|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat
|
Wiadomość |
Autor |
|
|
emiliaejsmund napisał: | tak jak to było na koniec sezonu 4 kiedy to Wilson odchodzi od łózka Housa mógł z tego byc niezły dramat i naprawdę woja charakterów a skończyło się szybko bo jakieś 2 odcinki ijuz się znowu przyjaźnili |
Dokładnie 4. ;) Ale wiem, o co Ci chodzi. :)
emiliaejsmund napisał: | przecież to wielkie pole do popisu żeby milośc pokazac niekonwencjonalnie i jednocześnie psychologicznie podejśc do postaci |
Zgadzam się. Szczerze mówiąc nawet nie mam w głowie jakiegoś konkretnego pomysłu, jak to się może potoczyć, trudno cokolwiek przewidzieć.
|
|
_________________
wiolka&maria lucie -> Holmes&Watson <Szpieki> Guśka - siostra, która sypia z krową ~ Nutt - siostrzenica
Wysłany:
Czw 13:16, 27 Maj 2010 |
|
wiolka17
Designer Miesiąca
Dołączył: 10 Mar 2010
Pochwał: 14
Posty: 2928
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
Gusq napisał: | Warto było płakać na tym odcinku, i czekać 6 lat na True Huddy ! |
6 lat ... ;o dopiero to tak naprawde do mnie dotarło, że to aż 6 lat !
...
OH YEAH :mrgreen:
|
|
Wysłany:
Czw 15:07, 27 Maj 2010 |
|
Housetka
Lekarz rodzinny
Dołączył: 23 Lut 2010
Pochwał: 1
Posty: 332
Miasto: Gdańsk
|
Powrót do góry |
|
|
|
Odcinek świetny, tyle czekania, ale nareszcie.. ;)
Finał był wspaniały, już myślałem,że ulegnie pokusie..
Tyle sezonów czekania,aż w końcu.. Huddy;)
|
|
Wysłany:
Czw 21:22, 27 Maj 2010 |
|
rewinel
Student medycyny
Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 4
|
Powrót do góry |
|
|
|
Analiza przypadku medycznego z tego odcinka
Zapraszam do przeczytania małej analizy przypadku medycznego z tego odcinka i 5 poprzednich tego sezonu i kliku innych. Na portalu Przypadkimedyczne.pl w zakładce z seriali medycznych
|
|
Wysłany:
Pią 12:43, 28 Maj 2010 |
|
domixon
Student medycyny
Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 10
|
Powrót do góry |
|
|
|
Powiem tak to moim zdaniem było pewne Od początku 5 sezonu na to czekałem i nareszcie.
|
|
Wysłany:
Pią 14:33, 28 Maj 2010 |
|
szymon1285
Student medycyny
Dołączył: 28 Kwi 2010
Posty: 7
Miasto: Chorzów
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ka.
Student medycyny
Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 50
|
Powrót do góry |
|
|
|
Prawda jest taka,że musieli zrobić coś szalonego żeby publika była większa.
Czy zniszczą? Wątpię. Producent Serialu powiedziała wyraźnie : oni chcą na prawdę spróbować. Zresztą.. zniszczyć coś na co czekało tyle osób? To byłby cios. Teraz będziemy mogli śledzić związek Huddy i zobaczyć to co do tej pory mogliśmy sobie tylko wyobrażać.
|
|
_________________ "Jaki ból sprawia uświadomienie sobie nicości i błahości celu naszych oczekiwań, gdy zostają wreszcie spełnione! Lepiej jest jest czekać, spodziewając się rzeczy nieosiągalnych nawet, niż mieć wiedzę, że się posiada nikły zaledwie cień dawnych pragnień"
Wysłany:
Nie 13:14, 18 Lip 2010 |
|
diabelek91
Lekarz rodzinny
Dołączył: 10 Lis 2009
Pochwał: 4 Ostrzeżeń: 1
Posty: 349
Miasto: Pionki
|
Powrót do góry |
|
|
|
Właśnie oglądnęłam ostatni odcinek szóstej serii.
Powiem Wam, że niesamowity odcinek. Po prostu genialny z genialnych!
Świetny gł. wątek - idealnie zrobiony na ostatni odcinek. Po przedostatnim nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Był on refleksyjny i w sumie pokazywał całą 6 serię, a tu proszę... Wielkie zaskoczenie. Od dawna wiedziałam, że będą razem, ale nigdy nie wiedziałam w jakiej sytuacji się to objawi. A tu proszę. Genialnie. Przypadek, wszystkie perypetie, które miały z tym powiązanie, wielkie dylematy, rozmowy... Ostatnia scena <3
Popłakałam się z radości. Tyle lat, tyle sezonów czekało się na to jedno prawdziwe, czekało się aż będzie wyśmienicie i co? Jest! Nie mogę doczekać się 7 sezonu. Jutro obejrzę 2 pierwsze odcinki, a potem znów na bieżąco będę śledzić. Przepięknie (;
*rozmarzona i uśmiechnięta Kasza*
|
|
Wysłany:
Wto 20:05, 28 Wrz 2010 |
|
Kaszka
Stażysta
Dołączył: 24 Lis 2009
Pochwał: 1
Posty: 122
|
Powrót do góry |
|
|
|
Tak, Help Me był odcinkiem - dla mnie - niesamowitym. Poruszona byłam od samego początku. Przepłakałam pół odcinka!
Nie dość, że wspaniały, choć przykry przypadek, to jeszcze genialnie wplecione wątki House'a i Cuddy, Cuddy i Lucasa, no i House'a i samej pacjentki. Dla mnie mistrzostwo świata, zwłaszcza, kiedy Cuddy mówi I love you. I wish I didn't. Bez lukru, czekolady i mdłości od słodyczy. Perfecto.
|
|
Wysłany:
Wto 21:41, 28 Wrz 2010 |
|
Krwiożercza
Student medycyny
Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 45
|
Powrót do góry |
|
|
|
Jestem świeżo po oglądnięciu i muszę powiedzieć, że po dobrym, ale nie doskonałym szóstym sezonie ten odcinek był bardziej niż miłą odmianą. Doskonałe wprowadzenie do siódmego sezonu! Chyba najlepszy jaki oglądałem!
|
|
_________________ C17H19NO3
Miłość to jedna, wielka, zaraźliwa i nieuleczalna choroba!
banner by wiolka17
:house14: :house17: :house02:
Będę głosił po wsze czasy, we wszystkich krańcach ziemi, że Masters jest wysłanką Vader'a!
Wysłany:
Sob 13:54, 02 Paź 2010 |
|
Phoenix
Stażysta
Dołączył: 21 Paź 2009
Posty: 100
Miasto: Poznań
|
Powrót do góry |
|
|
|
Dałem się niedawno wciągnąć w ten serial, choć pamiętam, że 2,3 lata temu podchodziłem do niego z rezerwą. Zobaczyłem któryś odcinek i pomyślałem, co tez może być fascynującego w facecie, który tak chamsko traktuje innych ludzi.
Niedawno jednak, chyba pod wpływem emisji powtórek na AXN niemal się uzależniłem od tego serialu. Dzisiaj dotarłem do końca 6go sezonu. Wbrew niektórym napotkanym tutaj opiniom uważam, że twórcy nabierają coraz większego rozmachu. Udało im się stworzyć coś pozornie niemożliwego: serial łączący w sobie to, co w serialach jest najlepsze, a to powoduje, że każdy niemal znajduje coś dla siebie. Miłośnicy kryminałów mogą obserwować, jak jest odszukiwany "przestępca" czyli choroba pacjenta. Miłośnicy oper mydlanych są wciągani w poszczególne wątki dotyczące relacji pomiędzy poszczególnymi bohaterami serialu. Wreszcie niesamowity wątek walki House'a ze samym sobą.
Nie śledzę autorów scenariusza poszczególnych odcinków, ale wydaje mi się, że zaangażowali jakiegoś speca od dramaturgii teatralnej. Świadczą o tym odcinki, w których jakieś wydarzenie determinuje zachowanie poszczególnych bohaterów i zmusza ich do zmiany sposobu widzenia otaczającej ich rzeczywistości. Widać to było szczególnie w odcinku "Lockdown".
Natomiast ostatni odcinek tego sezonu jest dla mnie mistrzostwem. Napięcie od pierwszej do ostatniej minuty odcinka. Sceny ściskające za gardło: m.in. moment, kiedy House dowiaduje się o zaręczynach Cuddy, rozmowa House'a z Hanną przekonującą ją o konieczności amputacji, no i ostatnia scena odcinka, w której emocje aż wylewają się z ekranu i powodują, że widz niemal czuje cierpienie House'a. I ten okrzyk ulgi wyrywający się po tym, jak w ostatniej chwili pojawia się Cuddy i swoim wyznaniem zmienia bieg wypadków.
Serial jest po prostu genialny.
|
|
Wysłany:
Pią 1:06, 07 Sty 2011 |
|
elzy
Student medycyny
Dołączył: 27 Gru 2010
Posty: 11
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|