|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat
|
Wiadomość |
Autor |
|
|
Ja się nie uczepię aspektów medycznych, bo nie znam się na tym kompletnie. Za to jeśli chodzi o Huddy w tym odcinku, to było boskie. Wątpliwości, kłótnia, miłość i wściekłość - to jest to, czego trzeba tej parze. Przesłodzenie z pierwszego odcinka minęło, co bardzo mnie cieszy.
Tekst House'a o "trupiej dupie" mnie powalił po prostu. Wilson też był boski jak zawsze. Nie można go nie lubić. Robi tak świetne miny, że mnie rozbraja, co by się nie działo.
Ogólnie uśmiałam sie jak mało kiedy, były też momenty wzruszenia, więc odcinek jak najbardziej zaliczę do tych z czołówki.
|
|
Wysłany:
Czw 10:22, 30 Wrz 2010 |
|
alhambra
Psi Detektyw
Dołączył: 27 Sie 2009
Pochwał: 13
Posty: 6827
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
Re: A dlaczego nie?
Pemal napisał: | A dlaczego przeszczep płuca nie ma prawa się wydarzyć? |
Płuco jest tkanką, którą jak najbardziej można pobrać od osoby żywej, o ile nie będzie miało to konsekwencji zdrowotnych, czego nie można powiedzieć o przypadku naszych bohaterów. Fachowcy używają do określenia takiego przypadku specyficznej nazwy- eutanazja...
|
|
_________________ "Musisz uwierzyć w siebie, bo wiara czyni cuda..."
Wysłany:
Czw 14:39, 30 Wrz 2010 |
|
JaToNieOn
Student medycyny
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 59
|
Powrót do góry |
|
|
|
drugi odcinek - lipa
Pierwszym odcinkeim 7 sezonu byłam zachwycona- co tam że nei było w nim medycznej zagadki a scenki ze szpitala były tylko tłem do prawdziwego "dramatu" życiowego - chęci ułożenia relacji po podjeciu decyzji. Odcinek był ciepły, taki "pościelowy" i stonowany.
Ale w drugi odcinek to dla mnei totalna klapa - przewidywalny to po pierwsze co się chyab nie zdarza w Housie - widaomo było że na końcu się pokłócą i pogodzą, poza tym CZY NAPRAWDĘ SĄDZICIE ŻE NIEPRZECIĘTNIE INTELIGENTNY FACET BĘDZIE MYSLAŁ ŻE ULEGANIE KOBIECIE I NIE FORSOWANIE SWOJEGO ZDANIA JEST GWARANCJĄ UDANEGO ZWIĄZKU, no poprstu żenada
a gdzie pazur, a gdzie dynamizm sentymenty już były - teraz życie,
jeśli ma tak być dalej ja wysiadam
|
|
Wysłany:
Pią 11:55, 01 Paź 2010 |
|
emiliaejsmund
Student medycyny
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 2
|
Powrót do góry |
|
|
|
Up High!!!! Della - jak powiedział House - "męczenniczka" dla mnie nie była jakąś barzo dopasowaną postacią, chociaż jej skateboardowe wybryki na początku odcinka mnie zachwyciły! Kibicuję Huddy od zawsze, za względu na nich odcinek mnie się podobał. What now był lepszy!! Ale jeśli chodzi o Selfish, super sceny:
1. Parking
2. To jak House mówi o Foremanie, że jest za związkiem z Cuddy, Taub był moralnie oburzony a Chase bez jakiegokolwiek zdania:)
3. Scena w gabinecie Wilsona, OMG, słodkie i śmieszne
4. Zasoby ludzkie i rozmowa z przełożonym-"House daj panu mówić:)"
5. Oczywiście scena łóżkowa i to zmyranie po ręce, wcale się nie dziwię, że House nie mógł się skupć
6. Panowie dziadkowie 102 letni i o 22 lata młodszy, a obaj mieli takie same dążenia:)
7. Końcowa scena jak brat Delli mówi, że jeśli uratuje ją jego szpik on tego chce
8. Rozmowa Cuddy i House'a mogła się wydawać trywialna,mogła kończyć ich związek.... jednak Cuddy to mądra kobieta. Faktycznie jeśli będą ze sobą brutalnie szczerzy ten związek przetrwa!!!!!:)
A ja czekam na CAndice Bergen i jej starcie z House'm i rozmowę z Cuddy, ale przede wszystkim na WSZR, czyli Wielką Szczęśliwą Rodzinę:)
|
|
_________________ I need her in my life! I don't want you to change. ~~ Huddy forever! .
Wysłany:
Pią 19:03, 01 Paź 2010 |
|
AnEcZkA3370
Immunolog
Dołączył: 09 Sie 2010
Użytkownik zbanowany Pochwał: 7 Ostrzeżeń: 1
Posty: 1104
|
Powrót do góry |
|
|
|
Re: drugi odcinek - lipa
emiliaejsmund napisał: | CZY NAPRAWDĘ SĄDZICIE ŻE NIEPRZECIĘTNIE INTELIGENTNY FACET BĘDZIE MYSLAŁ ŻE ULEGANIE KOBIECIE I NIE FORSOWANIE SWOJEGO ZDANIA JEST GWARANCJĄ UDANEGO ZWIĄZKU |
House wie, że tak nie jest. I pragnę zauważyć, że on nigdy nie radził sobie zbyt dobrze z ludźmi. To, że jest geniuszem, nie znaczy, że potrafi ułożyć idealny miłosny scenariusz - House nie umie odnaleźć się w tej sytuacji, nie wie, jak ma się zachowywać. To normalne na początku. Gorzej byłoby, gdyby kompletnie jej nie szanował - a tak, pokazał, że mu zależy na niej i na tym, żeby im się udało. Nie wie, na ile może sobie pozwolić z Cuddy - swoją dziewczyną, a jednocześnie Cuddy - szefem.
emiliaejsmund napisał: |
a gdzie pazur, a gdzie dynamizm sentymenty już były - teraz życie |
Pazur w tym odcinku był. Dynamizm zdecydowanie też. A co jest bardziej życiowe, niż przypadek medyczny z dylematami etycznymi lekarzy i rodziców (na medycynie się nie znam), brat ratujący życie siostry kosztem swojego (łezka poleciała) i uczenie się bycia razem House'a i Cuddy?
Powiem tak: odcinki mogą być lepsze i gorsze, ale nigdy nie jest to
House i żenada? Nie żartuj.
Osobiście odcinek bardzo mi się podobał. Płynne przejście z Now what? oderwanego od realiów szpitala i codzienności do tego właśnie normalnego życia. Na szczęście ze szczyptą (i to dość sporą) specyficznego house'owego humoru, który tak kochamy.
|
|
_________________ -Mamy krwawienie z odbytu.
-Wszyscy?!
Wysłany:
Pią 21:57, 01 Paź 2010 |
|
Krwiożercza
Student medycyny
Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 45
|
Powrót do góry |
|
|
|
Odcinek według mnie bardzo dobry oceniam na 7/10. Sezon VII się dopiero rozkręca widać to, mam nadzieję że House będzie większym chamem w następnych odcinkach, a nie takim potulnym kotkiem jak w tym epizodzie.
Zastanawiające były właściwie trzy rzeczy;
I. Dlaczego Housea nie interesuje gdzie jest 13?
Myślę że powody mogą być trzy;
1. Jest teraz tak zajęty związkiem z Cuddy, że nie interesuje go to, co jest dosyć możliwe.
2. Wie lub podejrzewa co dzieje się z 13.
3. Poprowadzi dochodzenie na własną rękę w kolejnych odcinkach
II. Co oznacza odpowiedź Chesa " Masz ćwierć racji?"
III. Reakcje zespołu Housea na jego związek.
1. Taub jest przeciwny, nie jest to wielką zagadką, po prostu sam nie jest szczęśliwy w związku i wkurza go że House inny jest.
2. Chase jest obojętny, tez nie jest to zaskoczeniem, do wielu rzeczy zawsze podchodził obojętnie.
3. Foreman jest przychylny związkowi, co może do niego pasować
Oprócz tego wadami tego odcinku była niewątpliwie kiepska muzyka i wątek z przychodni powtórzony.
Zniecierpliwieniem czekam na kolejny odcinek.
|
|
Wysłany:
Sob 18:19, 02 Paź 2010 |
|
komntarat
Student medycyny
Dołączył: 25 Wrz 2010
Pochwał: 1
Posty: 6
|
Powrót do góry |
|
|
|
Tych 2 dziadków było the best ;). Odcinek ogólnie fajny.
|
|
Wysłany:
Sob 21:59, 02 Paź 2010 |
|
Rachel MD
Student medycyny
Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 70
|
Powrót do góry |
|
|
|
komntarat napisał: | Odcinek według mnie bardzo dobry oceniam na 7/10. Sezon VII się dopiero rozkręca widać to, mam nadzieję że House będzie większym chamem w następnych odcinkach, a nie takim potulnym kotkiem jak w tym epizodzie.
Zastanawiające były właściwie trzy rzeczy;
I. Dlaczego Housea nie interesuje gdzie jest 13?
Myślę że powody mogą być trzy;
1. Jest teraz tak zajęty związkiem z Cuddy, że nie interesuje go to, co jest dosyć możliwe.
2. Wie lub podejrzewa co dzieje się z 13.
3. Poprowadzi dochodzenie na własną rękę w kolejnych odcinkach
II. Co oznacza odpowiedź Chesa " Masz ćwierć racji?"
III. Reakcje zespołu Housea na jego związek.
1. Taub jest przeciwny, nie jest to wielką zagadką, po prostu sam nie jest szczęśliwy w związku i wkurza go że House inny jest.
2. Chase jest obojętny, tez nie jest to zaskoczeniem, do wielu rzeczy zawsze podchodził obojętnie.
3. Foreman jest przychylny związkowi, co może do niego pasować
Oprócz tego wadami tego odcinku była niewątpliwie kiepska muzyka i wątek z przychodni powtórzony.
Zniecierpliwieniem czekam na kolejny odcinek. |
zgadzam się że to dziwne że house nie interesuje się 13 i ciekawie by było jakby potem tak jak mówisz sam próbował się dowiedzieć. jednak 13 odeszła bo aktorka kręci filmy więc chyba nie będzie się pojawiała nawet gościnnie co oznacza że mogą bezczelnie tak oto zakończyć jej wątek
|
|
Wysłany:
Nie 8:38, 03 Paź 2010 |
|
Mickey131
Student medycyny
Dołączył: 25 Wrz 2009
Pochwał: 1 Ostrzeżeń: 2
Posty: 85
|
Powrót do góry |
|
|
|
Odcinek fajny, przypadek mnie wciągnął. Dwóch panów z przychodni rozbawiło mnie :] Ale tak jakoś pusto bez Trzynastki :(
|
|
_________________ "Give me the strength to face the wrong that I have done,
now that I know the darkest side of me..."
Within Temptation - The Truth Beneath the Rose
Wysłany:
Nie 12:58, 03 Paź 2010 |
|
Kirteen
Lekarz rodzinny
Dołączył: 02 Wrz 2009
Pochwał: 5
Posty: 367
Miasto: Turek
|
Powrót do góry |
|
|
|
Dla mnie minusem w tym odcinku był brak jakiejś kobiecej postaci. Sami faceci diagnozowali!
|
|
_________________ -Mamy krwawienie z odbytu.
-Wszyscy?!
Wysłany:
Nie 20:23, 03 Paź 2010 |
|
Krwiożercza
Student medycyny
Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 45
|
Powrót do góry |
|
|
|
Kirteen napisał: | Odcinek fajny, przypadek mnie wciągnął. |
Jak dla mnie przypadek był błachy. W odcinku wszystko kręciło się wokól tego by rozkminić czy House jest naprawdę z Cuddy. A to diagnozowanie to skutek uboczny serialu.
Oczywiście, że żartuję:D House to serial medyczny. Tylko, że "HOUSE" nie istniałby bez House'a. Więc to wokół niego i Cuddy się teraz wszystko kręci, bo tego wymaga scenariusz i wydarzenia jakie ostatnio się zadziały.
A co do przypadku: nic ciekawego. Jest sobie dziewczyna, biegnie biegnie, staje i fik - mdleje. Same jej objawy, o których mówi dopiero później wskazują na anemię. Nawet ja na to wpadłam. Tylko, że House jest teraz zajęty 100% nie pracą a Cuddy.
Panowie z przychodni - genialni:D
|
|
_________________ I need her in my life! I don't want you to change. ~~ Huddy forever! .
Wysłany:
Nie 21:43, 03 Paź 2010 |
|
AnEcZkA3370
Immunolog
Dołączył: 09 Sie 2010
Użytkownik zbanowany Pochwał: 7 Ostrzeżeń: 1
Posty: 1104
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|