|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat
|
Wiadomość |
Autor |
|
|
Muzyka duszy
Wariacje Sal. Muzyczne wariacje.
Cześć 1: Don't worry, be happy
Muzyka: Bob Marley Klik
Kolejny szary dzień w pracy. Tym razem bardziej szary. House miał wrażenie, że świat huczy od dźwięków. Natarczywych, głośnych, które zdawały się chcieć przebić mu bębenki w uszach.
Tak naprawdę po prostu miał kaca. Wczoraj poszedł na randkę z butelką whisky i trochę się zasiedzieli. Dokuśtykał do windy i wcisnął przycisk. Niech przyjedzie szybciej – pomyślał rozpaczliwie.
- HEJ! HEEJ! – rozdarł się jakiś pacjent.
- Zamknij się! – warknął House. – Idiota! Nie pierwszy i nie ostatni!
Zamilkł. Szczerze mówiąc nawet jego własny głos przeszkadzał mu.
Wysiadając z windy natknął się na Wilsona w świetnym humorze
- Uuuuuuuuu! Uuuuu! Uuuuuu! – onkolog nucił coś zawzięcie.
- Możesz się przyciszyć? – warknął House.
- Don’t worry! Be happy! – zawołał entuzjastycznie przyjaciel i wrócił do poprzedniego wycia. – Uuuuuuuuu! Uuuuu! Uuuuuu!
- Idiota – Gregory oddalił się jak najszybciej udając, że nie zna Wilsona.
Wszedł do swojego gabinetu i rzucił swoje rzeczy na biurko. Jednak muzyka z włączonego radia zdekoncentrowała go i kurtka wylądowała na głowie Foremana.
Here is a little song I wrote
You might want to sing it note for note
Don't worry be happy
In every life we have some trouble
When you worry you make it double
Don't worry, be happy......
- Wyłączcie to coś! – warknął wyszarpując gwałtownie wtyczkę z gniazdka. Piekielna muzyka nie ucichła.
- Co do…? – mruknął.
- Odłączyłeś ekspres do kawy – zauważył Chase.
- Przecież wiem – prychnął naprawiając pospiesznie błąd. – Nie jestem idiotą – dodał wyłączając radio.
- Czemu przeszkadza ci ta piosenka? – zapytała Cameron wtykając z powrotem wtyczkę.
Ain't got no cash, ain't got no style
Ain't got not girl to make you smile
But don't worry be happy
Cause when you worry
Your face will frown
And that will bring everybody down
So don't worry, be happy!
- Bo jest idiotyczna, a mnie boli głowa! – warknął próbując wyłączyć radio przyciskiem.
Cameron złapała go za rękę. Zamarł w pół ruchu patrząc się na nią. Jak zawsze miała pogodny wyraz twarzy. Można by rzec… anielski. A gdzie aureola? Dziewczyna uśmiechnęła się.
- Zawsze jesteś taki ponury. Don’t worry, be happy! – zanuciła.
|
|
_________________
,,People say: 'What do you think of people that only talk to you or like you because you're in Green Day?'
And I say: 'Well, I AM Green Day. That is me... that is my life.'"
Wysłany:
Nie 18:26, 01 Mar 2009 |
|
Salamandra
Psychologiczny Iluzjonista
Dołączył: 27 Gru 2008
Pochwał: 19
Posty: 7968
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
Akcja z ekspresem do kawy jest genialna :mrgreen: Już niemogę się doczekać następnej części.
|
|
_________________
Banner pożyczony od Jeanne
Zamałżowiony kochanej Pauli :*
Wysłany:
Nie 18:51, 01 Mar 2009 |
|
lesio
Starachowicki Magnat
Dołączył: 31 Sty 2009
Pochwał: 15
Posty: 5489
Miasto: Starachowice
|
Powrót do góry |
|
|
|
kotek to jest świetne... fajnie się zapowiada...czekam na dalsze części.
|
|
_________________ FUS forever
sis - Sevir :**
... i dopiero wtedy stało się światło
"you are still terribly afraid to be hurt, your imaginary sadism shows that. so afraid to be hurt that you want to take the lead and hurt first." "Only with you, eternity wouldn't be boring."
Wysłany:
Nie 20:07, 01 Mar 2009 |
|
Caellion
Dziekan Medycyny
Dołączył: 21 Gru 2008
Pochwał: 15
Posty: 5591
Miasto: Bełchatów/łódź
|
Powrót do góry |
|
|
|
Część 2: Pretty woman
Muzyka: Roy Orbison KLIK
Z ulgą wyszedł ze szpitala. Co prawda do skończenia dyżuru jeszcze daleko, ale potrzebował chwili wytchnienia. Dwa bolące miejsca na ciele, to o dwa za dużo. Poszedł prosto do parku dla biegaczy. Wiedział, że Cuddy dawno odkrył tą ,,kryjówkę”, jednak miał słabość do tego miejsca. Słoneczne przedpołudnie było do takiego wypadu idealne.
Nagle stanął jak wryty. Jego ukochana miejscówka była zajęta. Na kamiennym stole siedziała Cameron, obrócona do niego bokiem i wpatrzona gdzieś w dal. Zawahał się chwilę, po czym podszedł do niej.
- Mogę się mylić, ale mam wrażenie, że jestem twoim szefem i powinnaś siedzieć teraz w pracy.
- Mogłabym powiedzieć to samo. Wyłączając tego szefa – odparła. Na jej twarzy nie było śladu zdziwienia.
- Poranny świetny nastrój wyparował?
- Tak jakby – westchnęła.
Usiadł na ławce i zerknął na nią. Na chwilę aż wstrzymał oddech. Jeszcze nie widział jej twarzy podświetlonej od tyłu słonecznymi promieniami. Wyglądała niesamowicie. Aureola się znalazła – pomyślał. I niemal usłyszał muzykę.
Pretty woman,
walkin' down the street,
Pretty woman,
The kind I like to meet,
Pretty woman,
I don't believe you, you're not the truth
No one could look as good as you
-…House? House, czy ty w ogóle mnie słuchasz?
Gdzieś przez grubą warstwę zachwytu przeniknął jej zagniewany głos.
- Tak. Tak jasne – powiedział nieco automatycznie. – Co mówiłaś?
Syknęła zniecierpliwiona i spojrzała na niego z dezaprobatą.
- Wszyscy faceci tacy muszą być? Nie spotkałam wyjątku.
- Jacy? – zapytał odwracając od niej wzrok. Boże, musiała być taka ładna?
- Tacy sami – odparła wymijająco. – Nie można się z wami dogadać.
- To raczej z wami nie można się dogadać. Albo wasze piersi i tyłek zasłaniają pole widzenia, albo jesteście tak piękne, że zapominamy o połykaniu śliny.
- Często ci się zdarza? – zapytała rozbawiona.
Nie odpowiedział, bo znowu na nią zerknął. To był poważny błąd. Znów gdzieś odpłynął.
Pretty woman,
yeah, yeah, yeah
Pretty woman,
look my way
Pretty woman,
say you'll stay with me
-… mam dość! – usłyszał.
Otrząsnął się widząc, że zeskakuje ze stołu. Spojrzała na niego wzburzona.
- Chciałam tu posiedzieć spokojnie, sama, nie w towarzystwie faceta, który gapi się na mnie nieprzytomnym wzrokiem i w dodatku się ślini!
House pospiesznie otarł usta rękawem. Cameron prychnęła i zaczęła odchodzić. Wstał, nie zważając na ból nogi.
Pretty woman,
don't walk on by
Pretty woman,
don't make me cry
Pretty woman,
don't walk away,
- Dobra! Już nie będę! – zawołał za nią. –Pretty woman!
Z ulga dostrzegł, że to zadziałało. Obróciła się zaskoczona, ale jednocześnie, na jej ustach błąkał się uśmiech.
- Będę grzeczny – powiedział z ulgą. – Będę grzeczny… Możemy pogadać! Kobiety to lubią, no nie?
Zaśmiała się i ruszyła w jego kierunku. Poczuł triumf.
What do I see?
Is she walking back to me?
Yeah, she's walking back to me,
Oh, oh, pretty woman
|
|
_________________
,,People say: 'What do you think of people that only talk to you or like you because you're in Green Day?'
And I say: 'Well, I AM Green Day. That is me... that is my life.'"
Wysłany:
Nie 18:30, 29 Mar 2009 |
|
Salamandra
Psychologiczny Iluzjonista
Dołączył: 27 Gru 2008
Pochwał: 19
Posty: 7968
|
Powrót do góry |
|
|
|
Śliczne! Hałs nie może oderwać wzroku od Cameron :jupi:
A końcówka już całkiem Hameronkowa :serducho:
|
|
_________________
Banner pożyczony od Jeanne
Zamałżowiony kochanej Pauli :*
Wysłany:
Nie 19:01, 29 Mar 2009 |
|
lesio
Starachowicki Magnat
Dołączył: 31 Sty 2009
Pochwał: 15
Posty: 5489
Miasto: Starachowice
|
Powrót do góry |
|
|
|
Świetne, genialne ! Brawa ! :)
|
|
Wysłany:
Nie 20:18, 29 Mar 2009 |
|
ann
Dziekan Medycyny
Dołączył: 15 Mar 2009
Pochwał: 49
Posty: 7847
|
Powrót do góry |
|
|
|
coś zniknęła mi druga część na tle fików, ale już nadrabiam...
genialne wręcz złożenie piosenki i tekstu.. świetny hameronek... *całuje autorkę czule w usta*
|
|
_________________ FUS forever
sis - Sevir :**
... i dopiero wtedy stało się światło
"you are still terribly afraid to be hurt, your imaginary sadism shows that. so afraid to be hurt that you want to take the lead and hurt first." "Only with you, eternity wouldn't be boring."
Wysłany:
Nie 22:39, 24 Maj 2009 |
|
Caellion
Dziekan Medycyny
Dołączył: 21 Gru 2008
Pochwał: 15
Posty: 5591
Miasto: Bełchatów/łódź
|
Powrót do góry |
|
|
|
bardzo ciekawe z kawałkami dobrych utworów fik jest goood!!!
|
|
_________________
Wysłany:
Pon 19:34, 25 Maj 2009 |
|
janeczka85
Stomatolog
Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 1 Ostrzeżeń: 1
Posty: 576
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|