Witaj Arroch, coś się stało :przytul: Możemy jakoś pomóc ?
chyba nie, niestety, z Siwkiem znowu źle tym razem tak bardzo bardzo źle gorzej niż w zimie a w niedzielę miałam wyjeżdżać i tak średnio wiem co mam robić... wet normalnie to już prawie śpi w stajni a najgorsze jest to, że nic nie pomaga :(
chyba nie, niestety, z Siwkiem znowu źle tym razem tak bardzo bardzo źle gorzej niż w zimie a w niedzielę miałam wyjeżdżać i tak średnio wiem co mam robić... wet normalnie to już prawie śpi w stajni a najgorsze jest to, że nic nie pomaga
Myślałem, że z Siwkiem już raczej dobrze :( Wielka szkoda, że ciągle tak boryka się ze zdrowiem, bardzo współczuję ale niestety nie mogę Ci pomóc, tylko pocieszyć :*
_________________
Banner pożyczony od Jeanne Zamałżowiony kochanej Pauli :* Wysłany:
Czw 21:19, 24 Wrz 2009
Biedna Arroch :glaszcze:, musisz miec nadzieję, że się uda z tego wyjśc Siwkowi.
ale mi już cała nadzieja wyparowała :cry:
lesio napisał:
Arroch napisał:
chyba nie, niestety, z Siwkiem znowu źle tym razem tak bardzo bardzo źle gorzej niż w zimie a w niedzielę miałam wyjeżdżać i tak średnio wiem co mam robić... wet normalnie to już prawie śpi w stajni a najgorsze jest to, że nic nie pomaga
Myślałem, że z Siwkiem już raczej dobrze Sad Wielka szkoda, że ciągle tak boryka się ze zdrowiem, bardzo współczuję ale niestety nie mogę Ci pomóc, tylko pocieszyć :*
ja też myślałam, że jest dobrze, aż pewnego dnia wyprowadzam go z boksu a ten kuleje jakby mu miała noga odpaść, puszczam go na halę jeszcze gorzej, normalnie mi świeczki w oczach stanęły...
diagnoza weta: znowu zruszone ścięgno...
podejrzewam, że jak był na wybiegu to krzywo stanął i tak to się skończyło...
za to Rewirek spoko :] zaczyna nabierać mięśni i ostatnio byliśmy nawet 2 razy w terenie :DD
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach