| Zobacz poprzedni temat 
            :: Zobacz następny temat | 
         
         
          | Wiadomość | Autor | 
                 
          | 
     |  | 
         
          | 
              
                | 
 
		  
		  Od początku nie przepadałam za Amber, była marną kopią House'a. Wcale nie namieszała tyle, ile bym się po niej spodziewała, a sami przyznacie, że jej charakterek dawał na to wiele możliwości. Owszem, na początku czwartego sezonu umiała pokazać pazur i nie wachała się użycia nieczystych zagrywek by tylko osiągnąć swój cel (to na +), jednak im bliżej końca, tym trudniej było mi ją znieść. Potyczki z Gregiem o Wilsona nie były zabawne, a zwyczajnie upierdliwe. Na plus zaliczyć mogę jeszcze jej występ jako powracającą halucynacje, w tym wypadku sprawdziła się absolutnie świetnie i to chyba jedyny moment w serialu, który wspominam z nią dobrze. Dziwna, niedopracowana postać, dużo bardziej upierdliwy i wkurzający był policjant bodaj z 3 sezonu, który dostarczył więcej intryg i bałaganu niż ona.
		  
		   
                   
 |  |  |   
                | 
  Wysłany: 
                  Nie 13:58, 18 Paź 2009 |  | Vanilla Student medycyny
 
  
 
  
 Dołączył: 17 Paź 2009
 
 Posty: 4
 
 
 | 
         
          
          | Powrót do góry | 
         
          |  | 
	
| 
 
 
 | 
|  | 
 
                 
          | 
     |  | 
         
          | 
              
                | 
 
		  
		  ja pod koniec sezonu bardzo je polubiłam ponieważ poniekąd jestem do niej trochę podobna 8) 
 tak jak ona zawsze, to ja czasami zachowuje sie według zasady "do celu, po trupach"  :twisted:
 
 |  |  |   
                | _________________
 Di@nk@
 
  Wysłany: 
                  Sob 17:18, 14 Lis 2009 |  | anturium1996 Student medycyny
 
  
 
  
 Dołączył: 20 Wrz 2009
 
 Posty: 18
 
 Miasto: Lublin
 
 | 
         
          
          | Powrót do góry | 
         
          |  | 
	 
                 
          | 
     |  | 
         
          | 
              
                | 
 
		  
		  Nie lubiłam Amber nigdy i chyba jej nie polubię. W zasadzie nie potrafię podać konkretnego powodu, ale bardzo mnie wkurzała. 
I była z Wilsonem , zupełnie do siebie nie pasują .
 Nawet nie wiecie, jaką miałam dziką satysfakcję, jak House wypowiedział słowa ; ' I to ona [Amber] teraz umiera... '  :twisted:
 
 |  |  |   
                | _________________
 ' Jeśli cuda się zdarzają, to znaczy, że mam jeden procent szansy . ' ; 3
 
 
   
  Wysłany: 
                  Nie 19:38, 15 Lis 2009 |  | confused Student medycyny
 
  
 
  
 Dołączył: 10 Lis 2009
 
 Posty: 33
 
 Miasto: Krk .
 
 | 
         
          
          | Powrót do góry | 
         
          |  | 
	 
                 
          | 
     |  | 
         
          | 
              
                | 
 
		  
		  Nie przepadałam za nią jako osobą, ale jako postać bardzo ją lubiłam :pokazal jezyk: . Ciekawy charakterek. Ale nie nazwałabym jej Housem w spódnicy...
		  
		   
                   
 |  |  |   
                | _________________
 "Prawda zaczyna się w kłamstwie. Pomyśl o tym."
 dr. Gregory House
 
  Wysłany: 
                  Pon 18:47, 16 Lis 2009 |  | Pauliszon13 Student medycyny
 
  
 
 
 Dołączył: 27 Kwi 2009
 
 Posty: 22
 
 Miasto: Poznań
 
 | 
         
          
          | Powrót do góry | 
         
          |  | 
	 
                 
          | 
     |  | 
         
          | 
              
                | 
 
		  
		  ciesze się że uśmiercili tę postać. nie trawiłam jej ;P 
w sumie nie wiem dlaczego, po prostu mnie irytowała  :pokazal jezyk:
 
 |  |  |   
                | _________________
 
   cudo zwane banerkiem od sinaj :)
 
  Wysłany: 
                  Wto 23:32, 16 Lut 2010 |  | zoś Rezydent
 
  
 
  
 Dołączył: 09 Lut 2010
 Pochwał: 4
 
 Posty: 218
 
 
 | 
         
          
          | Powrót do góry | 
         
          |  | 
	 
                 
          | 
     |  | 
         
          | 
              
                | 
 
		  
		  Dopiero pod koniec 4 serii ją polubiłam :) później oglądając po raz drugi tę serię patrzyłam na nią inaczej. Z uśmiechem znosiłam jej zagrywki ;)
No i halucynacje! House-Amber to była świetna para ;)
 
 |  |  |   
                | _________________
 "Nie widziała cię już od miesiąca,
 I nic. Jestem może bledsza,
 trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
 lecz widać można żyć bez powietrza!"
 
  Wysłany: 
                  Sro 17:53, 03 Mar 2010 |  | Immortal Toksykolog
 
  
 
  
 Dołączył: 13 Kwi 2009
 
 Posty: 1542
 
 
 | 
         
          
          | Powrót do góry | 
         
          |  | 
	 
                 
          | 
     |  | 
         
          | 
              
                | 
 
		  
		  a ja lubiłam ją od początku!
już po dwóch pierwszych odcinkach okrzyknęłąm ją żeńskim odpowiednikiem House'a. Lubiłam jej charakter, kiedy typowałam tych, których chciałabym widzieć w nowym teamie House'a, z wielkim żalem zastępowałam ją Trzynastką. Miałam jednak nadzieję, że Amber pozostanie w serialu i proszę! Może nie nacieszyłam się nią zbyt długo, ale zawszę to coś...  No i poniekąd przypominam ją z wyglądu (z charakteru niestety nie ;< Niestety. bo jak już mówiłam, Amber blisko to House'a :P]
 
 |  |  |   
                | _________________
 
 "In what twisted universe does mastering Eddie Van Halen's two-handed arpeggio technique count as absolutely nothing?"
 Idę przez świat z uśmiechem na twarzy i czwartą serią House'a w sercu ;P
 
  Wysłany: 
                  Pon 20:18, 22 Mar 2010 |  | endofwar Student medycyny
 
  
 
  
 Dołączył: 02 Paź 2009
 
 Posty: 10
 
 
 | 
         
          
          | Powrót do góry | 
         
          |  | 
	 
                 
          | 
     |  | 
         
          | 
              
                | 
 
		  
		  Skoro blisko do House'a to właśnie szkoda, że póki jeszcze żyła na prawdę (a nie tylko w jaźni House'a) nie rozwinięto jakoś ciekawiej (głębiej np w postaci romansu) ich relacji, myślę że wyglądałoby to dość ciekawie i śmiesznie z drugiej strony.
		  
		   
                   
 |  |  |   
                | 
  Wysłany: 
                  Nie 19:08, 04 Kwi 2010 |  | deathspellomega Student medycyny
 
  
 
  
 Dołączył: 17 Lut 2010
 
 Posty: 82
 
 Miasto: Houseville
 
 | 
         
          
          | Powrót do góry | 
         
          |  | 
	 
                 
          | 
     |  | 
         
          | 
              
                | 
 
		  
		  Amber była świetnym dodatkiem do serialu. Wprowadzała dużo rywalizacji. Jednak moim zdaniem dobrze się stało, że nie została wybrana do zespołu Housa. Jako halucynacja sprawdziła się świetnie ;] 
Ale te wszystkie uwagi, że to żeński odpowiednik Housa? No cóż, ja tam się nie zgadzam. Fakt - mieli podobne charaktery, uwielbiali gierki, robili wszystko żeby wygrać. Ale te stwierdzenie jest zbyt naciągane. Byli podobni, ale bez przesady. Nie ma nikogo drugiego takiego jak House ;P
 
 |  |  |   
                | _________________
 "Urodziwym ludziom wydaje się, że świat powinien wybaczać im grzechy, ponieważ istnieją."
 
  Wysłany: 
                  Wto 8:25, 20 Kwi 2010 |  | Shane Student medycyny
 
  
 
  
 Dołączył: 18 Kwi 2010
 
 Posty: 42
 
 Miasto: Warszawa
 
 | 
         
          
          | Powrót do góry | 
         
          |  | 
	 
                 
          | 
     |  | 
         
          | 
              
                | 
 
		  
		  Zgadzam się z Shane. Dodam jeszcze, że na początku jej nie lubiłam choć dodawała pikanterii odcinkom i była ciekawą postacią, a im dalej tym bardziej ją lubiłam :) Uważam, że do ostatniego odcinka 4 sezonu przeszła sporą przemianę :D
		  
		   
                   
 |  |  |   
                | _________________
 
   
  Wysłany: 
                  Wto 19:28, 20 Kwi 2010 |  | pantera mglista Designer Miesiąca
 
  
 
  
 Dołączył: 11 Kwi 2010
 Pochwał: 3
 
 Posty: 3513
 
 
 | 
         
          
          | Powrót do góry | 
         
          |  | 
	 
                 
          | 
     |  | 
         
          | 
              
                | 
 
		  
		  Lubiłam ją, oczywiście jako postać, nie osobę. Nigdy nie zgadzałam się z twierdzeniem, że to "żeński odpowiednik House'a" - Amber była samolubna, wredna i nie dbała o innych, ale nawet podobieństwo kilku cech nie czyniło ich identycznymi. 
Właściwie to naprawdę polubiłam ją dopiero z nadejściem Wamber. Dobry, uczciwy, empatyczny Wilson + cutthroat bitch... coś w sobie mieli. Jednak nie wiem, czy na dłuższą metę byłoby to zarówno ciekawe jak i dobre dla serialu.
 
 |  |  |   
                | _________________
 you look so tired and unhappy
 bring down the government
 they don't, they don't speak for us
 i'll take a quiet life
 a handshake of carbon monoxide
 no alarms and no surprises
 
 `turtles.`
 
 
 
  Wysłany: 
                  Wto 19:38, 20 Kwi 2010 |  | blue papaya Lekarz rodzinny
 
  
 
  
 Dołączył: 16 Mar 2010
 Pochwał: 2
 
 Posty: 378
 
 Miasto: Warszawa
 
 | 
         
          
          | Powrót do góry | 
         
          |  | 
	 
                 
          | 
     |  | 
         
          | 
              
                | 
 
		  
		    	  | JigSaw napisał: |  	  | Ja ciągle nie mogę pogodzić się z wyborem House'a  :? Gdyby Amber dołączyła do zespołu serial nabrałby barw  8)
 
 | 
 Ooo nie, dwóch House'ów w jednym zespole to zdecydowanie za dużo.
 
 |  |  |   
                | 
  Wysłany: 
                  Wto 20:38, 20 Kwi 2010 |  | JaToNieOn Student medycyny
 
  
 
  
 Dołączył: 21 Mar 2010
 
 Posty: 59
 
 
 | 
         
          
          | Powrót do góry | 
         
          |  | 
	 
                 
          | 
     |  | 
         
          | 
              
                | 
 
		  
		  Była spoko :). Podobna do House'a. Szkoda,że zmarła tak tragicznie :(
		  
		   
                   
 |  |  |   
                | 
  Wysłany: 
                  Sob 21:15, 24 Kwi 2010 |  | Rachel MD Student medycyny
 
  
 
  
 Dołączył: 24 Kwi 2010
 
 Posty: 70
 
 
 | 
         
          
          | Powrót do góry | 
         
          |  | 
	 
                 
          | 
     |  | 
         
          | 
              
                | 
 
		  
		  zgadzam sie dwoch to za duzo ;D ja tam jej nie lubiłam ;)
		  
		   
                   
 |  |  |   
                | 
  Wysłany: 
                  Czw 21:44, 15 Lip 2010 |  | paulinkaCk Student medycyny
 
  
 
  
 Dołączył: 15 Lip 2010
 
 Posty: 2
 
 Miasto: kielce.
 
 | 
         
          
          | Powrót do góry | 
         
          |  | 
	 
                 
          | 
     |  | 
         
          | 
              
                | 
 
		  
		  Na początku była denerwująca swoją zbyt dużą pewnością siebie i zawziętością. Kiedy zaczęła spotykać się z Wilsonem, zobaczyłam ją w innym świetle i od razu przypadła mi do gustu.
		  
		   
                   
 |  |  |   
                | 
  Wysłany: 
                  Czw 22:46, 15 Lip 2010 |  | flower Rezydent
 
  
 
  
 Dołączył: 13 Sty 2010
 Pochwał: 2
 
 Posty: 224
 
 
 | 
         
          
          | Powrót do góry | 
         
          |  | 
	 
                 
          |  |