  | 
    
    
       
          | 
       
     
    
    
    
      
        
		             
      
      
    
  
   
	Huddy (House + Cuddy)
 
	  Idź do strony  Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 19, 20, 21 ... 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37  Następny 
	     | 
   
 
   
      | 
     | 
      | 
   
   
     | 
     
      
         
          | Zobacz poprzedni temat 
            :: Zobacz następny temat 
              | 
         
         
         
          | Wiadomość | 
          Autor | 
         
                 
           
				
      
                     | 
            | 
         
         
          
                  
            
              
                |  
		
                   
 
                  
		  
		    	  | Badyll napisał: | 	 		  | To jest fobia,zbiorowa psychoza nie wiem jak można marnować czas na to czy dane postaci z serialu się zejdą czy nie | 	  
 
Człowieku, nie podoba Ci się temat Huddy, to nie wchodź i nie czytaj. Nie trać czasu na bzdury. Jak ktoś ma ochotę spekulować, to niech spekuluje i nic Ci do tego.
		  
		   
                  
                
  | 
			 
			| 
              |  
			
              
               
                  
                   Wysłany: 
                  Pon 16:53, 15 Lut 2010  | 
               
             
           | 
           
           alhambra 
            Psi Detektyw
  
  
              
             
            Dołączył: 27 Sie 2009 
	    Pochwał: 13
  
            Posty: 6827 
	     
               | 
         
         
          
          | Powrót do góry | 
         
         
            | 
         
	
 
  
 |  
  | 
 
 
                 
           
				
      
                     | 
            | 
         
         
          
                  
            
              
                |  
		
                   
 
                  
		  
		  ja ich widzę na ślubnym kobiercu jak Cammeron i Chase'a xD
		  
		   
                   
                
  | 
			 
			| 
              |  
			
              
               
                 _________________
  
 
Podpis by maybe_55 -> :)  
                   Wysłany: 
                  Pon 20:52, 15 Lut 2010  | 
               
             
           | 
           
           ola_baca 
            Patomorfolog
  
  
              
             
            Dołączył: 27 Sty 2010 
	    Ostrzeżeń: 1
  
            Posty: 880 
	     
            		Miasto: Chrzanów 
		   | 
         
         
          
          | Powrót do góry | 
         
         
            | 
         
	 
                 
           
				
      
                     | 
            | 
         
         
          
                  
            
              
                |  
		
                   
 
                  
		  
		    	  | Baca napisał: | 	 		  | ja ich widzę na ślubnym kobiercu jak Cammeron i Chase'a xD | 	  
 
 
 
 
 
Albo to Twoja robota, albo są na świecie ludzie którzy mają bardzo blisko idące wizje 
 
:hahaha:
		  
		   
                  
                
  | 
			 
			| 
              |  
			
              
               
                 _________________ Bash in my brain And make me scream with pain Then kick me once again,
 
And say we'll never part...
 
I know too well I'm underneath your spell,
 
So, darling, if you smell Something burning, it's my heart.  
                   Wysłany: 
                  Wto 18:36, 16 Lut 2010  | 
               
             
           | 
           
           JigSaw 
            Diabetolog
  
  
              
             
            Dołączył: 24 Sty 2009 
	    Pochwał: 30
  
            Posty: 1655 
	     
            		Miasto: Miasto Grzechu  
		   | 
         
         
          
          | Powrót do góry | 
         
         
            | 
         
	 
                 
           
				
      
                     | 
            | 
         
         
          
                  
            
              
                |  
		
                   
 
                  
		  
		  Hehe, boskie xd
 
Jaka piękna wizja  :D 
 
 
 
 
		  
		   
                   
                
  | 
			 
			| 
              |  
			
              
               
                 _________________
    
                   Wysłany: 
                  Sro 17:39, 17 Lut 2010  | 
               
             
           | 
           
           Ugabuga 
            Student medycyny
  
  
              
             
            Dołączył: 10 Lis 2009 
	    Pochwał: 1
  
            Posty: 93 
	     
               | 
         
         
          
          | Powrót do góry | 
         
         
            | 
         
	 
                 
           
				
      
                     | 
            | 
         
         
          
                  
            
              
                |  
		
                   
 
                  
		  
		  No oby do tego doszło, bo póki co niestety Cuddy ma innego.. :/
		  
		   
                   
                
  | 
			 
			| 
              |  
			
              
               
                  
                   Wysłany: 
                  Czw 13:02, 18 Lut 2010  | 
               
             
           | 
           
           deathspellomega 
            Student medycyny
  
  
              
             
            Dołączył: 17 Lut 2010 
	     
            Posty: 82 
	     
            		Miasto: Houseville 
		   | 
         
         
          
          | Powrót do góry | 
         
         
            | 
         
	 
                 
           
				
      
                     | 
            | 
         
         
          
                  
            
              
                |  
		
                   
 
                  
		  
		    	  | deathspellomega napisał: | 	 		  | No oby do tego doszło, bo póki co niestety Cuddy ma innego.. :/ | 	  
 
 
Niestety tak ale 3majmy kciuki żeby to trwało jak najkrócej;)
		  
		   
                  
                
  | 
			 
			| 
              |  
			
              
               
                 _________________ Huddy;** ;))  
                   Wysłany: 
                  Czw 15:28, 18 Lut 2010  | 
               
             
           | 
           
           kisseczek 
            Student medycyny
  
  
             
             
            Dołączył: 31 Sty 2010 
	     
            Posty: 2 
	     
               | 
         
         
          
          | Powrót do góry | 
         
         
            | 
         
	 
                 
           
				
      
                     | 
            | 
         
         
          
                  
            
              
                |  
		
                   
 
                  
		  
		    	  | JigSaw napisał: | 	 		  Albo to Twoja robota, albo są na świecie ludzie którzy mają bardzo blisko idące wizje 
 
 | 	  
 
widać niektórzy czytają mi w myślach ^^ Nie widziałam tego wcześniej na oczy ^^
 
:hahaha:
		  
		   
                  
                
  | 
			 
			| 
              |  
			
              
               
                 _________________
  
 
Podpis by maybe_55 -> :)  
                   Wysłany: 
                  Czw 16:19, 18 Lut 2010  | 
               
             
           | 
           
           ola_baca 
            Patomorfolog
  
  
              
             
            Dołączył: 27 Sty 2010 
	    Ostrzeżeń: 1
  
            Posty: 880 
	     
            		Miasto: Chrzanów 
		   | 
         
         
          
          | Powrót do góry | 
         
         
            | 
         
	 
                 
           
				
      
                     | 
            | 
         
         
          
                  
            
              
                |  
		
                   
 
                  
		  
		  A ja, tak dla odmiany, nie miewam tego typu wizji. Śluby, domki z białymi płotkami czy niedzielne grillowanie, to zupełnie nie ten serial, nie ten świat. Jeśli już scenarzyści zdecydowaliby się na to, żeby na trwałe sparować Cuddy i House'a, powinni zrobić to w ostatnich odcinkach i powinni zostawić pole do popisu dla naszej wyobraźni. Prawdę powiedziawszy, marzy mi się zakończenie otwarte, w którym dowiadujemy się m.in. o tym, że wcześniej wspomniana dwójka postanawia spróbować razem szczęścia. A czy im wyjdzie... to już pomysł na osobną historię;) Bez zbędnego cukru i lukru. Bez banału jak w polskich telenowelach.
 
