O życiu, moich skłonnościach, tego czego sie boimy, przyszłości, przeszłości trochę, no i moje ulubione pytania, "a co jeśli" Rolling Eyes Very Happy
O ;) A co byś się chciała zapytać co jeśli... :twisted:
Moje rozmowy z nim najczęściej polegają na uzasadnianiu czegoś, bo jego ulubionym pytaniem jest dlaczego :hahaha:
nimfka napisał:
ona zrozumiała, ale rzecz w tym, że ja wyszłam na niezbyt poczytalną Razz więc wybaczcie, ale przemilczę to Wink
Nimfka a widzisz tu jakąś poczytalną osobę :] Choć może jakaś by się znalazła ;)
O Wink A co byś się chciała zapytać co jeśli... Twisted Evil
Moje rozmowy z nim najczęściej polegają na uzasadnianiu czegoś, bo jego ulubionym pytaniem jest dlaczego hahaha
Obecnie na tapecie jest "a co jeśli przestaniesz cokolwiek do mnie czuć, to wtedy zostaniesz ze względu na obietnicę?" tak, jestem okropna xD
Ooo! To moim jest ulubione dlaczego! :D
Cytat:
ona zrozumiała, ale rzecz w tym, że ja wyszłam na niezbyt poczytalną Razz więc wybaczcie, ale przemilczę to Wink
Klub niepoczytalnych chciałoby się powiedzieć dziewic, ale nie chcę niczego zakładać :hahaha:
No wiesz Twisted Evil ja to rozumiem to ciekawe i ważne pytanie hahaha
A teraz nam sie atmosfera trochę zepsuła, bo zeszliśmy na mój temat, :hahaha:
Cytat:
Jeanne dlaczego ze mną wytrzymujesz hahaha Twisted Evil
Boś mą jaźnią jest!
Cytat:
No tak
Ostatnio jak siedzieliśmy z Konradem na parapecie, paczymy na chodnik a tam 3 jakieś babiszony. Czerwone berety, szare kurtki i fioletowe spodnie, a ten do mnie, że to członkinie klubu szalonych dziewic, mało wtedy nie wypadłam przez okno ze śmiechu, bo się na nas gapiły :c
A teraz nam sie atmosfera trochę zepsuła, bo zeszliśmy na mój temat, hahaha
To to taki straszny temat :twisted:
jeanne napisał:
Ostatnio jak siedzieliśmy z Konradem na parapecie, paczymy na chodnik a tam 3 jakieś babiszony. Czerwone berety, szare kurtki i fioletowe spodnie, a ten do mnie, że to członkinie klubu szalonych dziewic, mało wtedy nie wypadłam przez okno ze śmiechu, bo się na nas gapiły :c
Mamy różne poglądy, co do tego, co robię, a że ja jestem typem, który stara się do końca przekonać do swojej racji, a on też nie myśli odpuścić [tak, to jedna cecha która mnie urzekła, że się nie poddaje mojej presji :hahaha: ] więc... :hahaha:
Cytat:
O, nieświadome jakiej rozrywki Wam dostarczyły Very Happy
A potem pan od WOKU mi groził z dołu palcem! :C W ogóle to oni mnie starają się wyrzucić przez okno, ale jak im powiedziałam, że bardzo chętnie, bo nie będę musiała iść na fizykę to im przeszło :hahaha:
Mamy różne poglądy, co do tego, co robię, a że ja jestem typem, który stara się do końca przekonać do swojej racji, a on też nie myśli odpuścić [tak, to jedna cecha która mnie urzekła, że się nie poddaje mojej presji hahaha ] więc... hahaha
Tak skąd ja to znam, czyżby on też nie miał swojego zdania, do którego zmiany ciężko przekonać, jeśli w ogóle się da i ja swojego :hahaha:
jeanne napisał:
W ogóle to oni mnie starają się wyrzucić przez okno, ale jak im powiedziałam, że bardzo chętnie, bo nie będę musiała iść na fizykę to im przeszło hahaha
Tak skąd ja to znam, czyżby on też nie miał swojego zdania, do którego zmiany ciężko przekonać, jeśli w ogóle się da i ja swojego hahaha
Najczęsciej kończy się tak, że ja stwierdzam, że on się kuci ze mną, a on, że ja z nim i od nowa aż któreś w końcu skapituluje i się zacznie śmiać Oo
Cytat:
Siła argumentu Twisted Evil
W ogóle to najsilniejszym argumentem jest "no chyba ty O.o"
- Wy z Konradem to się kłócicie jak stare dobre małżeństwo
- No chyba ty z Adrią się tak zachowujecie O.o
- Ale z ciebie erosomanka O.o
- No chyba z ciebie O.o
Najczęsciej kończy się tak, że ja stwierdzam, że on się kuci ze mną, a on, że ja z nim i od nowa aż któreś w końcu skapituluje i się zacznie śmiać Oo
Już sobie to wyobrażam :D
jeanne napisał:
W ogóle to najsilniejszym argumentem jest "no chyba ty O.o"
Dobry argument nie jest zły ;)
Moim argumentem do koleżanki jest poczekaj aż przyjdzie polski,bo ona nie za bardzo umie analizować utwór czy obraz. Ostatnio jak ją na lekcji zapytała o analizę obrazu to przeczytała wszystko co jej na kartce napisałam, a ja się powstrzymywałam od śmiechu.
Czemu przez cały dzień mam wrażenie, że zrobiłam głupotę :roll:
Moim argumentem do koleżanki jest poczekaj aż przyjdzie polski,bo ona nie za bardzo umie analizować utwór czy obraz. Ostatnio jak ją na lekcji zapytała o analizę obrazu to przeczytała wszystko co jej na kartce napisałam, a ja się powstrzymywałam od śmiechu.
Czemu przez cały dzień mam wrażenie, że zrobiłam głupotę Rolling Eyes
O. Ja może koleżankom tak nie mówię, bo za bardzo z nimi nie gadam, ale jest święte oburzenie za każdym razem i tekst:
- A będziesz chciał jeszcze francuski/matematykę i przyjdziesz tu, o tuuuu *pokazuje palcem* na kolanach!
A potem jak przychodzą i powiedzą to proszę, to jeanne się łamie ;/ Mówiłam, że wystarczy poprosić żeby mnie złamać? :hahaha:
Ja dałam koleżance ściągnąć ode mnie na geografii, tzn. nie tyle dałam, co po prostu do mnie sie odwracała i ja dostawałam opieprz... Ona dostała 5, ja 4+ ;/
A potem jak przychodzą i powiedzą to proszę, to jeanne się łamie ;/ Mówiłam, że wystarczy poprosić żeby mnie złamać? hahaha
No tak czyli kolejna rzecz jaką mamy wspólną :hahaha: Potem ludzie nie raz to wykorzystują. I nawet koleżanka, której mówię o tym polskim, świetnie wie, że nie spełnię swojej groźby.
jeanne napisał:
Ja dałam koleżance ściągnąć ode mnie na geografii, tzn. nie tyle dałam, co po prostu do mnie sie odwracała i ja dostawałam opieprz... Ona dostała 5, ja 4+ ;/
Ja też oglądam sobie serial i nagle patrzę, coś mi się godzina nie zgadza :P Dopiero po chwili mnie olśniło, że zmiana czasu :roll:
Zmykam się myć i spać, dobranoc kochane :*
_________________
Moje siostrzyczki Nemezis i Sevir i nasza mamuta Maagda Mój prywatny, jedyny i niezastąpiony kaloryferek Alan Moja prywatna pisarka zÓych dobranocek, po których nikt nie zaśnie - Guśka Wysłany:
Nie 2:34, 27 Mar 2011
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach