| Szlag! [Z]
 
		  
		  To mój pierwszy fick.
Proszę o szczere komentarze.
 
 
  
 
 Część 1
 Szlag!
 
 - Szlag! – wykrzyknął oburzony House. – Znowu nie będzie telenoweli! – Wstał i poszedł do swojego gabinetu pograć piłeczką.
 Pół godziny później przyszła Cuddy pogonić House’a do pracy.
 - Masz podpisz to – powiedziała Cuddy.
 - Co to jest? – spytał House.
 - Umowa na telewizor w twoim gabinecie. Lekarze skarżą się, że za dużo siedzisz w pokoju lekarskim.
 - A naprawdę?
 - Kontrakt na powrót Cameron – powiedziała Cuddy podczas gdy House pił kawę. Greg zachłysnął się.
 - Co? Nie! Nie zgadzam się! – wykrzyknął zdenerwowany House. – Sama odeszła to już nie wróci. Chase’a bym przyjął bo to ja go zwolniłem ale Cameron nie przyjmę – oświadczył Greg.
 - Więc oto kontrakt na powrót Chase’a.
 - Co?
 - Powiedziałeś, że jego byś przyjął więc podpisz ten.
 - Ale po co, przecież chłopak się rozwija i kształci, a nie nudzi się pobierając krew.
 - Masz go zatrudnić, albo ja zatrudnię kogoś innego na twoje miejsce. – powiedziała Lisa i wyszła.
 - Co za kobieta. – skrzywił się Greg i poszedł na dół do baru gdzie wypił drinka w postaci whisky. Po drinku poszedł do Wilsona pogadać.
 - Zatrudniłeś Chase’a? – zapytał James.
 - Boże, wszyscy tylko o tym…Nie, nie zatrudniłem i nie zamierzam.
 - Chcesz wylecieć?
 - Nie. – odpowiedział House – i nie wylecę, zatrudnię kogoś innego. Może Remy Hadley, zgłaszała się do mnie. – Wilson skrzywił się i zapytał
 - Nie masz dość pracy z kobietami?
 - Może tak, może nie – odpowiedział Greg i wyszedł.
 
 
 Część 2
 Gabinet Cuddy
 
 Rozległo się pukanie do drzwi.
 - Proszę – zawołała Cuddy. – W drzwiach ukazał się House – zdecydowałeś się zatrudnić Chase’a?
 - Niezupełnie – Cuddy podniosła głowę z nad papierów. – Oto moja nowa ekipa.
 - Ekipa? To jeden człowiek.
 - To jest Chris Taub, reprezentant grupy.
 - A gdzie reszta? – spytała Lisa.
 - Rozmawiają z Wilsonem, Chasem, Forernanem i Cameron. Pozostała część ekipy to Lawrence Kutner, Amber Volakis i Remi Hadley vel. 13. Jak ci się podoba szefowo? – zapytał Greg.
 - Po pierwsze przyprowadź ich do mnie, a po drugie super. Cieszę się że jesteś aż tak samodzielny – zażartowała Cuddy.
 - Do zobaczenia Cuddy – pożegnał ją House i wyszedł.
 - Szlag! – powiedziała Cuddy, poczym zanurzyła się w swoich papierach.
 
 
 Część 3
 Park
 House wybrał się do parku, usiadł w nim na ławce i rozmawiał z vicodinem.
 - Mój vicodinku tylko ty mi zostałeś – żalił się Greg nad tabletką na chorobę nogi – O jak ja cię kocham vicodinku. – poczym połknął jedną ostatnią tabletkę. – muszę teraz iść do apteki po mój ratunek. – poczym wstał i poszedł –
 Witam czy jest vicodin? – zapytał House podając receptę.
 - Tak – odpowiedziała aptekarka.
 - Najlepiej od razu pięć opakowań poproszę.
 - Nie ma sprawy, coś jeszcze?
 - Tak lek na uspokojenie dla koleżanki.
 - Już wszystko?
 - Tak.
 - Dwadzieścia siedem funtów.
 - Proszę i dziękuję. – powiedział Greg wychodząc z apteki i poszedł do szpitala pooglądać mecz piłki nożnej. W trakcie drugiej połowy meczu weszła Cuddy.
 - House masz pacjentkę jej objawy to częsty kaszel, wymioty 10 razy dziennie
 gorączka 41 stopni która wciąż się podwyższa ciekawostka chorowała na raka skóry i ją wyleczyli. Zajmij się tym natychmiast. – wyszła.
 - W drugiej połowie meczu. Szlag!
 
 
 Część 4
 Badanie
 
 House i ekipa lekarzy rozmyślają co to może być.
 Kutner podnosi rękę
 - Tak Lawrence? – udzielił mu głosu House.
 - Może rak wrócił.
 - A może to gorączka. – wyrwała się 13.
 - Więc mamy dwie opcje ktoś zgłasza trzecią, słucham Amber.
 - A może to coś innego.
 - A może więc pobierzcie krew i zbadajcie ją, wygra ten kto odpowie poprawnie więc potrzebujemy czterech odpowiedzi a mamy tylko trzy Taub.
 - Inny rak.
 - Mamy komplet, więc do roboty. – powiedział House
 I poszedł do przychodni na dyżur. Godzinę później poszedł do Sali wykładowej gdzie czekała na niego cała czwórka.
 - I co? – zapytał .
 - To była gorączka – odpowiedziała trzynastka.
 - Brawo, zdobyłaś tytuł wygranej. – odpowiedział Greg i poszedł
 do Wilsona.
 - Wyleczyłeś ją czy to rak.
 - To była gorączka, idę jej coś przepisać. – powiedział i wyszedł. – będzie pani brała antybiotyk dwa razy dziennie przez tydzień.
 - A gdyby coś było nie tak? – zapytała pacjentka.
 - To proszę zarejestrować się w naszej przychodni do mnie.
 - Dziękuję panie House.
 - Proszę. – Powiedział poczym poszedł do Cuddy. – Są pacjenci do mnie?
 - Nie. – odpowiedziała Lisa. House wyszedł.
 - Szlag!
 
 
 Część 5
 Spacer
 
 - House! – wrzeszczała Lisa.
 - Tak? – odpowiedział po 10 wrzaśnięciu.
 - Chodź tu!
 - To ja do ciebie wysłałam pacjentkę z gorączką?! Ja?!
 - Tak.
 - To ja chyba też mam gorączkę ty leczysz raka albo coś jeszcze innego a ja gorączkę. Po co ja ją tam wysyłałam? Jestem chora. Idę do domu.
 - Jak chcesz. Ja idę do Wilsona a potem na spacer. – i poszedł – Cuddy poszła do domu bo stwierdziła, że ma gorączkę. Idziesz ze mną na spacer?
 - Nie, mam papiery.
 - A ja nie. I dlatego idę. Po prostu mam fart. – poszedł na spacer – ej, Kutner
 Idziesz na spacer .
 - Nie.
 - 13, Taub, Amber może wy?
 - Nie. – odpowiedzieli jednocześnie.
 - To nie.
 - Ja idę. – odpowiedziała Cameron.
 - Ok. Czemu odeszłaś z ekipy?
 - Miałam powody. – odpowiedziała.
 - A konkretnie?
 - Ty. Twoje zachowanie. Twój styl leczenia.
 - Wiesz co, idę do domu. – i poszedł.
 - Szlag! – pomyślała Allison .
 
 koniec.
 
 |