O czwartej się położyłam, to moja zaczęła łapać muchy. A że ma dzwoneczek to :mdleje: Ale przynajmniej miałam okazję zobaczyć, jak wybiera z szuflady skarpetki i nosi je do butów :mdleje:
Spojler:
Cytat:
Może mało czasu wystarczy żeby się ułożyło...
Wątpie... Ja bym tylko chciala żeby się tym nie przejmował, nic więcej.
Cytat:
Ale trochę go uspokoiłaś. Da radę, zaciśnie zęby dla sernika ^^
Właśnie nie wiem, nie żebym w niego nie wierzyła, ale sam powiedział, ze jak przyjedzie policjantka to chyba go tam rozniesie...
Cytat:
Coraz bardziej go lubię hahaha Nie no tak serio to ciekawie są początki waszej znajomości.
Ciekawy to jest sylwester, którego nie pamiętam! Podobno przyszedł do mnie i chciał się napić, a ja tak na niego popatrzyłam -> :| i powiedziałam, cytuję "spadaj gościu".
Cytat:
Przypadek zaplanowany Twisted Evil Dobrze, że bardziej tego nie komentuję Smile
Ha, przypadek jak przypadek, powiedział mi, że szukał tego drugiego normalnego zapięcia, ale się pomylił!
Ale ja jestem podła, powiedzialam mu, że ma konkurencje w postaci mojego kota odnośnie całowania i żeby nie myślal, że jest jedyny, któremu pozwalam wsadzać język do buzi. :co jest:
No i dialog, który mnie powalił
jeanne - idź do Gosi, ona też ma takie :P
- ona ma mniejsze :P
- wróć!
jeanne - CZĘŚCI GARDEROBY
- to rodzina, chcialem powiedzieć!
Co mnie zastanowiło. Bo ja sobie tak swobodnie latam w staniku i przed wujkiem i kuzynami i mężami kuzynek i jakoś się nie wstydzę, a tu proszę :co jest:
Cytat:
Tysiąca takich rzeczy właśnie. Nie chcę musieć tęsknić jeszcze za tym.
Za bardzo się boję, ostatnio ledwo się trzymam.
Ale czy tak naprawde, te rzeczy nie sprawiają, że czujesz się gorzej? Takie... lizanie cukierka przez papierek. Zadowala cię to?
Jestem dziś straszliwie przywalona. Nie dość, że wzięłam tabletkę na alergię za późno przed snem i teraz chodzę jak nieżywa, to jeszcze ta pogoda... Najchętniej przespałabym cały dzień.
_________________ Niepełnosprawność może, choć nie musi twórczości przeszkadzać,
z kolei względnie pełna sprawność może, choć nie musi twórczości pomagać. Wysłany:
Wto 12:29, 31 Lip 2012
Juniuś, śliczna dziewczynka. Powiem, że dopiero przy bliższym przyjrzeniu się jej, zauważyłam różnice wyglądzie. Uśmiechnięte, ukazujące prawdziwe emocje dziecko. Szkoda tylko, że niektóre komentarze są poniżej jakiegokolwiek poziomu...
Mnie dzisiaj dopadła migrena. Spędziłam trzy godziny w ciemnym, cichym pomieszczeniu i starałam się usnąć. Dopiero po godzinie ketonal zwalił mnie z nóg.
_________________ „Książki są lustrem: widzisz w nich tylko to co, już masz w sobie.” Wysłany:
Wto 16:26, 31 Lip 2012
Guśka_, jak zawsze ktoś musiał się wychylić i poszczuć trochę innych internautów. Jacy ludzie potrafią być.....
_________________ Niepełnosprawność może, choć nie musi twórczości przeszkadzać,
z kolei względnie pełna sprawność może, choć nie musi twórczości pomagać. Wysłany:
Wto 17:11, 31 Lip 2012
O poziomie emocjonalnym niektórych internautów nawet nie będę się wypowiadać. Cóż, takie czasy, że pisać może każdy i nikt nie karze za głupotę :roll:
Dodano 57 minut temu:
Juniuś, chyba nie tylko Ty jesteś zmarnowana dzisiaj. Ja też nie mogę się ogarnąć od rana, a teraz jeszcze zaczęła boleć mnie głowa :?
Od zeszłego tygodnia mam zapalenie pęcherza, a nie mam czasu nawet iść do lekarza :? Za to wczoraj byłam na rozmowie kwalifikacyjnej i kurcze...pierwszy raz aż tak bardzo mi zależy, żeby dostać tę pracę. Bardzo dobre wrażenie zrobiła na mnie firma i atmosfera, która tam panuje. W dodatku zakres obowiązków bardzo mi odpowiada, lokalizacja i godziny pracy...Oby się udało :cry:
Powiem, że dopiero przy bliższym przyjrzeniu się jej, zauważyłam różnice wyglądzie.
Ja też.
jeanne napisał:
O czwartej się położyłam, to moja zaczęła łapać muchy. A że ma dzwoneczek to mdleje Ale przynajmniej miałam okazję zobaczyć, jak wybiera z szuflady skarpetki i nosi je do butów mdleje
Nie no ja po drugiej. Przeżyłaś jakoś jazdy?
Tylko ona może spać w dzień ;) Jest niesamowita.
Spojler:
jeanne napisał:
Wątpie... Ja bym tylko chciala żeby się tym nie przejmował, nic więcej.
Tylko jakby się nie przejmował to by znaczyło, że jest taki trochę nieludzki.
jeanne napisał:
Właśnie nie wiem, nie żebym w niego nie wierzyła, ale sam powiedział, ze jak przyjedzie policjantka to chyba go tam rozniesie...
I jak skończyło się masakrą czy sernikiem?
jeanne napisał:
Ciekawy to jest sylwester, którego nie pamiętam! Podobno przyszedł do mnie i chciał się napić, a ja tak na niego popatrzyłam -> Neutral i powiedziałam, cytuję "spadaj gościu".
To ktoś coś z tego sylwestra więcej pamięta :hahaha: ?
jeanne napisał:
Ha, przypadek jak przypadek, powiedział mi, że szukał tego drugiego normalnego zapięcia, ale się pomylił!
Ale ja jestem podła, powiedzialam mu, że ma konkurencje w postaci mojego kota odnośnie całowania i żeby nie myślal, że jest jedyny, któremu pozwalam wsadzać język do buzi. co jest ?
No i dialog, który mnie powalił
jeanne - idź do Gosi, ona też ma takie Razz
- ona ma mniejsze Razz
- wróć!
jeanne - CZĘŚCI GARDEROBY
- to rodzina, chcialem powiedzieć!
:hahaha:
jeanne napisał:
Co mnie zastanowiło. Bo ja sobie tak swobodnie latam w staniku i przed wujkiem i kuzynami i mężami kuzynek i jakoś się nie wstydzę, a tu proszę co jest ?
Tajemnicze działanie Kamila na kobiety...
jeanne napisał:
Ale czy tak naprawde, te rzeczy nie sprawiają, że czujesz się gorzej? Takie... lizanie cukierka przez papierek. Zadowala cię to?
Wiadomo, że chciałabym więcej. Kiedyś się zastanawiałam czy to nie jest takie trochę życie iluzją. Potem doszłam do wniosku, że ciągle się nad czymś zastanawiam, analizuję, a nic dobrego z tego nie wynika. Staram się przystopować, bo ledwo się trzymam. Choć nie lubię strasznie tego, że ciągle muszę się pogodzić z jakoś sytuacją i przystosować.
"Te rzeczy" pomogły mi przetrwać kilka kryzysowych sytuacji. I może to żałosne, że pomagało mi pisanie o grze non stop w ferie czy że to wszystko sprawiało, że jakoś wstawałam i starałam się robić to co muszę, ale pomagało więc jak mam to ocenić?
A propos napisał, że znajdzie i mi przyniesie tą książkę. Mój cudowny optymizm jest zdania, że albo nie przyjdzie w ogóle albo na kilka minut i nie wiem co gorsze :hahaha:
O poziomie emocjonalnym niektórych internautów nawet nie będę się wypowiadać. Cóż, takie czasy, że pisać może każdy i nikt nie karze za głupotę Rolling Eyes
Internet jak internet, ale jak niektórzy potrafią rzucać takie teksty w rzeczywistości... Do tej pory pamiętam, jak którejś koleżance matka nie pozwoliła do mnie przyjść, bo się "zarazi" :roll:
Cytat:
Mnie dzisiaj dopadła migrena. Spędziłam trzy godziny w ciemnym, cichym pomieszczeniu i starałam się usnąć. Dopiero po godzinie ketonal zwalił mnie z nóg.
Ja mam kaca mordercę, więc łączę się w bólu...
Cytat:
Nie no ja po drugiej. Przeżyłaś jakoś jazdy?
Tylko ona może spać w dzień Wink Jest niesamowita.
Ta... Na wstępie rozpisał mi pozostałe jazdy, bo mam już wyznaczoną datę egzaminu. I caly czas tylko o nim myślałam :sciana: Jeszcze przywieźli nowe samochody [ha, ha, ha... ciekawe czy w ogóle zdążę na nich pojeździć] i muszę się od nowa nauczyć obsługi. So much fun.
Ludzie są zachwyceni Entropią, dala wczoraj i dzisiaj popis :D
Spojler:
Cytat:
Tylko jakby się nie przejmował to by znaczyło, że jest taki trochę nieludzki.
No cóż, może przestanie... Tak mu wczoraj coś pierdoliłam, że mi strzelil, że nie zaslużył na takie traktowanie. i mial rację. coklwiek nie powiedzialam, bo oczywiście nie pamiętam nic...
Cytat:
I jak skończyło się masakrą czy sernikiem?
Nie mam pojęcia... Pytałam Gośki, ale zanim przyjechała do mnie to nic nie wiedziała. Ale sernika mu nie przekazałam. Jest tak gorąco, że i tak by nie dojechał.
Cytat:
To ktoś coś z tego sylwestra więcej pamięta hahaha ?
TAK BO 2 OSOBY NIE PIŁY. :o
Cytat:
"Te rzeczy" pomogły mi przetrwać kilka kryzysowych sytuacji. I może to żałosne, że pomagało mi pisanie o grze non stop w ferie czy że to wszystko sprawiało, że jakoś wstawałam i starałam się robić to co muszę, ale pomagało więc jak mam to ocenić?
Tak, rozumiem... Ale do końca tak nie pociągniesz prawda? Widać, że cię to męczy, tylko czy na tyle, żeby poczynić jakies kroki i nie być w zawieszeniu? Czy masz jeszcze siłę na kolejny taki rok? Życie w niepewności też nie jest takie różowe, daje nadzieję, ale jest takie męczące...
Wszędzie mi jakoś źle, stwierdziłam, że nie wychodzę z domu i przywędrowałam tu...
jeanne napisał:
Ta... Na wstępie rozpisał mi pozostałe jazdy, bo mam już wyznaczoną datę egzaminu. I caly czas tylko o nim myślałam ściana Jeszcze przywieźli nowe samochody [ha, ha, ha... ciekawe czy w ogóle zdążę na nich pojeździć] i muszę się od nowa nauczyć obsługi. So much fun.
A kiedy egzamin?
jeanne napisał:
Ludzie są zachwyceni Entropią, dala wczoraj i dzisiaj popis Very Happy
A co zrobiła?
Spojler:
jeanne napisał:
No cóż, może przestanie... Tak mu wczoraj coś pierdoliłam, że mi strzelil, że nie zaslużył na takie traktowanie. i mial rację. coklwiek nie powiedzialam, bo oczywiście nie pamiętam nic...
A co wczoraj robiłaś, że nie pamiętasz? Raczej nie.
jeanne napisał:
TAK BO 2 OSOBY NIE PIŁY. Surprised
Aaa to musiały mieć niezły ubaw :)
jeanne napisał:
Tak, rozumiem... Ale do końca tak nie pociągniesz prawda? Widać, że cię to męczy, tylko czy na tyle, żeby poczynić jakies kroki i nie być w zawieszeniu? Czy masz jeszcze siłę na kolejny taki rok? Życie w niepewności też nie jest takie różowe, daje nadzieję, ale jest takie męczące...
Jest wykańczające. Może pociągnę, a jak nie to nie wiem co dalej.
A ja wejdę się wyżalić :(
Głupota mojego szefa mnie dobija, jego infantylność, brak profesjonalizmu i dziecinne podchody oraz kretyńskie zagrywki. Codziennie strachy na lachy, bla, bla...Pytam się, gdzie w tym wszystkim jest poszanowanie mojego prywatnego czasu? :roll:
No a jutro zostałam zaproszona na kolejną rozmowę kwalifikacyjną, na którą nie pójdę, bo zidiociała paniusia nie chce mi przełożyć spotkania na popołudnie, a szef mnie z pracy nie puści :( I tak jest zawsze. W taki sposób nie da się szukać pracy :(
Wszędzie mi jakoś źle, stwierdziłam, że nie wychodzę z domu i przywędrowałam tu..
Nawet nie wiesz, jak mi przeszkadza to, że przez te jazdy muszę...
Cytat:
A kiedy egzamin?
23 :mdleje:
Cytat:
A co zrobiła?
Była sobą :D Gośka stwierdzila, że to bardziej pies niż kot :D
Spojler:
Cytat:
A co wczoraj robiłaś, że nie pamiętasz? Raczej nie.
Chlałam! Michal i Łukasz nie mogli pić, bo w domu ich mieli sprawdzać, wiec zostal nam litr na 3... Na całą noc - ok, a Gośka nam to kazała wypic do połnocy, wiec tą drugą butelke wypiliśmy chyba w poł godziny.
Ja bym sie do siebie słowem nie odezwała po tym, co jeszcze pamietam, że mu mowilam, a jak sie rozkręciłam, to wolę nie myśleć.... Mogę sprawdzic archiwum, ale chyba wtedy bym sobie w oczy spojrzeć nie mogła :placze:
Cytat:
Aaa to musiały mieć niezły ubaw Smile
Tak jak Konrad na urodzinach Agnieszek. Do tej pory mi wypomińą, że razem z Gabryśką na nim leżałyśmy [tzn. on siedział, a my obie się oparłyśmy tak o niego], a ja po chwili wstałam, zrobiłam taką minę :| i powiedziałam, że jest niewygodny i ma kościste ramiona i sobie poszłam :D
Cytat:
Jest wykańczające. Może pociągnę, a jak nie to nie wiem co dalej.
Musisz cos postanowić...
Cytat:
A ja wejdę się wyżalić Sad
Głupota mojego szefa mnie dobija, jego infantylność, brak profesjonalizmu i dziecinne podchody oraz kretyńskie zagrywki. Codziennie strachy na lachy, bla, bla...Pytam się, gdzie w tym wszystkim jest poszanowanie mojego prywatnego czasu? Rolling Eyes
No a jutro zostałam zaproszona na kolejną rozmowę kwalifikacyjną, na którą nie pójdę, bo zidiociała paniusia nie chce mi przełożyć spotkania na popołudnie, a szef mnie z pracy nie puści Sad I tak jest zawsze. W taki sposób nie da się szukać pracy Sad
:przytul: Jeśli cię to pocieszy, to jak już znajdziesz tę pracę, to jest małe prawdopodobienstwo, że trafisz na takiego samego kretyna :przytul:
A ja wejdę się wyżalić :(
Głupota mojego szefa mnie dobija, jego infantylność, brak profesjonalizmu i dziecinne podchody oraz kretyńskie zagrywki. Codziennie strachy na lachy, bla, bla...Pytam się, gdzie w tym wszystkim jest poszanowanie mojego prywatnego czasu? :roll:
No a jutro zostałam zaproszona na kolejną rozmowę kwalifikacyjną, na którą nie pójdę, bo zidiociała paniusia nie chce mi przełożyć spotkania na popołudnie, a szef mnie z pracy nie puści :( I tak jest zawsze. W taki sposób nie da się szukać pracy :(
A kiedy będziesz wiedziała czy dostałaś się tam, gdzie Ci zależało? Opisywałaś chyba jedną taką firmę w której byłaś na rozmowie.
Jak to możliwe, że zleciał już miesiąc wakacji? :shock: Chociaż ten rok jest (i chyba będzie) jedynym, kiedy z utęsknieniem czekam na koniec sierpnia.
_________________ ,,People say: 'What do you think of people that only talk to you or like you because you're in Green Day?'
And I say: 'Well, I AM Green Day. That is me... that is my life.'" Wysłany:
Sro 19:17, 01 Sie 2012
A kiedy będziesz wiedziała czy dostałaś się tam, gdzie Ci zależało? Opisywałaś chyba jedną taką firmę w której byłaś na rozmowie.
Ostatecznie na pewno będę wiedziała w środę za tydzień. Ale tak mi się tam spodobało, że na pewno nie dostanę tej pracy :cry: Zawsze, jak mi zależy, to nic z tego nie wychodzi :cry:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach