Rozmowy w t(ł)oku #16
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 397, 398, 399 ... 543, 544, 545, 546, 547, 548, 549, 550, 551, 552  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Strona Główna -> Ostry Dyżur
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Wiadomość Autor

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Spojler:

Cytat:

Fajnie. Masz z tego satysfakcje? Smile'

Nie, bo nie bardzo mam ochotę z nim gadać.

Cytat:

Ale w czym trwam, miałabym się odciąć od wszelkich relacji z nim? Z uczuć nie potrafię się wyleczyć.
Nie wiem może gdzieś tam faktycznie widzę tą szansę. Ale też chwilę kiedy nie muszę udawać uśmiechu i szczerze cieszę są związane z nim.

A takie odcięcie się nie jest lepsze od takiego patrzenia na niego i nie czucia, że jest "twój"?



Cytat:

Moje kontakty z jakimś kotem zawsze się kończą sierścią wszędzie na mnie Smile

Zrobię kiedys zdjęćie ile sierści zostawia na mnie ;/



_________________

PostWysłany: Pią 22:19, 03 Sie 2012
jeanne
Dziekan Medycyny
Dziekan Medycyny



Dołączył: 21 Gru 2008
Pochwał: 50

Posty: 11087

Powrót do góry




Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Spojler:

jeanne napisał:
Nie, bo nie bardzo mam ochotę z nim gadać.

No skoro tak.

jeanne napisał:
A takie odcięcie się nie jest lepsze od takiego patrzenia na niego i nie czucia, że jest "twój"?

Nie twierdzę, że nie boli i to czasem bardzo, ale mimo to chyba nie jest lepsze.




jeanne napisał:
Zrobię kiedys zdjęćie ile sierści zostawia na mnie ;/

Jestem w stanie sobie wyobrazić.



_________________

PostWysłany: Pią 22:28, 03 Sie 2012
pantera mglista
Designer Miesiąca
Designer Miesiąca



Dołączył: 11 Kwi 2010
Pochwał: 3

Posty: 3513

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Spojler:

Cytat:

Nie twierdzę, że nie boli i to czasem bardzo, ale mimo to chyba nie jest lepsze.

Nie wiem... Z jednej strony tak, z drugiej przez to, że zamykasz się tylko na niego, coś moze ci umknąć.



Rano jazda, a ja znowu nie dam rady zasnąć, gratulacje.



_________________

PostWysłany: Pią 22:43, 03 Sie 2012
jeanne
Dziekan Medycyny
Dziekan Medycyny



Dołączył: 21 Gru 2008
Pochwał: 50

Posty: 11087

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

jeanne napisał:
Rano jazda, a ja znowu nie dam rady zasnąć, gratulacje.

:przytul:

Spojler:


jeanne napisał:
Nie wiem... Z jednej strony tak, z drugiej przez to, że zamykasz się tylko na niego, coś moze ci umknąć.

Nie sądzę...



_________________

PostWysłany: Pią 23:09, 03 Sie 2012
pantera mglista
Designer Miesiąca
Designer Miesiąca



Dołączył: 11 Kwi 2010
Pochwał: 3

Posty: 3513

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Siedzę i oglądam bajki, które mi ryją mózg. Głównym bohaterem jest pies, który jest hyclem :mdleje:

Spojler:


Cytat:
Nie sądzę...

A ja myślę, że tak. Nie bez powodu mówi się, że jak sie jest z kimś w związku, ale przestało się kochać, to trzeba zdobyć się na odwagę, mimo że będzie bolało i powiedzieć prawdę, żeby ta druga osoba mogła, jak najszybciej ułożyć sobie życie.



_________________

PostWysłany: Sob 7:20, 04 Sie 2012
jeanne
Dziekan Medycyny
Dziekan Medycyny



Dołączył: 21 Gru 2008
Pochwał: 50

Posty: 11087

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

jeanne napisał:
A nie, moje już się do mnie nie odzywają co jest ?

Moje w sumie też, jedna z nich jakiś czas temu jeszcze wydzwaniała do mnie i to zawsze w najmniej odpowiednim momencie, ale się chyba obraziła i teraz dowiaduje się co u mnie przez moją mamę :) Była nawet u mnie i mojej "koleżanki", ale raczej nie jest zbyt rozgarnięta w tym temacie :mrgreen:

Cytat:
MASZ DOSTAĆ. I koniec kropka.

I tego się trzymajmy :wink:
jeanne, Twoja kicia ma niezłe wymagania, jeśli chodzi o posłanie :) Mój zapożyczany rozkłada się po prostu, gdzie popadnie - najlepiej na środku podłogi :)
A właśnie - od wtorku znów do mnie przychodzi na kilka dni, czyli do niedzieli :)



PostWysłany: Sob 7:43, 04 Sie 2012
alhambra
Psi Detektyw
Psi Detektyw



Dołączył: 27 Sie 2009
Pochwał: 13

Posty: 6827

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Cytat:

Moje w sumie też, jedna z nich jakiś czas temu jeszcze wydzwaniała do mnie i to zawsze w najmniej odpowiednim momencie, ale się chyba obraziła i teraz dowiaduje się co u mnie przez moją mamę Smile Była nawet u mnie i mojej "koleżanki", ale raczej nie jest zbyt rozgarnięta w tym temacie Mr. Green

Ja mam straszne kontakty z rodziną. Ale to dlatego, że ta część z którą jako tako się dogaduje, jest wyklęta i nie ma do mojego domu wstępu, a jakbym ja je odwiedziła, to pewnie też bym wstępu nie miała :roll:

Cytat:
jeanne, Twoja kicia ma niezłe wymagania, jeśli chodzi o posłanie

Ona to królewna jest ogólnie. Rozpieszczona do granic możliwości. A dzisiaj okazało się, że jej obroza farbuje i ma całą pomarańczową szyję :mdleje:

Instruktor stracił do mnie cierpliwość i darł się chyba 5 minut. No cóż, nie lubi chyba jak podważam jego autorytet i kwestionuje wszystko, co mówi. Cóż. :co jest:



_________________

PostWysłany: Sob 12:01, 04 Sie 2012
jeanne
Dziekan Medycyny
Dziekan Medycyny



Dołączył: 21 Gru 2008
Pochwał: 50

Posty: 11087

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

jeanne napisał:
No cóż, nie lubi chyba jak podważam jego autorytet i kwestionuje wszystko, co mówi. Cóż. co jest ?

Wypisz, wymaluj mój kiero :]

jeanne napisał:
Ja mam straszne kontakty z rodziną. Ale to dlatego, że ta część z którą jako tako się dogaduje, jest wyklęta i nie ma do mojego domu wstępu, a jakbym ja je odwiedziła, to pewnie też bym wstępu nie miała Rolling Eyes

Moja chrzestna strasznie się przejęła rolą, jak wprowadziłam się rok temu do Warszawy. Ma tu mieszkanie, w którym obecnie mieszka jej syn, i przyjęła sobie za punkt honoru, że mi tu znajdzie pracę i pomoże się urządzić. Nic z jej planów nie wyszło, ale wydzwaniała kilka razy w tygodniu, zadając te same głupie pytania :roll: Przed dalszą rodziną mam zakaz mówienia o moim życiu, więc siłą rzeczy, musiałam te kontakty zerwać nawet z tymi, z którymi miałam bardzo dobre stosunki, np. z moim ukochanym kuzynem i całą jego rodziną :(
Przed chwilą obejrzałam dokument i zwyłam się jak bóbr :(



PostWysłany: Sob 12:35, 04 Sie 2012
alhambra
Psi Detektyw
Psi Detektyw



Dołączył: 27 Sie 2009
Pochwał: 13

Posty: 6827

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Cytat:

Wypisz, wymaluj mój kiero krzywy

Wściekł się na mnie, bo przeciez trochę słupek mi się pochylił, jeździmy dzisiaj nowymi samochodami, więc to normalne, że nie mam wyczucia samochodem, a on pewnie myśli, że ja to specjalnie robię i te wszystkie błędy, bo przecież nie wolałabym jeździć już perfekcyjnie, prawda? :mdleje:

Cytat:
Nic z jej planów nie wyszło, ale wydzwaniała kilka razy w tygodniu, zadając te same głupie pytania Rolling Eyes Przed dalszą rodziną mam zakaz mówienia o moim życiu, więc siłą rzeczy, musiałam te kontakty zerwać nawet z tymi, z którymi miałam bardzo dobre stosunki, np. z moim ukochanym kuzynem i całą jego rodziną Sad

Moja chrzestna teraz sie do mnie doczepiła o jazdy. Przyłazi i non stop się pyta, jak mi idą, co to za instruktora mam, bo przecież córka koleżanki, bla bla bla.

Ja rodziny od strony ojca wcale nie znam. Z wujkami od strony mamy nie mogę gadać, ani z kuzynostwem, które mieszka dom niżej :roll: Czekam tylko aż mamuśka pokłóci się z bratem, bo jedzie mu dzisiaj robić aferę i też dostanę zakaz odzywania się do niego :(

Cytat:

Przed chwilą obejrzałam dokument i zwyłam się jak bóbr Sad

Jaki? :przytul:



_________________

PostWysłany: Sob 12:52, 04 Sie 2012
jeanne
Dziekan Medycyny
Dziekan Medycyny



Dołączył: 21 Gru 2008
Pochwał: 50

Posty: 11087

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Wasze rodziny wydają się bardzo konfliktowe i bardzo dziwne z tych waszych opowiadań...



_________________

In 30 years, kids as young as 6 or 7 will be sitting in classrooms hearing that women didn’t always have the rights to their own bodies and how boys couldn’t marry boys and girls couldn’t marry girls and they’re going to be as confused and disturbed as when we first learned about slavery and Black Codes.

PostWysłany: Sob 13:01, 04 Sie 2012
Shitzune
Katalizator Zbereźności



Dołączył: 07 Kwi 2009
Pochwał: 47

Posty: 10576

Miasto: Graffignano
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

jeanne napisał:
Wściekł się na mnie, bo przeciez trochę słupek mi się pochylił, jeździmy dzisiaj nowymi samochodami, więc to normalne, że nie mam wyczucia samochodem, a on pewnie myśli, że ja to specjalnie robię i te wszystkie błędy, bo przecież nie wolałabym jeździć już perfekcyjnie, prawda? mdleje

Jasne, ja też specjalnie nigdy nie nauczyłam się angielskiego. Wkuwałam jak głupia w liceum, bo miałam taką piłę za anglistkę, że żal było na nas patrzeć, ale cóż...jej poziomu nigdy nie osiągnę i czas się z tym pogodzić. A ona przez 4 lata myślała, że robię jej na złość :]
Mój szef z kolei ubzdurał sobie, że jak nas opieprzy, to lepiej funkcjonujemy. Starałam się mu wytłumaczyć, że na mnie wywiera to skutek odwrotny do zamierzonego, ale jeśli uważa, że tak mnie zmobilizuje, to już jego problem. Hmm...on chyba nie lubi szczerości :roll:

jeanne napisał:
Ja rodziny od strony ojca wcale nie znam.

Ja rodziny ze strony mojego ojca też, ale to z powodu tego, że wychował się w domu dziecka, a jedyna normalna osoba z rodziny, którą znał, już nie żyje.

jeanne napisał:
Jaki? przytul

"65 czerwonych róż" - leciał kiedyś na TVN24, teraz bratowa mi o nim powiedziała. To o dziewczynie chorej na mukowiscydozę, która stała się ambasadorką ludzi z tą chorobą. Mam chrześniaka chorego na to i jak sobie przypominam, co moja bratowa codziennie przechodzi, jak cierpi ten mały, to mi serce i gardło ściska :cry:

Dodano 4 minut temu:

Cytat:
Wasze rodziny wydają się bardzo konfliktowe i bardzo dziwne z tych waszych opowiadań...

Moja dziwna jest na pewno, ale jak dla mnie to w pozytywnym sensie :) Oczywiście bliska rodzina. Jeśli chodzi o ciotki i wujków...no cóż, wynieśli bardzo średniowieczne poglądy z domu, dlatego moja mama nie chce, żebym jakkolwiek uzewnętrzniała się ze swoją orientacją. Tak naprawdę to nie ja bym się nasłuchała, bo jestem tak wyszczekana, że prawdopodobnie szybko skończyłyby się komentarze pod moim adresem. Oberwałaby moja mama, której i tak ciężko było pogodzić się z tym, jakie życie wybrałam. Musiałaby jeszcze słuchać od sióstr o "chorobie" swojej córki :roll:



PostWysłany: Sob 13:08, 04 Sie 2012
alhambra
Psi Detektyw
Psi Detektyw



Dołączył: 27 Sie 2009
Pochwał: 13

Posty: 6827

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Shitzune napisał:
Wasze rodziny wydają się bardzo konfliktowe i bardzo dziwne z tych waszych opowiadań...

Ja tam na domowników nie narzekam, ale ciotek nie lubię ;)

alhambra napisał:
Musiałaby jeszcze słuchać od sióstr o "chorobie" swojej córki

Ja nie wiem, co się dzieje ze społeczeństwem. Nawet moja rodzicielka, człowiek o otwartym umyśle, była święcie przekonana, że homoseksualizm to wada genetyczna o_O



_________________

,,People say: 'What do you think of people that only talk to you or like you because you're in Green Day?'
And I say: 'Well, I AM Green Day. That is me... that is my life.'"

PostWysłany: Sob 13:35, 04 Sie 2012
Salamandra
Psychologiczny Iluzjonista
Psychologiczny Iluzjonista



Dołączył: 27 Gru 2008
Pochwał: 19

Posty: 7968

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Ja nie wiem, co się dzieje ze społeczeństwem. Nawet moja rodzicielka, człowiek o otwartym umyśle, była święcie przekonana, że homoseksualizm to wada genetyczna o_O

To i tak lepiej niż skutki złego wychowania ;)



PostWysłany: Sob 13:56, 04 Sie 2012
alhambra
Psi Detektyw
Psi Detektyw



Dołączył: 27 Sie 2009
Pochwał: 13

Posty: 6827

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Albo zboczenie i patologia..... :-) Aż ciężko uwierzyć, że w jednej z nowszych książek do pedagogiki resocjalizacyjnej pt. "Patologie społeczne" znaleźć możemy rozdział poświęcony nietypowym zachowaniom seksualnym-homoseksualizmie, obok terroryzmu i innych, poważnych dewiacji :-D



_________________
Niepełnosprawność może, choć nie musi twórczości przeszkadzać,
z kolei względnie pełna sprawność może, choć nie musi twórczości pomagać.

PostWysłany: Sob 14:02, 04 Sie 2012
Juniuś
Terapeutka Anna
Terapeutka Anna



Dołączył: 04 Sie 2009
Pochwał: 30

Posty: 5789

Miasto: Opole/Ostrów Wlkp.
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Wasze rodziny wydają się bardzo konfliktowe i bardzo dziwne z tych waszych opowiadań...

Moja to patologia :hahaha: Ciotka, która mieszka dom niżej pracuje na poczcie, zabiera wszystkie przesyłki do mnie, otwiera, zakleja, dzwoni do mnie, żebym przyszla, a jak nie odbiorę to podrzuca pod drzwi :co jest: A oni się dziwią, czemu ja jestem taka nienormalna :D
Cytat:

Jasne, ja też specjalnie nigdy nie nauczyłam się angielskiego. [...]ale jeśli uważa, że tak mnie zmobilizuje, to już jego problem. Hmm...on chyba nie lubi szczerości Rolling Eyes

Mój nauczyciel fizyki, jeśli nie ma z góry na doł 5 z testu to zawsze stwierdzi, ze sie nie uczymy, do niczego w życiu nie dojdziemy, że jesteśmy pod kloszem, że życia nie zaznaliśmy, bla bla bla :co jest:
A co do instruktora. Bo się czepiał o to, że na mieście to samo, wymuszam pierwszeństwo, wyjeżdżam tu, tam, bla bla bla i coś tam mamra, że zawsze mam coś do powiedzenia. No to boze, mam wyć w tym samochodzie, jak mi się coś pomyli? Wolę się z tego śmiać i nabijać, że mogli mnie puścić, bo skoro już jechałam. Lepiej mi się tak jeździ, bo potem nie przeżywam każdego blędu w domu, jako życiowej porażki, ale wytłumacz takim.
Ale tego, że go wożę do domu i czekam 15 minut, czy po bułeczki, czy po tamto siamto to już nie widzi. Oczywiscie. Ani tego, że przeklina jak szewc, non stop gada przez telefon, wierci się w tym samochodzie, zasłania mi lusterka i ma ogólnie gdzieś co robie.
Musimy zamknąć się w 4 ścianach, pracować na roli i żywić się z tego i żeby żaden taki "ewenement" nie siedział nam nad głową.
Cytat:

Ja rodziny ze strony mojego ojca też, ale to z powodu tego, że wychował się w domu dziecka, a jedyna normalna osoba z rodziny, którą znał, już nie żyje.

A ja sama nie wiem dlaczego, ale chyba mama nie chciała mieć z nimi kontaktu. Babcię, która już nie żyje, widziałam raz. Reszty rodziny wcale :mdleje:

Cytat:


"65 czerwonych róż" - leciał kiedyś na TVN24, teraz bratowa mi o nim powiedziała. To o dziewczynie chorej na mukowiscydozę, która stała się ambasadorką ludzi z tą chorobą. Mam chrześniaka chorego na to i jak sobie przypominam, co moja bratowa codziennie przechodzi, jak cierpi ten mały, to mi serce i gardło ściska Crying or Very sad

Straszne, współczuję :( Najlepiej by było gdyby choroby dotykały tylko ludzi, którzy na to zasłużyli, a nie dzieci...


Cytat:


Ja nie wiem, co się dzieje ze społeczeństwem. Nawet moja rodzicielka, człowiek o otwartym umyśle, była święcie przekonana, że homoseksualizm to wada genetyczna o_O

Dla mnie przegenialny jest argument, że to wymysł naszych czasów. Tia, książki by sobie poczytali, nawet te lektury szkolne, to zobaczyliby ;)



_________________

PostWysłany: Sob 14:14, 04 Sie 2012
jeanne
Dziekan Medycyny
Dziekan Medycyny



Dołączył: 21 Gru 2008
Pochwał: 50

Posty: 11087

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Strona Główna -> Ostry Dyżur Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 397, 398, 399 ... 543, 544, 545, 546, 547, 548, 549, 550, 551, 552  Następny
Strona 398 z 552

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Mapa użytkowników | Mapa tematów
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Czas generowania strony 0.64984 sekund, Zapytań SQL: 11