Hameron to zuo
gdyby ten związek wypalił
to serial umarłby w moich oczach śmiercią tragiczną xD
Jakoś pierwszy i drugi sezon był przepełniony Hameronem. Zresztą sam House nigdy nie był obojętny dla Cam. W odcinku 3x01 to on ją chce zaprosić na drinka jednak jego chęć psychoanalizy i sarkazm nie daje jej nawet dojść do słowa. O tym, że to właśnie ona towarzyszyła mu podczas odwyku w trzecim sezonie już nie wspominam :wink:
_________________
Banner pożyczony od Jeanne Zamałżowiony kochanej Pauli :* Wysłany:
Sro 16:47, 14 Paź 2009
lesio, tak poza tematem, już dawno miałam się Ciebie zapytać ale nie wiedziałam gdzie...scena na Twoim banerku z ktorego jest odcinka?
_________________ Mój Kochany małż Greg :*
my soulmate Hambarr :*:* córeczka Nemezis :*
maagdaa&sinaj spółka zóo z.o.o - In fact, I hate you. - I've never hated anyone more. - Every nerve ending in my body is electrified by hatred. - There is a fiery pit of hate burning inside me, ready to explode. - So it's settled then? - We're settled. Wysłany:
Sro 17:02, 14 Paź 2009
mają dużo przeciwieństw, i byłoby ciekawie. tak jak ktoś tu już napisał, Cameron jest jak Wilson... a Wilson + House to jakoś nie tragedia ;)
z tym że Wilson nie jest aż tak 'dobry'
a pierwsze sezony były 'przesycone' hameronem
ale związku jako takiego nie było więc to się nie liczy xD
chyba znalazłam się pod obstrzałem xD
_________________
\"To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się
w łyżeczce do herbaty nie świadczy o tym,
że wszyscy są tak upośledzeni.\"
zadnego związku Housa nie było. był ze Stacy ale w czasie przeszłym, a kiedy mógł trwać dalej House odmówił. To że nie było związku, nie jest więc zaprzeczeniem, że nie było uczucia. I liczy się! ;p
A Wilson jest dobry... jest bardziej asertywny wobec Housa w pierwszym sezonie, bo w kolejnych Cam też już zaczela mu sie stawiać.
_________________ Mój Kochany małż Greg :*
my soulmate Hambarr :*:* córeczka Nemezis :*
maagdaa&sinaj spółka zóo z.o.o - In fact, I hate you. - I've never hated anyone more. - Every nerve ending in my body is electrified by hatred. - There is a fiery pit of hate burning inside me, ready to explode. - So it's settled then? - We're settled. Wysłany:
Sro 17:32, 14 Paź 2009
lesio, tak poza tematem, już dawno miałam się Ciebie zapytać ale nie wiedziałam gdzie...scena na Twoim banerku z ktorego jest odcinka?
Dokładnie nie mam pojęcia, bannerek pożyczłem od Jeanne ale zdaje mi sie że to było jakoś w II sezonie...
Poppy napisał:
ale związku jako takiego nie było więc to się nie liczy xD
Może się nie iczy, ale nie możesz zaprzeczyć temu że zawsze coś między nimi było....
Cytat:
chyba znalazłam się pod obstrzałem xD
Ale to nie jest negatywny "obstrzał" przecież my tylko bronimy swojej ulubionej pary więc nie widze w tym nic złego. Przecież, chyba Cię nie uraziliśmy i prowadzimy spokojną dyskusję :wink:
_________________
Banner pożyczony od Jeanne Zamałżowiony kochanej Pauli :* Wysłany:
Sro 20:33, 14 Paź 2009
ale związku jako takiego nie było więc to się nie liczy xD
Może się nie iczy, ale nie możesz zaprzeczyć temu że zawsze coś między nimi było....
Cytat:
chyba znalazłam się pod obstrzałem xD
Ale to nie jest negatywny "obstrzał" przecież my tylko bronimy swojej ulubionej pary więc nie widze w tym nic złego. Przecież, chyba Cię nie uraziliśmy i prowadzimy spokojną dyskusję :wink:
było ale tylko ze strony Cam, a House niewiele z siebie wykazywał ażeby się z nią związać , żadnych większych chęci xD
nie, nie uraziliście xD a gdzieżby xD
_________________
\"To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się
w łyżeczce do herbaty nie świadczy o tym,
że wszyscy są tak upośledzeni.\"
nie tylko ze strony Cam, wystarczy poczytać to forum i dużo jest tu przykładów wskazujących na zainteresowanie ze strony Housa. Chociaż dla mnie konkretne przykłady nie są istotne, ponieważ hameron zauważałam ogólnie..w tym jak House traktował Cam...był dla niej miły (na tyle ile on może być miły, nie mówie tu oczywiście o wazelinie), intrygowała go, zależało mu, żeby pracowała z nim. I chcę tu podkreślić, że wtedy nie widziałam tego, czego chciałąm widzieć na siłę, ponieważ w pierwszym sezonie ten ship dopiero powstawał, logiczne.
Wtedy Cuddy była tylko upierdliwym, rozwrzeszczanym epizodem, a wiele odcinków rysowało osobowość Cameron.
_________________ Mój Kochany małż Greg :*
my soulmate Hambarr :*:* córeczka Nemezis :*
maagdaa&sinaj spółka zóo z.o.o - In fact, I hate you. - I've never hated anyone more. - Every nerve ending in my body is electrified by hatred. - There is a fiery pit of hate burning inside me, ready to explode. - So it's settled then? - We're settled. Wysłany:
Czw 18:09, 15 Paź 2009
otóż to! :D
a przykłady?
1 sezon- Monster Trucki (w żaden sposób nie było to wymuszone przez Cameron), szok/zgroza/konsternacja House'a w razie ewentualności zaistnienia Wameronka; proszenie Cam, by wróciła do pracy... przejęcie randką ( i tu moje może moje wyimaginowane spostrzeżenie-irytacja gdy Forman zaczął się wymądrzać)...
2 sezon- zazdrość o Sebastiana, bagatelizacja zalążku Chaserona, 'wtajemniczenie' w sytuację rodzinną (jakby nie patrzeć, jedna z głównych traum naszego kochanego kaleki), szczęka w dół-wieczór pokerowy, wciąganie rzeczonej Alison Cameron w swoje szaleństwa-patrz wycieczka na motorze^^
i tak mogłabym jeszcze 3 sezon, 4 i przebłyski z 5 (a i tak to co wymieniłamdo tej pory, to tylko oczywiste przykłady z 2 początkowych sezonów)
nikt nikogo nie atakuje, ale jako wierne Hameronki, sfrustrowane poronioną decyzją Shore'a i spółki odnośnie 6 sezonu walecznie bronimy, czy też pokazujemy, to co było ^^
sinaj, śliczny baner!
_________________ co cię nie zabije, osłabi cię... Wysłany:
Czw 20:33, 15 Paź 2009
drombel, dzięki, sama robiłam. zawsze jak sobie robie baner to coś mi w nim nie pasuje, więc naprawde miło mi to słyszeć:)
Chciałam jeszcze dodać, że w 1x17, gdy House spalił to przemówienie dla Voglera, Cam przyszła do niego a on powiedział:"przepraszam, należało połkonąć kilka vicodinów...". To mi się podobało, był wobec niej taktowny i taki troche onieśmielony w pierwszym sezonie... dlatego nie lubie się licytować na Hameronowe sceny, bo to po prostu było widać! ;)
_________________ Mój Kochany małż Greg :*
my soulmate Hambarr :*:* córeczka Nemezis :*
maagdaa&sinaj spółka zóo z.o.o - In fact, I hate you. - I've never hated anyone more. - Every nerve ending in my body is electrified by hatred. - There is a fiery pit of hate burning inside me, ready to explode. - So it's settled then? - We're settled. Wysłany:
Czw 20:47, 15 Paź 2009
_________________ Bash in my brain And make me scream with pain Then kick me once again,
And say we'll never part...
I know too well I'm underneath your spell,
So, darling, if you smell Something burning, it's my heart. Wysłany:
Pon 0:05, 26 Paź 2009
jeśli już mowa o krzepieniu serc, to z tego sie ciesze :D
Cytat:
Q: why did you forget about the House /Cameron relationship?It is like it never happened!There will be some hope for hameron?
A: i have never forgotten about it. sorry if it feels that way in the episodes. keep watching Smile
_________________ Mój Kochany małż Greg :*
my soulmate Hambarr :*:* córeczka Nemezis :*
maagdaa&sinaj spółka zóo z.o.o - In fact, I hate you. - I've never hated anyone more. - Every nerve ending in my body is electrified by hatred. - There is a fiery pit of hate burning inside me, ready to explode. - So it's settled then? - We're settled. Wysłany:
Pon 8:25, 26 Paź 2009
my soulmate Hambarr :*:* córeczka Nemezis :*
maagdaa&sinaj spółka zóo z.o.o - In fact, I hate you. - I've never hated anyone more. - Every nerve ending in my body is electrified by hatred. - There is a fiery pit of hate burning inside me, ready to explode. - So it's settled then? - We're settled. Wysłany:
Pon 21:30, 16 Lis 2009
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach