Dla mnie oglądanie Go w innym filmie jest raczej mało ciekawe. Zresztą według mnie rola House'a przylgnie do Niego do końca (oby jak najdłuższej) kariery aktorskiej. Oczywiście dobrze by było gdybyśmy doczekali wraz z Nim, choćby i 30 sezonów. Teraz mnie odwiedziła bardzo niepokojąca, a nawet przerażająca myśl... Dr. House kiedyś się skończy :( :( :( :( :(
Wiem, brzmi to pewnie jak herezja wręcz...
Teraz mnie odwiedziła bardzo niepokojąca, a nawet przerażająca myśl... Dr. House kiedyś się skończy Sad Sad Sad Sad Sad
Wiem, brzmi to pewnie jak herezja wręcz...
Nawet jeśli masz rację, to nie wypowiadaj więcej tych słów, proszę. Te sezony House'a i tak wychodzą z małą częstotliwością (tyle lat i dopiero szósty sezon), w dodatku ta grudniowa przerwa... a Ty tu takie rzeczy, że koniec kiedyś...NEVER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dodano 3 minut temu:
Spojler:
gdy przeciwnik jest odsłonięty, a ja powinienem zaatakować, w mojej głowie pojawia się głos „Proszę, nie bij tego miłego pana”. Zaraz potem drugi głos mówi: „Jeśli uderzysz tego pana, on uderzy cię mocniej!”.
Cudowne!!!!! Wiem, podniecam się jak głupia, ale Hugh jest boski. I ma fajne poczucie humoru :serducho:
Dodano 9 minut temu:
[spoiler]Po pięciu latach serialu jest pan w stanie samodzielnie zdiagnozować jakąś dziwną chorobę?
Mógłbym spróbować, ale nie wiem, czy pacjent by przeżył. Nie oszukujmy się. Ja mam mózg wielkości orzecha i jestem w stanie zapamiętać te wszystkie mądre słowa przez 30 minut, potem znów muszę je powtarzać. Następnego dnia nic nie pamiętam.
Drugi 'spojler' jest zaje.bisty. Spadłam z krzesła xD
„lekarzem, którego widzowie najchętniej zobaczyliby w bokserkach”.-mój kolega stwierdził w wakacje, że to pewnie moja marzenie.
Hasło o "małej myszce" rozbawiło moją mamę do łez.
_________________ "Nie widziała cię już od miesiąca,
I nic. Jestem może bledsza,
trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
lecz widać można żyć bez powietrza!" Wysłany:
Pią 19:40, 04 Gru 2009
Nawet jeśli masz rację, to nie wypowiadaj więcej tych słów, proszę. Te sezony House'a i tak wychodzą z małą częstotliwością (tyle lat i dopiero szósty sezon), w dodatku ta grudniowa przerwa... a Ty tu takie rzeczy, że koniec kiedyś...NEVER!wykrzyknikwykrzyknikwykrzyknikwykrzyknikwykrzyknikwykrzyknikwykrzyknikwykrzyknikwykrzyknik
Boje się o tym myśleć nawet, a jednak to napisałem. Hmmm.. chyba za dużo oglądam House'a...
dlaczego wszystkie filmy z Hugh lecą na jedynym kanale, którego nie mam? T_T
_________________ "To change the world, start with one step
however small, first step is hardest of all"
strony internetowe Wysłany:
Wto 21:31, 08 Gru 2009
Ja całego Stuarta Malutkiego widziałam raz, zanim zaczęłam oglądać House'a, a później tylko samego Hugh "wyłapywałam" z filmu ;) nie poznałam na początku
ten film to jest pierwsza część, tak? ;)
_________________ zagubione odnalezione rodzeństwo: nimfka, Nemezis i Caellion :*
Tak, z tego, co wiem, to pierwsza. Nawet jak nie będzie fajny, to i tak obejrzę cały :lol: Mojego boskiego Hugh warto zobaczyć nawet w najgorszym gniocie. Mniam!!!!!
Orco, ponieważ tak możne Polsat sobie dorobić na sławię Hugh' a.
A co do "Stuart Malutki" to Hugh nie wygląda za ładnie w okularach a la Harry Potter, ale chociaż w "Lot Feniksa" dostał bardzo przyzwoita rolę.
In 30 years, kids as young as 6 or 7 will be sitting in classrooms hearing that women didn’t always have the rights to their own bodies and how boys couldn’t marry boys and girls couldn’t marry girls and they’re going to be as confused and disturbed as when we first learned about slavery and Black Codes.
No i obejrzałam całego "Stuarta Malutkiego". Film bez komentarza, ale warto było dla samego Hugh. Co prawda w wydaniu z muchą i w głupawych okularkach,w dodatku ogolony (o zgrozo!) nie wzbudził szału moich zmysłów, ale i tak uśmiech z mojej twarzy nie schodził, kiedy tylko pojawiał się na ekranie :lol:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach