jeanne ale moja miśka nie miała nawet żadnej rany, dlatego się bałam, co właściwie jej dolega, ale na szczęście znowu zaczyna tarzać się w piachu i wykręcać na wszystkie strony Very Happy mój mały tuptuś
Rany w sensie jakies obrażenia, boże ale dzisiaj się nieprecyzyjnie wyslawiam. Lepsze są oczywiście takie, które można widzieć na oczy. Pamiętam jak Entropia, jak była malutka nagle zachorowala. Ot, z niczego. Wszystkie kosci bylo jej widać, mysleliśmy, że zdechnie ;(
Cytat:
Małe Entropie, co ja bym za białego kociaka dała buja w obłokach
Wybierz się do Warszawy na studia, to jak zamieszkamy razem to ci jednego odstąpię :hahaha:
Spojler:
Chyba. Bo nie wiem, co jest z jego strony... Nie wiem na ile dla niego to całowanki po pijaku, a nie coś innego. Nic nie wiem. Strasznie trudno mi go rozgryźć. Nie wiem, czy to co robi dla mnie to oznaka jakiegoś uczucia do mnie, czy po prostu on taki jest i ma ten kompleks bohatera. Wydaje mi się to drugie... Ale to co działo się na balkonie jakoś podburza moją teorię, więc... Nie wiem nic! Jak dodac do tego, że widziałam u niego na telefonie zdjęcie dziewczyny na tapecie, to bardziej potwierdza się teoria pierwsza. :roll:
Cytat:
Mi się marzy taki szaro-bury Smile Najlepiej z odcieniami brązu Smile Ale już 100 razy pokazywałam mojego wymarzonego, więc pominę ten szczegół Smile
Zrobię wam jutro zdjecia, to wam pokażę, bo dzisiaj wyciągnęłam małe koty spod schodów. Są dwa czarne, jeden taki właśnie bury i jeden bury z białymi łapkami <3
Wybierz się do Warszawy na studia, to jak zamieszkamy razem to ci jednego odstąpię hahaha
Wytrzymałybyśmy ze sobą? :hahaha:
Ja nie wiem na jakie i gdzie, zakładając optymistyczną wersję, że zdam maturę i to na tyle dobrze.
Spojler:
A co jest z Twojej strony? :przytul:
Naprawdę ma znaczenie fakt, że ma jakoś dziewczynę na tapecie na telefonie?
jeanne napisał:
Zrobię wam jutro zdjecia, to wam pokażę, bo dzisiaj wyciągnęłam małe koty spod schodów. Są dwa czarne, jeden taki właśnie bury i jeden bury z białymi łapkami <3
Ja będąc w związku z facetem miałam na tapecie w telefonie kobietę więc... :mrgreen:
_________________ Niepełnosprawność może, choć nie musi twórczości przeszkadzać,
z kolei względnie pełna sprawność może, choć nie musi twórczości pomagać. Wysłany:
Sro 20:43, 25 Lip 2012
Tapeta na telefonie to jakiś wyraz naszych skrytych pragnień? Bo ja mam napis "keep calm and believe in Sherlock Holmes" na tle brytyjskiej flagi i nie za bardzo wiem, co to oznacza... :lol:
_________________
In 30 years, kids as young as 6 or 7 will be sitting in classrooms hearing that women didn’t always have the rights to their own bodies and how boys couldn’t marry boys and girls couldn’t marry girls and they’re going to be as confused and disturbed as when we first learned about slavery and Black Codes.
Tapeta na telefonie to jakiś wyraz naszych skrytych pragnień?
W moim przypadku z pewnością tak było :twisted:
_________________ Niepełnosprawność może, choć nie musi twórczości przeszkadzać,
z kolei względnie pełna sprawność może, choć nie musi twórczości pomagać. Wysłany:
Sro 21:14, 25 Lip 2012
Wytrzymałybyśmy ze sobą? hahaha
Ja nie wiem na jakie i gdzie, zakładając optymistyczną wersję, że zdam maturę i to na tyle dobrze.
Jestem zdania, że wódka łączy ludzi, w razie czego machnęłybyśmy połowkę na dwie i byśmy jakoś wytrzymały :hahaha:
Ja zaczynam już rezygnować. Medycyna to niby moje marzenie, ale chyba się do tego nie nadaję. Gorzej właśnie, że nie wiem, co mogło by być oprócz tego...
Spojler:
Z mojej? Tym bardziej nie wiem... Skutecznie normalnie spycham moje uczucia do środka, a jak jeszcze wspomagam się prochami, to jestem jak zimna suka ;) Ale mi dobrze. Z nim. Lubię, jak mnie przytula, głaszcze. Lubię być przy nim. I jest cholernie wygodny, idealny do spania na nim :D
No wiesz, na tapetę nie wybiera się byle jakiego zdjecia koleżanki ;)
W ogóle nasza relacja jest dziwna. Jak jesteśmy wśród ludzi to wręcz jakbyśmy się nie lubili. Dopiero jak zostajemy sami, bądz sami z Gośką, to jest normalnie. I tak, w nocy to jakoś mógł mnie całą pomacać, ale w dzień to uciekał wręcz żeby czasem mnie przypadkiem nie dotknąć :roll:
Cytat:
Zrób serducho
Jak sie załaduje to pokaże ci koty Goski *,*
Juniuś , alhambra, Shitzune bo tapeta coś mówi!. o człowieku znaczy się. przynajmniej w moim móżdżku tak się utarło - że tapeta z obca baba - spoko, tapeta ze znajomą, uuu coś nie halo, tak że ten tego o.O NO BO PO CO MIAŁBY GAPIĆ SIĘ W ZDJĘCIE KOLEŻANKI?!
albo inaczej. ja mam to na co lubię patrzeć : mojego kota, potworka, czy rożnych aktorow, jakbym miała sobie ustawiać na tapetę jakaś osobę, którą znam, to na 100% musialabym mieć jakieś emocje z nią związane.
NO BO PO CO MIAŁBY GAPIĆ SIĘ W ZDJĘCIE KOLEŻANKI?!
Nie no, to już przesada. Chociaż muszę przyznać, że jakaś obca baba to też jakoś tak... no, mnie na przykład by przeszkadzało. Ale to straszna hipokryzja z mojej strony, bo uwielbiam wpatrywać się w takie jedno ładne foto Davida Tennanta i ustawiać je sobie czasem na tapecie ;)
_________________
In 30 years, kids as young as 6 or 7 will be sitting in classrooms hearing that women didn’t always have the rights to their own bodies and how boys couldn’t marry boys and girls couldn’t marry girls and they’re going to be as confused and disturbed as when we first learned about slavery and Black Codes.
Tapeta na telefonie to jakiś wyraz naszych skrytych pragnień?
Ja mam jakiś kanion i nie wiem co by to miało mieć wspólnego z moimi pragnieniami tym bardziej skrytymi :D
jeanne napisał:
Jestem zdania, że wódka łączy ludzi, w razie czego machnęłybyśmy połowkę na dwie i byśmy jakoś wytrzymały hahaha
Ok :hahaha:
jeanne napisał:
Ja zaczynam już rezygnować. Medycyna to niby moje marzenie, ale chyba się do tego nie nadaję. Gorzej właśnie, że nie wiem, co mogło by być oprócz tego...
Nie mam żadnego planu. I szczerze mówiąc mam już dość tego, że wciąż powtarzam, że "nie wiem".
Spojler:
jeanne napisał:
Ale mi dobrze. Z nim. Lubię, jak mnie przytula, głaszcze. Lubię być przy nim. I jest cholernie wygodny, idealny do spania na nim Very Happy
Brzmi fajnie...
jeanne napisał:
No wiesz, na tapetę nie wybiera się byle jakiego zdjecia koleżanki Wink
Jesteś tego pewna? Ja bym nie była :hahaha: Może go po prostu kiedyś przy okazji zapytaj kto to?
jeanne napisał:
W ogóle nasza relacja jest dziwna. Jak jesteśmy wśród ludzi to wręcz jakbyśmy się nie lubili. Dopiero jak zostajemy sami, bądz sami z Gośką, to jest normalnie. I tak, w nocy to jakoś mógł mnie całą pomacać, ale w dzień to uciekał wręcz żeby czasem mnie przypadkiem nie dotknąć Rolling Eyes
Mi się na jednej osiemnastce koleżanki strasznie chciało śmiać. Bo był tam taki chłopak, którego już wcześniej poznałam, ale nie rozmawiałam z nim jakoś ani nic. Ta impreza była na działce i poszliśmy szukać tej koleżanki, która poszła z innym chłopakiem. Zresztą nieważne, jakoś nam się tak dobrze rozmawiało, stwierdził, że mam zimne ręce i chodziliśmy potem za rękę i ogólnie się zachowywał trochę jakby chciał czegoś więcej, a ja go w sumie gasiłam. Za to jak wróciliśmy z powrotem to przy Kasi i tych znajomych nic się nie odzywał do mnie i raczej olewał. Zaproponował żebyśmy się przeszli i znów to samo. Był po prostu idealnym przykładem, że facet się zachowuję inaczej sam na sam, a trochę inaczej w towarzystwie, a już szczególnie swoich kumpli :hahaha:
Może jest po prostu wstydliwy albo coś ;)
Ja mam jakiś kanion i nie wiem co by to miało mieć wspólnego z moimi pragnieniami tym bardziej skrytymi
Po prostu masz bardzo głęboką osobowość. ;)
Wszyscy wokół mają swoich adoratorów, tylko ja taka samotna :(
Niech ta moja sympatia wreszcie wróci z wakacji, zaczynam tęsknić za naszym facebookowym flirtem :lol:
_________________
In 30 years, kids as young as 6 or 7 will be sitting in classrooms hearing that women didn’t always have the rights to their own bodies and how boys couldn’t marry boys and girls couldn’t marry girls and they’re going to be as confused and disturbed as when we first learned about slavery and Black Codes.
No a nie? Co nie zajrzę, to jakaś rozmowa o facetach. Ewentualnie kobietach. :D
pantera mglista napisał:
To opowiedz o swojej facebookowej sympatii
Haha! Żadna opowieść. Jest sobie pewien pan w mojej grupie na studiach i jakoś tak nagle ni stąd ni zowąd odkryłam, ze chyba go lubię. I że on chyba lubi mnie. Ale on jest równie nieśmiały co ja, więc nasze interakcje są ograniczone. Czasem się do siebie uśmiechamy. Parę razy przyłapałam go, jak się na mnie długo patrzył. Rozmawiamy, ale głównie o Grze o Tron (oboje lubimy książkę), tak jakbyśmy się obawiali poruszyć jakikolwiek inny temat :D No i lubimy nawzajem swoje linki i statusy :hahaha:
Ale teraz są wakacje, więc zapewne nie zobaczę go aż do października. I wcale mi się to nie podoba. :roll:
_________________
In 30 years, kids as young as 6 or 7 will be sitting in classrooms hearing that women didn’t always have the rights to their own bodies and how boys couldn’t marry boys and girls couldn’t marry girls and they’re going to be as confused and disturbed as when we first learned about slavery and Black Codes.
Nie no, to już przesada. Chociaż muszę przyznać, że jakaś obca baba to też jakoś tak... no, mnie na przykład by przeszkadzało. Ale to straszna hipokryzja z mojej strony, bo uwielbiam wpatrywać się w takie jedno ładne foto Davida Tennanta i ustawiać je sobie czasem na tapecie Wink
Tzn., ja tam facetów nie rozliczam z tego, co maja, skąd maja i gdzie maja, jeśli sprawa mnie nie dotyczy. A nie, pytałam się Konrada, skąd ściągnął tapetę, bo dziewczyna jest ładna, że może to jakaś aktorka. No w sumie trafiłam :hahaha:
Cytat:
Nie mam żadnego planu. I szczerze mówiąc mam już dość tego, że wciąż powtarzam, że "nie wiem".
Ja osobiście wracam do mojego głównego planu A! Zostania galerianką! "obliczę ci przyśpieszenie, jak kupisz mi spodnie :]"
Spojler:
To nie jest raczej kwestia kumpli, czy nie. Bo przecież uprawialiśmy radosne macu macu na kocyku przy jego koledze. Nawet to nie jest kwestia wódki czy nie! Bo wczoraj to my chlałyśmy jakbyśmy pierwszy raz wódkę na oczy widziały, on nie. No nie wiem, może to kwestia słońce świeci czy nie? :co jest:
Muszę wybić idiotę sobie z głowy i tyle, bo rozkminianie zachowań 16-latka to beznadziejne zajęcie.
A co do tego trzymania za ręke, to ZAWSZE, ale to zawsze, ilekroć bym nie szła wstawiona, Michal mnie trzyma. Ale u niego to raczej kwestia "jeszcze mi się zatoczy pod autobus, idiotka :roll: " :hahaha:
<3
http://w252.wrzuta.pl/film/avcszIHLA8k/koty
Tylko dla bezpieczeństwa wszystkich, wylącz glos, bo gdzieś tam mnie słychać, a w kontaktach z kotami zachowuje się, jakbym nie miala mózgu :co jest: To jeszcze sprzed tygodnia, teraz już patrzą i są grubsze *,*
Cytat:
No i lubimy nawzajem swoje linki i statusy hahaha
Ja mam kolegę, który, no na złość mi robi i nie lubi moich linków statusów. Potem w szkole mi mówi, że tak tak, podobał mu się filmik/zdjęcie/coś tam, ale nie polubil żebm nie wpadła w samozachwyt :co jest:
Co nie zajrzę, to jakaś rozmowa o facetach. Ewentualnie kobietach
:-D :-D :-D :-D :-D
Shitzune przypomniały mi się nasze wywody miłosne sprzed...dwóch lat :-D
Byłam w bibliotece i mam dwie, świeżutkie książeczki :-D muszę jeszcze w parę się zaopatrzyć, ale z tym związana jest długa wyprawa, więc ze względu na upał przełożę to na chłodniejszy dzień.
_________________ Niepełnosprawność może, choć nie musi twórczości przeszkadzać,
z kolei względnie pełna sprawność może, choć nie musi twórczości pomagać. Wysłany:
Czw 12:10, 26 Lip 2012
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach