Brzmi słodko i zabawnie Smile
Zazdroszczę Twisted Evil
Słodko to było, jak musiałam 4 razy od nowa się czesać, bo mnie tak rozczochrał! I jeszcze taka jego zachwycona mina i tekst "wyglądasz jakbyśmy bliźniaki co najmniej zrobili" :3
O tej nocy to mogłabym opowiadać i opowiadać. 12 godzin razem <3
I raczej teraz już nie ma czego zazdrościć, chyba kolejna okazja spotkania się na dłużej będzie dopiero w sylwestra. nienawidzę szkoły. ani tego, ze będzie tak zimno na zewnątrz już niedługo, że nici z popołudnia na kocyku. :cry:
Cytat:
Ile starszy jest od Ciebie Twój brat?
o 9 lat, więc od Kamila 11. Wyobraź sobie taką scenę, oni po 1,75 pewnie obaj, ja pomiedzy nimi taka mala skonsternowana,, oni też i to jak Kamil przerywa tę niezręczną ciszę, wyciąga rękę i strzela "yyy Kamil jestem" :D
Cytat:
I słusznie Very Happy
Czy słusznie to nie wiem, bo był pijany. A nie, jeden byl na trzeźwo, ze mi cudownie włosy pachną :D
Cytat:
Jako, że nie używam suszarki to zawsze pierwszy raz czesze jak są mokre, ale to niewiele chyba pomaga.
Chyba wypadało by pójść spać, ale wątpię że zasnę o tej porze.
ja je czeszę tylko jak są mokre, potem juz nie, bo to by strasznie wyglądało.
Ja właśnie zjadłam kolację. Wezmę zrobię sobie kawę, pouczę się biologii. Chocaż myślę, że przed jutrem to tą kawę powinnam sobie zaprawić wódką :cry:
Cytat:
U mnie przez pewien czas panowały mundurki w postaci wielkich i szerokich T-shirtów w kolorze granatowym i białym z logo szkoły do tego granatowy polar na chłodniejsze dni. Ale jak era mundurków się skończyła to stroje na pewno zszokowały by większość moich obecnych nauczycieli.
U mnie w gim chyba dalej są. Ale gimnazjum to ja miałam okropne. Koleżanka przeniosła się z innej szkoły to już miała na dzień dobry obniżone zachowanie, bo miała pofarbowane włosy :D
jeanne, skąd ja to znam Very Happy jak człowiek chce przyzwoicie wyglądać to nic nie wychodzi, a jak się nie stara, to zawsze jest idealnie Very Happy
Ja nie mam z tym problemu - zawsze wyglądam jak strach na wróble :mrgreen:
jeanne napisał:
Dopiero niedawno potrafiłam sobie wbić do głowy, że to że mam takie głupie rondo, że nawet trochę nie skrecam kierownicą tylko jadę prosto to mimo, że jadę prosto to i tak mam dać kierunkowskaz.
Ale to już inna sytuacja, bo przed rondem masz nakaz jazdy ruchem okrężnym, więc kiedy zjeżdżasz z ronda na wprost, musisz zasygnalizować, włączając prawy kierunek, że masz taki zamiar. I to ma sens. Natomiast sygnalizowanie zjazdu z drogi głównej na podporządkowaną jest głupie i pozbawione sensu. Mam brata instruktora tak gwoli ścisłości, który wręcz uznał, że nie jest to żadna kultura tylko ewidentne wprowadzenie innych uczestników drogi w błąd.
Ale to już inna sytuacja, bo przed rondem masz nakaz jazdy ruchem okrężnym, więc kiedy zjeżdżasz z ronda na wprost, musisz zasygnalizować, włączając prawy kierunek, że masz taki zamiar. I to ma sens. Natomiast sygnalizowanie zjazdu z drogi głównej na podporządkowaną jest głupie i pozbawione sensu. Mam brata instruktora tak gwoli ścisłości, który wręcz uznał, że nie jest to żadna kultura tylko ewidentne wprowadzenie innych uczestników drogi w błąd.
Wiem wiem. W teorii tak, ale długo nie mogłam przyswoić w moim musku, że jadę prosto, ale ma wrzucić kierunkowskaz.
Wiesz, siedziałam z bratem przed egzaminem i przekopywaliśmy internet właśnie w odpowiedzi na to pytanie. Cześć jest za tym żeby dawać, a część za tym nie. W zależności od tego w jakiej szkole kto był uczony. Mój instruktor wyraźnie mówił, że mam tu dawać. Pytałam innych z mojego miasta - potwierdzają, że ich też tak uczono.
Wróciłam z rozpoczęcia roku i wiem, że to będzie straszny rok :cry: Mam 4 nowych nauczycieli, akurat z przedmiotów, z których nigdy się nie uczyłam. Koledzy mnie wkurzają, bo już między sobą ustalili, że siedzą ze mną na zmiany. A CO JAK CHCE SIEDZIEĆ SAMA?! I prawie się popłakałam, jak musiałam puścić Gosię żeby szła na swoje rozpoczęcie. :(
Ja dziś jadąc na usg byłam świadkiem, jak tłumy gimnazjalistów ruszają w stronę szkoły i byłam przerażona, jak co niektóre panienki wyglądały :roll:
Co za okropny radiolog, nigdy w życiu do niego już nie pójdę :roll: w prawej nerce niezmiennie złogi mam, za to w lewej jakieś zmiany pozapalne :roll:
_________________ Niepełnosprawność może, choć nie musi twórczości przeszkadzać,
z kolei względnie pełna sprawność może, choć nie musi twórczości pomagać. Wysłany:
Pon 10:45, 03 Wrz 2012
Ja dziś jadąc na usg byłam świadkiem, jak tłumy gimnazjalistów ruszają w stronę szkoły i byłam przerażona, jak co niektóre panienki wyglądały Rolling Eyes
Ja dzisiaj też najlepiej nie wyglądałam, ale to taki szybki zabieg żeby pokonać moją nieśmiałość i nie uciec spod szkoły w podskokach. [w 10cm szpilkach byłoby trudno :D]
Cytat:
Co za okropny radiolog, nigdy w życiu do niego już nie pójdę Rolling Eyes w prawej nerce niezmiennie złogi mam, za to w lewej jakieś zmiany pozapalne Rolling Eyes
A piłaś kiedyś wodę Jana? Podobno jest dość dobra na nerki.
Mój instruktor wyraźnie mówił, że mam tu dawać. Pytałam innych z mojego miasta - potwierdzają, że ich też tak uczono.
Jak instruktor tak każe, to wie, co mówi ;) On dobrze wie, na czym chętnie uwalają na egzaminach, więc lepiej stosować się do rad, choćby nie wiem, jak głupie były ;)
Dodano 4 minut temu:
Cytat:
A piłaś kiedyś wodę Jana? Podobno jest dość dobra na nerki.
Piwo jest dobre :mrgreen: Ja nawet ostatnio leczyłam się piwem :) Wypiłam 2 i od razu byłoby mi lżej :) Lekarza mam niestety dopiero na 16:10, potem pewnie skierowania, itp. :roll:
Juniuś napisał:
Ja dziś jadąc na usg byłam świadkiem, jak tłumy gimnazjalistów ruszają w stronę szkoły i byłam przerażona, jak co niektóre panienki wyglądały Rolling Eyes
Takie mamy cudowne czasy, niestety :roll: Ja za każdym razem, obserwując młodzież na mieście, słuchając ich w środkach transportu, boję się o moją przyszłość...komu przyjdzie nami rządzić... :roll:
A piłaś kiedyś wodę Jana? Podobno jest dość dobra na nerki.
Nie piłam, ale musiałabym zacząć moje nereczki dbać, zawsze wypijam litry wody w czasie i po ataku kolki, a potem jakoś tak mi się zapomina, aż do następnego :-?
alhambra, a mi urolog powiedział, że z tym piwem to taki mit tylko :P wszystko, co do picia jest wskazane, poza kawą na przykład, którą ja pochłaniam w zbyt dużych ilościach.....
_________________ Niepełnosprawność może, choć nie musi twórczości przeszkadzać,
z kolei względnie pełna sprawność może, choć nie musi twórczości pomagać. Wysłany:
Pon 12:36, 03 Wrz 2012
Nie piłam, ale musiałabym zacząć moje nereczki dbać, zawsze wypijam litry wody w czasie i po ataku kolki, a potem jakoś tak mi się zapomina, aż do następnego Confused
alhambra, a mi urolog powiedział, że z tym piwem to taki mit tylko
Ale nie wszystko tak filtruje nery jak piwo :] W medycynie jak we wszystkim, każdy ma swoją teorię. Jednemu lekarz zaleci, drugiemu powie, że to bajka. To tak jak z bólami menstruacyjnymi i wieloma innymi rzeczami :) Dlatego ja nie słucham lekarzy :mrgreen:
Weszłam dziś do przychodni pół godziny przed czasem, a tam pustki, gabinet otwarty. No to się wepchnęłam z marszu do środka i już jestem po :) Ten lekarz mógłby leczyć korespondencyjnie...Krew w moczu i miliony bakterii, ale co tam, ledwie zerknął na wyniki, na mnie wcale, dał receptę i wynocha...
Słodko to było, jak musiałam 4 razy od nowa się czesać, bo mnie tak rozczochrał! I jeszcze taka jego zachwycona mina i tekst "wyglądasz jakbyśmy bliźniaki co najmniej zrobili" :3
O tej nocy to mogłabym opowiadać i opowiadać. 12 godzin razem <3
I raczej teraz już nie ma czego zazdrościć, chyba kolejna okazja spotkania się na dłużej będzie dopiero w sylwestra. nienawidzę szkoły. ani tego, ze będzie tak zimno na zewnątrz już niedługo, że nici z popołudnia na kocyku. Crying or Very sad
:hahaha:
Nawet jak na krócej to zawsze coś...
jeanne napisał:
o 9 lat, więc od Kamila 11. Wyobraź sobie taką scenę, oni po 1,75 pewnie obaj, ja pomiedzy nimi taka mala skonsternowana,, oni też i to jak Kamil przerywa tę niezręczną ciszę, wyciąga rękę i strzela "yyy Kamil jestem" Very Happy
Nie możecie narzekać na brak wrażeń :D
jeanne napisał:
Wróciłam z rozpoczęcia roku i wiem, że to będzie straszny rok Crying or Very sad Mam 4 nowych nauczycieli, akurat z przedmiotów, z których nigdy się nie uczyłam. Koledzy mnie wkurzają, bo już między sobą ustalili, że siedzą ze mną na zmiany. A CO JAK CHCE SIEDZIEĆ SAMA?! I prawie się popłakałam, jak musiałam puścić Gosię żeby szła na swoje rozpoczęcie. Sad
Ja ze swojego jak się skończyło wyszłam w ekspresowym tempie. Nie wiem czemu jakoś miałam dość wszystkiego.
Mój plan może ulec zmianie ale jak na razie to 6/6/7/6/6 i trzy razy mam na 9.
Ale uwaga o ile w zeszłym roku po tym jak miałam napisaną zgodę rodziców na wychodzenie ze szkoły podczas niemieckiego tak teraz mam najprawdopodobniej siedzieć grzecznie na dupie w czytelni i wpisywać się jeszcze w jakiś zeszyt. Co to ma być przedszkole? Tak samo jest z religią na którą 5 osób z mojej klasy nie uczęszcza. Nie dość, że nie potrafią zrobić tak planu żeby niemiecki był na ostatnich czy pierwszych lekcjach i muszę siedzieć w szkole ( mało tego francuski przez 2 lata był na ostatnich lekcjach, w 3 robią łaskawie na pierwszych) spędzając w niej o 2 godziny więcej czasu niż powinna- a i tak często trafiały się zastępstwa na niemieckim na których musiałam przesiadywać ( chemia czy biologia w całości rządzi) to nawet nie będę mogła wyjść się przejść, na boisko czy do sklepiku. Pomijam fakt, że do domu mam 10-15 min od szkoły. To, że jestem wkurzona to mało powiedziane :x
pantera mglista, no to rzeczywiście kicha :? Oby sie ten plan zmienił jak najszybciej i to z korzyścią dla Ciebie :)
Właśnie wywaliłam prawdę natrętowi :P Nie dawał mi spokoju, więc musiałam mu wyjechać z tekstem "Jestem lewusem. Tak, wolę kobiety, kocham kobiety, obrzydza mnie męskie ciało i dostaję mdłości na samą myśl, że mogłoby do czegoś między nami dojść". Myślicie, że byłam zbyt bezpośrednia? :roll:
pantera mglista, no to rzeczywiście kicha Confused Oby sie ten plan zmienił jak najszybciej i to z korzyścią dla Ciebie Smile
Cieszę się o tyle, że odpadło mi trochę przedmiotów choć doszło PO i PP. Potrafię to docenić po tym jak miałam ciągle po 8 lekcji i francuski na pierwszych godzinach mi odpowiada ;) Tylko ten niemiecki wiecznie w środku lekcji + kolejny głupi wymysł mnie wyprowadził z równowagi.
alhambra napisał:
Właśnie wywaliłam prawdę natrętowi Razz Nie dawał mi spokoju, więc musiałam mu wyjechać z tekstem "Jestem lewusem. Tak, wolę kobiety, kocham kobiety, obrzydza mnie męskie ciało i dostaję mdłości na samą myśl, że mogłoby do czegoś między nami dojść". Myślicie, że byłam zbyt bezpośrednia? Rolling Eyes
Coś Ty nie przejmuj się, skoro był natrętny :przytul: Pewnie już próbował wcześniej delikatnie dać mu do zrozumienia a to nie działało.
pantera mglista, delikatnie? Ja już z nim jechałam, jak umiałam, byle kulturalnie. Nie skutkowało. Raz się obraził, kilka ładnych miesięcy się nie odzywał, ale wracał jak natręt. Musiałam ostrzej zadziałać. Mam tylko nadzieję, że nie postanowi mnie "nawracać" :roll:
Zaczął mi jechać, że chętnie by się zajął moją Gosią, że ma fajne ciałko, itp. To mu już całkiem pojechałam, już niekulturalnie, ale to było silniejsze ode mnie.
delikatnie? Ja już z nim jechałam, jak umiałam, byle kulturalnie. Nie skutkowało. Raz się obraził, kilka ładnych miesięcy się nie odzywał, ale wracał jak natręt. Musiałam ostrzej zadziałać. Mam tylko nadzieję, że nie postanowi mnie "nawracać" Rolling Eyes
Zaczął mi jechać, że chętnie by się zajął moją Gosią, że ma fajne ciałko, itp. To mu już całkiem pojechałam, już niekulturalnie, ale to było silniejsze ode mnie.
No to pozostaję mieć nadzieję, że tym razem podziała i na dobre da Ci spokój.
_________________ Niepełnosprawność może, choć nie musi twórczości przeszkadzać,
z kolei względnie pełna sprawność może, choć nie musi twórczości pomagać. Wysłany:
Pon 20:08, 03 Wrz 2012
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach