5x14 "The Greater Good"
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Strona Główna -> Dyskusje o odcinkach -> Sezon 5
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Wiadomość Autor

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

5x14 "The Greater Good"

Czekam na Wasze opinie, ja jeszcze nie widziałem :)

Opis odcinka: http://www.housemd.info.pl/episodes/49/5x14-the-greater-good.html


Ostatnio zmieniony przez ToAr dnia Czw 21:41, 03 Lut 2011, w całości zmieniany 4 razy



_________________
Toaroraptorus vel Szpon Sprawiedliwości
Bywają rozstania niezależne od dwojga.Bolesne bo żadne go nie chce.

PostWysłany: Wto 8:49, 03 Lut 2009
ToAr
(prze)Biegły Rewident
(prze)Biegły Rewident



Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 63

Posty: 11254

Powrót do góry




Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Od bardzo dawna czuje pełna satysfakcje po obejrzeniu Housa. Odcinek świetny. ale zaczne od początku...

1. Wilson - kiedy zobaczyłam odcisk szminki na zielonym kubku, przyszło mi do głowy, że jakas kobitka była u niego na noc. Dopiero potem okazało sie, że to kubek Amber. Dobrze że Wilson powoli dochodzi do siebie. Jego rozmowa z Cuddy -nieoceniona:) I żarty żartami, ale na prawdę szkoda, że to nie Wilson zajmie miejsce obok Cuddy. Na prawde uwielbiam tego faceta...

2. 14 -nie sadziłam że Eric może sie tak bardzo zaangażować. szkoda tylko, że Omar Eps, wybitnym aktorem chyba nie jest. Jego mimika twarzy kiedy patrzył na oślepłą 13 wyrażała mniej więcej to samo, co w czasie jedzenia kiepskiego spaghetti. Mógł wykaraskać z siebie więcej uczuć...

3. Cuddy -byłam zaskoczona, że scenarzyści przypisali jej taką rolę - nie spodziewałam sie potej postaci, że jest zdolna sprawiac komus ból z pobudek czysto sadystycznych :mrgreen: Wyrafinowana i okrutna kobieta. Pewnie byłabym zniesmaczona jej zachowaniem...gdyby nie fakt, że Housowi chyba sie to... podobało... W końcu Cuddy sie nim zajęła, w końcu poświeciła całą uwagę jemu, stąd jego półuśmieszki i brak odwetu. A Cuddy wyciągnęła wnioski (przy drobnej pomocy Wilsona). Zadała sobie pytanie; czy rzeczywiście chciałabym, żeby House był inny? Odpowiedź chyba zaskoczyła ją samą...

4. House -rzadko mozna zobaczyć ludzkie oblicze Housa. W tym odcinku paradowało ono na golasa, machając czerwonym pomponem. To co zrobił dla 14 - absolutnie bezcenne. Wykazał sie zaskakującym zrozumieniem, nie stał z boku przyglądając sie bezczynnie, ale kiedy sytuacja tego wymagała bez wahania podjął działanie.

5. Przypadek- przy tak rozbudowanej fabule watków pobocznych, trudno sie było spodziewac fajerwerków :wink:

Generalnie baaaaaaardzo mi sie podbało:) :mrgreen:



_________________

PostWysłany: Wto 13:03, 03 Lut 2009
T.
Mecenas Timon
Mecenas Timon



Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 37

Posty: 2458

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Jestem w trakcie pracowitego oglądania, więc jeszcze się nie wypowiem, ale mam pytanie:
Albo mam już schizę, albo rację - na przeciwko drzwi wyjściowych z gabinetu House'a zawsze był prostopadły korytarz? Wydawało mi się, że tylko równoległy? Tzn. ściana była, a nie korytarz? Albo mi się już coś piórkuje :(
To refleksja po scenie drucianego upadku House'a :>



_________________




Codziennie budzę się piękniejsza, ale dziś to już chyba
przesadziłam...

PostWysłany: Wto 22:11, 03 Lut 2009
lizbona
Diabetolog
Diabetolog



Dołączył: 21 Gru 2008
Pochwał: 8

Posty: 1682

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Nie będę dużo pisać...

Według mnie za dużo Trzynastki, a co za tym idzie - Czternastki też. Zgodzę się z T., że Eric do najlepszych nie należy i swoją grą sprawia, że widz raczej zastanawia się, dlaczego Omar zrobił taką minę, a nie inną...

Dobrze, nie będę już tak narzekać. Ogólnie było całkiem nieźle, aż do momentu, kiedy to Foreman - Uzdrowiciel sprawił, że Trzynastka przejrzała :D Po tym, cały odcinek stracił w moich oczach...

I tylko mała Rachel i jej Kocyk trzymają mnie jeszcze przy życiu



_________________
Każdy błąd kobiety jest winą mężczyzny.

PostWysłany: Sro 11:37, 04 Lut 2009
LicenceToKill
Pulmonolog
Pulmonolog



Dołączył: 23 Gru 2008
Pochwał: 11

Posty: 1292

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Odcinek naprawdę bardzo dobry :) Po dwóch ostatnich średnich, nie spodziewałam się, że tak bardzo mi się spodoba. To pewnie przez te sytuacje z Wilsonem-były świetne, jak zawsze :)

Cytat:
Na prawdę uwielbiam tego faceta...
Ja także :) On jest świetny, szkoda, że tak go scenarzyści potraktowali (mam na myśli Amber)
Co do reszty: - córeczka Cuddy jest słodziutka :), sama Cuddy zaś okrutna, oczywiście na chwilę, bo na Housa nie można się długo gniewać, szczególnie gdy wkroczy Wilson:D W pamięci utkną mi ten jej uśmiech, kiedy House odjeżdżał windą:) Trzynastka i jej dziewczyna (*żartuję oczywiście) :D tutaj mam podobną opinię do LicenceToKill, choć ja jestem zwolenniczką Happy Endów i nie przeszkadzało mi, że 13 wyzdrowiała
Swoją drogą ekipa Kutner- Taube była Ok
I pozostaje jeszcze House jak zawsze świetny, lecz denerwujący (cóż takiego go kochamy) :)



PostWysłany: Sro 14:32, 04 Lut 2009
natalek_94
Student medycyny
Student medycyny



Dołączył: 19 Gru 2008

Posty: 9

Miasto: Bytom
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Fajniusi odcinek, podobne zdanie mam co moi "przedmówcy"

Wilson rządzi w ostatnich odcinkach, gdyby to on miał odejść, to odcinek bardzo wiele by stracił.

House zachowujący się normalnie, dziwne, ale całe szczęście pod koniec wrócił do swojej formy :) Cuddy i jej akcja z linką była nieziemska.

Przypadek średni, a nawet mniej niż średni.



_________________
Toaroraptorus vel Szpon Sprawiedliwości
Bywają rozstania niezależne od dwojga.Bolesne bo żadne go nie chce.

PostWysłany: Sro 16:29, 04 Lut 2009
ToAr
(prze)Biegły Rewident
(prze)Biegły Rewident



Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 63

Posty: 11254

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

ja an razie powiem tyle, że ta Wilson andal mieska w mieszkaniu Amber...

jak ze swoimi napisami obejrze to może więcej opiszę.



_________________
FUS forever

sis - Sevir :**

... i dopiero wtedy stało się światło

"you are still terribly afraid to be hurt, your imaginary sadism shows that. so afraid to be hurt that you want to take the lead and hurt first." "Only with you, eternity wouldn't be boring."

PostWysłany: Sro 16:56, 04 Lut 2009
Caellion
Dziekan Medycyny
Dziekan Medycyny



Dołączył: 21 Gru 2008
Pochwał: 15

Posty: 5591

Miasto: Bełchatów/łódź
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Długo zwlekalam z obejrzeniem ...
Teraz jestem po i jestem w pełni usatysfakcjonowana odcinkiem! :spoko:
Może na początek zacznę od rzeczy najmniej interesującej:
czyli przypadek medyczny... w ogóle mnie nie zaciekawił, totalnie "olany" i faktycznie trudno byłoby żeby było inaczej bo odcinek był bardzo rozbudowany pod względem innych wątków.

Wilson... tak juz od dawno zdobył moje serce! Uwielbiam go :mrgreen:
Tak jak T. myślałam , że kubek należy do nowej wybranki serca ,a okazało się , że Amber...
na końcu kubek umył, ale na stole leżyały dwie otwarte książki ( a więc ta jedna mogła należeć do niej)
Cuddy... poraziło( w dobrym znaczeniu) mnie jej złe oblicze :lol: Bardzo dobrze, że scenarzyści zdecydowali się na takie rozwiązanie ;)
14- aż się zdziwiłam ,że wcale mnie nie denerwowali. Myślałam,że będzie inaczej.
No i House........ ludzkie oblicze co :>? czyżby to byl wstęp do następnych odcinków :> ale na razie //ort. jeszcze nie jest źle, bo coś jeszcze ze swojej wredoty ma :pokazal jezyk:

Całość super! Jestem zadowolona i usatysfakcjonowana :mrgreen:



PostWysłany: Sro 16:59, 04 Lut 2009
Madlen
Onkolog
Onkolog



Dołączył: 21 Gru 2008
Pochwał: 4

Posty: 3092

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Madlen napisał:
Tak jak T. myślałam , że kubek należy do nowej wybranki serca


a ja od razu pomyślałem, że należy do Amber



_________________
Toaroraptorus vel Szpon Sprawiedliwości
Bywają rozstania niezależne od dwojga.Bolesne bo żadne go nie chce.

PostWysłany: Sro 17:09, 04 Lut 2009
ToAr
(prze)Biegły Rewident
(prze)Biegły Rewident



Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 63

Posty: 11254

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Właśnie obejrzałam odcinek :jupi: i bardzo mi się podobał:
+złośliwości Cuddy
+rozmowa Cuddy/Wilson
+rozmowa Cuddy/House
+rozwijanie się ,,związku" 14
+House ludzka rozmowa z Foremanem i 13
+Rachel jest słodziutka :D
+Cuddy znów się normalnie ubiera


-małe zainteresowanie pacjętką

Ogólnie odcinek 8,9/10 :D



_________________


Moje siostrzyczki Nemezis i Sevir i nasza mamuta Maagda
Mój prywatny, jedyny i niezastąpiony kaloryferek Alan
Moja prywatna pisarka zÓych dobranocek, po których nikt nie zaśnie - Guśka

PostWysłany: Sro 17:43, 04 Lut 2009
nimfka
Nietoperek
Nietoperek



Dołączył: 13 Sty 2009
Pochwał: 30

Posty: 11393

Miasto: HouseLand
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Przypadek medyczny praktycznie wcale mnie nie zaciekawił, poza wyjątkiem, że sama pacjentka była całkiem w porządku, miała dystans do życia, wiele trafnych spostrzeżeń.

Niektórzy 13 nie lubią i mają dość jej obecności w serialu - ja się wyłamię - otóż uważam, że postać 13 jest dość ciekawie prowadzona, to co dzieje się z tą bohaterką od momentu, kiedy to ją poznajemy (4 sezon) do chwili obecnej, to naprawdę spory kawałek drogi. Podoba mi się, że nie jest to postać jednowymiarowa ("och, umieram") - też zauważyliście, że ona przechodzi coś w stylu "pięciu faz umierania"? Ale to taka moja ogólna refleksja:)

Związek Foremana i Remy - mi się to podoba, może fakt, że Eric jest nieco kiepski w okazywaniu emocji :D Ale chłopak miał zastój w tej dziedzinie przez 5 sezonów, fakt, że na tle przebojowej 13 Foreman wypada blado... I tu porównanie do kości słoniowej i hebanu okazuje się być przewrotne ;)

Cuddy - normalnie "you go, girl!" kocham kobietę! :D

Wilson - widzę takie sceny, jak prozaiczne mycie naczyń i mięknę... Chciałabym, żeby udało mu się w życiu, aby ruszył z miejsca i był szczęśliwy, bo z pewnością na to zasługuje.

Rachel - wystarczy, że ją widzę i już mi lepiej :D

Kutner - ostatnimi czasy jest zaniedbywany... Ciężko mi coś na jego temat wspomnieć po tym odcinku - poza pozytywnym zainteresowaniem się losem 13 :)

Taub - cieszę się, że nie budują tej postaci na jednej płaszczyźnie. Mam nadzieję, że postać będzie się rozwijała.

Najlepsze na koniec :lol: House - ma sentyment do 14^^ Moim zdaniem podstępne sztuczki Cuddy (wredna zemsta w Hałsie :D) łechtała jego wielkie ego :D Czy to złe, że ten facet lubi podchody przedszkolaków? :D Nie obyło się bez cudnych tekstów, istnych perełek, przy czym "Little little Greg" miecie wszystko inne :D

To sobie popisałam :D



_________________
Jak sobie pościelisz, to mnie zawołaj. ;)

PostWysłany: Sro 19:45, 04 Lut 2009
Ewel
Neskwikowa BiolKuleczka



Dołączył: 23 Gru 2008
Pochwał: 72

Posty: 10183

Miasto: G.||Gdynia
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

dla mnie odcinek rewelacyjny:)
EDIT: a tak swoją drogą zastanawiam co House zrobiłby dla Cuddy gdyby ta była chora?

Tak jakby trochę nie na temat :] Na drugi raz proszę o zamieszczenie wrażeń z seansu-> to raz
A dwa-> EDYTUJ posty!!! nie umieszczaj jednego pod drugim // Madlen



PostWysłany: Sro 22:32, 04 Lut 2009
janeczka85
Stomatolog
Stomatolog



Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 1
Ostrzeżeń: 1

Posty: 576

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Odcinek słaby jak na moje oko. Na 100 odcinek czekałem bo myślałem, że będzie coś lepszego. Za dużo 13, inni członkowie ekipy jak zawsze mało widoczni. Cudy jakaś tak inna, wole ją jak zawsze. Ogólna ocena tak na 3+/6 Spodziewałem się czegoś więcej jak na 100 odcinek.



_________________



underek.blogspot.com

PostWysłany: Sob 15:32, 07 Lut 2009
Underek
Student medycyny
Student medycyny



Dołączył: 31 Sty 2009
Pochwał: 3

Posty: 24

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Za dużo 13 i 14, za mało House'a. Zemsta Cuddy była wybitna i utrzymała ten odcinek przy życiu, ale jej macierzyńska paranoja już nie jest taka fajna. To dziecko po prostu tam nie pasuje. Miałam nadzieję, że ona je jednak odda, ale cóż... Zemsta zdecydowany +, ale już same motywy były żenujące. Gdy obejrzałam pierwsze sześć odcinków sezonu piątego myślałam, że fabuła zdecydowanie robi się coraz lepsza i lepsza, ale po 5x14 nie jestem już taka pewna. Możliwe, że to po prostu jeden gorszy odcinek, może w którymś trzeba było skupić się trochę na problemach 13, Foremana itp. Mam nadzieję, że następne odcinki naprawią co trzeba.



PostWysłany: Nie 18:37, 08 Lut 2009
Miss Spookines
Student medycyny
Student medycyny



Dołączył: 31 Sty 2009
Pochwał: 3

Posty: 35

Miasto: Jawor
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Mnie odcinek bardzo się podobał :). Cuddy po prostu wymiata :twisted: . A Rachel jest super i jak jej zabraknie w serialu to będzie mi smutno :(. 5-/6, jak dla mnie (ten minus to za przeciętny przypadek).



PostWysłany: Pon 19:52, 09 Lut 2009
ola2523
Stomatolog
Stomatolog



Dołączył: 04 Lut 2009

Posty: 537

Miasto: Krotoszyn
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Strona Główna -> Dyskusje o odcinkach -> Sezon 5 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Mapa użytkowników | Mapa tematów
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Czas generowania strony 0.06310 sekund, Zapytań SQL: 15