Forever Young [2/19]
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Wiadomość Autor

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Forever Young [2/19]

Ekhm...

Pisanie tego fiku zajęło mi sporo czasu, bowiem (jak sprawdziłam) prawie rok. Bywały wzloty, zdarzały się upadki. Mimo to, mam nadzieję, że Wam się spodoba!




Odcinek pierwszy

Był październik. Rok szkolny dopiero się zaczął, a Gregory House miał już serdecznie dość swoich klasowych „kumpli”. Nigdy nie był zbyt lubiany, chociaż cała szkoła znała go bardzo dobrze. W całym liceum można zapytać pierwszą napotkaną osobę o wskazanie Grega, a ta bez najmniejszego wahania by to uczyniła. Wysoki, rozkopany, w koszulce z dziwnym napisem, czy też logo/nazwą zespołu. Zazwyczaj siedział na uboczu, ozywał się, tylko, gdy ktoś sprowokował go „swoimi durnymi wywodami”, aby zmieszać go z błotem i dostawić do pionu mówiąc – to w co wierzysz, to brednie. Nic dziwnego, że nikt nie przepadał za jego towarzystwem i vice versa. Jednak mimo całej tej otoczki, kiedy zabierał głos wszyscy przysłuchiwali mu się dokładnie. Na lekcjach filozofii, na które uczęszczała, zaledwie ośmioosobowa grupa uczniów, zawsze robił furorę. Był inteligentniejszy, bardziej oczytany i spostrzegawczy od przeciętnego szesnastolatka i świetnie zdawał sobie z tego sprawę. Nie ukrywał się z tym, wręcz się z tym obnosił, co było główną przyczyną niesnasek z rówieśnikami. Dodatkowo miał bardzo dużo powodzenie u dziewcząt. Wiedział jak z nimi rozmawiać, żeby nie umiałby mu się oprzeć. Kiedy chciał, mógł być czarujący i wodzić je za nos piękną poezją.

Tego dnia jak zawsze spóźnił się na lekcje matematyki. Miał to szczęście, że matematyk był ich wychowawcą, a on był z materiałem kilka miesięcy do przodu. Wpadł do klasy jak burza i zajął swoje miejsce.

- No widzę, że jesteśmy już w komplecie. Miło pana wiedzieć, panie House. – zaczął matematyk i popatrzył na House, który już otwierał usta, żeby zaszczycić go, z rana, jakąś miłą ripostą. Nie zdążył jednak gdyż, nauczyciel kontynuował. – Jak dobrze wiecie rok szkolny zaczął się już jakiś czas temu, jednak pragnę wam przedstawić waszą nową koleżankę. Jest od was o rok młodsza, więc proszę was abyście byli dla niej mili. House – nauczyciel znów zwrócił się do niebieskookiego bruneta zajmującego drugą ławkę – do ciebie mówię. No nic… przedstawiam wam Lisę Cuddy. – dokończył, otwierając drzwi. Przez próg przestąpiła niezbyt wysoka, jednak bardzo urokliwa młoda dziewczyna. Miała długie, lekko kręcone czarne włosy i dość ciemną karnację, z którą idealnie komponowały się piękne, szaro-zielone oczy. Była ubrana w jeasny i czerwoną lnianą koszulę, która miała rozpięty o jeden guzik za dużo. Stanowczo nie wyglądała na piętnaście lat.

- Liso. – znów odezwał się nauczyciel. – Zajmij proszę wolną ławkę pod oknem. Zacznijmy lekcję. – nikt jednak nie zwracał uwagi na nauczyciela wykładającego właściwości funkcji. Wszyscy byli zajęci obserwowaniem „Nowej”, która jako jedyna wydawała się być pochłonięta lekcją.

W porze lunchu, z racji pięknej pogody, wszyscy zajęli miejsca na podwórzu szkoły. Kiedy Lisa wyszła z tacą, na której znajdowała się jedynie porcja małych frytek i sok pomarańczowy rozglądała się z niepokojem w poszukiwaniu wolnego stolika. Niestety, jak na złość wszystko było zajęte, za wyjątkiem jednego stolika, który okupował tylko jeden chłopak pogrążony w jakieś lekturze. Wzięła głęboki wdech i ruszyła w jego kierunku. Widziała go już dzisiaj na zajęciach z matematyki i angielskiego, nie odzywał się za wiele, w zasadzie jako jedyny nie powiedział nic. Mimo to postanowiła zakończyć ten dzień dodatnim bilansem w poznaniu nowych ludzi.

- Można? – zapytała z uśmiechem, odrywając tajemniczego bruneta od lektury.


Ostatnio zmieniony przez Katarzyna dnia Czw 15:20, 26 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz



_________________
Whatever you are, don't be another brick in the wall!

PostWysłany: Wto 18:39, 24 Lis 2009
Katarzyna
Laryngolog
Laryngolog



Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 3

Posty: 630

Miasto: Katowice
Powrót do góry




Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

:serducho: już mi się podoba. Uwielbiam fiki z ich młodzieńczych lat.
Czekam z niecierpliwością na cd!



_________________

Woman in BLACK!
''Words can hurt, you know?''
Ubranko by Me

PostWysłany: Sro 15:47, 25 Lis 2009
Annabell__
Rezydent
Rezydent



Dołączył: 17 Paź 2009
Pochwał: 1

Posty: 294

Miasto: Reda
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

czyzby komedia romantyczna? :wink:



PostWysłany: Sro 18:19, 25 Lis 2009
hattrick
Fikopisarz Miesiąca
Fikopisarz Miesiąca



Dołączył: 18 Cze 2009
Pochwał: 41

Posty: 9231

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Katarzyna świetny fik czekam na cd. Ja wprost połykam fiki gdzie House i Cuddy byli młodsi :mrgreen:



PostWysłany: Sro 21:30, 25 Lis 2009
Ulka95
Dziekan Medycyny
Dziekan Medycyny



Dołączył: 04 Kwi 2009
Użytkownik zbanowany
Pochwał: 6

Posty: 8944

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

hattrick napisał:
czyzby komedia romantyczna? :wink:

Tak bym tego nie nazwała ;).

Odcinek drugi

zBETOwane przez Shitzune

- Dziękuję – odpowiedziała z uśmiechem. Musiała przyznać, że ów tajemniczy chłopak miał w sobie coś, co ją przyciągało. Dopiero kiedy usiadła, zauważyła trzy wolne stoliki.

- Jestem Lisa – powiedziała, licząc na zapoczątkowanie miłej pogawędki. Mimo całego swojego wdzięku, który próbowała przekazać w tych dwóch słowach, jej towarzysz nie oderwał wzroku od książki. Odpowiedział krótko:

- House.

- Ciekawe imię, muszę przyznać, że pierwszy raz się z nim spotykam – zadrwiła. Tym razem udało jej się wywołać reakcję drugiej strony. House zamknął książkę i popatrzył swojej rozmówczyni w oczy.

- Greg – powiedział, delikatnie się uśmiechając. Musiał przyznać, że ta dziewczyna miała coś w sobie. Gdyby nie miał ochoty odpowiedzieć, nie zrobiłby tego, co więcej, mógłby ją doprowadzić do łez w ciągu kilku minut. Piętnastolatki były stanowczo zbyt wrażliwe.

- Miło mi cię poznać, Greg – posłała mu uwodzicielskie spojrzenie. – Co czytasz?

- Chyba chciałaś zapytać, co czytałem. Wyobraź sobie, że ktoś mi przerwał – odpowiedział kradnąc frytkę z jej tacy.

- Doprawdy, straszne. – N reszcie trafił jej się ktoś, z kim mogła się trochę podroczyć.

- „W drodze”.

- Kerouac? Interesujące – zaskoczył ją odpowiedzią.

- Interesujące?

- No, rzadko trafia się ktoś w twoim wieku czytający beatników, to już wyszło z mody. No i czytasz to dla przyjemności, to też się rzadko zdarza. – Wystarczyło jego jedno spojrzenie, a ona już zaczynała się tłumaczyć. Niewiarygodne. Zawsze miała powodzenie u chłopaków i zawsze wiedziała, jak z nimi postępować. Ale teraz to było coś zupełnie innego.

- Skąd wniosek, że czytam Kerouaca dla przyjemności?

- Wywnioskowałam to po tym ledwo widocznym uśmieszku, który pojawił się na twojej twarzy, kiedy przewracałeś stronę. – Punkt dla Lisy. Teraz ona go zaskoczyła. Już zbierał się do odpowiedzi ,kiedy zadzwonił dzwonek.

- Do zobaczenia kiedyś tam. – Usłyszał tylko i już jej nie było.

Popatrzył na zegarek i wywnioskował, że nie ma sensu siedzieć na ostatnich dwóch lekcjach, które go w ogóle nie interesowały. Udał się na parking przed szkołą, gdzie stał zaparkowany nowy motor*, który dostał od ojca za zdane prawo jazy i zadowalające wyniki w nauce. Odjechał.

***

Kiedy Lisa wróciła do domu, od razu udała się do swojego pokoju na piętrze. Udało jej się uniknąć pytań w stylu „jak tam pierwszy dzień w szkole?”. Często się przeprowadzali, więc przyzwyczaiła się już do zmian środowiska. Najgorzej było na początku, teraz pierwszy dzień w nowej szkole to dla niej bułka z masłem. Rzuciła torbę w kąt pokoju i położyła się na łóżku. Nie mogła wybić sobie z głowy błękitnych oczu, z którymi wymieniła kilka spojrzeń w porze lunchu. Z zamyślenia wyrwał ją dźwięk telefonu. Nie miała pojęcia, że już go podłączyli.

- Lisa! – odezwał się w słuchawce zachrypnięty głos, w którym od razu rozpoznała głos swojej przyjaciółki.

- Anna! Cześć – odpowiedziała ucieszona Cuddy. – Co się stało z twoim głosem?

- Wczoraj byłam na koncercie, poznałam świetnego chłopaka, jest o dwa lata ode mnie starszy i gra na gitarze. Mówię ci, jest po prostu wspaniały!

- Pytałam o twój głos, głupolu – przerwała jej Cuddy, kładąc się ponownie na łóżku.

- Wiem, wiem to od krzyczenia pod sceną. Ale mówię ci, Adam jest wspaniały, a jaki przystojny. Wszystkie dziewczyny chciały zwrócić jego uwagę, a on wybrał mnie! Wyobraź sobie, że ma własny samochód. Podwiózł mnie do domu, oczywiście kiedy tylko wróciłam, mój ojciec zaczął mnie bombardować pytaniami, kto mnie przywiózł i w ogóle skąd ja mam takich starych znajomych – wylewała z siebie potok słów w takim tempie, że tylko nieliczni byliby je w stanie zrozumieć, co chwila przerywając, aby przełknąć ślinę. – Ale opowiadaj... jak tam pierwszy dzień w nowej szkole? – zapytała, kiedy skończyła swój wywód dotyczący super faceta poznanego na koncercie.

- Całkiem w porządku. – Lisa udzieliła zdawkowej odpowiedzi.

- No przestań, tylko tyle? – oburzyła się przyjaciółka. – Poznałaś kogoś?

- No, w zasadzie… - zaczęła.

- Wiedziałam! Opowiadaj!

- Nie rozmawialiśmy zbyt długo, tylko chwilkę w przerwie na lunch – broniła się przez zwierzeniami Cuddy.

- Jaki on jest? – zapytała Anna, kiedy już opadły pierwsze emocje związane z „o matko, ci faceci”.

- Dziwny… - powiedziała zanim zdążyła się zastanowić. – To znaczy… inny. Inny niż wszyscy. – poprawiła się.

- Co znaczy inny?

- Siedzi sam, czyta Kerouaca, nie odzywa się zbyt wiele – powiedziała chyba nazbyt nieśmiało.

- Jak wygląda? – Ciekawość jej przyjaciółki była czasami irytująca.

- Ma… ma… wspaniałe, błękitne oczy – wydukała. – Ale mówię ci… jeszcze takich nie widziałaś. – westchnęła. W odpowiedzi usłyszała tylko drwiące „uuuuu”.

- Lisa! Zejdź na dół! Musisz coś zjeść! – Usłyszała głos swojej mamy dobiegający z kuchni.

- Muszę kończyć, wołają mnie – powiedziała – Zadzwonię – dodała, po czym odłożyła słuchawkę, zanim zdążyła otrzymać odpowiedź.



_________________
Whatever you are, don't be another brick in the wall!

PostWysłany: Czw 12:21, 26 Lis 2009
Katarzyna
Laryngolog
Laryngolog



Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 3

Posty: 630

Miasto: Katowice
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Się zaczyna rozkręcać...... :D
Czekam na cd.




_________________

PostWysłany: Czw 15:00, 26 Lis 2009
Ugabuga
Student medycyny
Student medycyny



Dołączył: 10 Lis 2009
Pochwał: 1

Posty: 93

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Katarzyna napisał:
Tak bym tego nie nazwała .

a jak? :cfaniak:
Tylko mi nie mów, że piętnastoletnia dziewczyna i szesnastoletni chłopak będą robić zÓe rzeczy :shock:



PostWysłany: Czw 15:05, 26 Lis 2009
hattrick
Fikopisarz Miesiąca
Fikopisarz Miesiąca



Dołączył: 18 Cze 2009
Pochwał: 41

Posty: 9231

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

hattrick napisał:
Katarzyna napisał:
Tak bym tego nie nazwała .

a jak? :cfaniak:
Tylko mi nie mów, że piętnastoletnia dziewczyna i szesnastoletni chłopak będą robić zÓe rzeczy :shock:

Nie, ale... [nie chce zdradzać zakończenia] :D.



_________________
Whatever you are, don't be another brick in the wall!

PostWysłany: Czw 15:09, 26 Lis 2009
Katarzyna
Laryngolog
Laryngolog



Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 3

Posty: 630

Miasto: Katowice
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Katarzyna napisał:
Nie, ale... [nie chce zdradzać zakończenia] .

kisior to raczej na 100% będzie :wink: Wolałam się spytać, bo twój związek z Juniuś może cię inspirować w róóóóżny sposób... :twisted: :mrgreen:



PostWysłany: Czw 15:18, 26 Lis 2009
hattrick
Fikopisarz Miesiąca
Fikopisarz Miesiąca



Dołączył: 18 Cze 2009
Pochwał: 41

Posty: 9231

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Spłodziłam to "dzieło", na długo zanim poznałam mojego Juńka ;). Możesz być spokojna :twisted: .



_________________
Whatever you are, don't be another brick in the wall!

PostWysłany: Czw 15:20, 26 Lis 2009
Katarzyna
Laryngolog
Laryngolog



Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 3

Posty: 630

Miasto: Katowice
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Katarzyna, a ten Twisted Evil na końcu to co to było? :twisted: Oj, Katarzyno... chyba coś kombinujesz :twisted:



PostWysłany: Czw 15:24, 26 Lis 2009
hattrick
Fikopisarz Miesiąca
Fikopisarz Miesiąca



Dołączył: 18 Cze 2009
Pochwał: 41

Posty: 9231

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Ja wbrew pozorom, nie piszę grzesznych fików :lol:.



_________________
Whatever you are, don't be another brick in the wall!

PostWysłany: Czw 15:25, 26 Lis 2009
Katarzyna
Laryngolog
Laryngolog



Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 3

Posty: 630

Miasto: Katowice
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Nie mów hop... zanim nie ujżysz prawdziwego HuSa. :twisted:



PostWysłany: Czw 15:27, 26 Lis 2009
hattrick
Fikopisarz Miesiąca
Fikopisarz Miesiąca



Dołączył: 18 Cze 2009
Pochwał: 41

Posty: 9231

Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Zobaczymy, co się da zrobić :lol: :twisted: .



_________________
Whatever you are, don't be another brick in the wall!

PostWysłany: Czw 15:28, 26 Lis 2009
Katarzyna
Laryngolog
Laryngolog



Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 3

Posty: 630

Miasto: Katowice
Powrót do góry

Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Ale dobra. Już sza, bo tu miejsca na pochlebne komentarze musi starczyć :mrgreen:



PostWysłany: Czw 15:29, 26 Lis 2009
hattrick
Fikopisarz Miesiąca
Fikopisarz Miesiąca



Dołączył: 18 Cze 2009
Pochwał: 41

Posty: 9231

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Mapa użytkowników | Mapa tematów
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Czas generowania strony 0.06685 sekund, Zapytań SQL: 15