|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat
|
Wiadomość |
Autor |
|
|
Sprzedawca broni -recenzja
Sprzedawca broni
Hugh Laurie
Po przeczytaniu setek książek, autorstwa takich mistrzów jak McLean, Bagley, Forsyth czy Clancy, byłam święcie przekonana, że w gatunku powieści suspensu nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć. Zapewne dlatego, do Sprzedawcy broni podeszłam z pewną dozą sceptycyzmu. Nic bardziej mylnego. Teraz, po lekturze tej książki, mogę z pełna odpowiedzialnością uderzyć się w piersi i dopisać Hugh Laurie`go do grona genialnych twórców tego gatunku.
Ta książka jest jak mieszanka wybuchowa! Mamy w niej wszystko; piękne kobiety, litry Whiskey, terrorystów, przekupnych urzędników, wielkie pieniądze, wielu bardzo złych facetów i kilku dobrych. Sprawnie przeprowadzona fabuła, odkrywa nam w miarę rozwoju akcji, kulisy współczesnego terroryzmu i skomplikowanych powiązań, prowadząc nas na samo jego dno, z którego wydaje się nie ma wyjścia. Jednak dopiero właśnie z stamtąd widać najlepiej.
Thomas Lang, były żołnierz, obecnie bezrobotny ochroniarz, zostaje wciągnięty przypadkiem w wir wydarzeń, które postawią go przed trudnymi wyborami i jeszcze trudniejszymi rozwiązaniami. Machina ruszy, a on uwięziony w pułapce bez wyjścia musi liczyć tylko na siebie. Czy w tym brutalnym świecie, zostanie mu choć jeden sprzymierzeniec? Jaką rolę odegra w jego życiu piękna Sara o „stalowoszarych oczach połyskujących zielenią”? Ja już wiem.
To, co wyróżnia tę książkę z pośród wielu podobnych jest błyskotliwy, cięty humor, zarówno słowny jak i sytuacyjny. Hugh Laurie nie tylko potrafi porządnie wystraszyć, ale również rozśmieszyć do łez. Jego bohater to facet z krwi i kości, który kocha motory, wie wszystko na temat różnych rodzajów broni, ale także jest ciepły, uroczy i wrażliwy. Wędrujemy w głąb jego umysłu, poznając światopogląd, zdanie na temat zastosowania Steyera AUG, demokracji czy seksu.
Te wszystkie elementy, zgrabnie układają się w doskonałą powieść, trzymająca w napięciu od pierwszego do ostatniego zdania. Takim sposobem, z obiecanej sobie solennie godziny czytania zrobiło się półtora dnia –bo przecież i tak nie skupiłabym się na niczym innym!
„Opuściliśmy restauracje w stanie życzliwego rozejmu. Na chodniku Woolf uścisnął mi ramię, ponowił swoja propozycję i powiedział, żebym się z nią przespał, co mnie mocno zszokowało, ponieważ dokładnie wtedy wpatrywałem się w tyłek Sary. Kiedy jednak zdałem sobie sprawę, co tak na prawdę miał na myśli, obiecałem, że postąpię zgodnie z jego prośbą.”
Fragment
T.
Ksiązke można zamówić przez stronę www.housemd.info.pl -taniej niz w empiku:)
|
|
_________________
Wysłany:
Sro 11:32, 04 Lut 2009 |
|
T.
Mecenas Timon
Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 37
Posty: 2458
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
Pozostaje tylko zadać sobie jedno pytanie...
Dlaczego napisany w 1997 roku 'Sprzedawca broni', w Polsce został wydany dopiero w roku 2007?
No cóż... To typowa polska rzeczywistość...
|
|
_________________ Każdy błąd kobiety jest winą mężczyzny.
Wysłany:
Sro 11:43, 04 Lut 2009 |
|
LicenceToKill
Pulmonolog
Dołączył: 23 Gru 2008
Pochwał: 11
Posty: 1292
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
nimfka
Nietoperek
Dołączył: 13 Sty 2009
Pochwał: 30
Posty: 11393
Miasto: HouseLand
|
Powrót do góry |
|
|
|
"Sprzedwcę broni" przeczytałam w zeszłe wakacje leżąc na plaży.
Choć z reguły nie sięgam po takie pozycje to musze przyznac, że bardzo mnie wciągnęło.
W tej chwili nie pamietam dokladnie całej uknutej tam intrygi, ale pamietam uczucie, które towaryszyło mi podczas czytania. Napięcie co będzie dalej i lekka irytacja gdy ktoś przeszkadzał mi w czytaniu.
Musze przyznac, że czasami przyłapywałam sie na tym, ze Lang miał dla mnie twarz Housa. Bo był motor, cięte riposty, zaskakujce pomysły.
To co jescze pamiętam, to to, ze sie dużo smiałam czytając. W całej tej sensacji było wiele absurdalnych i pełnych humoru sytuacji.
I byłam chyba zawiedziona zakończeniem. Pomijam, ze nie było żadnego love, to chyba nie wszystko zostało wyjaśnione. Odniosłam wtedy wrażenie, ze H.L. nie poradzil sobie z zakończeniem tej historii.
|
|
_________________ ikonka od woźnego rocket queen
FUS - Frakcja Uaktywnionych Seksoholików
Wysłany:
Sro 20:52, 04 Lut 2009 |
|
Lupus
Kot Domowy
Dołączył: 23 Gru 2008
Pochwał: 5
Posty: 3179
|
Powrót do góry |
|
|
|
Sprzedawce Broni można sciągnąc z mojego chomika:
http://chomikuj.pl/trinitty1 własnie tu w folderze ksiązki.
|
|
_________________
Wysłany:
Pią 18:25, 06 Lut 2009 |
|
T.
Mecenas Timon
Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 37
Posty: 2458
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lizbona
Diabetolog
Dołączył: 21 Gru 2008
Pochwał: 8
Posty: 1682
|
Powrót do góry |
|
|
|
jest drugi plik, worda:D
|
|
_________________
Wysłany:
Pią 20:00, 06 Lut 2009 |
|
T.
Mecenas Timon
Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 37
Posty: 2458
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lizbona
Diabetolog
Dołączył: 21 Gru 2008
Pochwał: 8
Posty: 1682
|
Powrót do góry |
|
|
|
Szukałam polskiego, ale nigdzie nie ma:/
|
|
_________________
Wysłany:
Pią 20:58, 06 Lut 2009 |
|
T.
Mecenas Timon
Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 37
Posty: 2458
|
Powrót do góry |
|
|
|
TU jest pierwszy rozdział, gdyby ktoś jeszcze nie czytał...
|
|
_________________ Każdy błąd kobiety jest winą mężczyzny.
Wysłany:
Pią 21:22, 06 Lut 2009 |
|
LicenceToKill
Pulmonolog
Dołączył: 23 Gru 2008
Pochwał: 11
Posty: 1292
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lizbona
Diabetolog
Dołączył: 21 Gru 2008
Pochwał: 8
Posty: 1682
|
Powrót do góry |
|
|
|
Bardzo bym chciała przeczytać Sprzedawcę Broni, ale w mojej zapadłej mieścinie nigdzie tej książki nie dostanę niestety. Ten jeden rozdział narobił mi smaku. :D Chyba będę musiała się przemóc i zamówić przez internet, czego nienawidzę robić. :? Ale czego się nie robi dla zaspokojenia swojej manii. :)
|
|
_________________ ku pamięci:
Jak się włamujesz do czyjegoś domu, zawsze lepiej mieć ze sobą białą laskę.
Dr Eric Foreman
Wysłany:
Wto 22:15, 03 Mar 2009 |
|
bonck
Student medycyny
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 4
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ToAr
(prze)Biegły Rewident
Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 63
Posty: 11254
|
Powrót do góry |
|
|
|
Ksiązka jest absolutnie rewelacyjna.
Nie rozstajemy się - zabieram ją do szkoły, do wanny, do babci... - wciągnęła mnie jak już dawno żadnej powieści się to nie udało.
Hugh ma świetny styl, całkowicie mi odpowiada jego poczucie humoru i nie trafiłam jeszcze na ani jeden fragment, który by mnie znudził, który chciałabym "przeskoczyć".
Gdyby zrobili ekranizację, powstałby rewelacyjny film gangsterski. A w roli głównej - któżby inny - Hugh Laurie!!
Mam nadzieję, że doczekamy się jeszcze jakiejś publikacji autorstwa Hugh!
|
|
Wysłany:
Pią 13:14, 17 Kwi 2009 |
|
Sarusia
Patomorfolog
Dołączył: 08 Kwi 2009
Pochwał: 14
Posty: 846
|
Powrót do góry |
|
|
|
Sarusia, 'The paper soldier' ma wyjść w przyszłym roku także doczekamy się na pewno.
|
|
_________________ ***www.agao.deviantart.com***
"Religia bez nauki jest ślepa. Nauka bez religii jest kulawa" Albert Einstein
Wysłany:
Pią 15:02, 17 Kwi 2009 |
|
cold
Student medycyny
Dołączył: 05 Kwi 2009
Pochwał: 2
Posty: 62
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|