|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat
|
Wiadomość |
Autor |
|
|
Cytat: | Czyżbym ja był, aż takim zbereźnikiem? |
A nie??? :wink: :wink: :wink:
no nie mów że narobisz nam nadzieji, a poetm sie okaże że lipa... To będzie cios dla nas wysztkich...nie wiem do czego możemy sie posunąc w takiej sytuacji... *Timon wywiera presje* :twisted: :twisted: :twisted:
|
|
_________________
Wysłany:
Pią 17:47, 13 Mar 2009 |
|
T.
Mecenas Timon
Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 37
Posty: 2458
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
łaaaał :D zÓoooo :twisted:
Hałs chce nakręcić porno z Cuddy i Wilsonem w rolach głównych?? :shock:
A może Cuddy ma zostać seksualną niewolnicą Hilsona? :shock:
Pisz!!! :lol:
|
|
_________________ Jak sobie pościelisz, to mnie zawołaj. ;)
Wysłany:
Pią 17:56, 13 Mar 2009 |
|
Ewel
Neskwikowa BiolKuleczka
Dołączył: 23 Gru 2008
Pochwał: 72
Posty: 10183
Miasto: G.||Gdynia
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lizbona
Diabetolog
Dołączył: 21 Gru 2008
Pochwał: 8
Posty: 1682
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie mam takiej mocy, żeby definitywnie odciąć się do zÓa. Pomimo tego, że jestem przeciwna trójkątom, nie potrafię nie czytać Twojego fika! :twisted:
|
|
Wysłany:
Pią 18:29, 13 Mar 2009 |
|
rocket queen
Pumbiasta Burleska
Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 57
Posty: 3122
|
Powrót do góry |
|
|
|
ToAr napisał: | Czyżbym ja był, aż takim zbereźnikiem? |
O tak.
Co można robić w Liberty Hotel z gażetami z sex shopu z dala od domu?
Dziewczyny mają racje - ORGIE i to jeszcze utrwaloną na taśmie.
Trochę jestem zawiedzona, bo jak na razie jest to przed-zÓo. Rozumiem, ze budujesz napięcie, ale niektóre napięcia powinny być w miarę szybko rozładowane. Dlatego wrzucaj kolejna część.
Ja cie jeszce proszę, ToAr, ty przemyśl czy to na pewno ma być trójkąt. Wiesz, wyobraźnia działa i póxniej jak spojrzę na nasza trójke przyjaciól - to będę pamiętała Liberty Hotel, Orchid Street, LA, USA.
PS. Znów przemyciłes elemet ze zbiórki harcerskiej
PS.2. Czytało sie dobrze
|
|
_________________ ikonka od woźnego rocket queen
FUS - Frakcja Uaktywnionych Seksoholików
Wysłany:
Sob 0:26, 14 Mar 2009 |
|
Lupus
Kot Domowy
Dołączył: 23 Gru 2008
Pochwał: 5
Posty: 3179
|
Powrót do góry |
|
|
|
Izabella napisał: | Liberty Hotel, Orchid Street, LA, USA. |
wiesz zawsze będziesz mogła odwiedzić ten hotel w realu i pokój, w którym potoczy się dalsza część akcji ;) Podobnie z sex shopem i zabawkami.
|
|
_________________ Toaroraptorus vel Szpon Sprawiedliwości
Bywają rozstania niezależne od dwojga.Bolesne bo żadne go nie chce.
Wysłany:
Sob 0:28, 14 Mar 2009 |
|
ToAr
(prze)Biegły Rewident
Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 63
Posty: 11254
|
Powrót do góry |
|
|
|
ToAr napisał: | wiesz zawsze będziesz mogła odwiedzić ten hotel w realu i pokój, w którym potoczy się dalsza część akcji |
jeśli House mnie porwie, załozy rózowe kajdanki i .... - nie bedę protestowała
co do realu - to najpierw musze przeczytać twojego fika i póxniej stwierdzę czy warto odwiedzić Liberty Hotel.
ToAr napisał: | Podobnie z sex shopem i zabawkami |
może w LA będę miała wiecej smiałości. W sex shopie byłam dwa razy i nic nie potrafiłam kupić bo się wstydziłam, bo sądziłam, ze to faceci powinni kupować takie rzeczy, bo cośtam.
|
|
_________________ ikonka od woźnego rocket queen
FUS - Frakcja Uaktywnionych Seksoholików
Wysłany:
Sob 1:12, 14 Mar 2009 |
|
Lupus
Kot Domowy
Dołączył: 23 Gru 2008
Pochwał: 5
Posty: 3179
|
Powrót do góry |
|
|
|
Liberty Hotel
- Wiecie nie przypadkowo wybrałem ten hotel – House mówiąc to uśmiechnął się do nich.
- Czyżbyś chciał w nim nas uwolnić? – zasugerował Wilson.
- Wszystko w sowim czasie – odpowiedział i wysiadł z samochodu.
Zaczął się kierować w stronę drzwi Cuddy, które otworzył. Następnie uwolnił ją od samochodowych drzwi, a kajdanki przykuł do swojej ręki. Kolejną parę kajdanek, którą miał w tajemniczym panku podał Wilsonowi.
- Przykuj się do Cuddy – rozkazał.
- House, ja już jestem za stary na takie zabawy – stwierdził Wilson.
- Ok., w takim razie zostań w samochodzie, kiedy my będziemy się zabawiać.
Kiedy wypowiadał te słowa, to Cuddy popatrzyła dziwnie na House’a, który się do niej uśmiechnął i spojrzał dwuznacznie. Wilson obserwując całą tą akcję wziął kajdanki i przykuł się do Cuddy. House nie krył zadowolenia.
- Ok., trzyma kluczyk i odkuj się od drzwi i nawet nie próbuj się odkuwać od Cuddy, bo kluczyki i tak nie pasują – powiedział House.
- A co się stanie jak tego nie zrobię? – zapytał Wilson.
- Stracisz całą zabawę, a ja będę musiał odgrywać dwie role, co dla kaleki może się skończyć tragicznie i będziesz mnie miał na sumieniu.
Wilson odkuł się od drzwi. Cuddy wydawała się jakaś nieobecna. Cały czas zastanawiała się co knuje House i jak znaleźć rozwiązanie z tej sytuacji, aby House’owi nic nie groziło, bo w końcu złamał prawo. Jaki ma w tym cel? Zadawała sobie to pytanie, bo przecież on nie robi niczego bez przyczyny. A co jeśli on naprawdę z tego wszystkiego oszalał? Kiedy tak pomyślała popatrzyła z troską na House’a.
- Cuddy widać nie umie się już doczekać dzisiejszej nocy – powiedział widząc minę Cuddy
- House… - powiedziała Cuddy.
- Nie widzisz, że się o Ciebie martwimy? – zapytał Wilson.
- Ok, to pomartwicie się w hotelu – burknął.
Po tym otworzył drzwi i pociągnął za sobą przykutą Cuddy i Wilsona. Skierowali się ku wejściu, gdzie czekał na nich dziwnie patrzący hotelowy boy.
- Po prostu czasem lubimy się do siebie przykuwać to taki nasz mały fetysz – powiedział House to hotelowego boya.
- Rozumiem – odpowiedział zmieszany chłopak.
- Łap kluczyki, weź z bagażnika walizki i odstaw samochód na parking – mówiąc to rzucił w jego stronę kluczyki, których boy nie złapał – Mam nadzieję, że w łóżku nie masz takich problemów – dodał.
- Nie, proszę Pana – mówiąc to zmieszał się jeszcze bardziej.
- Wilson... – rzucił aluzję w jego stronę
- Acha, już… - wyciągnął z portfela pięciodolarowy banknot i podał chłopakowi – Proszę.
- Dziękuje – odpowiedział i udał się w stronę samochodu.
- Nasz mały fetysz!? – powiedziała zdenerwowana Cuddy.
- Wieczorem zobaczysz nasze większe fetysze – odpowiedział
- Masz szczęście, że jesteśmy prawie trzy tysiące mil od domu – dodała.
Podczas całej tej rozmowie stanęli przed recepcją przy której obsługująca ją kobieta jeszcze bardziej dziwnie na nich patrzyła.
- Dzień, dobry! Proszę tak dziwnie na nas nie patrzeć, to po prostu nasz mały fetysz – powiedziała Cuddy patrząc na House.
- Eeeee… Dzień dobry, w czym mogę pomóc? – zapytała recepcjonistka.
- Mamy zarezerwowany pokój – odpowiedział House.
- Na jakie nazwisko? – spytała.
- James Wilson – odpowiedział.
Recepcjonistka zaczęła coś wklepywać do komputera, a Wilson dziwnie popatrzył na House’a. House szepnął do niego:
- W końcu ktoś musi za to wszystko zapłacić.
Recepcjonistka przestała walić w klawiaturę i ze zdziwieniem odpowiedziała:
- Tak, na to nazwisko zarezerwowany został apartament dla nowożeńców.
- Wie Pani, my po prostu lubimy figury geometryczne, a szczególnie trójkąty.
Cuddy i Wilson popatrzyli z niedowierzaniem na House’a.
- No co tylko taki był wolny! – odpowiedział.
- Mogę prosić dowód? – zapytała recepcjonistka.
- Wilson! – zawołał House.
- Proszę – powiedział Wilson podając jej dowód.
- Dziękuje. Tutaj są klucze. Pokój numer 69. Trzecie piętro. Będą Państwo płacić czekiem, czy kartą? – zapytała.
- Wilson? – powiedział House patrząc na niego.
- Kartą – odparł.
- To w takim razie wszystko. Miłego pobytu w Los Angeles i Liberty Hotel. – powiedziała.
- Z pewnością będzie bardzo miły, o ile macie wygodne łóżka – powiedział House i zaczął iść w kierunku windy pociągając za sobą resztę.
Jazda windą upłynęła w niezręcznym milczeniu. Wilson i Cuddy zastanawiali się co ich teraz czeka i jaką rolę w tym wszystkim będą mieli do odegrania. House stanął przed drzwiami apartamentu dla nowożeńców o magicznym numerze 69.
- Gotowi na zabawę? – spytał.
|
|
_________________ Toaroraptorus vel Szpon Sprawiedliwości
Bywają rozstania niezależne od dwojga.Bolesne bo żadne go nie chce.
Wysłany:
Sob 13:33, 14 Mar 2009 |
|
ToAr
(prze)Biegły Rewident
Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 63
Posty: 11254
|
Powrót do góry |
|
|
|
No nie, ToAr! *atak szału*
Kończyć w TAKIM momencie, to się w głowie nie mieści!
Pokój nr 69 :twisted: Kocham go!
|
|
_________________
,,People say: 'What do you think of people that only talk to you or like you because you're in Green Day?'
And I say: 'Well, I AM Green Day. That is me... that is my life.'"
Wysłany:
Sob 14:14, 14 Mar 2009 |
|
Salamandra
Psychologiczny Iluzjonista
Dołączył: 27 Gru 2008
Pochwał: 19
Posty: 7968
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lizbona
Diabetolog
Dołączył: 21 Gru 2008
Pochwał: 8
Posty: 1682
|
Powrót do góry |
|
|
|
Takiego House'a jeszcze nie znałam :twisted: Weszłam na własną odpowiedzialność i nie żałuję :mrgreen:
|
|
_________________
Następny sezon będzie nasz! Nawet "Marian" nam nie przeszkodzi! :mrgreen:
Gusia - moja Bratnia Dusza :wink: Danielek18 - mój młodszy, zÓy i ironiczny brat :mrgreen:
Wysłany:
Sob 19:32, 14 Mar 2009 |
|
zaneta94
Grzanka
Dołączył: 16 Lut 2009
Pochwał: 30
Posty: 11695
Miasto: Dziura zabita dechami :P
|
Powrót do góry |
|
|
|
Hihi... niezły pomysł tylko dlaczego akcja tak się wlecze zamiast przejśc już do ZÓEGO ZÓA!!! :twisted:
czekam!!! :D
|
|
_________________
POLSKA! BIAŁO-CZERWONI!
Wysłany:
Sob 20:24, 14 Mar 2009 |
|
Syśka
Reumatolog
Dołączył: 16 Lut 2009
Pochwał: 15
Posty: 2076
|
Powrót do góry |
|
|
|
Syśka, mam nadzieję, że zÓo konieczne nadejdzie w następnej części :mrgreen: Ale ten House ma pomysły (może tylko na szczęście w tym ficku) :lol:
|
|
_________________
Następny sezon będzie nasz! Nawet "Marian" nam nie przeszkodzi! :mrgreen:
Gusia - moja Bratnia Dusza :wink: Danielek18 - mój młodszy, zÓy i ironiczny brat :mrgreen:
Wysłany:
Sob 20:26, 14 Mar 2009 |
|
zaneta94
Grzanka
Dołączył: 16 Lut 2009
Pochwał: 30
Posty: 11695
Miasto: Dziura zabita dechami :P
|
Powrót do góry |
|
|
|
Opowiadanko pierwsza liga. Już się nie mogę doczekać co będzie dalej :twisted:
|
|
_________________
Banner pożyczony od Jeanne
Zamałżowiony kochanej Pauli :*
Wysłany:
Sob 22:05, 14 Mar 2009 |
|
lesio
Starachowicki Magnat
Dołączył: 31 Sty 2009
Pochwał: 15
Posty: 5489
Miasto: Starachowice
|
Powrót do góry |
|
|
|
ToAr, ty to jesteś erotoman gaduła.
Zapowiadasz to zÓo i ciagle nic.
Jeśli jeszcze do niczego nie doszło, to tak jak mówiłam w RwT, zmieniam zdanie i chcę orgii bez elementu orgii, chcę seksu ale bez trójkata, chcę hudsona, ale bez Wilsona.
Ale Ty tu rądzisz, ToAr.
|
|
_________________ ikonka od woźnego rocket queen
FUS - Frakcja Uaktywnionych Seksoholików
Wysłany:
Sob 23:58, 14 Mar 2009 |
|
Lupus
Kot Domowy
Dołączył: 23 Gru 2008
Pochwał: 5
Posty: 3179
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|