając na prawo i lewo. Greg przechylił Cuddles do tyłu i złożył na jej ustach długi, namietny pocałunek. Odwzajemniła go i złapała za kołnierzyk, uniemożliwiajac mu wycofanie się. Gdy oparła sie o blat recepcji i zarzucła mu ręce na szyję Taub utracił wszelkie nadzieje na kontynuowanie tej konwersacji i wycofał się do pokoju lekarskiego mowiąc do siebie:
 
- Muszę się napić...
 
 
 
Biorąc poprawkę na poziom głupawki jaki obecne panował w szpitalu, po bardzo długich i wymagajacych naprawdę ciężkiego wysiłku umysłowego negocjacjach, udało się ustalić Cameron i 13, że rezonans który chcą sprzedać to ten sam ktory chcą kupić i można go od razu odstawic pod gabinet Wilsona. 
 
Gdy Allison wieszała na nim czerwona kokardę, 13 popatrzyła na jej smukłą talię widoczną spod za dużego, męskiego fartucha Chase'a i powiedziała:
 
- Podobają mi się twoje włosy, Cam. Może masz ochotę na drinka?
 
Oczywiście znana ze swojego zdrowego rozsądku, logicznego myślenia i przywiązania do swojego chłopaka (nie mowiąc już o sprawach czysto technicznych) Cameron nie mogla odpowiedziec nic innego jak:
 
- Chętnie.
 
I obie znikneły w korytarzu.
 
Moze Chase by sie całą sytuacją przejał, gdyby nie przyszła mu do głowy genialna myśl, że ma jedyną, niepowtarzalną okazję aby bezkarnie pomacac markery Housa XD
 
 
 
"House i Cuddy.
 
Mam waszego pracowika. Poddajcie się i oddajcie zioło i ciastka a nic mu nie będzie.
 
Wilson"
 
 
Greg i Lisa patrzyli na kartkę przyklejona do drzwi jej gabinetu.
 
- Co teraz? - spytała całkiem na serio.
 
- Hmm...- zamyślił się.  - Jeśli ma Cameron, to nie ma sie czym martwić, bo prędzej zwariuje, niż z nią wytrzyma, 13 sobie poradzi, a Kutner...no trudno. Przynajmniej umrze w imie naszej miłości.
 
- Jak w filmach Bollywood.. - westchneła Lisa. - A Chase?
 
House spojrzał na nia pytająco.
 
- A jeśli to Chase?
 
- James nie jest tak głupi, żeby myśleć że damy za niego okup.
 
- A jesli on wie?
 
- O czym?
 
- No wiesz...
 
- Daj spokój. Wynajelismy bardzo dobrego aktora, żeby udawał jego ojca.
 
- Mam nadzieję że dobrego - odparła Cuddy.
		  
		   
                  
                
  | 
			 
			| 
              |  
			
              
               
                 _________________
   Wyznaję Chaseronizm totalny :D
 
Każda Hambarr chaseronowa na pizzę zawsze gotowa
 
Ależ owszem, zgadza się  ona w schowku kryje się! - by Chasper:*
 
Sinaj - my sweet soulmate :*:* 
 
Moja zÓa maagdaa umilająca mi chwile w schowku :twisted:  złota lista 
 
Johnny, johnny, john--> http://johnnydepp.blox.pl/html  
                   Wysłany: 
                  Nie 0:47, 20 Gru 2009  | 
               
             
           | 
           
           Hambarr 
            Psychiatra
  
  
              
             
            Dołączył: 30 Lip 2009 
	    Pochwał: 30
  
            Posty: 3852 
	     
               | 
         
         
          
          | Powrót do góry | 
         
         
            | 
         
	 
                 
           
				
      
                     | 
            | 
         
         
          
                  
            
              
                |  
		
                   
 
                  
		  
		  oby tak dalej -to opowiadanie jest świetne!!1
 
ze zniecierpliwieniem czekamy na dalsze części!! :twisted:
		  
		   
                   
                
  | 
			 
			| 
              |  
			
              
               
                 _________________ Di@nk@  
                   Wysłany: 
                  Nie 8:26, 20 Gru 2009  | 
               
             
           | 
           
           anturium1996 
            Student medycyny
  
  
              
             
            Dołączył: 20 Wrz 2009 
	     
            Posty: 18 
	     
            		Miasto: Lublin 
		   | 
         
         
          
          | Powrót do góry | 
         
         
            | 
         
	 
                 
           
				
      
                     | 
            | 
         
         
          
                  
            
              
                |  
		
                   
 
                  
		  
		  Hambarr, ile Ty masz pomysłów :D
 
fajna część, pokręcona na wszystkie strony
 
 
  	  | Cytat: | 	 		  | Moze Chase by sie całą sytuacją przejał, gdyby nie przyszła mu do głowy genialna myśl, że ma jedyną, niepowtarzalną okazję aby bezkarnie pomacac markery Housa  | 	   najlepsze ;D
 
 
Porwanie prze Wilsona mnie rozwaliło, świetne podsumowanie całej załogi :D
 
Czekam na następną część, ciekawe o co chodzi z tym aktorem  :P
		  
		   
                  
                
  | 
			 
			
 
Autor postu otrzymał pochwałę. 
              |  
			
              
               
                 _________________ Mój Kochany małż Greg :*
 
 
 
my soulmate Hambarr :*:* córeczka Nemezis :* 
 
maagdaa&sinaj spółka zóo z.o.o
 
 -  In fact, I hate you. -  I've never hated anyone more. - Every nerve ending in my body is electrified by hatred. -  There is a fiery pit of hate burning inside me, ready to explode. -  So it's settled then? - We're settled.           
                   Wysłany: 
                  Nie 10:15, 20 Gru 2009  | 
               
             
           | 
           
           sinaj 
            Dziekan Medycyny
  
  
              
             
            Dołączył: 02 Maj 2009 
	    Użytkownik zbanowany Pochwał: 35 Ostrzeżeń: 1
  
            Posty: 3975 
	     
            		Miasto: Legnica/Radom 
		   | 
         
         
          
          | Powrót do góry | 
         
         
            | 
         
	 
                 
          |  
            
           | 
         
       
     | 
     | 
   
   
      | 
     | 
      | 
   
 
   
	 
	    
	   | 
	
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
  | 
   
 
			
		
		 
         
       
     | 
      |