|  | 
       
        |  |  
      
        
		             
      
      
    
  
   
	| Rozmowy w t(ł)oku #9[+18 po 22:00] Idź do strony  Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 488, 489, 490 ... 998, 999, 1000, 1001, 1002, 1003, 1004, 1005, 1006, 1007  Następny
 
 |  
   
    |  |  |  |   
    |  | 
         
          | Zobacz poprzedni temat 
            :: Zobacz następny temat |   
          | Wiadomość | Autor |   
          | 
     |  |   
          | 
              
                | 
 
		  
		  hattrick, podobny gust...albo podobną pogodę :P
 
 Hah, pamiętam z takich dowcipów Hilsonowskich, kiedyś mój przyjaciel(wyjechaliśmy razem do Anglii 2 lata temu więc i razem mieszkaliśmy tam przez pół roku) zastawił mi szafą drzmi wejsciowe do pokoju jak spałem :D miał zaskoczoną mine jak nagle sie przebiłem przez tą szafe która poszła w drzazgi :D
 
 |  |  |   
                | _________________
 'Nie ważne jak lecisz ale to gdzie spadniesz!'
 
  Wysłany: 
                  Pon 13:27, 01 Lut 2010 |  | dza Student medycyny
 
  
 
  
 Dołączył: 06 Kwi 2009
 
 Posty: 39
 
 
 |   
          
          | Powrót do góry |   
          |  |  
| 
 
 
 |  
|  |   
          | 
     |  |   
          | 
              
                | 
 
		  
		    	  | hattrick napisał: |  	  | A z czego taka ocena? | 
 Ze sprawdzianu  :mrgreen:
 
 |  |  |   
                | _________________
 
   maagdaa - mój prywatny rozczoch z Octoberem w ręce!
 Agawa & Nigide- Mhroczne i (nie)zÓe rodzeństwo!,  Nuttie Kuzynka 65 stopnia &
 Wujek JigSaw.
 'Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić. Nie idź przede mną, bo mogę za tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem.'
 
  Wysłany: 
                  Pon 13:29, 01 Lut 2010 |  | maybe_55 Dziekan Medycyny
 
  
 
  
 Dołączył: 18 Paź 2009
 Pochwał: 39
 
 Posty: 7635
 
 
 |   
          
          | Powrót do góry |   
          |  |   
          | 
     |  |   
          | 
              
                | 
 
		  
		    	  | dza napisał: |  	  | Hah, pamiętam z takich dowcipów Hilsonowskich, kiedyś mój przyjaciel(wyjechaliśmy razem do Anglii 2 lata temu więc i razem mieszkaliśmy tam przez pół roku) zastawił mi szafą drzmi wejsciowe do pokoju jak spałem  miał zaskoczoną mine jak nagle sie przebiłem przez tą szafe która poszła w drzazgi | 
 meśkie przyjaźnie są fajniejsze od damskich...
 
 
  	  | dza napisał: |  	  | hattrick, podobny gust...albo podobną pogodę | 
 zależy, czy w słowie "piękna" był sarkazm  :wink:
 
 |  |  |   
                | 
  Wysłany: 
                  Pon 13:29, 01 Lut 2010 |  | hattrick Fikopisarz Miesiąca
 
  
 
  
 Dołączył: 18 Cze 2009
 Pochwał: 41
 
 Posty: 9231
 
 
 |   
          
          | Powrót do góry |   
          |  |   
          | 
     |  |   
          | 
              
                | 
 
		  
		  Sis! Hej! :przytul:
Zastanawiam się czy brać udział w konkursie banerkowym...Hm...Trudna decyzja ^^
 
 |  |  |   
                | _________________
 
   maagdaa - mój prywatny rozczoch z Octoberem w ręce!
 Agawa & Nigide- Mhroczne i (nie)zÓe rodzeństwo!,  Nuttie Kuzynka 65 stopnia &
 Wujek JigSaw.
 'Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić. Nie idź przede mną, bo mogę za tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem.'
 
  Wysłany: 
                  Pon 13:29, 01 Lut 2010 |  | maybe_55 Dziekan Medycyny
 
  
 
  
 Dołączył: 18 Paź 2009
 Pochwał: 39
 
 Posty: 7635
 
 
 |   
          
          | Powrót do góry |   
          |  |   
          | 
     |  |   
          | 
              
                | 
 
		  
		  hattrick, przeczytałam RwT parę stron do tyłu... wzruszyłaś się fikiem? :shock:
		  
		   
                   
 |  |  |   
                | _________________
 
  Cudny Óbiór od siostry! maybe_55 i nigide, mHroczne rodzeństwo! ;) Nettie, kuzynka któregoś tam stopnia! :]
 
  Wysłany: 
                  Pon 13:30, 01 Lut 2010 |  | BluePoliceBox Kardiochirurg
 
  
 
  
 Dołączył: 14 Lip 2009
 Pochwał: 6
 
 Posty: 3274
 
 Miasto: Wieliczka
 
 |   
          
          | Powrót do góry |   
          |  |   
          | 
     |  |   
          | 
              
                | 
 
		  
		  hattrick a jak Ci się wydaje? :P
		  
		   
                   
 |  |  |   
                | _________________
 'Nie ważne jak lecisz ale to gdzie spadniesz!'
 
  Wysłany: 
                  Pon 13:30, 01 Lut 2010 |  | dza Student medycyny
 
  
 
  
 Dołączył: 06 Kwi 2009
 
 Posty: 39
 
 
 |   
          
          | Powrót do góry |   
          |  |   
          | 
     |  |   
          | 
              
                | 
 
		  
		  Sis, zrobiłaś mi boski banner z Murdokiem i spółką i jeszcze się wahasz?! Zgłaszaj się teraz i natychmiast! :D
		  
		   
                   
 |  |  |   
                | _________________
 
  Cudny Óbiór od siostry! maybe_55 i nigide, mHroczne rodzeństwo! ;) Nettie, kuzynka któregoś tam stopnia! :]
 
  Wysłany: 
                  Pon 13:33, 01 Lut 2010 |  | BluePoliceBox Kardiochirurg
 
  
 
  
 Dołączył: 14 Lip 2009
 Pochwał: 6
 
 Posty: 3274
 
 Miasto: Wieliczka
 
 |   
          
          | Powrót do góry |   
          |  |   
          | 
     |  |   
          | 
              
                | 
 
		  
		  Myślę, że na zniszczenie Huddy przez scenarzystów wpłynęło kilka czynników. Po pierwsze: jest to serial, który znosi złote jaja. Dopóki ludzie będą go oglądali (a tak łatwo zniechęcić się nie dadzą), to ciągle będzie jakiś przedłużacz, niepotrzebna osoba 3 lub katastrofa na 20 odcinków. Podobały mi się początkowe sezony, ponieważ akcja rozwijająca się w życiu prywatnym członków ekipy była usystematyzowana, z odcinka na odcinek dowiadywało się małymi kroczkami coraz więcej szczegółów dotyczących poszczególnych postaci. Można powiedzieć, że niektóre odcinki były, tak jakby, rozłączne od wszystkich, tzn. Cuddy mówiła ludzkim głosem, nie było głupich awantur itd. Można było się pośmiać i wzniecić swoja nadzieję na dalszy ciąg shippa. Teraz oczywiście, żeby nie było tak słodko, dali tego Lucasa, moim zdaniem, tylko po to, żeby cały 6 sezon kojarzył się z dużym potknięciem się Huddy. Mając na uwadze to, że na 99% serial zakończy się jakimś zbliżeniem się House'a i Cuddy, to mogę spokojnie odetchnąć i czekać na kolejny, spartaczony odcinek, z myślą o lepszym końcu. 
 Co do Hilsona, to myślę, że zyskał on wielu fanów po tym, gdy Huddy spowolniło się i w odcinku było go może 30 sekund. Hilson, mam nadzieję, nigdy się nie zepsuje, bo tu się do niczego nie dąży tj. związek małżeński. To jest luźne połączenie, które ogląda się z uśmiechem na twarzy. Huddy będzie spełnione za górami za lasami, a Hilsonem możemy się cieszyć prawie w każdym odcinku. Miłość House'a i Cuddy nie będzie tak śmieszyła jak rozterki i perypetie kochanego Wilsona oraz House'a. Mam wrażenie, że gdyby zmieniono autora scen Hilsonowych na autora scen Huddy'owych i odwrotnie, to mielibyśmy pogorszenie relacji Hilson, a upragnione przez niektórych polepszenie stosunków Huddy. Moje takie skromne zdanie nt. dominujących shippów.
 
 Chyba jednak pozostanę przy Hilsonie i życzę wszystkiego dobrego na dalszej drodze życia  :mrgreen:
 
 |  |  |   
                | _________________
 
   maybe_55- siostra "bez endu" :* agawa5- odnaleziona w mHrocznym zaułku siostra :*
 Z dniem 12 grudnia nie dumnie należę do KHKnSnR
 
  Wysłany: 
                  Pon 13:35, 01 Lut 2010 |  | nigide Immunolog
 
  
 
  
 Dołączył: 16 Sie 2009
 Pochwał: 8
 
 Posty: 1118
 
 Miasto: Lidzbark Warmiński
 
 |   
          
          | Powrót do góry |   
          |  |   
          | 
     |  |   
          | 
              
                | 
 
		  
		    	  | agawa5 napisał: |  	  | hattrick, przeczytałam RwT parę stron do tyłu... wzruszyłaś się fikiem? | 
 tiaaa...  :?  I już straciłam swój autorytet oraz wizerunek nieczułej jęczy .  :lol:
 
 
  	  | maybe_55 napisał: |  	  | Zastanawiam się czy brać udział w konkursie banerkowym...Hm...Trudna decyzja ^^ | 
 Weź, weź :cfaniak:
 
 
  	  | dza napisał: |  	  | hattrick a jak Ci się wydaje? | 
 Za mało Cię znam, aby strzelać. Ale chbya sarkazm.  :wink:  czyli nie mamy podobnego gustu, bo ja lubię ponurą pogodę.
 
 |  |  |   
                | 
  Wysłany: 
                  Pon 13:35, 01 Lut 2010 |  | hattrick Fikopisarz Miesiąca
 
  
 
  
 Dołączył: 18 Cze 2009
 Pochwał: 41
 
 Posty: 9231
 
 
 |   
          
          | Powrót do góry |   
          |  |   
          | 
     |  |   
          | 
              
                | 
 
		  
		  hattrick, a no, masz rację :P
 Ja z ponurej aury, lubię tylko deszcz, w jakiejkolwiek postaci. Jest dość inspirujący :)
 
 |  |  |   
                | _________________
 'Nie ważne jak lecisz ale to gdzie spadniesz!'
 
  Wysłany: 
                  Pon 13:40, 01 Lut 2010 |  | dza Student medycyny
 
  
 
  
 Dołączył: 06 Kwi 2009
 
 Posty: 39
 
 
 |   
          
          | Powrót do góry |   
          |  |   
          | 
     |  |   
          | 
              
                | 
 
		  
		    	  | dza napisał: |  	  | lubię tylko deszcz, w jakiejkolwiek postaci. Jest dość inspirujący | 
 O tak ^^ Napisałam Hilson FicK o Tytule "Deszcz" i się zastanawiam czy dręczyć Raza o sprawdzanie :hahaha:
 
 |  |  |   
                | _________________
 
   maagdaa - mój prywatny rozczoch z Octoberem w ręce!
 Agawa & Nigide- Mhroczne i (nie)zÓe rodzeństwo!,  Nuttie Kuzynka 65 stopnia &
 Wujek JigSaw.
 'Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić. Nie idź przede mną, bo mogę za tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem.'
 
  Wysłany: 
                  Pon 13:45, 01 Lut 2010 |  | maybe_55 Dziekan Medycyny
 
  
 
  
 Dołączył: 18 Paź 2009
 Pochwał: 39
 
 Posty: 7635
 
 
 |   
          
          | Powrót do góry |   
          |  |   
          | 
     |  |   
          | 
              
                | 
 
		  
		    	  | dza napisał: |  	  | Ja z ponurej aury, lubię tylko deszcz, w jakiejkolwiek postaci. Jest dość inspirujący | 
 Tak... Jest coś takiego w kroplach deszczu pochodzących właściwie z nikąd. Obserwowanie drogi każdej z kropel zawsze ma w sobie coś z życia. Jedne się łączą, stają się jednością, rosną w siłę. Inne pozostają same, konsekwentnie dążą do celu, ale rzadko im się to udaje. Po prostu w pewnym momencie zatrzymują się, nie mają już sił podążać dalej. To obserowanie kropel na szybie. Jest jeszcze inaczej, gdy spacerujesz w deszczu. To jest jak... wędrówka. Jesteś wtedy wyjątkowy - mało kto chodzi na spacer w taką ulewę. I wtedy podświadomie myślisz nad sobą, swoim życiem, tym, co osiągnąłeś, tym, czego pragniesz. Wracasz do domu, ale myśli wciąż Cię nie opuszczają. Albo postanawiasz coś zmienić, albo godzisz się z takim losem, jaki teraz wiedziesz. Jeśli jest w tobie chęć zmian, nie trwa ona długo. Po pewnym czasie znika wraz z nastaniem ładnej pogody. Aż do czasu następnego deszczu.
 
 Dodano 28 sekund temu:
 
 
  	  | maybe_55 napisał: |  	  | Napisałam Hilson FicK o Tytule "Deszcz" i się zastanawiam czy dręczyć Raza o sprawdzanie | 
 wstaw  :wink:
 
 |  |  |   
                | 
  Wysłany: 
                  Pon 13:51, 01 Lut 2010 |  | hattrick Fikopisarz Miesiąca
 
  
 
  
 Dołączył: 18 Cze 2009
 Pochwał: 41
 
 Posty: 9231
 
 
 |   
          
          | Powrót do góry |   
          |  |   
          | 
     |  |   
          | 
              
                | 
 
		  
		    	  | hattrick napisał: |  	  | Tak... Jest coś takiego w kroplach deszczu pochodzących właściwie z nikąd. Obserwowanie drogi każdej z kropel zawsze ma w sobie coś z życia. Jedne się łączą, stają się jednością, rosną w siłę. Inne pozostają same, konsekwentnie dążą do celu, ale rzadko im się to udaje. Po prostu w pewnym momencie zatrzymują się, nie mają już sił podążać dalej. To obserowanie kropel na szybie. Jest jeszcze inaczej, gdy spacerujesz w deszczu. To jest jak... wędrówka. Jesteś wtedy wyjątkowy - mało kto chodzi na spacer w taką ulewę. I wtedy podświadomie myślisz nad sobą, swoim życiem, tym, co osiągnąłeś, tym, czego pragniesz. Wracasz do domu, ale myśli wciąż Cię nie opuszczają. Albo postanawiasz coś zmienić, albo godzisz się z takim losem, jaki teraz wiedziesz. Jeśli jest w tobie chęć zmian, nie trwa ona długo. Po pewnym czasie znika wraz z nastaniem ładnej pogody. Aż do czasu następnego deszczu. | 
 
 Ja to bardziej zamiast obserwacji deszczu, kocham jego zapach. Ha i mówię to jako facet, naprawdę cudnie jest iść na spacer w trakcie deszczu, jeszcze najlepiej w akompaniamencie adekwatnej muzyki z odtwarzacza. I w ogóle, kapitalny klimat jest. Pamiętam jaki trans miałem, kiedy lało strugami a ja wyszedłem z mieszkania i poszedłem na spacer do sklepu(po papierosy ;P) i obserwowałem szachownice ze świateł na blokach :)
 
 |  |  |   
                | _________________
 'Nie ważne jak lecisz ale to gdzie spadniesz!'
 
  Wysłany: 
                  Pon 13:56, 01 Lut 2010 |  | dza Student medycyny
 
  
 
  
 Dołączył: 06 Kwi 2009
 
 Posty: 39
 
 
 |   
          
          | Powrót do góry |   
          |  |   
          | 
     |  |   
          | 
              
                | 
 
		  
		   Nie fajny, nie fajny  :mrgreen:
 
 |  |  |   
                | _________________
 
   maagdaa - mój prywatny rozczoch z Octoberem w ręce!
 Agawa & Nigide- Mhroczne i (nie)zÓe rodzeństwo!,  Nuttie Kuzynka 65 stopnia &
 Wujek JigSaw.
 'Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić. Nie idź przede mną, bo mogę za tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem.'
 
  Wysłany: 
                  Pon 13:57, 01 Lut 2010 |  | maybe_55 Dziekan Medycyny
 
  
 
  
 Dołączył: 18 Paź 2009
 Pochwał: 39
 
 Posty: 7635
 
 
 |   
          
          | Powrót do góry |   
          |  |   
          | 
     |  |   
          | 
              
                | 
 
		  
		    	  | hattrick napisał: |  	  | Tak... Jest coś takiego w kroplach deszczu pochodzących właściwie z nikąd. Obserwowanie drogi każdej z kropel zawsze ma w sobie coś z życia. Jedne się łączą, stają się jednością, rosną w siłę. Inne pozostają same, konsekwentnie dążą do celu, ale rzadko im się to udaje. Po prostu w pewnym momencie zatrzymują się, nie mają już sił podążać dalej. To obserowanie kropel na szybie. Jest jeszcze inaczej, gdy spacerujesz w deszczu. To jest jak... wędrówka. Jesteś wtedy wyjątkowy - mało kto chodzi na spacer w taką ulewę. I wtedy podświadomie myślisz nad sobą, swoim życiem, tym, co osiągnąłeś, tym, czego pragniesz. Wracasz do domu, ale myśli wciąż Cię nie opuszczają. Albo postanawiasz coś zmienić, albo godzisz się z takim losem, jaki teraz wiedziesz. Jeśli jest w tobie chęć zmian, nie trwa ona długo. Po pewnym czasie znika wraz z nastaniem ładnej pogody. Aż do czasu następnego deszczu. | 
 Może Twój autorytet zołzy legł w gruzach, ale sława forumowego filozofa wciąż dzielnie się trzyma  :mrgreen:
 
 EDIT:
 Zmiatam na WF. Cześć!
 
 |  | 
 Autor postu otrzymał pochwałę. |   
                | _________________
 
  Cudny Óbiór od siostry! maybe_55 i nigide, mHroczne rodzeństwo! ;) Nettie, kuzynka któregoś tam stopnia! :]
 
  Wysłany: 
                  Pon 13:58, 01 Lut 2010 |  | BluePoliceBox Kardiochirurg
 
  
 
  
 Dołączył: 14 Lip 2009
 Pochwał: 6
 
 Posty: 3274
 
 Miasto: Wieliczka
 
 |   
          
          | Powrót do góry |   
          |  |   
          |  |  |  |   
    |  |  |  |  
   
	|    | Strona Główna   
	  -> Ostry Dyżur | Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) |  
	| Idź do strony  Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 488, 489, 490 ... 998, 999, 1000, 1001, 1002, 1003, 1004, 1005, 1006, 1007  Następny |  
	| Strona 489 z 1007 |  
   
	| 
 
 | Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach
 Nie możesz zmieniać swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz głosować w ankietach
 
 |  |  |