Walka o przetrwanie [1/?] [NZ]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Wiadomość Autor

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Walka o przetrwanie [1/?] [NZ]



Kategoria +18, ze względu na przewidywane sceny w przyszłości. Wszelkie objawy, choroby są czystą fikcją literacką stworzoną na potrzeby tego ficka. Podziękowania dla Shee, za sprawdzenie i wytknięcie błędów.

*******
Kolejny zimowy poranek. Gregory House jak zwykle przemierzał trasę ze swojego domu do szpitala Princeton Plainsboro, przeklinając na niedzielnych kierowców i czerwone światła, przez które był już spóźniony do pracy. Nie, żeby robiło to na nim szczególne wrażenie, ale nie lubił bezczynności podczas stania i oczekiwania na zielone światło. W końcu dotarł do celu swojej podróży. Wchodząc do szpitala, westchnął ciężko i ruszył w kierunku windy. Mijając gabinet Cuddy, mimowolnie spojrzał w jego kierunku. „Ciekawe czy mam jakiś ciekawy przypadek?”, pomyślał i wszedł do windy. Wchodząc do swojego gabinetu, zauważył Foremana robiącego sobie poranną kawę, Trzynastkę, bawiącą się swoimi włosami i spoglądającą na padający za oknem śnieg, oraz Tauba, który czytał gazetę. Na widok swojego szefa, cała trójka spojrzała w jego stronę. 
- Mamy jakiś ciekawy przypadek? - rzucił w stronę zespołu, wieszając swoją marynarkę na krześle. 
- Trzydziestoletnia kobieta, wysoka gorączka, trudności z oddychaniem, brak czucia w stopach – odpowiedziała Trzynastka, czytając kartę pacjentki. 
- I to według Ciebie jest ciekawy przypadek? - House odrzekł zażenowany. Już dawno nie dostał ciekawej sprawy do rozwiązania. Czuł się jak narkoman na głodzie. Brakowało mu przypadków, w których nie wszystko było tak oczywiste. Kiedy do rozwiązania sprawy nie wystarczyło piętnaście minut diagnozy, podanie leków i wypis. Chciał poczuć ten dreszczyk adrenaliny, kiedy wspólnymi siłami walczyli o życie pacjenta. Brakowało mu porządnej łamigłówki. I właśnie w tym momencie poczuł, że nadchodzi jego upragniona medyczna zagadka. Zobaczył Cuddy niosącą w ręce teczkę z kartą pacjenta. W tym momencie wiedział, że nie będzie to kolejna grypa do zdiagnozowania, tylko coś, na czym zależy pięknej szefowej. Podniósł swoją głowę i spojrzał na Cuddy. Wszystko wokół jakby zamarło. Byli tylko on i Cuddy. Jej włosy falowały w rytm kroków, była jak zawsze skupiona, ale to spojrzenie podniecało House'a najbardziej. Ten tajemniczy błysk w jej oczach, kiedy otwierała drzwi do jego gabinetu. 
- Mam dla Ciebie pacjenta – rzuciła krótko i stanowczo w stronę House'a. Greg wziął do ręki teczkę z informacjami o pacjencie i przeczytał: dziewięcioletni chłopiec, zaburzenia widzenia, krwawe wymioty, biegunka, odwodnienie, dotkliwy ból w dolnej części kręgosłupa, brak oznak paraliżu. W głowie diagnosty objawy zaczynały układać się pod kątem najrozmaitszych chorób. - Jake jest synem osoby, która dość mocno wspiera finansowo nasz szpital, więc masz się nim zająć najlepiej jak potrafisz – powiedziała Cuddy, zwracając się w stronę House'a. Z jej twarzy można było wyczytać, że naprawdę bardzo jej na tym zależy. 
- Zajmiemy się nim tak jak każdym innym pacjentem – odpowiedział House, wpatrując się w oczy Cuddy. 
- Macie się nim zająć lepiej niż każdym innym pacjentem. Jego ojciec jest naprawdę ważną osobą dla naszego szpitala – powiedziała krótko Cuddy. Jej spojrzenie wywoływało w diagnoście uczucia, których chciał się w tej chwili pozbyć. Czuł, że jej wzrok jest jak Eden- mityczna kraina szczęścia, do której on nie mógł się dostać, nie chciał myśleć o niczym, po prostu zatopić się w jej spojrzeniu i zapomnieć o bólu i całej reszcie. „Ogarnij się House!”, pomyślał i skierował wzrok na pustą białą tablicę. Rzucił teczkę w kierunku zespołu i odwrócił się w stronę Lisy, unikając jej wzroku 
– Obiecuję, że dzieciak wyjdzie z tego szpitala zdrowy – powiedział do niej. Cuddy, odczuwając spokój, podziękowała House'owi skinieniem głowy i wyszła. House wpatrywał się chwilę w jej falujące włosy i odwracając się w stronę zespołu rzucił krótko 
– Differential diagnosis, go!



_________________

Kremówka, my sweet sister:* ~Forumowa Mapka Użytkowników~

PostWysłany: Sro 11:04, 27 Sty 2010
Raz3r




Dołączył: 24 Cze 2009
Pochwał: 36

Posty: 5711

Miasto: LbŃ
Powrót do góry




Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Raz3r napisał:
Differential diagnosis, go!


Świetne :D
Pisz, pisz - czekam na next part :mrgreen:



_________________

PostWysłany: Sro 11:09, 27 Sty 2010
Mrukasia
Chirurg ogólny
Chirurg ogólny



Dołączył: 31 Sie 2009
Pochwał: 24

Posty: 2776

Miasto: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Świetne :mrgreen:
Czekam na dalsze częsci :twisted:


Ostatnio zmieniony przez maybe_55 dnia Sro 12:02, 27 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz



_________________

maagdaa - mój prywatny rozczoch z Octoberem w ręce!
Agawa & Nigide- Mhroczne i (nie)zÓe rodzeństwo!, Nuttie Kuzynka 65 stopnia &
Wujek JigSaw.

'Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić. Nie idź przede mną, bo mogę za tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem.'

PostWysłany: Sro 11:50, 27 Sty 2010
maybe_55
Dziekan Medycyny
Dziekan Medycyny



Dołączył: 18 Paź 2009
Pochwał: 39

Posty: 7635

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Znowu mnie to wciagnie i będę czytac fiki a nie Lalke :<



_________________
"Nie widziała cię już od miesiąca,
I nic. Jestem może bledsza,
trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
lecz widać można żyć bez powietrza!"

PostWysłany: Sro 11:55, 27 Sty 2010
Immortal
Toksykolog
Toksykolog



Dołączył: 13 Kwi 2009

Posty: 1542

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Jeśli w pisaniu ficka będziesz się tak "rozkręcał" jak graficznie, to wprost nie mogę się doczekać kolejnej części :D

Duuużo wena życzę Bracie :* :)



_________________

avek i banner mojej roboty

TuSinka No. 16
Bo oboje nie lubimy poniedziałków... - Raz3r's sister ;*

PostWysłany: Sro 22:57, 27 Sty 2010
kremówka
Chirurg ogólny
Chirurg ogólny



Dołączył: 06 Maj 2009
Pochwał: 11

Posty: 2786

Miasto: Kraków
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Mam nadzieję, że ten ficzek będzie się dzielnie i prężnie rozwijał, bo zapowiada się naprawdę ciekawie. W razie czego - zawsze służę pomocą ;)



_________________

In 30 years, kids as young as 6 or 7 will be sitting in classrooms hearing that women didn’t always have the rights to their own bodies and how boys couldn’t marry boys and girls couldn’t marry girls and they’re going to be as confused and disturbed as when we first learned about slavery and Black Codes.

PostWysłany: Sro 23:51, 27 Sty 2010
Shitzune
Katalizator Zbereźności



Dołączył: 07 Kwi 2009
Pochwał: 47

Posty: 10576

Miasto: Graffignano
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Mapa użytkowników | Mapa tematów
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Czas generowania strony 0.04004 sekund, Zapytań SQL: 15