|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat
|
Wiadomość |
Autor |
|
|
Zabierałam się za ten odcinek i zabierałam, chyba słusznie, bo mój jedyny komentarz po jego obejrzeniu to:
Co to ma być :?: :!:
Po kolei, sny zabawne, ale szczerze spodziewałam się czegoś więcej, ale cała reszta... Nie wiem czy to koniec Huddy, ale nie podoba mi się zachowanie Cuddy, a do tej pory to się raczej nie zdarzało. Przypadek gdzieś tam się przewijał w tle. Nie jestem w ogóle usatysfakcjonowana i jak dla mnie to najgorszy odcinek 7 sezonu.
|
|
_________________
Wysłany:
Sro 16:30, 09 Mar 2011 |
|
pantera mglista
Designer Miesiąca
Dołączył: 11 Kwi 2010
Pochwał: 3
Posty: 3513
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
konwalia7777 myslisz ze najgorszy? ja uwazam ze nie był dobry... zakonczenie bardzo mi sie nie podobało... szczegolnie to ze Huddy sie skonczyło ale ogolnie to spodziewałam sie czegos innego po spojlerach...
|
|
Wysłany:
Sro 16:33, 09 Mar 2011 |
|
monia9122
Lekarz rodzinny
Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 371
|
Powrót do góry |
|
|
|
Oczywiście, jak zawsze, po obejrzeniu prom spodziewałam się czegoś lepszego. Odcinek mimo wszystko bardzo dobry, podobały mi się te podteksty jakie były zawarte w tych filmikach. Mniej podobało mi się zerwanie Huddy. W sumie mam wrażenie, że Cuddy pochopnie podjęła tą decyzję. W sumie, skoro wziął, to jako jego dziewczyna powinna go wesprzeć, a nie zostawić.
|
|
Wysłany:
Sro 16:36, 09 Mar 2011 |
|
flower
Rezydent
Dołączył: 13 Sty 2010
Pochwał: 2
Posty: 224
|
Powrót do góry |
|
|
|
monia9122 ja się jakoś specjalnie nie napalałam na ten odcinek, podeszłam ze sceptycyzmem i dobrze. Z 7 sezonu moim zdaniem najgorszy, ogólnie to jeden z tych, które mi się nie podobały, a szczerze bardzo mało takich jest.
monia9122 napisał: | .. szczegolnie to ze Huddy sie skonczyło |
No tak, uważam, że to nie zasługiwało na taki koniec, ja jestem jak najbardziej za Huddy. A zachowanie Cuddy mnie zirytowało...
|
|
_________________
Wysłany:
Sro 16:37, 09 Mar 2011 |
|
pantera mglista
Designer Miesiąca
Dołączył: 11 Kwi 2010
Pochwał: 3
Posty: 3513
|
Powrót do góry |
|
|
|
konwalia7777 ja rowniez jestem za Huddy całym sercem no i mam nadzieje ze jednak do siebie wroca
|
|
Wysłany:
Sro 16:40, 09 Mar 2011 |
|
monia9122
Lekarz rodzinny
Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 371
|
Powrót do góry |
|
|
|
Ja też za Huddy w sumie jestem.Wczoraj to byłam zła na Hausa,że zawalił i już po 14 odc.zastanawiałam się ile Cuddy z nim wutrzyma.Dzisiaj przemyślałam i zła jestem na Cuddy.Haus przestał brac wrócił z psychiatryka i chciał zacząc nowe życie.Skutecznie dołowany przez związek Cuddy z Lukiem jak powiedziała mu,że go nie kocha chciał wziąc,bo dla niego nie branie straciło sens. Teraz wziął tylko dlatego (moim skromnym zdaniem)bo uzmysłowił sobie że jego dziewczyna umiera i chciał ją wesprzec żeby nie była sama ale docelowo i tak niebranie nie miałoby sensu gdyby się nie dowiedział,że ona jednak będzie żyła-wtedy pożałował. I w końcu wziął gdy mu powiedziała Good bye Hause. Trochę to zawikłane ale tak to moim zdaniem zadziałało,a Cuddy to urpościła,że nie potrafi przeżywa bólu metafizycznego.A przecież cierpiał przez cały 6 sezon patrząc na nią i Luka i dawał radę bez prochów,więc chyba nie miała racji i decyzja była pochopna.
I dalej uparcie zapytam co z tymi zdjęciami na plażyktóre były w spoilerach zapowiadających 7 sezon (Haus i Cuddy)całują się na plaży?Tak po prostu ich nie wykorzystają?
Trochę załamka,tu i uwdzie pisało się o jakiś zaręczynach,weselu a tu taka klapa.
Jedno jest pewne teórcy na jakiś czas dali sobie radę ze spadkiem oglądlności. :cry:
|
|
Wysłany:
Sro 16:59, 09 Mar 2011 |
|
nowa
Student medycyny
Dołączył: 08 Mar 2011
Pochwał: 1
Posty: 25
Miasto: Gliwice
|
Powrót do góry |
|
|
|
No jak czytam te wszystkie komentarze, to mam coraz większą chęć napisać list do stacji Fox aby na końcu filmu dodali taki malutki podpis "Serial nie jest przeznaczony dla pokemonów, nastolatek, ludzi z depresją i fanów romantycznych komedii". Nie będę teraz komentował poszczególnych komentarzy bo nie zamierzam walczyć z waszymi mózgami, z tego co widzę nawet nie miałbym szans. Odnośnie snów, które wszyscy tak krytykują. One miały znaczenie, dość głębokie jak dla zwykłych "serialomanów", normalne jak na serial House. Polecam obejżec jeszcze raz odcinek, zastanowić się, sny się odnosiły bezpośrednio do osób i ich zachowań. I tak, sny mogą wydawać się głupie, większość z was może nie wie ale sny nie są racjonalne, możemy mieć IQ na poziomie 300 a śnic o latających wiewiórkach. O to własnie chodziło a mimo to, zrobili to tak idealnie, że nawet z takiego głupiego snu można odczytać znaczenie. Dobra kłamałem muszę to zrobić, ktoś opisał jako porażkę wyraz twarzy Lisy w jej śnie. Ona nie śniła jako aktorka a jako dyrektor szpitala, jasna rzeczą jest, że nie zrobią idealnej sceny rodem z Western'u bo to sen i gra w nim zwykła dyrektorka która nie ma pojęcia o aktorstwie(no, większego pojęcia). Resztę zostawiam, każdy (niestety?) interpretuje jak chce, wiec nie będę mówił jak kto ma to widzieć. Modne stało się krytykowanie scenarzystów, u większości jest to spowodowane tym, że oglądając serial Dr.House czekają na dobrą komedię. Bo większość z tych co go ogląda robi to bo czeka na śmieszny tekst albo śmieszną minę. Serial opowiada o facecie który całe życie odpychał od siebie ludzi, a kiedy postanowił się zmienić ma problem bo walczy sam z sobą, staje się nienaturalny sam dla siebie. Teraz kiedy jest mniej komedii w odcinkach nie ma szczęśliwych i śmiesznych historii, pokemony wylewają swoje żale bo "Hałs" nikogo nie poniżył, bo "ja strasznie lubię patrzeć jak on to robi bo ja tak nie umiem"
Etap w życiu Hous'a jest mniej kolorowy, bo nasz bohater poznaje inne życie (czyt. zwyczajne, nudne). Próbuje żyć w inny sposób mimo, że jest to sztuczne lecz, wszyscy tak żyją i są szczęśliwi, więc może coś w tym jest.Nie dobra, nie będę dalej nic tłumaczył bo i tak nikt nie zmieni zdania, right? Każdy widzi co chce , może to nawet lepiej?
|
|
Wysłany:
Sro 17:48, 09 Mar 2011 |
|
aquil
Student medycyny
Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 1
|
Powrót do góry |
|
|
|
Pewnie masz przedmówco dużo racji.Ale na początku żadnego odcinka nie pojawia się tablica z napisem tylko dla ambitnych, a serial ma służyc przyjemnemu spędzeniu czasu. Jeśli każdy znajduje w nim coś innego to chyba dobrze o nim świadczy .Dla jednych to zagatki medyczne,dla drugich komedia, a jescze inni żyją życiem prywatnym bohaterów. I tak ma byc... I oto chodzi. Nie każdy musi by biegły w psychoanlizie. Ja np. jestem psychologiem a romans Hausa i Cuddy zachwyca mnie tak samo jak geniusz Hausa przy stawianiu diagnozy. Nie ma lepszych ani gorszych widzów,więc poco krytykowac ich opinię?
|
Autor postu otrzymał pochwałę.
|
Wysłany:
Sro 19:42, 09 Mar 2011 |
|
nowa
Student medycyny
Dołączył: 08 Mar 2011
Pochwał: 1
Posty: 25
Miasto: Gliwice
|
Powrót do góry |
|
|
|
Jaka głupia psychoanaliza Pana aquil.
Boże ludzie to są tylko takie pogaduchy, każdy wyraża swoją opinie i nie ważne kto ma racje, a że jeden odebrał taką sytuacje tak, a inny inaczej to nie świadczy, że z nim jest coś nie tak np: dziewczyny bardziej emocjonalnie podchodzą do odcinka.
Więc po co te forum i po co pisać jeżeli, leci krytyka za swoją interpretacje? :roll:
|
|
Wysłany:
Sro 20:54, 09 Mar 2011 |
|
lukan2268
Student medycyny
Dołączył: 08 Mar 2011
Posty: 13
|
Powrót do góry |
|
|
|
W sumie to chyba sie troszke ciesze, bo kizi - mizi skończone wreszcie jakieś poważne wątki dramatyczne, które będą trzymać w napięciu :)
|
|
Wysłany:
Sro 21:04, 09 Mar 2011 |
|
vojtex
Student medycyny
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 2
|
Powrót do góry |
|
|
|
A ja mam pytanie z innej beczki. Jaki sen wam się najbardziej podobał, bo mnie najbardziej do gustu przypadło zombie i taniec.
|
|
Wysłany:
Sro 21:50, 09 Mar 2011 |
|
Dark1624
Student medycyny
Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 13
|
Powrót do góry |
|
|
|
Żeby być przy Willsonie jak ten oddawał kawałek wątroby i mógł wyzionąć ducha na stole operacyjnym, House nie potrzebował Vicodinu ale żeby być przy Cuddy, to już się musiał naćpać. Scenarzyści doprowadzili do sytuacji najbardziej im porządanej, czyli zaczynamy wszystko od nowa i w ten sposób możemy kręcić kolejne sezony House-a, tak długo jak ludzie będą chcieli ten serial oglądać. Tak jak kiedyś napisałem, w chwili kiedy Cuddy zostawi House-a a ten z rozpaczy weźmie Vicodim, moja przygoda z tym serialem skończy się raz na zawsze. Słowa dotrzymuję i więcej męczyć z tym serialem zamiaru się nie mam. Dla mnie House skończył się na GENIALNYM "Broken" i od tego czasu leciał powoli prosto na samo dno, które osiągnął w ostatnim odcinku.
PS. Aquil. Niestety ale ten serial obecnie jest tylko dla pokemonów, nastolatek, ludzi z depresją i fanów romantycznych komedii.
|
|
Wysłany:
Czw 0:31, 10 Mar 2011 |
|
rbej
Student medycyny
Dołączył: 14 Kwi 2009
Pochwał: 1
Posty: 52
|
Powrót do góry |
|
|
|
Końcówka ciekawa i trzymająca w napięciu, sprawia że nie można się już doczekac nastepnęgo :P Akcja jak dla mnie troche dziwna, Cuddy powinna docenić że house posunął sie tak daleko zeby ja uszczesliwic wbrew swojej naturze. Wątek troche na siłe wepchnięty.
Dla mnie dużym minusem były te sceny ze snów, o ile na poczatku byly nawet smieszne to pod koniec zaczely sie juz robic chore i zupelnie nie w klimacie serialu (ten szit z musicalem to w ogole przewinalem, nie moglem na to patrzec).
|
|
Wysłany:
Czw 3:41, 10 Mar 2011 |
|
Przymiot
Student medycyny
Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 4
|
Powrót do góry |
|
|
|
Mnie podobał się muzikal (jako oczywiście wielbicielce romantycznych komedii :evil:) A tak poważnie to po prostu było tak,że na początku tej sceny Caddy była sama na łóżku szpitalnym tak jak w rzeczywistości,a potem przyszedł Haus i to dla niej było jak długo wyczekiwana chwila, po prostu fajerwerki stąd ten taniec, a potem została znowu sama i zdała sobie sprawę z tego że tak na prawdę Huasa z nią nie było.To dało jej do myślenia i w końcu wpadła na to,że prawdziwego Hausa faktycznie z nią nie było, a był tylko ten po dicodinie.
Nie podobał mi sie natomiast sen, w którym policjant przyprowadze Rachele był rodem z seriali komediowych,których niecierpie,Cuddy chyba też,bo zniesmaczył ją tak samo.
|
|
Wysłany:
Czw 8:53, 10 Mar 2011 |
|
nowa
Student medycyny
Dołączył: 08 Mar 2011
Pochwał: 1
Posty: 25
Miasto: Gliwice
|
Powrót do góry |
|
|
|
Odcinek mi się nie podobał.
Naprawdę zastanawiam się, czy ci sami ludzie robią ten sezon, co poprzednie. Jak można tak zepsuć tak dobry temat do odcinka. Po pierwsze uważam, że temat choroby Cuddy, powinien rozciągnąć się na kilka odcinków. Zobaczylibyśmy wtedy dramatyczne próby, w których House musi rozwiązać zagadkę, którą jest choroba Cuddy. Można by na przykład uśmiercić Cuddy (na końcu sezonu) i House musiałby zaopiekować się Rachel i żyć dalej? Natomiast scenarzyści pokazali chorobę Cuddy, jako epizod (chyba, że to tylko zmyła i będzie chora w kolejnych odcinkach, ale wątpię w to.). Do tego zachowanie Cuddy zupełnie nie logiczne, czemu zostawia House kiedy dowiaduję się, że znowu bierze, to kompletnie do niej nie pasuję.
Jak zawsze ostatnio przypadek, mógł być bardzo ciekawy, ale zszedł na plan dalszy i właściwie nie zapadł mi w ogóle w pamięć.
Zastanawiam się również dlaczego nie rozwijają tematu Masters. Od kilku odcinków w serialu pojawiła się jakaś nudna, nieprzyjemna baba i nikt nie wie o co chodzi. Mogliby w bardzo ciekawy sposób rozwinąć jej postać.
Co do snów, zupełnie nie są w stylu sezonów 1-6, ale ostatnio twórcy zaczęli kombinować i wprowadzać rożne dziwne rzeczy. Dawniej np. w 4 i 5 sezonie sny House miały w sobie jakąś moc, ponieważ były zagadkami, które House musiał rozwiązać. Właściwie ten serial w sezonach 1-5 był o rozwiązywaniu zagadek (oczywiście nie tylko o tym). Jeśli chodzi o interpretacja snów z tego odcinka, to w sumie wszystkie są oczywiste, oprócz ostatniego, najbardziej dojechanego. Może jestem mało inteligentny, ale znaczenie tego snu odkryłem, gdy po obejrzeniu odcinka, obejrzałem sam sen. Scena gdy House dochodzi do łóżka, na którym leży Cuddy i następnie widzimy jak zaczynają się kręcić, w końcu zamieniając się w czerwony wir oraz kolejne ujęcia skojarzyły mi się z szajbami z "Requiem for a Dream". Jestem pewny, że wtedy Cuddy zdaję sobie sprawę, że House, wrócił do prochów. Ten sen i ostatnia scena były chyba jedynymi, które podobały mi się w tym odcinku.
Mam nadzieję, że to ostatni sezon.
|
|
Wysłany:
Czw 10:36, 10 Mar 2011 |
|
komntarat
Student medycyny
Dołączył: 25 Wrz 2010
Pochwał: 1
Posty: 6
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|