Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat
|
Wiadomość |
Autor |
|
 |
Nie pamiętam nazwy tego odcinka, ale wg. mnie najsmutniejszym był ten, w którym umarł Kutner !! ;) Amber była wredna i opryskliwa!! House robi to przynajmniej w śmieszny sposób więc na odc. ,, Wilson`s Heart`` nawet się nie wzruszyłam ;))
|
|
Wysłany:
Nie 17:03, 17 Sty 2010 |
|
Pasia7777
Student medycyny

Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 2
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
|
 |
Chyba nie będę oryginalna, jak napiszę
5x24
4x16 - Wilson żegnający się z Amber i znajdujący potem karteczkę "Sorry I'm not here".
6x07(?) - "Know Unknows" też było smutne - scenarzystom udało się stworzyć napięcie i oczekiwanie w tańcu House'a i Cuddy i dzięki temu dobrze przedstawić późniejsze rozczarowanie i smutek House'a.
5x06 - "Joy" - Cuddy, która dowiaduje się, że nie może zatrzymać dziecka.
|
|
Wysłany:
Nie 17:29, 17 Sty 2010 |
|
Katia
Patomorfolog


Dołączył: 01 Kwi 2009
Pochwał: 12
Posty: 840
Miasto: Warszawa
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Padłem przy odcinku 04x01 jak ekipa Hałsa złożyła wymówienia... potem był.. hmm... eee... Śmierć Amber czyli 04x16, dlatego, że Willy tak bardzo cierpiał... potem nieudany taniec Huddy 06x0?, Hałs załamany z lekka sytuacją... no i teraz 06x10, czyli odcinek poświęcony Wilsonowi...
|
|
_________________ Przecudowna MAŁŻA (weeee!) sinaj ;*
Panks newer day! - Bo prawdziwy punk pie*doli wszystko. Nawet ortografie... I netykiete.
Wysłany:
Nie 21:32, 17 Sty 2010 |
|
Dr Gregory House
Immunolog


Dołączył: 24 Mar 2009
Użytkownik zbanowany Zakaz pisania Pochwał: 3 Ostrzeżeń: 3
Posty: 1140
Miasto: Radom
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Jak dla mnie to chyba najsmutniejszybył 4x16 "Wilson Heart", Tak samo jak Katie ujęła mnie ta karteczka. Jeszcze ostatni odcinek 5 serii Tez taki smutny, ja jako Hilsonek - rozstanie House'a i Wilsona na końcu okropnośc. :( Ale świetny to był odcinek. Jeden z lepszychi smutniejszych. Nic poza tym mnie nie wzruszyło specjalnie.
|
|
_________________
maagdaa - mój prywatny rozczoch z Octoberem w ręce!
Agawa & Nigide- Mhroczne i (nie)zÓe rodzeństwo!, Nuttie Kuzynka 65 stopnia &
Wujek JigSaw.
'Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić. Nie idź przede mną, bo mogę za tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem.'
Wysłany:
Pon 14:27, 18 Sty 2010 |
|
maybe_55
Dziekan Medycyny


Dołączył: 18 Paź 2009
Pochwał: 39
Posty: 7635
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Najsmutniejszy był dla mnie 4x16 - śmierć Amber, załamany Wilson, przywracająca pamieć House'owi i wgl <3 ... łzy się polały powiem szczerze:( . kolejnym wstrząsem dla mnie był odcinek, tzn. koniec tego odcinka - 5x24 , jak to HuS okazało się tylko halucynacją ; / - wolałabym już zeby to byla prawda, żeby Cuddy powiedziala nic z tego, miała by tego Lucasa (oczywiscie nie na stale!) i House uganialby sie za nią :twisted: ale cóż, wpływu na to nie mam :( , a no i w tym odcinku jeszcze to jak Wilson zawiózł House'a do psychiatryka i on tam wchooodził ; ( .
|
|
Wysłany:
Wto 7:12, 09 Mar 2010 |
|
Housetka
Lekarz rodzinny


Dołączył: 23 Lut 2010
Pochwał: 1
Posty: 332
Miasto: Gdańsk
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Jak dotąd najbardziej wstrząsnęło mną zakończenie 4 sezonu - "Wilson's Heart", głównie z powodu problemu House'a z pamięcią i jego bezpośredniego przyczynienia się do śmierci Amber. Ponadto dużo nerwów kosztowały mnie ostatnie odcinki 5 serii, w szczególności samo jej zakończenie, gdy House ląduje w psychiatryku... spać po nocach nie mogłam! xD
|
|
_________________
Avek by worried_bubble :)
Wysłany:
Sob 17:12, 13 Mar 2010 |
|
ishi
Student medycyny


Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 58
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
4x15 - Jak dla mnie to końcówka jakoś taka smutna była, 4x16 mną tak nie ruszył ^^
Dwie części Euphorii
Smutny był 5x24, końcowa scena, gdy House wchodzi do tego ośrodka.
|
|
Wysłany:
Sob 17:19, 13 Mar 2010 |
|
firel
Student medycyny

Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 19
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
jako że nie przepadałam za Amber jakoś ten odcinek gdzie umiera mnie aż tak mocno nie poruszył chociaż w tym momencie jak Wilson wrócił do domu, położył się na łóżku i znalazł tą kartkę no to miałam łzy w oczach.
Ale najsmutniejszy był dla mnie ostatni odcinek 5 serii. wyłam jak bóbr na końcówce.
|
|
_________________
cudo zwane banerkiem od sinaj :)
Wysłany:
Sob 17:43, 13 Mar 2010 |
|
zoś
Rezydent


Dołączył: 09 Lut 2010
Pochwał: 4
Posty: 218
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
śmierć Amber i jak Cameron odeszła.
|
|
_________________ Nic nie może stanąć pomiędzy prawdziwymi przyjaciółmi.
Eurypides
Wysłany:
Nie 19:08, 04 Kwi 2010 |
|
Anne_Charlotte
Geriatra


Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 783
Miasto: Kędzierzyn-Koźle
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Nie bd oryginalna. Wg mnie najsmutniejszym odcinkiem był "Wilson's heart", płakałam oglądając śmierć Amber, czy powrót Wilsona do pustego domu. Następne w kolejności są: odc. w którym Kutner popełnił samobójstwo (sceny pogrzebu, House w mieszkaniu Kutnera, przeglądający jego zdjęcia) i "Both sides now", bo wszystko w co wierzył House okazało się halucynacją i posypało się w jednej chwili jak domek z kart oraz za końcowe sceny, jak Wilson odwozi Housa do szpitala, a w tle leci 'As tears go by' Stonesów - to było naprawdę przygnębiające. Te odcinki poruszyły mnie najbardziej.
|
|
_________________
wiolka&maria lucie -> Holmes&Watson <Szpieki> Guśka - siostra, która sypia z krową ~ Nutt - siostrzenica
Wysłany:
Pon 9:27, 05 Kwi 2010 |
|
wiolka17
Designer Miesiąca


Dołączył: 10 Mar 2010
Pochwał: 14
Posty: 2928
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Oczywiście dramatyczne odcinki w sezonie piątym, ale generalnie bardzo wzruszają mnie momenty, w których ukazana jest samotność Housea. Jest tego sporo np. jak jest sam w domu, lub wychodzi samotnie ze szpitala. Jest, to często przeplatane muzyką potęgującą nastrój np. Stonesów "You Can't Always Get What You Want". Robi wrażenie :)
|
|
Wysłany:
Czw 8:09, 22 Kwi 2010 |
|
Akpelan
Student medycyny

Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 9
Miasto: Sanok
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
- Śmierć Amber - beczałam jak małe dziecko ;[
- Końcówka 5 sezonu: Wilson odstawia zmarnowanego House'a do szpitala
- Śmierć Kutnera
- I nie wiem dokładnie, które to odcinki. Jak House wychodzi sam i patrzy jak wokół niego wszyscy śmieją się w swoim towarzystwie. A on znów wraca do pustego domu ;[
|
|
_________________ "Urodziwym ludziom wydaje się, że świat powinien wybaczać im grzechy, ponieważ istnieją."
Wysłany:
Czw 14:23, 22 Kwi 2010 |
|
Shane
Student medycyny


Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 42
Miasto: Warszawa
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Shane napisał: | - I nie wiem dokładnie, które to odcinki. Jak House wychodzi sam i patrzy jak wokół niego wszyscy śmieją się w swoim towarzystwie. A on znów wraca do pustego domu ;[ |
o tak! pamiętam to, też wtedy miałam łzy w oczach, a wie ktoś może który to odcinek?
|
|
_________________
cudo zwane banerkiem od sinaj :)
Wysłany:
Czw 15:48, 22 Kwi 2010 |
|
zoś
Rezydent


Dołączył: 09 Lut 2010
Pochwał: 4
Posty: 218
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Jak dla mnie smutne były 15 i 16 odcinek 4 sezonu, ostatni 5 sezonu- jak wszystko okazuję się złudzeniem, Wilson odwozi House do psychiatryka i smutna mina Cuddy na ślubie :cry: Oraz odcinek z 6 sezonu The Down Low. Ogólnie smutnych momentów w serialu jest wbrew pozorom sporo.
|
|
_________________
Wysłany:
Czw 21:02, 22 Kwi 2010 |
|
pantera mglista
Designer Miesiąca


Dołączył: 11 Kwi 2010
Pochwał: 3
Posty: 3513
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
zoś napisał: |
o tak! pamiętam to, też wtedy miałam łzy w oczach, a wie ktoś może który to odcinek? |
być może chodzi o sezon 4 - It's a Wonderful Lie, tylko że tam nie idzie do domu, lecz do... kościoła spotkać się z pewną panią;) Ostatni moment w tym odcinku, to szelmowski uśmieszek Housea
PS
rzeczywiście smutnych momentów jest całkiem sporo i tu wielkie uznanie za odpowiednio dobraną muzykę, która jak już wspominałem podsyca nastrój, lub jak kto woli mocniej dołuje ;)
|
|
Wysłany:
Pią 16:34, 23 Kwi 2010 |
|
Akpelan
Student medycyny

Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 9
Miasto: Sanok
|
Powrót do góry |
 |
|