_________________ Niepełnosprawność może, choć nie musi twórczości przeszkadzać,
z kolei względnie pełna sprawność może, choć nie musi twórczości pomagać. Wysłany:
Sob 11:13, 11 Wrz 2010
Sama wybrałam sobie m-sce praktyk, więc teoretycznie nie powinnam narzekać :D Generalnie wygląda to tak, że moim nauczycielem-opiekunem będzie gość, który uczył mnie biologii i chemii :D. Może być ciekawie :P.
_________________ Jak sobie pościelisz, to mnie zawołaj. ;) Wysłany:
Sob 11:15, 11 Wrz 2010
dzień dobry!
wróciłam z basenu i chyba będę zmuszona w końcu trochę zacząć się uczyć. bzdetów jakiś, typu ruski i powtórka z polskiego, ale zawsze.
_________________ Wiolka i maria lucie = Holmes i jego dr Watson = Kojot i Struś Pędziwiatr = szpieki! Magda - druga połówka mojego mózgu
-o, słońce wyszło. -ten twój huraoptymizm potrafi być naprawdę irytujący! Wysłany:
Sob 11:19, 11 Wrz 2010
Czyli nikt odgórnie nie ustala miejsca? Uff, to dobrze.
Ja mam ogromny dylemat, jeśli chodzi o to. Mogła bym nawet pójść do swojego byłego gimnazjum, a zarazem liceum, gdzie utworzyli klasy integracyjne i przesiadywać na przerwach z moimi byłymi, kochanymi nauczycielkami. Druga opcja jest taka, że pójdę do byłej podstawówki (ta opcja podoba mi się najmniej), trzecia - szkoła specjalna, gdzie zdobyła bym ogromne doświadczenie (chociaż z drugiej strony na początek jest praktyka obserwacyjna, więc może na tą drugą tam się wybiorę?), a czwarta - szpitalik dziecięcy, coś w rodzaju hospicjum.
Ewel napisał:
kurczę, chciałabym chodzić znów na polski do mojej pani psor z ogólniaka!
Ja też, wczoraj byłam ją odwiedzić. Siedziałam nawet w swojej ławce i żal mnie aż ściskał, mówiłam jej nawet, jak bardzo tęsknię za ogólniakiem. ;)
_________________ Niepełnosprawność może, choć nie musi twórczości przeszkadzać,
z kolei względnie pełna sprawność może, choć nie musi twórczości pomagać. Wysłany:
Sob 11:22, 11 Wrz 2010
heh Juniuś :*
Ewel to prawda, jeśli ma się odpowiednie podejście to można na prawdę wiele zdziałać. Mam takie nauczycielki, np. moja pani od chemii - wszyscy prawie ją lubią, bo jest miła i robi ciekawe lekcje, ale mimo to jest bardzo wymagająca i potrafi uczyć.
A na wyjeździe, dla tych co nie wiedzą, byłą w Belgi, z klasą, na wyjeździe w celu szkolenia języka, zwiedzaliśmy tylko ostatniego dnia Brukselę i w między czasie (w ramach zajęć) jakąś Grotę i muzeum w małym miasteczku na południu Belgi, gdzie mieszkaliśmy :D
_________________
Moje siostrzyczki Nemezis i Sevir i nasza mamuta Maagda Mój prywatny, jedyny i niezastąpiony kaloryferek Alan Moja prywatna pisarka zÓych dobranocek, po których nikt nie zaśnie - Guśka Wysłany:
Sob 11:23, 11 Wrz 2010
nie takie blee jak się wydaje, muszę sobie powtórzyć ruski, bo mam szansę na wymianę z Ukrainą!
a chcesz za mnie napisać esej? :mrgreen:
_________________ Wiolka i maria lucie = Holmes i jego dr Watson = Kojot i Struś Pędziwiatr = szpieki! Magda - druga połówka mojego mózgu
-o, słońce wyszło. -ten twój huraoptymizm potrafi być naprawdę irytujący! Wysłany:
Sob 11:23, 11 Wrz 2010
Juniuś, ja miałam odwiedzić mojego Bolka, ale jakoś nie wyszło, póki co ;).
nimfka, też uważam, że "bycie w porządku" można pogodzić z "nauczaniem i nauczeniem" :)
Dodano 3 minut temu:
maria lucie, ja zbyt dobrze nie wspominam moich 3lat nauki ruskiego :P Język sam w sobie jest genialny, ale no niestety, nauczyciel zniechęcił :D.
Esej? Kurczę, ja chyba nie potrafiłabym zamknąć się w jakiekolwiek formie xD.
_________________ Jak sobie pościelisz, to mnie zawołaj. ;) Wysłany:
Sob 11:36, 11 Wrz 2010
_________________ Wyznaję Chaseronizm totalny :D
Każda Hambarr chaseronowa na pizzę zawsze gotowa
Ależ owszem, zgadza się ona w schowku kryje się! - by Chasper:* Sinaj - my sweet soulmate :*:* Moja zÓa maagdaa umilająca mi chwile w schowku :twisted: złota lista
Johnny, johnny, john--> http://johnnydepp.blox.pl/html Wysłany:
Sob 11:37, 11 Wrz 2010
Kurczę, ja chyba nie potrafiłabym zamknąć się w jakiekolwiek formie
esej polega na tym, że można pisać jak się chce w dowolnej formie, choć raczej prozą niż wierszem, za to go lubię.
ja przez trzy lata miałam słabą nauczycielkę ruskiego, po lekcjach wracałam do domu i leczyłam niechęć do języka słuchając Wysockiego i Okudżawy. teraz trafiłam na fajną nauczycielkę i wszystko zapowiada się ciekawie.
Hambarr, ja weekend powitałam z radością, w końcu mogę się wyspać.
_________________ Wiolka i maria lucie = Holmes i jego dr Watson = Kojot i Struś Pędziwiatr = szpieki! Magda - druga połówka mojego mózgu
-o, słońce wyszło. -ten twój huraoptymizm potrafi być naprawdę irytujący! Wysłany:
Sob 11:44, 11 Wrz 2010
No mi też w wakacje to obojetne, ale mówie o roku akademickim.
Nie lubię z prostego powodu - jak jest weekend to jest juz dalej niz bliżej do weekendu :P Dlatego najlepiej żeby był ciagle piątek wieczór :mrgreen:
_________________ Wyznaję Chaseronizm totalny :D
Każda Hambarr chaseronowa na pizzę zawsze gotowa
Ależ owszem, zgadza się ona w schowku kryje się! - by Chasper:* Sinaj - my sweet soulmate :*:* Moja zÓa maagdaa umilająca mi chwile w schowku :twisted: złota lista
Johnny, johnny, john--> http://johnnydepp.blox.pl/html Wysłany:
Sob 11:44, 11 Wrz 2010
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach