|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat
|
Wiadomość |
Autor |
|
|
A dla mnie Foreman to zawsze był taki głos rozsądku w starej ekipie. Takie zawsze miałam wrażenie, że on nie robi i nie zrobi nigdy niczego głupiego :P (oczywiście z własnej woli, bo z nakazu House to inna sprawa). I w ogóle - wydawał mi się (i w nowej ekipie też tak jest), że jest z nich najlepszym lekarzem. Mimo to, nie pałałam do niego jakąś przesadną sympatią, jego romans z Remy też nie robi na mnie większego wrażenia - w sumie, teraz to dla mnie mogłoby go w ogóle nie być. Choć kto wie - może jakby zniknął, to by mi Foremana zabrakło? ;)
|
|
Wysłany:
Sro 12:00, 03 Cze 2009 |
|
Kalpana
Dziekan Medycyny
Dołączył: 23 Maj 2009
Pochwał: 22
Posty: 4292
Miasto: Mława
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
Przyznam się bez bicia, że dość często mnie denerwuje, ale bez niego to nie byłoby to samo :D On i House są jednocześnie bardzo różni i podobni do siebie, Foreman to taka rozsądna wersja House'a z o wiele mniejszą dawką poczucia humoru...
|
|
Wysłany:
Sro 20:49, 10 Cze 2009 |
|
Darky
Student medycyny
Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 8
Miasto: Wrocław
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie zgadzam się, ze bez Formana nie byłoby serialu. On jest taki...taki nudny i zupełnie nic nie wnosi do serialu.. Bezbarwny.
Na początku nawet go lubiłam, ale potem nie podobało mi sie, że coraz więcej wątków kręciło się wokół niego.
Ostatnio zmieniony przez sinaj dnia Sro 12:49, 09 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
_________________ Mój Kochany małż Greg :*
my soulmate Hambarr :*:* córeczka Nemezis :*
maagdaa&sinaj spółka zóo z.o.o
- In fact, I hate you. - I've never hated anyone more. - Every nerve ending in my body is electrified by hatred. - There is a fiery pit of hate burning inside me, ready to explode. - So it's settled then? - We're settled.
Wysłany:
Sob 17:40, 04 Lip 2009 |
|
sinaj
Dziekan Medycyny
Dołączył: 02 Maj 2009
Użytkownik zbanowany Pochwał: 35 Ostrzeżeń: 1
Posty: 3975
Miasto: Legnica/Radom
|
Powrót do góry |
|
|
|
taka sobie postać Formana mogli ją trochę podkoloryzować. bo na razie jest najnudniejszy z serialu
|
|
_________________ avek mój
"Jestem nieuczciwy i uczciwie możesz liczyć na moją nieuczciwość.To uczciwi są nieprzewidywalni ,zawsze mogą zrobić coś niewiarygodnie głupiego..."- Kapitan Jack Sparrow
Zazdrość to chyba najstarszy motyw morderstw na świecie.-Seeley Booth
:houselove: kliknij, jeśli jesteś fanem serialu Bones
Wysłany:
Sob 18:08, 04 Lip 2009 |
|
poprostuxzjawa
Reumatolog
Dołączył: 20 Maj 2009
Pochwał: 39
Posty: 2061
Miasto: Młodocin
|
Powrót do góry |
|
|
|
Zgodzę się ze na razie grywa postać nudną,może w 6 serii będzie grywał bardziej energicznego lekarza,ale jest w porządku
|
|
Wysłany:
Sro 19:15, 22 Lip 2009 |
|
GorillA
Pediatra
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 409
Miasto: Bulowice
|
Powrót do góry |
|
|
|
A mnie się wydaje, że gra dobrze i ciekawie. W końcu nie wszyscy mogą być tacy sami, a taki poważny i opanowany Foreman jest także potrzebny w serialu.
A poza tym według mnie jest jedyną osobą, która potrafi się sprzeciwić Housowi. Chase jest nijaki, Cameron jest kobietą, a nowe kaczuszki są cały czas nowe.
|
|
_________________
Banner od Jeanne
Wysłany:
Sro 20:06, 22 Lip 2009 |
|
bozenka21
Urolog
Dołączył: 12 Lut 2009
Pochwał: 10
Posty: 2404
Miasto: Gdańsk
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie wyobrażam sobie tego serialu bez Foremana. O ile Cameron uzupełniała house'owe niedobory w dziedzinie emocji, Chase wyostrzał nieco wizerunek diagnosty, o tyle Foreman odgrywał i nadal odgrywa rolę Jego zdrowego rozsądku - sprowadza Grega na Ziemię zawsze wtedy, gdy ten przekracza dopuszczalny poziom ryzyka i swoimi niekonwencjonalnymi metodami leczenia ryzykuje zdrowie i życie pacjentów. Gdyby zabrakło Erica w nowej ekipie "kaczuszek", to House co raz lądowałby na dywaniku u Cuddy (wersja optymistyczna) albo już dawno pożegnałby się z ciepłą posadką w PPTH (wersja realistyczna).
|
|
Wysłany:
Pon 19:18, 27 Lip 2009 |
|
rocket queen
Pumbiasta Burleska
Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 57
Posty: 3122
|
Powrót do góry |
|
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez sherlotka dnia Pią 17:51, 25 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wysłany:
Pon 14:57, 16 Lis 2009 |
|
sherlotka
Pediatra
Dołączył: 08 Kwi 2009
Pochwał: 4
Posty: 452
|
Powrót do góry |
|
|
|
Ci co piszą że Foreman jest nudny...chyba nie piszą o tej samej postaci o której ja myślę. To Chase jest nudny, ale i tak bardziej go lubię niż Foremana. Foreman na każdym kroku próbuje podważyć House'a i to wcale nie po to żeby nie zabić pacjenta, bo tak jak Amber była Housem w spódnicy, tak Foreman jest dwulicową ździrą w garniturze.
Robi wszystko, żeby udupić House'a, podważyć jego kompetencje, w międzyczasie kradnie Cameron jakąś pracę naukową i pozbawia ją złudzeń co do ich przyjaźni robiąc to w podły cyniczny sposób, gdy ona przyszła do niego wyciągnąć rękę na zgodę. Nawet jak był chory to podłożył Cameron świnię wbijając jej igłę, co wcale nie przeszkadzało mu potem nazwać jej przyjaciółką, gdy już było z nim źle i potrzebował kogoś rozsądnego, kto weźmie jego sprawy w swoje ręce. Jest cynicznym gnojem który nie cofnie się przed niczym żeby ratować własne dupsko.
Do zespołu House'a wrócił z podkulonym ogonem, ale nie przeszkadzało mu to zająć jego stanowiska zanim jeszcze biedny House opuścił budynek jadąc do Mayfield. Zawsze miał chrapkę na stanowisko House'a i nawet wywalił z zespołu 13-tkę, która wierzyła że mogliby razem pracować, ale on wolał zniszczyć ich związek niż zaryzykować że źle mu się będzie z nią pracowało a przy tym jego ego nie mogło znieść tego jak 13-tka go podsumowała, że nie lubi metod House'a ale i tak okazuje się, że musi do nich sięgnąć. (odcinek 6x03 Epic Fail). Zresztą cały czas nią manipulował, w piątym sezonie chciała dla niego rzucić pracę, a on za jej plecami dogadywał się z House'm żeby przyjął jego a ją zwolnił. Egoistyczna szumowina.
Nawet z tą niby kuracją na Huntingtona - zrobił to tylko po to, żeby zdobyć "białą laskę" przy okazji pomagając własnej karierze w pionierskich badaniach.
Chasa po sytuacji z Dibalą też chronił po to, żeby chronić siebie, bo był wtedy szefem i popłynąłby razem z Chasem, gdyby to wyszło na jaw co Chase zrobił.
Więc nie, nie jest nudny, bo ciągle coś kombinował, wszystkimi manipulował dla własnych korzyści i ochrony własnego tyłka.
|
|
Wysłany:
Pon 2:09, 21 Gru 2009 |
|
dariu
Student medycyny
Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 33
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
nimfka
Nietoperek
Dołączył: 13 Sty 2009
Pochwał: 30
Posty: 11393
Miasto: HouseLand
|
Powrót do góry |
|
|
|
@dariu: zgadzam się ze wszystkim oprócz tego, że wciągnął Remy do badań, żeby ją przelecieć. Zainteresował się nią dopiero w trakcie badań.
|
|
_________________ "To change the world, start with one step
however small, first step is hardest of all"
strony internetowe
Wysłany:
Pon 4:53, 21 Gru 2009 |
|
orco
Dołączył: 17 Wrz 2009
Pochwał: 28
Posty: 638
|
Powrót do góry |
|
|
|
Okazał to w trakcie badań, zainteresować się mógł wcześniej, jak widać na pozostałych przykładach jego moralności, nic nie robi bez powodu.
Myślisz że dlaczego zajął się akurat Huntingtonem ? Jeśli chciał tylko pomóc swojej karierze to mógł wybrać inne badania.
|
|
Wysłany:
Pon 11:06, 21 Gru 2009 |
|
dariu
Student medycyny
Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 33
|
Powrót do góry |
|
|
|
Hmm... jest to możliwe, ale osobiście w to nie wierzę. Forman potrafi okazywać uczucia i troskę bezinteresownie. Np po powrocie Cam do zespołu w 1 sezonie, albo dla Chase'a po odejściu jego żony w ostatnim.
Nie jest skłonny do wielkich gestów, wg mnie raczej próbuje tym udowodnić sobie, że wcale nie jest dupkiem. Ale tak czy inaczej uważam, że zainteresował się 13 dopiero w trakcie badań.
|
|
_________________ "To change the world, start with one step
however small, first step is hardest of all"
strony internetowe
Wysłany:
Pon 21:07, 21 Gru 2009 |
|
orco
Dołączył: 17 Wrz 2009
Pochwał: 28
Posty: 638
|
Powrót do góry |
|
|
|
mnie się wydaje, że już dużo wcześniej okazywał zainteresowanie 13, choć było to dość "delikatne". Przed obejrzeniem 5sezonu znałam 14 ze spoilerów i trochę zauważyłam.
Tak czy inaczej, to wątpie, aby wciągną do badań Remy tylko po to, albo ją przelecieć. Już raczej, żeby jej pomóc (przecież ryzykował dla niej później swoją karierę). On nie jest taki...nigdy nie wydawało mi się aby w jego celach było "przelecieć kogoś".
|
|
_________________ Mój Kochany małż Greg :*
my soulmate Hambarr :*:* córeczka Nemezis :*
maagdaa&sinaj spółka zóo z.o.o
- In fact, I hate you. - I've never hated anyone more. - Every nerve ending in my body is electrified by hatred. - There is a fiery pit of hate burning inside me, ready to explode. - So it's settled then? - We're settled.
Wysłany:
Pon 22:05, 21 Gru 2009 |
|
sinaj
Dziekan Medycyny
Dołączył: 02 Maj 2009
Użytkownik zbanowany Pochwał: 35 Ostrzeżeń: 1
Posty: 3975
Miasto: Legnica/Radom
|
Powrót do góry |
|
|
|
W wielu innych sytuacjach jak na dłoni widać, że traktuje ją jak przedmiot. Kiedy jest mu nie wygodna, to ją usuwa albo obchodzi na około. Kompletnie się z nią nie liczy. Więc dla mnie jest mało wiarygodne, aby żywił do niej jakieś głębsze uczucia poza czysto fizycznymi.
|
|
Wysłany:
Wto 1:00, 22 Gru 2009 |
|
dariu
Student medycyny
Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 33
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|