|  | 
       
        |  |  
      
        
		             
      
      
    
  
   
    |  |  |  |   
    |  | 
         
          | Zobacz poprzedni temat 
            :: Zobacz następny temat |   
          | Wiadomość | Autor |   
          | 
     |  |   
          |  | lizbona Diabetolog
 
  
 
  
 Dołączył: 21 Gru 2008
 Pochwał: 8
 
 Posty: 1682
 
 
 |   
          
          | Powrót do góry |   
          |  |  
| 
 
 
 |  
|  |   
          | 
     |  |   
          | 
              
                | 
 
		  
		    	  | Cytat: |  	  | - Musiałem zbadać, jakość usług serwowanych przez zamkowe prostytutki. –Uśmiechnął się pod nosem, wyraźnie rozbawiony jej ciekawością. 
 - Mówisz o tych kozach, które pasły się na trawniku przed zamkiem? –Zripostowała szybko.
 | 
 
 Uwielbiam Twoje poczucie humoru! :mrgreen: Nawet umarlaka postawiłabyś na nogi, szepcząc mu do ucha teksty tj. ten powyższy. Zastanawiam się tylko, co ze ślubem? Czy zaserwujesz nam Wielką Pardubicką do najbliższego ołtarza, czy może ten cały ogromny spadek, który do tej pory był na wyciągnięcie ręki Cuddy, przepadnie z kretesem? A może... istnieje jeszcze bramka nr 3? Wiedz, że umieram z ciekawości (nie trzymaj mnie dłuuużej w niepewności!)  :twisted:
 
 |  |  |   
                | 
  Wysłany: 
                  Sob 13:09, 17 Sty 2009 |  | rocket queen Pumbiasta Burleska
 
 
 
 Dołączył: 19 Gru 2008
 Pochwał: 57
 
 Posty: 3122
 
 
 |   
          
          | Powrót do góry |   
          |  |   
          | 
     |  |   
          | 
              
                | 
 
		  
		  Oh yeah  8) 7 część pojawiła się bardzo szybciutko, dlatego myślę, że chyba nie zostanę łysa, tak jak to mówiła Lisbona ;)
 Jest bardo maleńkie grono ludzi, którzy potrafią pisać tak dobre dialogi jak Twoje. David Shore powinien czerpać właśnie z Twoich fików :D
 
 Najbardziej zaciekawiło mnie to zdanie:
 - Spokojnie Kochanie, jutro też mogę się z tobą ożenić. –Ironizował.
 Może i ironizował, ale czy to nie było już pewne wyznanie z jego strony?  :wink:
 
 |  |  |   
                | _________________
 Każdy błąd kobiety jest winą mężczyzny.
 
  Wysłany: 
                  Sob 13:50, 17 Sty 2009 |  | LicenceToKill Pulmonolog
 
  
 
  
 Dołączył: 23 Gru 2008
 Pochwał: 11
 
 Posty: 1292
 
 
 |   
          
          | Powrót do góry |   
          |  |   
          | 
     |  |   
          | 
              
                | 
 
		  
		  Licence ja tak właśnie z myślą o Tobie :) Pod wpływem takich gróźb to musiałam rozpłaszczyć tyłek przed monitorem i szybko napisac... :wink: 
 A jesli chodzi o zdanie, to Cuddy póki co pozostaje slepa i głucha na wszelkie "sygnały". Straciła czujność biedaczka  :mrgreen:  Coż... takie przeoczenia lubią sie mścic  :mrgreen:  :mrgreen:  :mrgreen:
 
 Lizbono, Kozy to takie miłe zwierzaki  :lol:
 Rocket, Jak jdze nastepnym razem na sekcje zwłok, to zobacze czy Twoja teoria sie sparwdzi  :lol:
 
 |  |  |   
                | _________________
 
   
  Wysłany: 
                  Sob 14:00, 17 Sty 2009 |  | T. Mecenas Timon
 
  
 
  
 Dołączył: 19 Gru 2008
 Pochwał: 37
 
 Posty: 2458
 
 
 |   
          
          | Powrót do góry |   
          |  |   
          | 
     |  |   
          | 
              
                | 
 
		  
		  Omg jaki ten fik jest super
nie wiem  skąd ty czerpiesz te wszystkie pomysły na tak genialne fiki
 pozdrawiam
 i czekam na cd
 :D
 
 |  |  |   
                | 
  Wysłany: 
                  Sob 14:05, 17 Sty 2009 |  | martusia14 Lekarz rodzinny
 
  
 
  
 Dołączył: 17 Sty 2009
 
 Posty: 314
 
 Miasto: Toruń
 
 |   
          
          | Powrót do góry |   
          |  |   
          | 
     |  |   
          | 
              
                | 
 
		  
		  Wow.... przeczytałam dwie części, jedna po drugiej - jestem zachwycona!!
Dialogi, humor, opisy - wszystko cudowne ! :)
 Kocham Twoje Fiki !!
 Nie każ mi [nam] cierpieć i wklej nową część :D
 
 |  |  |   
                | 
  Wysłany: 
                  Sob 17:51, 17 Sty 2009 |  | Wercia214 Pediatra
 
  
 
  
 Dołączył: 19 Gru 2008
 Pochwał: 2
 
 Posty: 485
 
 Miasto: Paczyna
 
 |   
          
          | Powrót do góry |   
          |  |   
          | 
     |  |   
          | 
              
                | 
 
		  
		  przeczytałam dwie części na raz i słów mi zabrakło z wrażenia... Najpierw plastycznie opisany kataklizm i prawdziwi lekarze z powołania, wcześniej House wślizgujący się do łóżka i walczący z pragnieniem Cuddy... no i na koniec ten wybuch humoru, skrzący i elektryzujący wszystkich dookoła celnością ripost :D! Kozy - od dziś moje ukochane stworzenia! :lol: Dziś ślub? Ale już jest za późno? Chyba jeszcze nie do końca, prawda? Spadek... ale co ważniejsze - spadek czy miłość? House jej w swój sposób się "oświadczył",a  ta "jutro to możesz do swojej kozy iść" :lol:. Och, niedobrzy :lol:. Mam nadzieję, że ona w końcu wszystko zrozumie... bo to jest tak, jak jedno kocha drugie, ale myśli, że to drugie go nie kocha... :/.... następna częśc, szybciutko :D! :*:*:*:*:* cudoo
		  
		   
                   
 |  |  |   
                | _________________
 
   "- And so the lion fell in love with the lamb...
 - What a stupid lamb.
 - What a sick, masochistic lion" - cytat z "Twilight"
 Banner by Ewel
 :zakochany:
 
  Wysłany: 
                  Sob 20:15, 17 Sty 2009 |  | amandi Stażysta
 
  
 
  
 Dołączył: 26 Gru 2008
 Pochwał: 1
 
 Posty: 148
 
 
 |   
          
          | Powrót do góry |   
          |  |   
          | 
     |  |   
          | 
              
                | 
 
		  
		  Jeszcze dzisiaj tak krótko... :)
 Cześć ósma: Powrót
 
 Lisa Cuddy, z głową ułożoną na statecznej klatce piersiowej diagnosty, otulona szczelnie jego ramieniem, ostatkiem sił walczyła z ogarniająca ją sennością. Dwójka lekarzy, po całodziennym czuwaniu przy rannych, znalazła swój mały azyl, w zagłębieniu bocznej nawy kościoła. House, nie spał. Oparty o ścianę, próbował, choć trochę ułatwić administratorce zasłużony odpoczynek. Kiedy poczuł jej drżenie, szczelniej owinął ją kocem i mocnej przytulił do siebie. Przylgnęła jak mały kociak, szukający odrobiny ciepła i poczucia bezpieczeństwa. Jej prawa dłoń, instynktownie spoczęła na wysokości jego serca. Miarowe uderzenia, które mogła czuć pod palcami, były jedyna stałą, w całym splocie nieszczęśliwych wypadków, które rzuciły ich w to miejsce.
 
 Czasem miłość  można odnaleźć w najprostszych gestach.
 
 ***
 
 Pomoc przyszła nad ranem. Zbliżanie się ciężkich, wojskowych ciężarówek, obwieścił ryk silników i okrzyki wiwatujących ludzi. Wszystkie oczy, zwróciły się na drzwi kościoła, w których po chwili, pojawili się żołnierze. Za nimi, podążali lekarze, sanitariusze z noszami i cały oddział pielęgniarek w białych fartuchach. Westchnienie ulgi, wydobyło się z nie jednej piersi, aby poszybować gdzieś pod sklepienie kościoła i zatańczyć radosny taniec nadziei.
 
 ***
 
 Po ponad 24 godzinach od katastrofy, wrócili do zamku. Zmęczeni, głodni, niewyspani i brudni. Przesiąknięci zapachem ludzkiego bólu, strachu i błota. Kiedy wysiadali z samochodu deszcz już nie padał. Gdzieś zza chmur, przebijały pierwsze promienie słońca, które pozwolą przywrócić dolinie spokój i harmonię. Obydwoje pragnęli jak najszybciej znaleźć się w ciepłym, czystym łóżku.
 
 - Doctor Cuddy! –Głos Ethana McDonald zatrzymał administratorkę w drzwiach do apartamentu, za którymi wcześniej zniknął House.
 
 - Tak? –Nie miała najmniejszej ochoty z nim rozmawiać właśnie w tej chwili, co z łatwością mógł wyczytać z jej miny.
 
 - Chciałem tylko powiedzieć, że przykro mi z powodu spadku.
 
 - Dziękuje. –Odpowiedziała z obojętna miną. Właściwie to teraz, kiedy już wiedziała, że go nie otrzyma, nie czuła wielkiego żalu. Zdążyła się z tym pogodzić.
 
 - Czym mamy poczynić przygotowania do ślubu na jutro? –Zapytał zarządca.
 
 - Ślubu? –Cuddy w pierwszym momencie nie miała pojęcia, o czym ten facet do niej mówi –A ślubu! –Wyjąkała zmieszana. No tak, przecież nie mógł wiedzieć, że skoro nie ma spadku, nie ma tez żadnego ślubu. – Nie… w takim wypadku, pobierzemy się w New Jersey, tak jak planowaliśmy zanim pojawił się testament. –Wymyśliła na poczekaniu bajeczkę.
 
 - Acha… rozumiem…- Ethan spojrzał na kobietę przenikliwie –A swoja droga, to musze przyznać, że myliłem się wobec doktora Housa… Pod surową powierzchownością tego człowieka bije gorące serce. Całkowicie oddane Pani, doktor Cuddy. On panią bardzo kocha, to widać gołym okiem. Ale przecież pani o tym doskonale wie…  Proszę wypocząć doktor Cuddy. –Mówiąc to odwrócił się na pięcie, zostawiając kobiete pogrążona we własnych myślach.
 
 |  |  |   
                | _________________
 
   
  Wysłany: 
                  Sob 23:17, 17 Sty 2009 |  | T. Mecenas Timon
 
  
 
  
 Dołączył: 19 Gru 2008
 Pochwał: 37
 
 Posty: 2458
 
 
 |   
          
          | Powrót do góry |   
          |  |   
          | 
     |  |   
          | 
              
                | 
 
		  
		   ROZPALASZ!  :serducho:  :serducho:  W zaistniałych okolicznościach, nawet spadku nie szkoda! 	  | Cytat: |  	  | Pod surową powierzchownością tego człowieka bije gorące serce. Całkowicie oddane Pani, doktor Cuddy. | 
 
 |  |  |   
                | 
  Wysłany: 
                  Sob 23:24, 17 Sty 2009 |  | rocket queen Pumbiasta Burleska
 
 
 
 Dołączył: 19 Gru 2008
 Pochwał: 57
 
 Posty: 3122
 
 
 |   
          
          | Powrót do góry |   
          |  |   
          | 
     |  |   
          | 
              
                | 
 
		  
		  :serducho: :serducho: cudowne, jak wszystkie części :D
Będzie ślub :> trochę szkoda spadku, nie fair że nie mogli tego testamentu trochę zmienić i ,,zaliczyć" im jakby się bobrali dzień później, w końcu pomagali ludziom :lol: nie no tak naprawdę to w sumie dobrze że spadku nie ma, bo by się wtedy wszystko dziwnie zrobiło, a ak jest cudownie :serducho:
 BARDZO niecierpliwie czekam na ciąg dalszy, ile części planujesz jeśli można spytać??
 
 |  |  |   
                | _________________
 
         
 Moje siostrzyczki Nemezis i Sevir i nasza mamuta Maagda
 Mój prywatny, jedyny i niezastąpiony kaloryferek Alan
 Moja prywatna pisarka zÓych dobranocek, po których nikt nie zaśnie - Guśka
 
  Wysłany: 
                  Sob 23:40, 17 Sty 2009 |  | nimfka Nietoperek
 
  
 
  
 Dołączył: 13 Sty 2009
 Pochwał: 30
 
 Posty: 11393
 
 Miasto: HouseLand
 
 |   
          
          | Powrót do góry |   
          |  |   
          | 
     |  |   
          | 
              
                | 
 
		  
		  mysle, że tak jeszcze 2-3 :)
		  
		   
                   
 |  |  |   
                | _________________
 
   
  Wysłany: 
                  Sob 23:48, 17 Sty 2009 |  | T. Mecenas Timon
 
  
 
  
 Dołączył: 19 Gru 2008
 Pochwał: 37
 
 Posty: 2458
 
 
 |   
          
          | Powrót do góry |   
          |  |   
          | 
     |  |   
          |  | lizbona Diabetolog
 
  
 
  
 Dołączył: 21 Gru 2008
 Pochwał: 8
 
 Posty: 1682
 
 
 |   
          
          | Powrót do góry |   
          |  |   
          | 
     |  |   
          | 
              
                | 
 
		  
		  Kocham twoje fiki, kocham Twoje bajki i kocham wszystkie Twoje inne "twory".
Świetny pomysł na fika i mam nadzieję, że te 2-3 odcinki pojawią się jak najszybciej z huddy endem xD
 Jestem ciekawa dlaczego tak późno tutaj weszłam, ale dobrze, że już wszytko mam nadrobione :D
 
 Co do fiku jeszcze:
 myślałam, że ze względu na burze jakoś przełożą tą datę ze ślubem. No ale cóż i tak bywa.
 Myślę, że ostatecznie i tak się pobiorą. Prawda?  :twisted:
 
 |  |  |   
                | _________________
 "Inteligentni ludzie często zmuszeni są do picia, by bezkonfliktowo spędzić czas z idiotami."
 
  Wysłany: 
                  Nie 0:30, 18 Sty 2009 |  | Pikaola Student medycyny
 
  
 
  
 Dołączył: 09 Sty 2009
 
 Posty: 72
 
 
 |   
          
          | Powrót do góry |   
          |  |   
          | 
     |  |   
          | 
              
                | 
 
		  
		  Jak dobrze znów tu być po przerwie.
 Ja też myślę, ze się pobiorą. I to nie w New Jersey tylko jeszcze w Armadale.
 I spadek też dostaną. W końcu T. jest prawie prawnikiem i zna te wszystkie prawne kruczki. Zapewne sa jakies dodatkowe zapisy w testamencie, które zakładaja inne warianty dziedziczenia. Bo tak naprwdę po co im te 90 milionów? Może dostaną dozywotnio apartament w zamku i "wdowi grosz".
 A najcenniejsze dla nich będzie odnalezone uczucie, wspomnienia wspólnej nocy, itp, itd.
 
 W końcu banner zobowiązuje.
 
 |  |  |   
                | _________________
 ikonka od woźnego rocket queen
 
   FUS - Frakcja Uaktywnionych Seksoholików
 
  Wysłany: 
                  Nie 1:20, 18 Sty 2009 |  | Lupus Kot Domowy
 
 
  
 Dołączył: 23 Gru 2008
 Pochwał: 5
 
 Posty: 3179
 
 
 |   
          
          | Powrót do góry |   
          |  |   
          | 
     |  |   
          | 
              
                | 
 
		  
		  i nie dostaną spadku? :o 
T. Jak ja się stęskniłam za Twoimi opowiadaniami. :)
 
 |  |  |   
                | 
  Wysłany: 
                  Nie 11:10, 18 Sty 2009 |  | Hania Student medycyny
 
  
 
  
 Dołączył: 17 Sty 2009
 
 Posty: 29
 
 
 |   
          
          | Powrót do góry |   
          |  |   
          |  |  |  |   
    |  |  |  |  
   
	| 
 
 | Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach
 Nie możesz zmieniać swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz głosować w ankietach
 
 |  |  |