|
|
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat
|
Wiadomość |
Autor |
|
|
Pierścionek [14/14][u]
Cytat: | Nowy pomysł nowy fick. Tylko uprzedzam, że kolejne części nie będą się pojawiać tak często jak ostatni Hudzinkowy fick. |
zBETOwane przez Sarusię
- Kto Ci pozwolił zrobić ostatni zabieg? – zapytała zdenerwowana Cuddy, chwytając House’a na korytarzu.
- Hmmm, Ty? – udawał zdziwienie.
- Spójrz, czy to jest mój podpis? – zadała to pytanie wręczając mu kartkę papieru.
- Jest napisane tutaj Lisa Cuddy, więc mniemam, że tak – dalej udawał zdziwionego.
- Dobrze – odpowiedziała, wyciągając drugą kartkę papieru. – Teraz porównaj te dwa podpisy – wskazała palcem odpowiednie miejsca. Wzrok House’a jednak przykuł pierścionek, który znajdował się na serdecznym palcu jej prawej ręki.
- Twoje!? – wciąż się zgrywał, obserwując jej rękę.
- Podrobiłeś mój podpis? – spytała, przechodząc do sedna.
- Ja!? – zaprezentował popisowy pokaz zdziwionej osoby.
- Następnym razem jak będziesz chciał przeprowadzić kraniotomię, to mnie o tym powiadom – zirytowała się.
- Dobrze – odparł.
- Tylko tyle? Nie będzie żadnego kłócenia się? – powiedziała zdenerwowana.
- To wszystko? Bo muszę coś załatwić – odparł.
- Mam nadzieję, że nie jest to kolejny zabieg przeprowadzany bez mojej wiedzy – zadrwiła.
- Spokojna głowa. Na razie – powiedział, kuśtykając w stronę windy.
House’a głowę zaprzątała tylko jedna jedyna myśl: „Skąd się wziął ten pierścionek na ręce Cuddy?” Dużo gorsze było jednak to, że dowiedział się o tym dopiero, kiedy zobaczył jej rękę. Przecież on zawsze o wszystkim wiedział najlepiej, więc jak mógł przegapić coś takiego? Żaden najciekawszy przypadek w tej chwili nie miał dla niego najmniejszego znaczenia. Musiał się teraz dowiedzieć kim jest tajemniczy narzeczony Cuddy.
- Wiedziałeś? – zapytał, wchodząc pospiesznie do gabinetu Wilsona.
- Jak się do kogoś wchodzi, to się najpierw puka – zawrócił mu uwagę.
- Schadzki organizujesz w składziku na miotły, więc nie wiem o co Ci chodzi – rzucił kąśliwą uwagę.
- To wszystko? – powiedział spokojnie, nie odrywając oczu od dokumentów, które wypełniał.
- To żart? – zaczął zabawę w sto głupich pytań.
- O czym niby miałbym wiedzieć? – zapytał, wiedząc, że się go nie pozbędzie, jeśli nie odpowie na jego pytania.
- Cuddy STOP Prawa ręka STOP palec serdeczny STOP pierścionek zaręczynowy STOP – odparł udając, że odczytuje telegram.
- Ładny, nie? – zapytał, nie okazując w ogóle zaskoczenia.
- Wiedziałeś? – zdziwił się.
- Tak – powiedział spokojnie.
- Czemu mi nic nie powiedziałeś? – umieścił Wilsona pod ścianą i zamierzał zalać gradem pytań.
- Cuddy mnie o to poprosiła – odpowiedział bez przymusu.
- Kim on jest? – strzelił kolejnym pytaniem.
- Nie mogę powiedzieć – popatrzył na House’a.
- O mój Boże! To jesteś Ty! – odparł w swoim stylu.
- House, coś jeszcze? – w pytaniu wyczuwalna była irytacja.
- Na razie nie, ale jeszcze tu wrócę – odpowiedział i wyszedł.
- Tylko następnym razem zapukaj – krzyknął za nim.
- Mamy kolejny przypadek – odparł, wchodząc do gabinetu swoich asystentów.
- Jaki? – zapytał Taub.
- Mężczyzna po 40, prawdopodobnie z wirusem grypy meksykańskiej – powiedział poważnie.
- Gdzie jest? – zapytał Kutner.
- Tutaj właśnie jest problem. Musicie go znaleźć. Cuddy go kryje, bo to jej narzeczony – zadrwił.
- Kutner, stój, gdzie idziesz? – zapytał Foreman, widząc, że kierował się ku wyjściu.
- Zna…
- Nie widzisz, że House Was podpuszcza? Cuddy ma narzeczonego, a on go nie zna – powiedział z uśmiechem Foreman.
- Ty też wiedziałeś? – zdziwił się.
- Czyżbyś był jedyną osobą, która nie wie? – zadrwił Foreman.
- Nie jedyną – wypalił Kutner.
- Macie się dowiedzieć kim on jest – odparł groźnie.
- Ja nic nie muszę, nie możesz mnie zwolnić – odpowiedział pewnie Foreman.
- Ciebie nie mogę, ale ich tak – powiedział poważnie. – Do roboty! – krzyknął.
Ostatnio zmieniony przez ToAr dnia Sob 21:08, 22 Maj 2010, w całości zmieniany 14 razy
|
|
_________________ Toaroraptorus vel Szpon Sprawiedliwości
Bywają rozstania niezależne od dwojga.Bolesne bo żadne go nie chce.
Wysłany:
Pią 11:50, 24 Lip 2009 |
|
ToAr
(prze)Biegły Rewident
Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 63
Posty: 11254
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
Będzie zabaaaaaawa :mrgreen:
|
|
Wysłany:
Pią 11:56, 24 Lip 2009 |
|
hattrick
Fikopisarz Miesiąca
Dołączył: 18 Cze 2009
Pochwał: 41
Posty: 9231
|
Powrót do góry |
|
|
|
Cieszę się, że ten fik trafił do tego działu, bardzo się cieszę :D
Podoba mi się biedny, zagubiony House, który o niczym nie wie :lol:
|
|
Wysłany:
Pią 12:04, 24 Lip 2009 |
|
Sarusia
Patomorfolog
Dołączył: 08 Kwi 2009
Pochwał: 14
Posty: 846
|
Powrót do góry |
|
|
|
zapowiada się super :)
|
|
_________________
Znalazłam siostrę- sylrich my sis forever :*
"When the land slides and when the planet dies, that's when I come back to you"
Wysłany:
Pią 12:31, 24 Lip 2009 |
|
kasia2820
Reumatolog
Dołączył: 21 Sty 2009
Pochwał: 3
Posty: 1087
|
Powrót do góry |
|
|
|
Cuddy zaręczona ojj będzie się działo :D
biedny House nie wie kim jest ten facet co dał jej pierścionek.
|
|
Wysłany:
Pią 16:44, 24 Lip 2009 |
|
martusia14
Lekarz rodzinny
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 314
Miasto: Toruń
|
Powrót do góry |
|
|
|
zaczyna się obiecująco :D House w roli detektywa rozpoczyna śledztwo ;) obawiam się, że wynik tego śledztwa może być tylko początkiem problemów...
cieszę się, że jest w tym fiku Kutner :) od razu mi się miło zrobiło jak zobaczyłam jego imię :)
ToAr, co mogę więcej napisać... bardzo mi się podoba i czekam na jeszcze :)
|
|
_________________
avek i banner mojej roboty
TuSinka No. 16
Bo oboje nie lubimy poniedziałków... - Raz3r's sister ;*
Wysłany:
Pią 17:31, 24 Lip 2009 |
|
kremówka
Chirurg ogólny
Dołączył: 06 Maj 2009
Pochwał: 11
Posty: 2786
Miasto: Kraków
|
Powrót do góry |
|
|
|
O jacie :D House, a raczej kaczuszki w roli detektywów :lol: Brawa za pomysł :wink:
|
|
_________________
Następny sezon będzie nasz! Nawet "Marian" nam nie przeszkodzi! :mrgreen:
Gusia - moja Bratnia Dusza :wink: Danielek18 - mój młodszy, zÓy i ironiczny brat :mrgreen:
Wysłany:
Pią 18:03, 24 Lip 2009 |
|
zaneta94
Grzanka
Dołączył: 16 Lut 2009
Pochwał: 30
Posty: 11695
Miasto: Dziura zabita dechami :P
|
Powrót do góry |
|
|
|
oby tak dalej... zachecam do dalszego pisania sam pomysł jak na razie //ort. jest wysmienity pzdr:)
|
|
_________________
Wysłany:
Pią 21:22, 24 Lip 2009 |
|
janeczka85
Stomatolog
Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 1 Ostrzeżeń: 1
Posty: 576
|
Powrót do góry |
|
|
|
Początek wręcz idealny. House jakiego znamy, Cuddy jaką znamy, Kutner jak zwykle naiwny i Foreman, który jako jedyny co nieco kuma z gadki Housa.
Jak dla mnie cudo! (na razie, bo jest w dziale Huddy, więc kroi się coś innego)
|
|
_________________
Banner od Jeanne
Wysłany:
Pią 21:25, 24 Lip 2009 |
|
bozenka21
Urolog
Dołączył: 12 Lut 2009
Pochwał: 10
Posty: 2404
Miasto: Gdańsk
|
Powrót do góry |
|
|
|
Ło jeżu kolczasty...:) Pierścionek (wyglądający na zaręczynowy) na palcu Cuddy, House wyłazi ze skóry, by dowiedzieć się, kim jest ów tajemniczy narzeczony, angażuje w swą tajną chyba tylko dla szefowej misję swoją wierną ekipę... Jak to by powiedział doktorek: "Cool!"
|
|
Wysłany:
Sob 18:28, 25 Lip 2009 |
|
BluePoliceBox
Kardiochirurg
Dołączył: 14 Lip 2009
Pochwał: 6
Posty: 3274
Miasto: Wieliczka
|
Powrót do góry |
|
|
|
Konspiracja
Cytat: | Co ToAr robi zamiast pisać licencjata? Piszę ficki! Powrót po dłuższej nieobecności |
zBETOwane przez Kalpanę
Cuddy wychodziła już z pracy, musiała jednak załatwić coś w rejestracji. Kutner, jakby nigdy nic, czytał gazetę właśnie w holu i co chwilę zerkał ukradkiem na panią administrator. Miał tenisówki, jeansy, sweter i okulary przeciwsłoneczne. Jego maskowanie można było ocenić na trójkę z minusem, ale czego można było się po nim spodziewać. Taub miał na sobie płaszcz i kapelusz jak porucznik Colombo, ukrywał się za jakimś wielkim kwiatkiem doniczkowym. Trzynastki nie było widać - czyżby nie dostosowała się do polecenia swojego przełożonego? Cuddy nadal wypełniała jakieś papierki. Po chwili oderwała się od nich i skierowała w stronę Kutnera.
- Gdyby nie te dziury na oczy w gazecie, to wcale bym nie podejrzewała, że mnie śledzisz – powiedziała.
- Kim Pani jest? – wypalił.
- Kimś kto może Cię zwolnić – odpowiedziała ściągając okulary.
- Dzień dobry dr Cuddy. Co słychać? – odparł zdekonspirowany Kutner.
- O, widzę że pamięć powróciła i już mnie poznajesz – zadrwiła.
- Ostatnio mam problemy z pamięcią – odpowiedział nie mając lepszego wytłumaczenia.
- Nie pogrążaj się już Kutner – odparła. – A Ty Taub wyjdź zza tego krzaka – krzyknęła patrząc na niego.
Taub zaczął uciekać do wyjścia, ale ochrona okazała się nad wyraz skuteczna i zatrzymała go. Po chwili dwójka asystentów siedziała w jej biurze.
- Mówiłem, że twoje przebranie jest idiotyczne – Taub robił wyrzuty Kutnerowi.
- Prędzej Twoje, kto by pomyślał, aby śledząc kogoś przebierać się jak porucznik Colombo – ripostował.
- Brawo, powiedz jeszcze jaka jest nasza misja – skarcił Kutnera.
- Ups – Kutner zrozumiał właśnie, że wypowiedział o jedno słowo za dużo.
- Nie przeszkadzajcie sobie – odparła Cuddy patrząc na nich.
- Czy możemy już sobie iść? – zapytał Kutner jakby coś przeskrobał i chciał jak najszybciej stąd uciec.
- Nie, dopóki nie opowiecie mi dlaczego mnie śledzicie – powiedziała spokojnie Cuddy.
- Przecież to jest jasne – odparł Taub.
- Nic nie jest jasne, o ile maczał w tym swoje palce House – powiedziała.
- Mieliśmy się dowiedzieć, kto jest Pani narzeczonym – powiedział szybko z zamkniętymi oczami. - Czy możemy już iść? – zapytał.
- Tak, chociaż nie powiedzieliście mi niczego, czego bym już nie wiedziała – powiedziała z uśmiechem.
- Jesteś jasnowidzem? – zapytał Kutner.
- Nie idioto, Trzynastka nas wystawiła – odparł Taub.
- Punkt dla Ciebie – uśmiechnęła się Cuddy. – Lepiej mnie nie śledźcie – dodała po chwili.
* * *
- Idioci, dać Wam najprostszą rzecz, to i tak ją spartolicie! – krzyczał House.
- Ale... – wyjąkał Kutner.
- Nie ma żadnego „ale”, jesteście beznadziejni, najchętniej bym Was zwolnił, ale mogę trafić na większych imbecyli – kontynuował.
- Przecież Trzynastka nas wydała – tłumaczył się Taub.
- Fakt, zwalniam Cię – wskazał na nią.
- Nie ze mną te numery House, Cuddy Ci na to nie pozwoli – uśmiechnęła się.
- Myślisz, że jesteś taka sprytna? Teraz praca będzie dla Ciebie największą męczarnią, dopóki mi się nie znudzi nękanie Twojej nędznej osoby – mówił to jakby był w jakimś transie.
- Zejdźcie mi z oczu, nie chcę Was widzieć! – krzyknął.
Wszyscy szybko wyszli z jego gabinetu, a on siadł na swoim fotelu i próbował się uspokoić. Musiał w końcu ogarnąć jakoś tę sytuację. Był już na spalonej pozycji, bo Cuddy wiedziała, że House chce poznać tajemniczego narzeczonego. Nie mógł sobie pozwolić na kolejny błąd. „Nie ma już miejsca na amatorszczyznę” – pomyślał i chwycił słuchawkę.
- Cześć będę potrzebował Twojej pomocy – odparł.
* * *
Cuddy wyszła już ze szpitala łapiąc po drodze taksówkę. Nie była zaskoczona dzisiejszą akcją szpiegowską. Mogła się tego po Housie prędzej czy później spodziewać. Nie zamierzała się bawić w jego gierki, ani też podporządkowywać swojego życia jego zachciankom. Miała prawo do odrobiny prywatności, choć z drugiej strony w pewien sposób reakcja House’a wydawała się jej słodka. „To musi o czymś świadczyć” – pomyślała. Tak dojechała do celu. Wysiadła z taksówki, podeszła do mężczyzny stojącego przed restauracją.
- Cześć – odparła całując go w policzek.
Ostatnio zmieniony przez ToAr dnia Czw 20:46, 20 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
_________________ Toaroraptorus vel Szpon Sprawiedliwości
Bywają rozstania niezależne od dwojga.Bolesne bo żadne go nie chce.
Wysłany:
Wto 19:04, 18 Sie 2009 |
|
ToAr
(prze)Biegły Rewident
Dołączył: 19 Gru 2008
Pochwał: 63
Posty: 11254
|
Powrót do góry |
|
|
|
ToAr fajnie,ze wróciłeś z nowa częścią dla nas :D
House wyszukał sobie świetnych detektywów nie ma co :lol:
Ciekawe kim jest ten mężczyzna :hmmm: ?
|
|
Wysłany:
Wto 19:21, 18 Sie 2009 |
|
martusia14
Lekarz rodzinny
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 314
Miasto: Toruń
|
Powrót do góry |
|
|
|
co to za facet, ToAr nie trzymaj nas w tajemnicy ...
:)
|
|
_________________
Znalazłam siostrę- sylrich my sis forever :*
"When the land slides and when the planet dies, that's when I come back to you"
Wysłany:
Wto 19:30, 18 Sie 2009 |
|
kasia2820
Reumatolog
Dołączył: 21 Sty 2009
Pochwał: 3
Posty: 1087
|
Powrót do góry |
|
|
|
Ja również zastanawiam się, kim jest ten gościu :>
Chciałabym zobaczyć Tauba za krzakiem :mrgreen:
|
|
_________________
Następny sezon będzie nasz! Nawet "Marian" nam nie przeszkodzi! :mrgreen:
Gusia - moja Bratnia Dusza :wink: Danielek18 - mój młodszy, zÓy i ironiczny brat :mrgreen:
Wysłany:
Sro 11:23, 19 Sie 2009 |
|
zaneta94
Grzanka
Dołączył: 16 Lut 2009
Pochwał: 30
Posty: 11695
Miasto: Dziura zabita dechami :P
|
Powrót do góry |
|
|
|
Ojojojoj!! Jak mogłam dopiero teraz dojrzeć tego fika? Fajny pomysł, kaczuszki w roli detektywów, totalnie mnie to rozwaliło :lol: W zasadzie mam już pewną opcję, kto jest tajemniczym narzeczonym..A raczej chciałabym, żeby tak było :) W każdym razie zapowiada się OSSTRO, ciekawe co House jeszcze wymyśli :P
|
|
_________________
"Successes only last until someone screws them up. Failures are forever"
"People get what they get. It has nothing to do with what they deserve"
Wysłany:
Czw 10:00, 20 Sie 2009 |
|
Bloody Mary
Rezydent
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 274
Miasto: Torino
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|