Walentynkowy pamiętnik Lisy

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Wiadomość Autor

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Walentynkowy pamiętnik Lisy

Kochani wiem,że tematyka walentynkowa już występowała ale chciałam napisać coś od siebie. Może się komuś spodoba. Pozdrawiam :)




Walentynkowy pamiętnik Lisy

12 luty, szpital PPTH.

Pierwsze walentynki prawdziwym chłopakiem, a nie rozmawialiśmy, jak je spędzimy! To chyba źle co? Te walentynki są szczególne, bo to nasze pierwsze wspólne święto zakochanych. Maże o romantycznej kolacji, pocałunkach, walentynkowych upominkach.
O matko ! Walentynkowy upominek ! Jaki prezent mam wymyślić na walentynki? Co kobiety dają mężczyznom na walentynki? Czy to nie FACECI mają kobietom wręczać prezenty?


Ale to nasze pierwsze walentynki powinnam mu coś dać. Kupię mu książkę. Albo płytę.

22 luty, dom.

No dobra, w samochodzie w drodze do domu starałam się być subtelna. Na temat tych całych walentynek. Kiedy wsiedliśmy do samochodu. Powiedziałam:
-Słuchaj, Greg, co robisz w walentynki?- tak od niechcenia, i w ogóle.
A House na to:
-W walentynki? Naćpałaś się czy co?
- Hm. Nie. Ale walentynki są tuż-tuż, no wiesz, w czwartek.
-Liso, wiem, kiedy wypada czternasty lutego- syknął złośliwie.- Niby od kiedy obchodzisz święto, które powstało po to, żeby nabijać pieniądze firmom, które produkują kartki z życzeniami i te inne duperele? Pewnego dnia firmy postanowiły, że wymyślą kolejne święto, żeby single poczuli się jeszcze gorzej.
-Hm. Właściwie święty Walenty to postać autentyczna, ksiądz który udzielał ślubu żołnierzom, mimo zakazu cezara. Ten wtrącił go do więzienia, tylko, że tam Walenty zakochał się w córce strażnika i pisał do niej listy miłosne podpisane „twój Walenty” i stąd dzisiejszy zwyczaj.
-Hm.- Greg przedrzeźniał mnie, co nie było miłe.- Czyli zatłuczono go czternastego lutego. Chciałabyś powielać życie gościa, którego zatłuczono na śmierć?
-NIEWAŻNE-rozmowa stoczyła z tematu.-Nie powiedziałeś mi co sądzisz o walentynkach?
-To głupie święto, które naciąga ludzi.

13 lutego, lunch.

Miałam rację! Dzisiaj podczas lunchu-dopiero miałam okazje porozmawiać z Jamesem.

-Co mam zrobić? House nie nawiedzi walentynek.
-Musisz to zmienić- orzekł Wilson- Może nienawidzi walentynek tylko dlatego, że nigdy nie przeżył fajnych.
-Ja też nie-zauważyłam.
-Tym ważniejsze, by wasz pierwsze walentynki były wyjątkowe.
-Ale House jest antywalentynkowy! Jak mam go przekonać, że to cudowne święto?
-Liso to nie do końca cudowne święto. Tak naprawdę nieważne, czy się uznaje walentynki, czy nie. Ważne jak się odnosisz do bliskich, a oni do ciebie.

Wiem, że tu ma rację. Nieważne, czy House uznaje walentynki, czy nie. Liczy się to, że się kochamy.

13 luty, mój gabinet.

Sms

-Lisa, rozmawiałaś już z Gregiem o walentynkach? Kate.
-Nie. Po co? On nie uznaje tego święta.
-Pewnie dlatego, że nigdy nie przeżył szczęśliwych walentynek! Musisz go przekonać.
-Sama nie wiem, Kate. Może w tym roku po prostu damy sobie spokój.
-Jeśli chcesz wpaść do mnie na wieczór filmów walentynkowych, zapraszam.
-Dzięki, może wpadnę.

14 luty,dom.

Jeszcze mu nie dałam. Chciałam to zrobić z samego rana, ale bałam się, że mnie wyśmieje.

14 luty,przychodnia.

OMG! Wilson podszedł do mnie i wręczył mi czekoladki na walentynki, Na oczach Housa. Ale to bardzo dobrze Housowi zrobi. Taka sekunda strachu.

14 luty, mój gabinet.

Nie mogłam w to uwierzyć. Nagle House zjawił się w moim gabinecie i stwierdził, że nie może ryzykować, że męska część lekarzy poderwie mu dziewczynę, więc będzie mnie strzegł jak oka w głowie !

Moim zdaniem było to strasznie słodkie. Chociaż powinnam się oburzyć, bo nikt nie musi mnie strzec przed niechcianymi zalotami innych mężczyzn, sama potrafię trafić butem w okolice jąder. W każdym razie zapomniałam, że wstydzę się dać mu walentynkę i że się obawiam, iż wyjdę na idiotkę w jego oczach. Wyjęłam z szuflady i mu wręczyłam. Był ZACHWYCONY !
A potem… całowaliśmy się w moim gabinecie. Pewnie wszyscy w przychodni gapili się na nas, ale to nie było ważne. W walentynki najważniejsze jest nie to, co dostajesz, ale co dajesz.
O Boże, to było cudowne :)

14 luty, winda.

House w ostatniej chwili wszedł do windy,którą jechałam.

-Spotkajmy się dzisiaj- poprosił-Zapraszam Cię na romantyczną walentynkową kolację u mnie. Nie martw się, nie będę gotował. Zamówię coś.

Nie mogłam w to uwierzyć. A najgorsze, że był taki słodki i tak cholernie przystojny i pełen nadziei.
Ale musiałam mu odmówić.
-Przykro mi,Greg, ale umówiłam się z Kate. Urządza walentynkowy seans filmowy, a nic nie mówiłeś, ze mamy się spotkać.
Mina mu zrzędła.

-Chyba żartujesz.
-Przecież w kółko powtarzałeś, że nie uznajesz Dnia Świętego Walentego, więc myślałam…
-To nie tak! Ja…ja… nie przyzwyczaiłem się do tego,że mam ciebie, że jesteś moja.

Więc Wilson i Kate mieli rację! Nie chodzi o to,że Greg ma coś przeciwko walentynkom. Po prostu wcześniej nie miał powodu, by je obchodzić!

- W takim razie Kate i filmy mogą poczekać- powiedziałam
-To będzie wyjątkowa kolacja. Nigdy jej nie zapomnisz!- powiedział te słowa cichutko w moje ucho. A później mnie pocałował. Pisałam już, że jestem szczęśliwa ?

JESTEM SZCZĘŚLIWA :)

14 luty, u Housa.
!!!
To najcudowniejszy dzień w moim życiu. Ale opowiem od początku.
Od razu po pracy wróciłam do domu, by zrobić się na bustwo. Umówiliśmy się na 20 u niego.

Nie wiem po co, przecież mogliśmy iść do restauracji.

--19.45 --

Prawie wybiegłam z taksówki. Byłam tak podekscytowana tą kolacją.
Powoli przekręciłam klamkę i … zabrakło mi tchu. Na podłodze leżały płatki czerwonych róż , tworzyły dywan, który prowadził do ogromnego pudła. Światła były zgaszone, świeciły się tylko świece.
Zakryłam ręką twarz z niedowierzania. Uśmiechałam się sama do siebie. Powoli podeszłam, na kartonie był napis „Open me !” Więc zaczęłam zdzierać papier z pudełka. Otworzyłam pokrywkę a tam jeszcze jedno pudełko i jeszcze jedno i jeszcze i jeszcze i jeszcze aż zostało tylko jedno bardzo małe. Delikatnie otworzyłam a w nim pudełeczko na pierścionek. Drżącymi rękoma otworzyłam je. Ale nic nie było…

Szukałam wzrokiem Grega, gdzie on jest?

-Najpierw musisz powiedzieć: „tak”.
Uśmiechnęłam się gdy go zobaczyłam. Powoli zbliżył się do mnie.
- Tak – powiedziałam mu prosto w usta. No i co mogło być dalej sam się domyśl mój pamiętniku.

W życiu nie dostałam wspanialszego prezentu na walentynki. :)



_________________


Znalazłam siostrę- sylrich my sis forever :*

"When the land slides and when the planet dies, that's when I come back to you"

PostWysłany: Czw 9:17, 26 Mar 2009
kasia2820
Reumatolog
Reumatolog



Dołączył: 21 Sty 2009
Pochwał: 3

Posty: 1087

Powrót do góry




Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

kasia2820, to było cudowne :) Po tym "ciężkim" dniu miło jest przeczytać coś tak pięknego, aczkolwiek niestety nierealnego :wink:

Cytat:
-W walentynki? Naćpałaś się czy co?
:hahaha:



_________________

Następny sezon będzie nasz! Nawet "Marian" nam nie przeszkodzi! :mrgreen:
Gusia - moja Bratnia Dusza :wink: Danielek18 - mój młodszy, zÓy i ironiczny brat :mrgreen:

PostWysłany: Czw 15:35, 26 Mar 2009
zaneta94
Grzanka
Grzanka



Dołączył: 16 Lut 2009
Pochwał: 30

Posty: 11695

Miasto: Dziura zabita dechami :P
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Ładny fik, odprężający, choć rzeczywiście trochę nierealistyczny.

Cytat:
sama potrafię trafić butem w okolice jąder
To chyba najlepszy tekst :D

To co przeszkadza to błędy w zapisie i kilka rażacych błędów ortograficznych (wynikających pewnie z pośpiechu, więc na forum nie będę wymieniać).



PostWysłany: Czw 19:01, 26 Mar 2009
runiu
Stażysta
Stażysta



Dołączył: 28 Gru 2008

Posty: 101

Miasto: Gorzów Wlkp.
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

przychylam się do wyżej wymienionych dwóch tekstów jako na najzabawniejsze :hahaha:

Kurczę, fajne się czytało :mrgreen: ! Słodkie, pełne emocji i niepewności, takiej ekscytacji ;). Rzeczywiście, szkoda, że nierealne :?. W pewnych momentach, jak czytałam, sposób narracji przypomniał mi "Twilight" :D. Jak Bella ;). Cieszę się, że dzisiaj to przeczytałam, pozdrawiam gorąco :***



_________________

"- And so the lion fell in love with the lamb...
- What a stupid lamb.
- What a sick, masochistic lion" - cytat z "Twilight"

Banner by Ewel
:zakochany:

PostWysłany: Czw 21:31, 26 Mar 2009
amandi
Stażysta
Stażysta



Dołączył: 26 Gru 2008
Pochwał: 1

Posty: 148

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

przepraszam za błędy.



_________________


Znalazłam siostrę- sylrich my sis forever :*

"When the land slides and when the planet dies, that's when I come back to you"

PostWysłany: Pią 10:21, 27 Mar 2009
kasia2820
Reumatolog
Reumatolog



Dołączył: 21 Sty 2009
Pochwał: 3

Posty: 1087

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

kasia2820, nic się nie stało, za karę napisz jakiegoś Huddyficka :mrgreen:



_________________

Następny sezon będzie nasz! Nawet "Marian" nam nie przeszkodzi! :mrgreen:
Gusia - moja Bratnia Dusza :wink: Danielek18 - mój młodszy, zÓy i ironiczny brat :mrgreen:

PostWysłany: Pią 15:39, 27 Mar 2009
zaneta94
Grzanka
Grzanka



Dołączył: 16 Lut 2009
Pochwał: 30

Posty: 11695

Miasto: Dziura zabita dechami :P
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

przewspaniały :P



_________________

PostWysłany: Czw 16:45, 14 Maj 2009
janeczka85
Stomatolog
Stomatolog



Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 1
Ostrzeżeń: 1

Posty: 576

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Cytat:
sama potrafię trafić butem w okolice jąder


Cytat:
-W walentynki? Naćpałaś się czy co?

:hahaha:
Fajny Pamiętnikowy fik



_________________
avek mój
"Jestem nieuczciwy i uczciwie możesz liczyć na moją nieuczciwość.To uczciwi są nieprzewidywalni ,zawsze mogą zrobić coś niewiarygodnie głupiego..."- Kapitan Jack Sparrow
Zazdrość to chyba najstarszy motyw morderstw na świecie.-Seeley Booth
:houselove: kliknij, jeśli jesteś fanem serialu Bones

PostWysłany: Sob 21:51, 17 Paź 2009
poprostuxzjawa
Reumatolog
Reumatolog



Dołączył: 20 Maj 2009
Pochwał: 39

Posty: 2061

Miasto: Młodocin
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Przecudowny fick ! :D



_________________
Avek od anoli !
Córek mapeto ogórek - Nemezis, córunia jędzunia - nimfka & Sevir, brat bliźniak - whatever. / zÓy partner ze schowka, mraÓ, mraÓ - Hambarr / Rozczochowy właściciel - maybe ! /druga połówka mojego mózgu - lusiek /maaamusia - kretowa / mruczący pożeracz przecinków -Guśka
'Każdy z nas ma cztery twarze; tę, którą pokazuje innym; tę, którą widzą inni; tę, która myśli, że jest prawdziwa i tę, która jest prawdziwa. Wybierając jedną z nich, nie rezygnujmy z pozostałych.'

PostWysłany: Nie 19:27, 18 Paź 2009
Lady M
Dziekan Medycyny
Dziekan Medycyny



Dołączył: 18 Lip 2009
Pochwał: 14

Posty: 6835

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Cuuudne ^^


"Jeszcze mu nie dałam. Chciałam to zrobić z samego rana, ale bałam się, że mnie wyśmieje. " Czemu mi się to dziwnie kojarzy? :hahaha:



PostWysłany: Nie 19:44, 18 Paź 2009
handzia
Student medycyny
Student medycyny



Dołączył: 01 Lip 2009

Posty: 41

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Mapa użytkowników | Mapa tematów
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Czas generowania strony 0.04024 sekund, Zapytań SQL: 16