Tak, zgadzam się, to jest to samo spojrzenie, nareszcie. Ach, tęsknota bije im z oczu.
_________________ Niepełnosprawność może, choć nie musi twórczości przeszkadzać,
z kolei względnie pełna sprawność może, choć nie musi twórczości pomagać. Wysłany:
Nie 13:40, 07 Lut 2010
nie dość, ze się pocałują, to już bedą ze sobą,a tu taka kicha
Spojler:
więc z jednej strony nie spodziewam się za wiele po 6 sezonie, ale szlag mnie trafi, jak się nie zejdą, albo chociaż House se nie znajdzie innej sexbomby...
_________________
Podpis by maybe_55 -> :) Wysłany:
Nie 13:43, 07 Lut 2010
Mnie też wystarczyło by NA RAZIE to, co było w poprzednich sezonach. Nie oczekuję za wiele, bo teraz nie ma nic. Każdy gest, każda rozmowa, każde spojrzenie mnie uszczęśliwia.
_________________ Niepełnosprawność może, choć nie musi twórczości przeszkadzać,
z kolei względnie pełna sprawność może, choć nie musi twórczości pomagać. Wysłany:
Nie 13:48, 07 Lut 2010
Odrazę w sensie, że Ty ją czujesz jak na nich patrzysz, czy mówisz o relacji między nimi?
_________________ Niepełnosprawność może, choć nie musi twórczości przeszkadzać,
z kolei względnie pełna sprawność może, choć nie musi twórczości pomagać. Wysłany:
Nie 14:03, 07 Lut 2010
Oł. Myślę, że chyba trochę przesadzasz, gdzie widzisz odrazę? Jak dla mnie to po prostu wytworzył się między nimi dystans. Unikają się, może boją konfrontacji, ale gdzie tu odraza? Nie widzę żadnego negatywnego pierwiastka między nimi.
_________________ Niepełnosprawność może, choć nie musi twórczości przeszkadzać,
z kolei względnie pełna sprawność może, choć nie musi twórczości pomagać. Wysłany:
Nie 14:21, 07 Lut 2010
To właśnie miałam na myśli mówiąc, że się unikają. Trochę inaczej rozumiem znaczenie słowa "odraza" dlatego zapytałam, czy masz na myśli ich relacje. W sumie odczucia to sprawa subiektywna, więc się nie czepiam, tak tylko spytałam z czystej ciekawości.
_________________ Niepełnosprawność może, choć nie musi twórczości przeszkadzać,
z kolei względnie pełna sprawność może, choć nie musi twórczości pomagać. Wysłany:
Nie 14:29, 07 Lut 2010
Hahaha czyli tok myślenia mamy taki sam tylko słownictwo i je wyrażanie inne ! ^
CO Huddy wątpię po raz któryś aby pokazał się jeszcze w 6 sezonie ;d
Ale Musi byc w sezonie 7 bo nie wiem co zrobię ;d
miedzy nimi jest dystans, najpierw budował go House, teraz Cuddy. Nie ma odrazy... Oboje darzą się sympatią, która może i mogłaby się przerodzić w coś jeszcze.. ja najbardziej lubiłam motyw z 3 sezonu jak buło między nimi napięcie sexualne, ale to ciągle było w granicy przyjaźni :)
_________________
Podpis by maybe_55 -> :) Wysłany:
Nie 16:13, 07 Lut 2010
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach