Wielki TuSin odczuwa stratę każdej TuSinki, dzisiaj odczuł stratę jeanne i Martussi
zatem Wielki TuSinie pozostałe 6 TuSinek będzie Cie pocieszać :P
a w domu mam dostęp do neta tylko przez komórke w tych kilku miejscach gdzie jest zasięg :evil: może zajrze na chwilę, żeby sprawdzić, kto wygrał konkurs pisankowy, bo chyba jakos wtedy będa wyniki :D
Dodano 2 minut temu:
dobra TuSinie, idę w kimę :mrgreen:
kolorowych snów, do jutra :D
TuS:*
Dodano 5 minut temu:
*profilaktycznie gasi światełko, najwyżej ToAr przyjdzie z latarką :twisted: *
_________________ "MIŁEGO PONIEDZIAŁKU" - Matka Wszystkich Oksymoronów
karoll poleca - POPHOLIZM Wysłany:
Nie 0:26, 05 Kwi 2009
_________________ Toaroraptorus vel Szpon Sprawiedliwości
Bywają rozstania niezależne od dwojga.Bolesne bo żadne go nie chce. Wysłany:
Nie 0:38, 05 Kwi 2009
Witam wcześnie rano kochani ;*
Czy coś mnie wczoraj ominęło ? :>
Skaczę z radości z newsa na stronie z Huddowych wiadomości :jupi: YES ! Tylko teraz czekać na serię 5 na TVP 2 :D
A jakie macie plany ? Ja mam zamiar iść do kościoła na 9, potem nauka , a o 13 do dziadków. A tak mnie się nie chcę uczyć :(
Lubię niedzielę palmową :D Tylko jak nasze cudo będziemy nieść to nie wiem :) Ale dobrze będzie.
_________________ ,,People say: 'What do you think of people that only talk to you or like you because you're in Green Day?'
And I say: 'Well, I AM Green Day. That is me... that is my life.'" Wysłany:
Nie 7:17, 05 Kwi 2009
Prawie się wyspałam!! Zasnęłam około 1-szej, pobudkę miałam o 3-ciej, 5-tej, 6-tej i 7-mej - ta ostatnia, to jak mom chłopcy wyjeżdżali na mecz do Frankfurtu.
Aria w nocy zażyczyła sobie wyjść na dwór, o 8-mej też, widać, że ją wszystko mocno boli, ale jest dzielna i dostaje pół pyralginy. Tamponów wczoraj nie zdjęłam, spróbuję dziś. Wet mowiła, żeby nie dawać jej dużych porcji do jedzenia, więc daję mniej, ale w sumie łupie każdą ilość i do tego wypija kubek bawarki. Muszę uważać, przy tej ilości jedzenia i niechęci do wychodzenia na dwór, ograniczam jej ilość ryżowego kurczaka z warzywami z czego chyba nie jest za bardzo zadowolona. Ale widzę, że dziś jest w ciut lepszej formie. Większy szczeniak wrócił do swojej wagi, mniejszy jeszcze nie - więc trzeba delikwenta przypilnować, żeby nie osłabł.
Arroch - historia konia jak zwyle smutna, ale skoro masz na nią oko, to wierzę, że ze szczęśliwym zakończeniem będzie. A czy pierwsza właścicielka wie, co się z klaczą dzieje? MOże już jej kłopoty minęły i chciałby ją znowu?
Sal - trzymam kciuki za Wasza palmę. Fotę zrobisz?
Ja się dziś nie wybieram do kościoła - boję się zostawić Arię na ponad godzinę samą. CHoć zapewne dziś już bym mogła - przewrażliwiona jestem najwyraźńiej.
Zajrzę później :D
_________________
Codziennie budzę się piękniejsza, ale dziś to już chyba
przesadziłam... Wysłany:
Nie 8:23, 05 Kwi 2009
hej hej jeszcze raz [...] :D
moje wczesnokościelne plany też gdzieś umknęły :D:D Chyba tradycyjnie na 12:00 ;)
a teraz idę zorganizować jakieś śniadanko i PP będę nadrabiać ;)
_________________ Jak sobie pościelisz, to mnie zawołaj. ;) Wysłany:
Nie 9:27, 05 Kwi 2009
wczoraj, nie net, ale komputer sie wyłaczał co chwile, aż zamilkł na amen. Myslalam, ze to dysk poszedł i boję się cały czas, bo koń trojański i inne wirusy ciągle mi wyskakja.
Co się dzieje z TuSem? ToAr rozpacza.
Jeśli chodzi o jeanne - to widziałam ją wczoraj na innych stronach, więc nic jej nie jest. Może odpoczywa od nas przez chwilke.
Przeczytałam historię Filki. nadaje się na scenariusz filmu.
_________________ ikonka od woźnego rocket queen
FUS - Frakcja Uaktywnionych Seksoholików Wysłany:
Nie 9:36, 05 Kwi 2009
Melduję, że wygrzebałam się z legowiska, doprowadziłam do stanu powszechnej używalności, nakarmiłam Leszka i Jarosława (dwóch mężczyzn z którymi mieszkam) i... mogę z czystym sumieniem zasiąść przed komputerem ^^
Aaa! I od rana raczę sąsiadów Kazikiem;)
Was również uraczę:
Dzień dobry kochani :*
Obudziłam się, ale stwierdziłam że najpierw się przywitam a potem wstanę z łóżka bo na razie mi się nieeeee chce ;) A na 14 jestem umówiona z koleżankami.
_________________
Moje siostrzyczki Nemezis i Sevir i nasza mamuta Maagda Mój prywatny, jedyny i niezastąpiony kaloryferek Alan Moja prywatna pisarka zÓych dobranocek, po których nikt nie zaśnie - Guśka Wysłany:
Nie 9:58, 05 Kwi 2009
rocket, Kazik z rana jak śmietana (czy jakos tak, ach te powiedzenia ludowe krzywy )
Nawet nie śmiem powątpiewać 8)
Jeszcze tylko "Andrzej Gołota" i "Spalam się", i... zabieram się do roboty, co by nie siedzieć nad książkami przez święta;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach