dobrze mu z nią? bo moze doskonale nauczył sie nia manipulować? Zna ja na tyle, że wie jak uzyskac od niej dokładnie to czego chce. Może ta ich relacja pracownik-pracodawca jest przeszkoda w ich czysto prywatnej relacji.
A dka Cameron bedzie to szansa zeby sie rozwinąc:P
Zdecydowanie nie! Cameron na stanowisku szefowej :shock: w ogóle mi nie pasuje, jakoś nie potrafię sobie jej wyobrazić biegającej w szpilkach i eleganckich ciuszkach za Hałsem i przeszkadzającej mu na każdym kroku :twisted:
Skoro Cuddy postanowiła, że zaadoptuje dziecko, to chyba lepiej byłoby (zwłaszcza dla dobra malucha), żeby przystopowała na razie z pracą i poświęciła się małej Joy w 100% Kariera nie zając, nie ucieknie ;) Z resztą, Lisa osiągnęła już chyba wszystko, co tylko mogła osiągnąć na zajmowanym przez siebie stanowisku: w wieku 32 lat została drugim najmłodszym w historii dziekanem medycyny i pierwszą kobietą na tymże stanowisku.
Co się natomiast tyczy objęcia przez Cam pozycji administratorki PPTH... Uważam decyzję za logiczną i jak najbardziej uzasadnioną. Allison świetnie sprawdza się, bowiem w tzw. papierkowej robocie, jest osobą skrupulatną i zorganizowaną. Poza tym, Cuddy sama chwaliła Cam za to, jak zarządza swoim oddziałem (ER). Warto jeszcze zwrócić uwagę na to, że w 5 serii bohaterka naprawdę potrafi poradzić sobie z Housem (nie reaguje na jego zaczepki, zbywa go kąśliwymi hasełkami) ;)
Poza tym, kto powiedział, że Greg musi całe dnie w szpitalu spędzać - do Cuddy, do dziecka! :D
Mi też Cam nie pasuje do nowej funkcji, chociaż z drugiej strony ciekawe by było jakby próbowała "ujarzmić" House'a!
_________________ Toaroraptorus vel Szpon Sprawiedliwości
Bywają rozstania niezależne od dwojga.Bolesne bo żadne go nie chce. Wysłany:
Pon 21:02, 22 Gru 2008
Heh, może w taki sam sposób, w jaki próbowała pobrać od niego krew :D To by było co najmniej intrygujące!
A możesz przypomnij w jaki, bo nie pamiętam :>
_________________ Toaroraptorus vel Szpon Sprawiedliwości
Bywają rozstania niezależne od dwojga.Bolesne bo żadne go nie chce. Wysłany:
Pon 21:06, 22 Gru 2008
Zaczęła go całować ;) Lewą ręką, natomiast próbowała wbić mu potężną strzykawkę.
To raczej nie w końcu Cameron jest w związku :P
_________________ Toaroraptorus vel Szpon Sprawiedliwości
Bywają rozstania niezależne od dwojga.Bolesne bo żadne go nie chce. Wysłany:
Pon 21:16, 22 Gru 2008
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach