Rozrywkowo to było na polskim. Mam wrażenie, że po ukończeniu 18 roku życia zaczęłam dziecinnieć.
Spojler:
Usiedliśmy sobie w 5. Ja, Konrad, Gośka, Michał, Adrian. Każdy rysował każdemu kutasy w zeszycie. A potem narysowali niby mnie, gdzie nie mam cycków [hahaha! bardzo śmieszne no :(] i dopisali mój czołowy tekst "zamilcz suko!", tak sie śmiałam, że aż strąciłam Adrią z krzesła. No i rysowałam Konrada długopisem [jak zasnęłam w piątek na religi to mi narysował na ręce KUTASA :O] a potem go nagrywałam, bo chciałam mu pokazać, że na mnie mruga.
Cytat:
Zapewne w gimnazjum widuje gorsze rzeczy Rolling Eyes
Ja tam bym się zdziwiła jakby ktoś nie uwielbiał Twojego kota, przecież jest cudny Very Happy
ale my jesteśmy grzeczne dzieci :D
Konrad nie lubi. I Lenki też nie lubi :(
W ogóle w życiu tak nie chciałam zakończenia roku, jak teraz...
Rozrywkowo to było na polskim. Mam wrażenie, że po ukończeniu 18 roku życia zaczęłam dziecinnieć.
Mi si wydaję, że to norma. I czemu 18 miałoby by zmieniać coś w kwestii dziecinności?
U nas jest jeszcze Pan Jezus spadochroniarz, kolega ma przegląd bielizny i ogólnie daleko posunięta zeszytowa twórczość ;)
jeanne napisał:
ale my jesteśmy grzeczne dzieci Very Happy
Nie wątpię!
Ja dziś byłam wyjątkowo grzeczna siedziałam na dniach sportu aż do 12, a potem dwie godziny zegarowe ostatniego kółka z biologii z rozwiązywaniem zadań maturalnych i olimpiady.
jeanne napisał:
Konrad nie lubi. I Lenki też nie lubi Sad
Kto to Lenka?
jeanne napisał:
W ogóle w życiu tak nie chciałam zakończenia roku, jak teraz...
Mi si wydaję, że to norma. I czemu 18 miałoby by zmieniać coś w kwestii dziecinności?
U nas jest jeszcze Pan Jezus spadochroniarz, kolega ma przegląd bielizny i ogólnie daleko posunięta zeszytowa twórczość Wink
Bo ja byłam dużo bardziej hm. Poważna? Przed tą 18. A na pewno nie robiłam akcji w stylu : oglądamy doświadczenie chemiczne stojąc przy biurku pani, a ja rysuje kutasy w zeszytach Konrada i Michała z napisem "tu byłam" o.O
Cytat:
Nie wątpię!
Ja dziś byłam wyjątkowo grzeczna siedziałam na dniach sportu aż do 12, a potem dwie godziny zegarowe ostatniego kółka z biologii z rozwiązywaniem zadań maturalnych i olimpiady.
ja jutro mam dni sportu, dzisiaj byłam w muzeum dziedzictwa szkła. I gdyby nie to, że mnie strasznie kręgosłup bolał, to byłoby bardzo fajnie. Wprawdzie z tematyką byłam już zaznajomiona od dawna, bo wujkowie pracowali w hucie szkla, ale fajnie zobaczyć to na własne oczy.
Cytat:
Kto to Lenka?
Moje małe cudo. A raczej nie moje tylko mojego brata. Moja bratanica. Jak dzieci nie lubię, to jest przekochane. No i córeczka tatusia, wiec automatycznie i ulubienica cioci :):
Spojler:
Cytat:
Dlaczego?
Gosia się przenosi do innej szkoły... Zostanę paradoksalnie sama, bo tylko z chłopakami, którzy mnie wkurzają niemiłosiernie ostatnimi czasy. No i tylko dzięki niej nie zwariowałam w tej klasie pt. "mam 4+ ze sprawdzianu, chyba się popłaczę". Może moja średnia na tym ucierpiała, ale moja psychika dużo lepiej się czuła nie uczestnicząc w tym wyścigu szczurów. Znając mnie i moje możliwości, to siedząc sama spokojnie wyjdę nawet na to 5,0, ale jakim kosztem?
Bo ja byłam dużo bardziej hm. Poważna? Przed tą 18. A na pewno nie robiłam akcji w stylu : oglądamy doświadczenie chemiczne stojąc przy biurku pani, a ja rysuje kutasy w zeszytach Konrada i Michała z napisem "tu byłam" o.O
A no chyba, że tak. Zawsze można zwalić na koniec roku i przemęczenie o.O
jeanne napisał:
ja jutro mam dni sportu, dzisiaj byłam w muzeum dziedzictwa szkła. I gdyby nie to, że mnie strasznie kręgosłup bolał, to byłoby bardzo fajnie. Wprawdzie z tematyką byłam już zaznajomiona od dawna, bo wujkowie pracowali w hucie szkla, ale fajnie zobaczyć to na własne oczy.
Ja miałam dziś i mam jutro. Fajnie, chętnie bym poszła do takiego muzeum, szczególnie że mi tematyka obca.
jeanne napisał:
Moje małe cudo. A raczej nie moje tylko mojego brata. Moja bratanica. Jak dzieci nie lubię, to jest przekochane. No i córeczka tatusia, wiec automatycznie i ulubienica cioci Smile:
Ja też nie, ale wygląda sympatycznie. Ładne ma oczy :)
jeanne napisał:
Gosia się przenosi do innej szkoły... Zostanę paradoksalnie sama, bo tylko z chłopakami, którzy mnie wkurzają niemiłosiernie ostatnimi czasy. No i tylko dzięki niej nie zwariowałam w tej klasie pt. "mam 4+ ze sprawdzianu, chyba się popłaczę". Może moja średnia na tym ucierpiała, ale moja psychika dużo lepiej się czuła nie uczestnicząc w tym wyścigu szczurów. Znając mnie i moje możliwości, to siedząc sama spokojnie wyjdę nawet na to 5,0, ale jakim kosztem?
A czemu się przenosi? :przytul:
Co do chłopców może jak od nich odpoczniesz to już będą mniej wkurzać.
U nas jeden chłopak ma niedostateczny z polskiego, komis go czeka w sierpniu no i nie wiadomo czy się nie przeniesie, bo coś o tym wspominał. Dziwnie będzie bez niego, szczególnie że już w tamtym roku jeden chłopak poszedł do innej.
No mi nikt w tym roku nie siał paniki i nie płakał, że ma 4+ nad uchem podczas gdy ja dostałam np. 3. Ogólnie potwornie głupia się w tej szkole czuje.
Ostatnio się skapłam, że chodzę z łzami w oczach, tylko nie umiem sprecyzować dlaczego. A wakacje? Tak jak w tamtym roku przeżywam jako osobistą tragedię, nie znajdując zrozumienia u reszty. Szkoła i to co z nią związane trzymało mnie jakoś do kupy, jak to wszystko pizgnię i ze mnie wypłynie to ja nie wiem...
A jakby tego było mało na horyzoncie matura.
A no chyba, że tak. Zawsze można zwalić na koniec roku i przemęczenie o.O
Niestety takie akcje odwalałam cały czas :D
Cytat:
Ja miałam dziś i mam jutro. Fajnie, chętnie bym poszła do takiego muzeum, szczególnie że mi tematyka obca.
Widziałyśmy np. jak się robi takie szklane zwierzątka, parę osób mogło sobie podmuchać, w to coś, przy grawerowaniu też byliśmy.
Cytat:
Ja też nie, ale wygląda sympatycznie. Ładne ma oczy Smile
Straszny kłamczuszek z niej, Przymyka oczy, brat się kładzie, ona otwiera i w płacz. Ale jak zaśnie to i 7 godzin potrafi spać.
Cytat:
A czemu się przenosi? przytul
Niedostateczny z biologii, chemii, fizyki i matematyki.. Wiesz w moim przypadku to raczej kwestia czegoś czego kompletnie nie akceptuję a oni to robią, więc są skreśleni na samym początku.
A na wakacje mam 183 zadania z optyki i ileś tam z elektrostatyki. nudzić się nie będę. Dochodzą jeszcze powtórki z przedmiotów rozszerzonych. Będzie zabawnie..
Widziałyśmy np. jak się robi takie szklane zwierzątka, parę osób mogło sobie podmuchać, w to coś, przy grawerowaniu też byliśmy.
Wydmuchałabym sobie panterę :hahaha:
Nie no fajnie :D
jeanne napisał:
Straszny kłamczuszek z niej, Przymyka oczy, brat się kładzie, ona otwiera i w płacz. Ale jak zaśnie to i 7 godzin potrafi spać.
Spryciara! :)
jeanne napisał:
Niedostateczny z biologii, chemii, fizyki i matematyki.. Wiesz w moim przypadku to raczej kwestia czegoś czego kompletnie nie akceptuję a oni to robią, więc są skreśleni na samym początku.
To poważnie. Będzie musiała powtórzyć całą klasę?
Wiesz przyszły rok szkolny będzie krótszy...
jeanne napisał:
A na wakacje mam 183 zadania z optyki i ileś tam z elektrostatyki. nudzić się nie będę. Dochodzą jeszcze powtórki z przedmiotów rozszerzonych. Będzie zabawnie..
Ja bym się najpierw musiała pozbierać i za tą naukę wziąć, bo na pewno mi materiału nie zabraknie.
Ha! Trzeba mieć takie dobre koleżanki, jak ja żeby go dostać
zwykły zegar i na tarcze naklejone pierwiastki, żadna filozofia
Hm, po pierwsze nie mam dobrych koleżanek po drugie wycięcie pierwiastków przekracza moje zdolności manualne :D
Wczoraj zaliczyłem pierwszą wywrotkę na żaglówce. No i biorąc pod uwagę wczorajsze warunki atmosferyczne poznałem co to znaczy hipotermia. Ale było całkiem fajnie :roll:
Jeszcze 7 godzin dzieli mnie od poznania wyników matur, było by nie było ale mam już lekkiego stresa. Jak zaraz gdzieś nie wyjdę to nie wiem jak wytrzymam do północy :)
_________________
Banner pożyczony od Jeanne Zamałżowiony kochanej Pauli :* Wysłany:
Czw 16:13, 28 Cze 2012
Wczoraj zaliczyłem pierwszą wywrotkę na żaglówce. No i biorąc pod uwagę wczorajsze warunki atmosferyczne poznałem co to znaczy hipotermia. Ale było całkiem fajnie Rolling Eyes
Spoko pantera zdołała wywrócić omegę siedząc za sterem, ale tak źle nie było :)
lesio napisał:
Jeszcze 7 godzin dzieli mnie od poznania wyników matur, było by nie było ale mam już lekkiego stresa. Jak zaraz gdzieś nie wyjdę to nie wiem jak wytrzymam do północy Smile
Będzie dobrze :)!
Ja jestem właśnie po grillu, podziałał na mnie dobrze, bo miałam tragiczny humor.
Tak w ogóle chyba tylko ja mam taki talent zdołałam oderwać zawleczkę z piwa przy czym go nie otworzyłam :hahaha:
Spoko pantera zdołała wywrócić omegę siedząc za sterem, ale tak źle nie było
No my też wywaliliśmy się omegą i nikt do tej pory nie wie dlaczego. Był zwrot i następnie leżałem już na żaglu w wodzie :D Najgorsze było ją postawić z powrotem bo raz nikt z przystani się nie interesuje czy coś się dzieje na wodzie, po drugie był mocny wiatr i strasznie zimno. Ale po godzinie udało się ją postawić i wrócić. Co prawda tak się wyziębiłem w tej wodzie że już myślałem, że umrę ale to już szczegół :D
Cytat:
Będzie dobrze !
No i jest dobrze. Choć trochę się zwiodłem na polskim i fizyce ale :D Ogólnie prezentuje się to tak: fizyka 58, polski 67, mat pod 90, mat roz 70 i ang pod 88...
_________________
Banner pożyczony od Jeanne Zamałżowiony kochanej Pauli :* Wysłany:
Czw 22:08, 28 Cze 2012
No my też wywaliliśmy się omegą i nikt do tej pory nie wie dlaczego. Był zwrot i następnie leżałem już na żaglu w wodzie Very Happy Najgorsze było ją postawić z powrotem bo raz nikt z przystani się nie interesuje czy coś się dzieje na wodzie, po drugie był mocny wiatr i strasznie zimno. Ale po godzinie udało się ją postawić i wrócić. Co prawda tak się wyziębiłem w tej wodzie że już myślałem, że umrę ale to już szczegół Very Happy
U mnie był zwrot przez rufę, mocny wiatr i po chwili leżała. Ogólnie ten kurs żeglarza jakoś źle wspominam, ale wywrotka była spoko :hahaha:
Nam pomogli. Nauczyłam się, że w takich momentach poszcza się talie i w ogóle wszystko prócz steru.
lesio napisał:
No i jest dobrze. Choć trochę się zwiodłem na polskim i fizyce ale Very Happy Ogólnie prezentuje się to tak: fizyka 58, polski 67, mat pod 90, mat roz 70 i ang pod 88...
:brawo: Szczególnie mata i angielski wyglądają imponująco, a z fizyki szczerze podziwiam za każdy punkt.
U mnie był zwrot przez rufę, mocny wiatr i po chwili leżała. Ogólnie ten kurs żeglarza jakoś źle wspominam, ale wywrotka była spoko
Nam pomogli. Nauczyłam się, że w takich momentach poszcza się talie i w ogóle wszystko prócz steru.
No my tez robiliśmy zwrot przez rufe, a najlepsze jest to że wtedy wiatr był spokojny a wcześniej przy takiej piątce sobie radziliśmy bez problemu. I do tej pory nikt nie wie dlaczego się wywaliliśmy :)
Cytat:
Szczególnie mata i angielski wyglądają imponująco, a z fizyki szczerze podziwiam za każdy punkt.
No z matmy jestem dumny ale angielski to nic. Przy takim poziomie jaki był to i tak wynik jest przeciętny. Większość ludzi miała powyżej 90%. No a fizyka też mogła pójść ciut lepiej...
_________________
Banner pożyczony od Jeanne Zamałżowiony kochanej Pauli :* Wysłany:
Pią 11:59, 29 Cze 2012
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach