_________________ Niepełnosprawność może, choć nie musi twórczości przeszkadzać,
z kolei względnie pełna sprawność może, choć nie musi twórczości pomagać. Wysłany:
Czw 0:04, 12 Lip 2012
Uwielbiam to, jak nie mogę spać całą noc, a o 7 mam jazdy <3 Jestem już po dwóch kawach, ktore chyba wypalą mi dziurę w żołądku, non stop chodzę do łazienki, a spać dalej mi się chce.
Boże pocieszcie mnie. Czy wy też macie sytuacje typu, jak jeździcie elką?:
Spojler:
Cytat:
- zaczynam się dziwnie czuć gdy instruktor na zmianę krzyczy "Wolniej, wolniej!" i "głębiej, głębiej!"
- stwierdził, że jestem sadystką i mu zajadę auto. pokazał mi jeszcze raz ruszanie z ręcznego, na co wygięłam usta w podkówkę wręcz i jęknęłam, że tak, jak ja robię jest fajniej [dla tych, którzy jeżdża samochodem - zamiast lekko puścić sprzęgło, ja puszczam je od razu, dla tych którzy nie dostąpili tego szczęścia w nieszczęściu- ruszanie z tzw. boksowaniem, mega fun!] a potem taak się nudziłam, bo już patrzył, czy ruszam tak jak mi kazał.
- ZRZUCIŁAM PIERWSZY SŁUPEK. po proszę o oklaski.
- wymusiłam pierwszeństwo. na skrzyżowaniu. 2 razy pod rząd po sobie. i potem milion razy jeszcze [nawet staruszka na rowerze bym rozjechała!] instruktor się załamał.
- WJECHAŁAM NA SKRZYŻOWANIE JADĄC 40km/h na czwórce, mój rekord po czym wywiązał się takowy dialog:
~no ty chcesz żebym zawału dostał! już egzamin oblany!
~właśnie z tego powodu są kolejne :]
~w twoim przypadku to wiele kolejnych...
~przynajmniej poznam wielu panów egzaminatorów!
~obawiam się, że oni ciebie raczej nie będą chcieli poznawać.
- dlaczego Asia nie patrzy na pociągi na przejazdach kolejowych? bo:
a) głowa jej się odkręci w końcu [odpowiedź pana instruktora : żadna strata, bo nic w niej nie ma]
b) nie będzie się rozglądać za nieistniejącym pociągiem {jesteśmy zapuszczoną Galicją, której ostatnimi czasy tory służą tylko do robienia słit foci] bo się wstydzi, bo jeszcze znajomi ją zobaczą i będą się śmiać
- gdy kolejny raz auto zrobiło mi charakterystyczne "wruuuuum!", mruczał coś pod nosem, że wymieni te samochody na konie i będzie je pasał za placem o.O
- no i mój osobisty hit! mówi mi, żebym zmieniła na 3, na co Asia się sprzeciwia, że nie, bo zaraz i tak będzie musiała zmieniać na 2, a jej się nie chce. pan instruktor mówi, że to jest po to, żeby egzaminator wiedział, że coś robię w tym aucie. co na to Asia?
~przecież siedzę i ładnie wyglądam, to bardzo męczące jest!
<kurtyna>
Czy tylko ja jestem taka ułomna, dziwna i w ogóle niedostosowana?
W końcu moja forumowa ranga jest 100% pełnoprawna :-D
_________________ Niepełnosprawność może, choć nie musi twórczości przeszkadzać,
z kolei względnie pełna sprawność może, choć nie musi twórczości pomagać. Wysłany:
Czw 9:01, 12 Lip 2012
Jeanne ja na egzaminie byłem tak zestresowany, że ruszałem z ręcznego tak samo jak Ty. Prawda, to jest niezły fun szkoda że musiałęm za niego płacić ponad 120zł :D
Fizyka techniczna na AGH czy fizyka techniczna na Politechnice Warszawskiej ? To jest dylemat...
_________________
Banner pożyczony od Jeanne Zamałżowiony kochanej Pauli :* Wysłany:
Czw 9:52, 12 Lip 2012
Jeanne ja na egzaminie byłem tak zestresowany, że ruszałem z ręcznego tak samo jak Ty. Prawda, to jest niezły fun szkoda że musiałęm za niego płacić ponad 120zł Very Happy
Fizyka techniczna na AGH czy fizyka techniczna na Politechnice Warszawskiej ? To jest dylemat...
Politechnika! To może się kiedyś spotkamy :D
A co do egzaminu, to ja wiem, że już go nie zdam. Ktoś musi wyrobić te 67% statystyk.
Moja mama zamknęła mojego pięknego kota na noc w garażu i tak się biedactwo chyba wystraszyło, że nie odstępuje mnie na krok. o.O
Wiesz mimo, że przez to całą noc nie spałam, ma trochę racji. Zrobiła się zbyt agresywna, szczególnie w stosunku do mnie. Według niej to zabawa, ale też zabawa, która ma granice. Ostatnio miałam ranę na całą łydkę, dzisiaj na stopie, bo musiała mnie pazurem walnąć. W dodatku nabrała brzydkiego zwyczaju kąsania mnie. I prawdę mówiąc boję się z nią spać, bo nie wiadomo, co jej odwali. A biorąc pod uwagę, że drzwi umie sobie otwierać, no to :roll:
No i mamuśka ma dość prania po każdej nocy koca/poduszki/kołdry na które sika :roll:
Wczoraj otworzyła sobie drzwi do szafy i zaczęła wyciągać ubrania. Przecież to taka zabawa wyskakiwanie na półkę i ściąganie pazurami, c'nie?
Ale "pałka się przegła", gdy uwaga! Wzięła z worka chleb i zaczęła go ciągnąć do korytarza trzymając za ten dzyndzelek :O
Muszę ją wysterylizować, podobno wtedy wszystkie te problemy miną jak ręką odjął. Najgorsze jest to, że nie da się otworzyć żadnego okna w domu, nawet tego uchylanego w pionie, bo ucieka. I potem budzi mnie miałczenie w nocy, bo przecież dupa się jej nie zmieściła. Tyle razy, co już zawału dostawałam, jak uciekła to moje :(
O jej wybrykach można pisać i pisać. Jak mi ginął długopis z piórnika to wiedziałam, że znajdę go w butach. Frotek do włosów nie mam wcale, bo wszystkie rozwlokła po domu. Jak brat nie zasunie szuflady ze skarpetkami to może się spodziewać, że zobaczy je w np. w kuchni na meblach. Wiszą mi plakaty na ścianie, a raczej wisiały, bo je zębami zdarła. Łapie wszystkie muchy i pająki. Je z łapy, bo przecież kto by jadł prosto z miski, prawda? :D Oprócz tej agresji to prawdziwy maine-coon.
Ale wróciła o 5 rano i kompletnie inny kot. Przyszła, przytuliła się. Potem cały dzień spała ze mną na ziemi, a nie tak jak zawsze na fotelu sama. Poprawa jak widać jest o.O1
Forum, jak widać, przez długi czas świeciło pustkami. Ostatnio znów kilka wiernych dusz regularnie klika po kilka zdań chociaż, więc jakoś się kręci :) O powrocie do dawnej świetności można zapomnieć, ale tak to już bywa :roll:
A u mnie...Dogorywam po wczorajszej imprezie, której nie było kiedy zorganizować, aż w końcu wyszła zupełnie nieoczekiwanie w środku tygodnia, przez co w pracy byłam flak, a do tej pory boli mnie głowa. W dodatku co chwilę ktoś mnie budzi telefonem, przez co już sobie darowałam odsypianie nocy :roll:
A u Ciebie co tam?
A u mnie...Dogorywam po wczorajszej imprezie, której nie było kiedy zorganizować, aż w końcu wyszła zupełnie nieoczekiwanie w środku tygodnia, przez co w pracy byłam flak, a do tej pory boli mnie głowa. W dodatku co chwilę ktoś mnie budzi telefonem, przez co już sobie darowałam odsypianie nocy Rolling Eyes
No ładnie tak w tygodniu, tez znam ból z telefonem jeszcze dwa lata temu od lipca do października telefon lądował na biurku i byłem nieosiągalny a teraz cały rok przy tyłku.
U mnie stara bida z zaznaczeniem stara :D Studiuje dalej na PG robię kilometry w pociągach miedzy domem a studiami zostałem ucywilizowany przez taka Jedną ;) i ogólnie praca i praca
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
