pantera mglista, możemy iść na układ - Ty mi udostępnisz wannę, a ja Tobie gorącą wodę :wink:
Przydałaby mi się teraz *marzy* Taki wieczorny relaksik w wannie :roll: Nie wiem, czy jakkolwiek by pomogło, ale to chociaż odrobina przyjemności :cry:
Jasne Smile *dzieli się wanną i informuję, że na półce u góry jest lawendowy i różany płyn z palmolive jeśli chcesz pianę*
*odkręca gorącą wodę* Uważaj, żebyś się nie poparzyła ;) Po około minucie, kiedy leci woda nadająca się do gorącego prysznica, piecyk tak się podkręca, że jak odpowiednio wcześnie nie przestawisz na chłodniejszą, to poparzenie gotowe :?
Też palmolive używam, ale żelu pod prysznic :mrgreen:
Dodano 3 minut temu:
Czuję się gorzej niż przed maturą albo obroną :( Boli mnie żołądek i głowa, i ogólnie zaraz chyba zwymiotuję :( Takie nerwy już nie na moje nerwy, jakkolwiek głupio to nie brzmi,o! Ale za 12h, o ile dożyję, będzie już po wszystkim :| W sumie jakbym nie dożyła, wszystkim wyszłoby to na dobre :roll:
*odkręca gorącą wodę* Uważaj, żebyś się nie poparzyła Wink Po około minucie, kiedy leci woda nadająca się do gorącego prysznica, piecyk tak się podkręca, że jak odpowiednio wcześnie nie przestawisz na chłodniejszą, to poparzenie gotowe Confused
Ok :D
alhambra napisał:
Też palmolive używam, ale żelu pod prysznic Mr. Green
Ja po wakacjach nałogowo używałam pomarańczowego z Ziaji. Jakoś mi się dobrze kojarzył :)
alhambra napisał:
Czuję się gorzej niż przed maturą albo obroną Sad Boli mnie żołądek i głowa, i ogólnie zaraz chyba zwymiotuję Sad Takie nerwy już nie na moje nerwy, jakkolwiek głupio to nie brzmi,o! Ale za 12h, o ile dożyję, będzie już po wszystkim Neutral W sumie jakbym nie dożyła, wszystkim wyszłoby to na dobre Rolling Eyes
Mi się też z nerwów robi zawsze niedobrze. No hej dałaś radę z testami na inteligencje to dalej też sobie poradzisz. Jak byłam na dniu przedsiębiorczości w CD Projekcie to dali nam przykładowe do zrobienia. Nie dość, że po angielsku to miałam jakieś hmm 7 punktów na 13 :hahaha:
Będzie dobrze.
Lesio, trzymam kciuki, żebyś jednak jak najszybciej się z niej wyleczył
A tymczasem idę popełnić samobójstwo pod prysznicem albo spróbuje się otruć rybą z puszki
Będzie dobrze, skoro wcześniejsze testy przeszłaś to te też. Ja trzymam kciuki i pochwal się jak Ci poszło choć jestem pewien że na pewno zaliczysz :)
Cytat:
Ja i matematyka się bardzo nie lubimy od czasu liceum. Nasz związek się zakończył na poziomie gimnazjum. Wkurza mnie to, bo kiedyś lubiłam ten przedmiot.
Studenci nam pokazywali jakieś maszyny do mierzenie czegoś, już nie pamiętam o co chodziło. Ale się chwalili, że są rzadko gdzie, a oni dostają niezłą kasę, za to że co jakiś czas dokonują pomiarów.
Mam nadzieję, bo jak na razie nie mam pojęcia
Naprawde jeszcze masz czas ;) Musisz poprostu odkryć zajawke i wiedzieć co chcesz robić. Pewne rzeczy wyglądają strasznie i takie są ale da się przeżyć i mam nadzieje, że ja je przeżyje :) U mnie było tak, że sam nie bardzo wiedziałem ale na korkach odkryłem piękno fizyki a potem jak zacząłem się nią interesować i robić doświadczenia z kumplem z którym studiuje to się mega zajarałem. Chociąż orłem nie jestem i cięzko mi idzie to mimo wszystko chce być fizykiem :)
Cytat:
To jest najprostsze i najgorsze zarazem rozwiązanie w tej sytuacji Dlaczego jakaś wartościowa kobieta z kolei miałaby cierpieć przez twoje draństwo? Bo jakaś wywłoka wypruta z uczuć bawiła się Twoim uczuciem? Teraz cała żeńska populacja ma za nią oberwać czy jak? Nie ma w tym logiki Bo, co najważniejsze, a o co z pewnością Ci chodzi, nie ustrzeże Cię to od uczuć, a koniec końców spowoduje, że sam siebie potraktujesz jak śmiecia, bo w Twojej naturze nie leży draństwo. Byłoby ono tylko złym narzędziem
Cytat:
To jest piękna wizja.
Widzisz Pantera mnie rozumie :D Nie no tak się smieje, tylko czasami jak patrze na kumpli którzy na imprezach bez problemu zarywają laski na jeden wieczór to czasami jest takie ukłucie zazdrości. Bo wiem, że też bym mógł ale nie bo ciągle myśle o tej jednej :) Ale wiem, że jestem takim człowiekiem że raczej nie ma takiej siły żebym stał się takim człowiekiem :roll:
_________________
Banner pożyczony od Jeanne Zamałżowiony kochanej Pauli :* Wysłany:
Sro 21:43, 21 Lis 2012
No hej dałaś radę z testami na inteligencje to dalej też sobie poradzisz.
Taaa, na pocieszenie usłyszałam, że do takiej pracy może też potrzebują czasem debili :] Nie wspominaj mi tych testów, bo do tej pory czuję, jak miła pani psycholog patrzy mi się na ręce :| Źle znoszę takie sytuacje, ale o dziwo nie zatrzęsły mi się nawet dłonie, humor miałam przygłupawy, więc może dlatego rozładowałam napięcie. Ale teraz w ogóle nie mam humoru :( Mam doła, wpadam w histerię i brak mi motywacji do czegokolwiek :(
Dodano 4 minut temu:
lesio napisał:
Będzie dobrze, skoro wcześniejsze testy przeszłaś to te też. Ja trzymam kciuki i pochwal się jak Ci poszło choć jestem pewien że na pewno zaliczysz Smile
Tym razem to chyba nie będą już testy (żyję taką nadzieją). Jutro mam już rozmowę z dyrekcją, jak się dowiedziałam od pani z działu HR, "już bardziej merytoryczną", cokolwiek to znaczy :|
Z resztą chęć autodestrukcji nie wynika ze stresu przed jutrem, niestety. Od kilku dni nie mam lekką zawiechę. W sumie jest OK, trzymam się i w ogóle, ale jakaś zadra siedzi we mnie i wyleźć nie może :|
Tym razem to chyba nie będą już testy (żyję taką nadzieją). Jutro mam już rozmowę z dyrekcją, jak się dowiedziałam od pani z działu HR, "już bardziej merytoryczną", cokolwiek to znaczy
Z resztą chęć autodestrukcji nie wynika ze stresu przed jutrem, niestety. Od kilku dni nie mam lekką zawiechę. W sumie jest OK, trzymam się i w ogóle, ale jakaś zadra siedzi we mnie i wyleźć nie może
Doskonale wiem jak to jest z taką zadrą. W każdym bądź razie jutro na pewno sobie poradzisz,a jak Ci się uda to może troche zapomniesz o tych innych rzeczach. Każda zawiecha kiedyś przechodzi, prędzej czy później to zawsze jest lepiej. Zazwyczaj po to aby było gorzej no ale takie piękno życia :roll:
_________________
Banner pożyczony od Jeanne Zamałżowiony kochanej Pauli :* Wysłany:
Sro 21:54, 21 Lis 2012
Ano właśnie, powinnienem się zacząć uczyć do kolosów. Raz, że nie będe myślał pewnych rzeczach dwa, że jak zalicze to troche lżej sie poczuje i dostane nadzieji, że może zdam ten semestr :)
Cytat:
I tu nie pozostaje mi nic innego, jak tylko powiedzieć AMEN , bowiem prawdę powiadasz, mędrcze:]
To raczej bardzo mądre nie jest, jest po prostu prawdziwe :D
_________________
Banner pożyczony od Jeanne Zamałżowiony kochanej Pauli :* Wysłany:
Sro 21:59, 21 Lis 2012
Mnie nawet tak nazywać nie trzeba żebym się poczuła.
Mnie też nie, ale jak tak powiedziała wprost to w końcu się z tym trochę pogodziłam. Ale zdemotywowała mnie na tyle, że nie mam siły nic na jutro się uczyć :roll:
Cytat:
Ja czasem muszę. Lubi jechać początkiem i końcem dziennika.
Nasza jest... specyficzna. Raz sie popłakała pod koniec roku, jak powiedział jej kolega, że gdyby to byla fizyka, a nie polski to byśmy się bardziej przykładali.
Cytat:
Nie no tak się smieje, tylko czasami jak patrze na kumpli którzy na imprezach bez problemu zarywają laski na jeden wieczór to czasami jest takie ukłucie zazdrości. Bo wiem, że też bym mógł ale nie bo ciągle myśle o tej jednej Smile Ale wiem, że jestem takim człowiekiem że raczej nie ma takiej siły żebym stał się takim człowiekiem Rolling Eyes
Lesio dziewczyny też takie są. Mam koleżankę, która chłopaka odbiła przyjaciółce [po roku spotykania się, uprawiania seksu, całowania itp. w tajemnicy], są ze sobą już od 3 lat teraz i ta prawie na każdej imprezie całuje się z innym, bo "nie może się powstrzymać".
Zazdroszczę jej też poniekąd. Że nie ma z tego powodu wyrzutów sumienia, że sprawia mu taką przykrość, ale zawsze wtedy próbuje się pocieszać, że w takim razie zasługuje na kogoś kto będzie w tej kwestii podobny do mnie i nie będzie robił takiego świństwa.
Leczenie się z kogoś jest trudne, nawet bardzo i chyba najlepszym lekarstwem jest nowa miłość. Albo inaczej, dostrzeżenie u innych kobiet zalet, których ta dziewczyna nie miała.
Cytat:
Uwielbiam rybę , dlatego szukam w niej nadziei, że pomoże mi umrzeć bezboleśnie Rolling Eyes
Śmierć zawsze jest bolesna! :D A tak naprawdę to głowa do góry, jak nie ta praca to inna :)
Naprawde jeszcze masz czas Wink Musisz poprostu odkryć zajawke i wiedzieć co chcesz robić. Pewne rzeczy wyglądają strasznie i takie są ale da się przeżyć i mam nadzieje, że ja je przeżyje Smile U mnie było tak, że sam nie bardzo wiedziałem ale na korkach odkryłem piękno fizyki a potem jak zacząłem się nią interesować i robić doświadczenia z kumplem z którym studiuje to się mega zajarałem. Chociąż orłem nie jestem i cięzko mi idzie to mimo wszystko chce być fizykiem Smile
Ja zdołałam zaskoczyć panią z fizyki. Stwierdziła, że czegoś takiego jeszcze nie widziała. W pierwszej klasie na semestr miałam dwa i lekcje to była dla mnie czarna magia. Potem zresztą trochę też, ale jakoś zaczęłam pojmować i miałam tak dobre oceny, że się zdziwiła. A potem już mi się podobało i lubiłam tą nauczycielkę. Chociaż przed każdym sprawdzianem było Kamil, Dawid umiecie zrobić to zadanie? :D
Skoro chcesz i Ci się podoba to dasz radę pewnie :D
lesio napisał:
Nie no tak się smieje, tylko czasami jak patrze na kumpli którzy na imprezach bez problemu zarywają laski na jeden wieczór to czasami jest takie ukłucie zazdrości. Bo wiem, że też bym mógł ale nie bo ciągle myśle o tej jednej Smile Ale wiem, że jestem takim człowiekiem że raczej nie ma takiej siły żebym stał się takim człowiekiem Rolling Eyes
Mnie ciągle szokuję, że po miesiące komuś przechodzi. Albo problem, bo tylu facetom się podobam, a mój chłopak już mi przestał, za bardzo się różnimy :roll: Najwidoczniej jestem jakiś dziwnym wyjątkiem skoro mam inny pogląd na takie sprawy.
I zazdroszczę tym facetom, którzy zerwali z jedną i za jakiś czas już są z inną, albo w tej się zakochałem, ale mnie nie chce to znalazłem inną. Takiego podejścia na luzie, a nie że albo to albo nic. Nie żebym do nich akurat coś miała, bo znam takich i osobiście bardzo lubię.
Mnie też nie, ale jak tak powiedziała wprost to w końcu się z tym trochę pogodziłam. Ale zdemotywowała mnie na tyle, że nie mam siły nic na jutro się uczyć Rolling Eyes
Mam jutro próbny angielski. Mnie demotywują moje oceny dostatecznie :hahaha:
jeanne napisał:
Nasza jest... specyficzna. Raz sie popłakała pod koniec roku, jak powiedział jej kolega, że gdyby to byla fizyka, a nie polski to byśmy się bardziej przykładali.
Serio? No widzisz jej tak zależy i tak się przykłada a wy tego nie doceniacie :D
Dodano 21 minut temu:
alhambra napisał:
Bolesny może być tylko sposób, w jaki umrę Wink I jak już wspomniałam, nie chodzi o pracę, raczej o całokształt twórczości ostatnich dni.
Chciałabym zasiać w Twoim sercu optymizm niestety jestem pesymistką i nie nadaję się do tej roli...
Lesio dziewczyny też takie są. Mam koleżankę, która chłopaka odbiła przyjaciółce [po roku spotykania się, uprawiania seksu, całowania itp. w tajemnicy], są ze sobą już od 3 lat teraz i ta prawie na każdej imprezie całuje się z innym, bo "nie może się powstrzymać".
Zazdroszczę jej też poniekąd. Że nie ma z tego powodu wyrzutów sumienia, że sprawia mu taką przykrość, ale zawsze wtedy próbuje się pocieszać, że w takim razie zasługuje na kogoś kto będzie w tej kwestii podobny do mnie i nie będzie robił takiego świństwa.
Leczenie się z kogoś jest trudne, nawet bardzo i chyba najlepszym lekarstwem jest nowa miłość. Albo inaczej, dostrzeżenie u innych kobiet zalet, których ta dziewczyna nie miała.
No ja wiem, że takie są. Znam ten typ dziewczyn bo nie raz trafiałem na takie na różnych imprezach :roll: Ale ja zawsze byłem zbyt porządny, żeby to wykorzystać.
A co do leczenia się to jest trudne, zdecydowanie. Ostatnio zajęło mi to jakieś pół roku, owszem próbowałem znaleśc nową miłość ale nigdy do żadnej nie poczułem tego co do Niej. W sumie raz było blisko, bo zaczałem się interesowac pewną naprawde wspaniałą kobietą ale ona wtedy dała szanse mojemu dobremu kumplowi i odpuściłem bo naprawde stanowią świetną pare :)
Cytat:
Jasne, że zdasz! Niby dlaczego masz nie zdać?
No bo jest naprawde ciężko, ale moze będzie gites :)
Cytat:
Mnie ciągle szokuję, że po miesiące komuś przechodzi. Albo problem, bo tylu facetom się podobam, a mój chłopak już mi przestał, za bardzo się różnimy Najwidoczniej jestem jakiś dziwnym wyjątkiem skoro mam inny pogląd na takie sprawy.
I zazdroszczę tym facetom, którzy zerwali z jedną i za jakiś czas już są z inną, albo w tej się zakochałem, ale mnie nie chce to znalazłem inną. Takiego podejścia na luzie, a nie że albo to albo nic. Nie żebym do nich akurat coś miała, bo znam takich i osobiście bardzo lubię.
No ja też nigdy tego nie rozumiałem. No a takich osób znam naprawde mnóstwo, a częśc takich facetów to moi dobrzy przyjaciele i często mówili że jestem dziwny i jak tak moge "bo ona na mnie leci" a ja nic.
_________________
Banner pożyczony od Jeanne Zamałżowiony kochanej Pauli :* Wysłany:
Sro 22:49, 21 Lis 2012
No ja też nigdy tego nie rozumiałem. No a takich osób znam naprawde mnóstwo, a częśc takich facetów to moi dobrzy przyjaciele i często mówili że jestem dziwny i jak tak moge "bo ona na mnie leci" a ja nic.
Bo to też zależy, co kto rozumie przez zakochanie. Jeśli za przeproszeniem zakochanie utożsamia z rewolucją w majtkach to ja się nie dziwię, że tak łatwo im przychodzi odpuszczanie. Jeśli jednak razem z tym wiąże się emocjonalne przywiązanie, jakaś wrażliwość na losy danej osoby to już nie tak prosto.
Cytat:
Ale ja zawsze byłem zbyt porządny, żeby to wykorzystać.
A co do leczenia się to jest trudne, zdecydowanie.
Raczej normalny, a nie zbyt porządny :P Bo tak naprawdę oprócz zaspokojenia swoich seksualnych potrzeb to by ci to nic nie dało. Ot taka zabawka, rozrywka, jak alkohol czy narkotyki. Na chwile, ale nie na zawsze.
Cytat:
Mam jutro próbny angielski. Mnie demotywują moje oceny dostatecznie hahaha
Ja oceny niby mam znośne, bo oprócz pały z matmy to zawsze 3+ w górę, ale dołują mnie nauczyciele i mam głupie myśli. Aż mi sie zachciało wrócić do szpitala, gdzie nauczyciele mnie lubili i nie mówili mi nic niemiłego :(
Cytat:
Serio? No widzisz jej tak zależy i tak się przykłada a wy tego nie doceniacie Very Happy
Nam opowiadała anglistka, że nasz fizyk strasznie przeżywa matury. Ale po nim to widać, że mu zależy. Bo może moje lekcje o 7 rano są uciążliwe, ale jemu za to nikt nie płaci. Gdybyśmy chcieli to pewnie przychodziłby codziennie. I ma rację, że mógłby napisać nam 2 wzory, dać za zadanie przeczytać w podręczniku i sie nie denerwować, a on wszystko wręcz podaje nam na tacy. Fizyka jest jedynym z przedmiotów, z których czuję się naprawdę dobrze przygotowana do matury i wiem, że wystarczy, że trochę popracuję żeby osiągnąć te 80 czy więcej procent. I z ręką na sercu potrafię powiedzieć, że to zasługa tylko i wyłącznie mojego nauczyciela.
Cytat:
Bolesny może być tylko sposób, w jaki umrę Wink I jak już wspomniałam, nie chodzi o pracę, raczej o całokształt twórczości ostatnich dni.
Dni mają to do siebie, że przemijają wiesz? I staram się wierzyć w jakąś równowagę na świecie, że jeżeli przez jakiś czas jest źle to potem musi być dobrze. I że zawsze trzeba szukać pozytywów. Ja ostatnio probuje się pocieszać tym, że moje kocisko czeka na mnie w domu, chociaż mnie gryzie i sika do butów :D
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach