Pod prąd

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Wiadomość Autor

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Pod prąd

Po przeżyciach z ostatniego tygodnia przybył wen. Chcę podziękować ludziom z forum za wsparcie *kłania się*




To takie smutne, gdy ktoś ci bliski oddala się od ciebie.
To takie smutne, gdy osoba, którą kochasz nie odwzajemnia twoich uczuć.
Ale co jeśli ona czuje to samo?

Administratorka szpitala Lisa Cuddy właśnie kończyła pisać papiery, gdy nagle spojrzała na swoje biurko. W sumie wszystko było, ale czegoś jej brakowało. Stwierdziła, ze jej miejsce pracy wygląda jak układanka bez jednego elementu. Jej myśli przerwał telefon.
- Halo?
- Dzień dobry, nazywam się Tom Amber i jestem z gazety New Women. - odezwał się głos w słuchawce.
- I co w związku z tym? - zapytała zdziwiona.
- Chcielibyśmy przeprowadzić z panią wywiad.
- Nie jestem zainteresowana. - powiedziała chcąc jak najszybciej zakończyć tę rozmowę.
- Niech się pani nie rozłącza. Jeśli pani zgodzi się na wywiad oferujemy honorarium w wysokości tysiąca dolarów. - Cuddy chwilę się zawahała. potrzebowała pieniędzy, więc postanowiła się zgodzić.
- Dobrze, a więc kiedy?
- Wpadniemy jutro. Dziękuję. Dowodzenia. - powiedział redaktor gazety i rozłączył się. W tej samej chwili do gabinetu wszedł House.
- Czego chcesz? - powiedziała walecznie.
- A czy ja zawsze coś chcę? No chwila może znów popatrzeć na twój wielki dekolt.
- Jestem zajęta - rzuciła obojętnie.
- Dobra ja idę do Wilsona. - powiedział wychodząc.
Cuddy odłożyła długopis. Zastanowiła się nad wszystkim. Była zmęczona, rozdrażniona, lecz gdzieś znajdował się też spokój. Nie wiedziała co się z nią dzieje. Nie wiedziała też jak nazwać stan, w którym się znajduje. Nie wytrzymałą tego i wyszła na spacer, zostawiając tylko karteczkę w swoim gabinecie. Musiała chwilę odpocząć, przemyśleć. Gdy wróciła ze spaceru w gabinecie znów czekał na nią House.
- Gdzie ty chodzisz Cuddy? Na randki dopiero po pracy. - powiedział sarkastycznie.
- House, daj mi spokój. Czego znów chcesz?
- Tym razem popatrzeć na twój tyłek no i zapytać się o co chodzi z tym wywiadem? - zapytał a Cuddy pomyślała "Skąd on wie?"
- Skąd wiesz?
- Mam swoje sposoby, no a więc...
- A więc... to nie twoja sprawa! - krzyknęła żartobliwe.
- Dobra, byleby ten kolo, który będzie robił z tobą ten wywiad nie chciał rozmawiać zemną. Nie wyrażam zgody - powiedział
- Dobrze, osobiście mu to oznajmię, a teraz wyjdź. - powiedziała, a House wypełnił jej polecenie.
Cuddy i tak nie mogła skupić się na pracy. Wróciła do domu i myślała. W końcu znalazła jakieś kasety, na których House gra na pianinie. To były stare na grania, ale lubiła je oglądać. Włączyła sobie. Ta muzyka ja uspokajała. Najbardziej podobało jej się w jego wykonaniu Comptine d'un autre été Yanna Tiersena. Słuchała długo tej muzyki i nawet nie spostrzegła, że już jest wieczór. Zmęczona poszła spać. W końcu następnego dnia czekał ja wywiad do bardzo modnego pisma dla kobiet.



_________________

"- Tęskniłem naleśniczku!
- Ja też tęskniłam, jajeczko z ziemniaczkami!" <33

PostWysłany: Czw 13:24, 11 Lut 2010
Chancex3
Okulista
Okulista



Dołączył: 24 Gru 2009
Pochwał: 6

Posty: 2161

Miasto: Stalowa Wola
Powrót do góry




Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

ciekawie sie zapowiada :)
cekam na cd



PostWysłany: Czw 15:04, 11 Lut 2010
mazeltov
Student medycyny
Student medycyny



Dołączył: 12 Sty 2010

Posty: 21

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Widziałam, a właściwie to nie widziałam, ale jest kilka opuszczonych przecinków, ale ja jestem leniwa xD


Muszę przyznać, że zapowiada się ciekawie. Również czekam na cd xD



_________________
Avek od Chancex3. Dziękuję :*

PostWysłany: Czw 16:05, 11 Lut 2010
Suiko
Stażysta
Stażysta



Dołączył: 04 Gru 2009

Posty: 183

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Pisałam to niedawno, więc pozwolisz, że przeleję:

Dialogi od strony teoretycznej.

Dialog rozpoczynamy od myślnika. Następnie spacja. Po niej tekst bohatera, zdanie zaczynamy oczywiście dużą literą. Kolejna spacja i myślnik. Wyjaśnienie i kropka.

– Wyjaśnię wam – powiedział Timon.

Jeżeli nie byłoby wyjaśnienia, kropkę należy postawić po wypowiedzi bohatera.

– Wyjaśnię wam.

Jeżeli wyjaśnienie dotyczy bezpośrednio tekstu bohatera, to kropkę stawiamy dopiero po nim. Tutaj znajdziemy zastosowania dla takich czasowników jak : powiedział, zapytał, wykrzyknął, oznajmił itp.

– Rozumiecie? – zapytał Timon.

Część po myślniku piszemy małą literą. Również w przypadku wcześniejszego użycia wykrzyknika (!), czy, jak wyżej, znaku zapytania.

Jeżeli dialog dzieli się na dwie części, które rozdziela się wstawką narratora (wyjaśnieniem), to drugą część dialogu rozpoczynamy dużą literą.

– Wyjaśnię wam o co chodzi z tymi dialogami – powiedział Timon. – Na pewno wszystko zrozumiecie.

Pierwszą część dialogu, razem z jej wyjaśnieniem traktujemy jak autonomiczne zdanie. Kiedy po myślniku następuje kolejna wypowiedź jest więc oczywistym, że piszemy ją dużą literą, prawda?

Zdarzają się też takie dialogi:

– Kiedy już wam wyjaśnię – powiedziała bardzo radośnie – to nie będziecie mieć z tym problemów.

Taki zapis jest rzadziej stosowany, ale jest jak najbardziej poprawny. Po wstawce narratora nie ma kropki, a tekst za myślnikiem zaczynamy małą literą. Używamy tego tylko jeśli chcemy zapisać jedno zdanie, przerwane w pewnym momencie wstawką narratora. Tak jak wyżej.

Istnieje jeszcze druga dialogowa sytuacja.
Kiedy wstawka narratora nie dotyczy bezpośrednio tekstu przed myślnikiem.

– Nikt mnie nie słucha. – Podrapała się z roztargnieniem po głowie.

– Nikt mnie nie słucha. – Podrapała się z roztargnieniem po głowie. – Trudno, nie pierwszy i nie ostatni raz.

Jeżeli wyjaśnienie po myślniku nie dotyczy wypowiedzi bohatera to nie traktujemy już tego jak autonomiczne zdanie.
Po pierwszym zdaniu stawiamy kropkę, a komentarz po myślniku piszemy duża literą i również kończymy kropką.

Możemy też stosować połączenia tych zapisów.

– Kiedy już to zamieszczę – mówiła do siebie – to pewnie ludzie na mnie psy zawieszą. – Co tam, nie szkodzi – oznajmiła nagle. – Dla mnie to żadna nowość, a może ktoś się czegoś nauczy. – Wstała i wyszła z pokoju.

Czasami zdarza się też, że wstawka narratora następuje przed wypowiedzią bohatera.

Nagle wykrzyknęła: – Jeszcze tylko trochę! Przeczytajcie do końca!

W takim przypadku stosujemy dwukropek.
Można też wypowiedź bohatera rozpocząć od nowej linijki.

– Już naprawdę kończę – powiedział Timon.
Zdawała się być lekko przygaszona. Nagle wykrzyknęła:
– Jeszcze tylko trochę! Przeczytajcie do końca!

I według tego schematu należałoby przeredagować cały Twój tekst. Mam nadzieję, będzie to już jasne.

Inne błędy:

Cytat:
- Wpadniemy jutro. Dziękuję. Dowodzenia.


Za pewne "dowidzenia"

Cytat:
- A czy ja zawsze coś chcę? No chwila może znów popatrzeć na twój wielki dekolt.


Zdanie lekko bez sensu. Brakuje czasownika, po za tym przecinek po "no chwila".

Cytat:
- Gdzie ty chodzisz Cuddy? Na randki dopiero po pracy. - powiedział sarkastycznie.

Pierwszy człon to pytanie... ok, ale drugi? House sobie sam odpowiada, czy zapomniałaś pytajnika?

Cytat:
zapytał a Cuddy pomyślała "Skąd on wie?"

mieszanie dwóch podmiotów w jednym zdaniu zwykle jest kiepskim pomysłem.

Cytat:
- Mam swoje sposoby, no a więc...


Po co w tym zdaniu "no"? I chyba House chce z niej wyciągnąć ta informację (tak mniemam z odpowiedzi Cuddy, zatem powinien być pytajnik po wielokropku.

Cytat:
- Dobra, byleby ten kolo, który będzie robił z tobą ten wywiad nie chciał rozmawiać zemną


Ze mną.

Cytat:
To były stare na grania,(...)


Nagrania

jak widać sporo błędów. Proponuje poszukać bety albo sprawdzać tekst uważniej przed wrzuceniem. Co do treści wypowiem się jak dasz coś więcej :)

Pozdrawiam
Timon



_________________

PostWysłany: Czw 16:40, 11 Lut 2010
T.
Mecenas Timon
Mecenas Timon



Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 37

Posty: 2458

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

OMG. Ja tak szybko piszę. Dzieki:)



_________________

"- Tęskniłem naleśniczku!
- Ja też tęskniłam, jajeczko z ziemniaczkami!" <33

PostWysłany: Czw 16:46, 11 Lut 2010
Chancex3
Okulista
Okulista



Dołączył: 24 Gru 2009
Pochwał: 6

Posty: 2161

Miasto: Stalowa Wola
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Chancex3, ech... chciałam Ci napisać sporo, ale system i zwariował :? Dlatego ogółem:
1. Potrzebna BETA.
2. Piszesz co raz lepiej.
3. Miejscami trochę nie za bardzo rozumiałam. Np.:

Chancex3 napisał:
zostawiając tylko karteczkę w swoim gabinecie

Chyba jako administratorka nie musi zostawiac karteczek ;) Wystarczy, że powie swojej asystentce, sekretarce czy komuś tam. Poza tym chyba zamyka się gabinet na czas swojej nieobecności :wink: A tak to wszystko wyglądało, jakby zostawiała swoją kartkę dla House'a.

4. Wszystko to, co napisała T..
5. Zapowiada się ciekawie. Głównie dlatego, że prawdopodobnie szykuje się przedstawienie wszystkich myśli, jakie chodza po głowie Cuddy i jej uczuć. Mam tylko nadzieję, że nie zaprzepaścisz potencjału, jaki tkwi w tym pomyśle.



PostWysłany: Pią 14:50, 12 Lut 2010
hattrick
Fikopisarz Miesiąca
Fikopisarz Miesiąca



Dołączył: 18 Cze 2009
Pochwał: 41

Posty: 9231

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Chancex3 wciągające... mam nadzieje,z ę niedługo nawy odcinek??



_________________

Podpis by maybe_55 -> :)

PostWysłany: Pią 16:24, 12 Lut 2010
ola_baca
Patomorfolog
Patomorfolog



Dołączył: 27 Sty 2010
Ostrzeżeń: 1

Posty: 880

Miasto: Chrzanów
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Następnego dnia Cuddy wcześnie przybyła do pracy. Była lekko poddenerwowana tym, że niedługo przyjdzie ten dziennikarz. Martwiła się też o to, aby House nie zrobił czegoś głupiego A przecież jego na wszystko było stać.
Administratorka siedziała w swoim gabinecie i wypełniała jakieś papiery, gdy nagle usłyszała pukanie. Do gabinetu wszedł wysoki mężczyzna, gdzieś około metr osiemdziesiąt pięć wzrostu. Miał ciemne włosy, zielone oczy i był ubrany w t-shirt i jeansy, a na szyi miał aparat.
- Dzień dobry nazywam się Tom Amber. A pani to Lisa Cuddy? - zapytał podając jej rękę.
- Tak, witam! Proszę usiąść.
- Dobrze, więc ustalimy cały plan. Oprowadzi mnie po całym szpitalu, porobię parę zdjęć.
- Jasne, a więc chodźmy - powiedziała i wyszli.
Cuddy wszędzie wypatrywała House'a. W końcu umawiała się z nim, ze on nie bierze udziału w wywiadzie. Chodzili dwie godziny. Tom zadawał pytania, coś notował i co chwila robił zdjęcia. Nagle natknęli się na... House'a.
- Cześć House - rzuciła, chcąc jak najszybciej od niego odejść.
- Hej Cuddy, a któż to taki? - zapytał.
- Dzień dobry, nazywam się Tom Amber i jestem dziennikarzem gazety New Women - powiedział podając rękę.
- Super, ale ja nie women - powiedział żartobliwie.
- Może pan poszedłby z nami? Musimy jeszcze zrobić sesję.
- Ja na sesji z Cuddy? - zawahał się - No dobrze!
Cuddy poczuła, że robi jej się gorąco. Jednak przez piętnaście minut House nie palnął żadnego głupstwa. W końcu wrócili w trójkę do gabinetu Cuddy.
- Super, mam już cały materiał, ale potrzebuję jeszcze waszych zdjęć. Stańcie tu pod ścianą. Tak, super! - powiedział, a Cuddy nie czuła się zbyt swobodnie. House jak najbardziej tak.
Tom pstryknął parę fotek i powiedział
- Hm.... wiecie co, niech pan ją obejmie o tak! - powiedział robiąc zdjęcia - Świetnie razem wyglądacie. To wszystko, dziękuję. Pani Liso, pieniądze zostaną przelane w ciągu pięciu dni. Do widzenia! - powiedział żegnając się.
Cuddy była skrępowana całą sytuacją, House usiadł na fotelu. Chwilę pomilczeli, aż w końcu on się odezwał
- A więc dlatego się zgodziłaś, bo dostałaś kasę.
- Wcale nie - powiedziała starając się aby brzmiało jak najwiarygodniej - I przepraszam cię za te fotki.
- Nic nie szkodzi, w sumie fajna zabawa.
- Dziękuje, że nie zrobiłeś niczego głupiego.
- Bałaś się, ze ci narobię obciachu, ty chyba nigdy nie wiedziałaś jak to jest.
- Co? - Cuddy popatrzyła na House'a, a on pomyślał, ze nie powinien tego mówić - O co ci chodzi?
- O nic.
- House powiedz mi...
- Hm... No cóż powiem najprościej jak się da. W przeszłości zawsze byłem poniżany, no ale cóż życie nie jest takie jak w bajkach.
- House opowiedz mi o tym.
- Dobrze, w szkole nie byłem lubiany. Koledzy się ze mnie śmiali, dokuczali mi, dziewczyny wiały ode mnie na kilometr. Nie miałem ani jednego przyjaciela. Wtedy też poznałem jaką wartością jest mądrość. I to mi pomogło przetrwać. W końcu po latach poznałem Wilsona. No i ciebie.
- Żadna dziewczyna nie poleciała na twoje niebieskie, głębokie oczy?
- Nie, a koledzy znęcali się nade mną do piątej klasy. Jak raz oddałem im to się uspokoili - mówiąc to po twarzy Cuddy spłynęła łza - Ale chwila czy ty lecisz na moje oczy? - administratorka nic nie odpowiedziała, zaczęła płakać - Nie rycz Cuddy takie jest życie.
- Faktycznie nie wiem co to jest poniżenie. Przepraszam cie House. - powiedziała wtulając się w niego. Zrobiło jej się przykro. Płakała przez chwilę po czym House podniósł jej głowę, aby spojrzeć jej w oczy.
- Cuddy nie przepraszaj mnie, bo nie masz za co - mówiąc to Cuddy spojrzała mu w jego oczy. Stwierdziła, że nikt na świecie nie ma piękniejszych. Nie zwracając na nic uwagi pocałowała go. Słowa nie były w stanie wyrazić jej uczuć.
- Ale po tylu latach znalazła się dziewczyna, która leci na twoje oczy i która leci na ciebie.
- Ja od zawsze czułem coś do ciebie, ale przez moje szkolne życie nie byłam wstanie ci tego powiedzieć. Brakowało mi odwagi. Teraz już nie boje się niczego. Cuddy kocham cię! - po tych słowach wrócili do swojego pocałunku.
Po tygodniu House oświadczył się swojej wybrance. Po miesiącu wzięli ślub i House zapomniał o swoim okropnym dzieciństwie. Wiedział, ze ma przy sobie ludzi, którzy go szanują i kochają. Nie był sam i czuł się dobrze.

THE END



_________________

"- Tęskniłem naleśniczku!
- Ja też tęskniłam, jajeczko z ziemniaczkami!" <33

PostWysłany: Sob 10:18, 13 Lut 2010
Chancex3
Okulista
Okulista



Dołączył: 24 Gru 2009
Pochwał: 6

Posty: 2161

Miasto: Stalowa Wola
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

I żyli długo i szczęśliwie w Weronie. Początek zapowiadał się ciekawie, pomysł miał potencjał, a został niesamowicie spłycony. House miał złe i w ogóle okropne dzieciństwo, toteż jest gburem. Ile razy ja to już czytałam? I cały ten schemat; przypadkowe wymsknięcie czegoś-co-nie-powinno-ujrzeć-światła-dziennego, zainteresowanie tym osoby postronnej, wycofanie się bohatera ze swoich słów, namawianie, poddanie, płacz, teraz-już-jest-dobrze-masz-mnie!. :roll: Nic nadzwyczajnego, a patos leje się strumieniami. Szkoda, bo pomysł był niezły.



_________________

"Everybody lies."
Huddy, Hilson, Hameron - yep!

PostWysłany: Sob 11:19, 13 Lut 2010
JaSzczurek
Stażysta
Stażysta



Dołączył: 29 Gru 2009
Pochwał: 1

Posty: 123

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Chancex3 napisał:
- Ja od zawsze czułem coś do ciebie, ale przez moje szkolne życie nie byłam wstanie ci tego powiedzieć. Brakowało mi odwagi. Teraz już nie boje się niczego. Cuddy kocham cię! - po tych słowach wrócili do swojego pocałunku.
Po tygodniu House oświadczył się swojej wybrance. Po miesiącu wzięli ślub i House zapomniał o swoim okropnym dzieciństwie. Wiedział, ze ma przy sobie ludzi, którzy go szanują i kochają. Nie był sam i czuł się dobrze.

najpiękniejsze zakończenie pod słońcem!!



_________________

Podpis by maybe_55 -> :)

PostWysłany: Sob 11:57, 13 Lut 2010
ola_baca
Patomorfolog
Patomorfolog



Dołączył: 27 Sty 2010
Ostrzeżeń: 1

Posty: 880

Miasto: Chrzanów
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Mapa użytkowników | Mapa tematów
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Czas generowania strony 0.04755 sekund, Zapytań SQL: 15