 
I wiecie co... tęsknię za tym huddystycznym klimatem z 3-go i z końcówki 4-go sezonu;) Namiastkę prezentuję poniżej:
 
 
 
		  
		   
                   
                
  | 
			 
			| 
              |  
			
              
               
                  
                   Wysłany: 
                  Czw 21:50, 18 Lut 2010  | 
               
             
           | 
           
           rocket queen 
            Pumbiasta Burleska
  
             
             
            Dołączył: 19 Gru 2008 
	    Pochwał: 57
  
            Posty: 3122 
	     
               | 
         
         
          
          | Powrót do góry | 
         
         
            | 
         
	 
                 
           
				
      
                     | 
            | 
         
         
          
                  
            
              
                |  
		
                   
 
                  
		  
		  hahaha
 
ORGY TIME...
 
ja też tęsknię, ale co za dużo to niezdrowo...
 
teraz trza czegoś... takiego... poważnego, nie tylko fragmentów, ze House i Wilson się gapią na jej tyłek :P
		  
		   
                   
                
  | 
			 
			| 
              |  
			
              
               
                 _________________
  
 
Podpis by maybe_55 -> :)  
                   Wysłany: 
                  Pią 15:10, 19 Lut 2010  | 
               
             
           | 
           
           ola_baca 
            Patomorfolog
  
  
              
             
            Dołączył: 27 Sty 2010 
	    Ostrzeżeń: 1
  
            Posty: 880 
	     
            		Miasto: Chrzanów 
		   | 
         
         
          
          | Powrót do góry | 
         
         
            | 
         
	 
                 
           
				
      
                     | 
            | 
         
         
          
                  
            
              
                |  
		
                   
 
                  
		  
		  Skoro zaczepiliśmy o własne, osobiste wizualizacje shipu House/ Cuddy  skorzystam z możliwości wypowiedzenia się na w/w temat.
 
 
 Jak wszyscy doskonale wiemy Dr House jest osobą powszechnie lubianą, miłą, uczynną, można na niego liczyć w każdej sytuacji. Często bywa postrzegany jako wzór wszelkich cnót i świętości. Wzorowy obywatel. Ubóstwia dzieci, chętnie przeprowadza staruszki przez ulicę. Stawia pracę ponad wszelkie inne dobra, wierny do bólu. Brzydzi się alkoholem i innymi używkami- jednym słowem idealny kandydat na męża... Niestety do tanga trzeba dwojga i tutaj powstają małe problemy. 
 
Lisa Cuddy. Interesuje ją tylko hazard, alkohol (najlepiej bourbon),  dziwki rodzaju męskiego. Jest cicha, płochliwa i strachliwa, nigdy nie podnosi głosu. Wie, że nie nadaje się do papierkowej roboty, ale próbuje utrzymać się na stanowisku, odkrywając coraz to nowe części swojego ciała. Czuje się niekomfortowo w towarzystwie pacjentów i lekarzy,  dlatego unika ich jak ognia. Odnosi mylne wrażenie, że zarządza szpitalem, ale ogólnie wszyscy mają ją daleko w ...  poważaniu. Nie przestrzega procedur, ogólnie nienawidzi swojej pracy. NIGDY nie zostaje po godzinach. Ma dziecko, którego nie kocha i trzyma je na smyczy, zamknięte w piwnicy. 
 
:hahaha: 
 
 
Wiem, jestem gÓpi - dobijcie mnie sztachetą. 
 
Zgadzam się (po raz kolejny) z rocket queen. Takich "charakterków" żadna siła nie wciśnie w ręcznie malowany domek z niskim płotem i psem rasy labrador beztrosko hasającym po idealnie zieloniuśkim trawniku. 
 
Jak widziałbym Huddy? Bardzo prosto. Nie chciałbym, żeby ta sprawa pozostała otwarta. Z nieukrywaną ciekawością poobserwowałbym życie w takim "związku", by na koniec zobaczyć jego rozpad. 
 
Nie nie nie. Nie zmieniłem orientacji, jednak chciałbym być świadkiem życia codziennego tej dwójki- wzajemnych sporów, kończących się nocnym "godzeniem". A na sam koniec (czyli finał sezonu sezonów) poobserwowałbym burzliwe rozstanie. Czyli któreś z nich robi coś co doprowadza do ostatecznego zerwania i pozostawia ich w pozycji wyjściowej. House -Vicodin- Wilson = mimo wszystko nieszczęśliwy i ciągle samotny. Cuddy-praca- dziecko= nieszczęśliwa i wciąż samotna.
 
 
Nienawidzę szczęśliwych happy endów. Błe,
 
 
Orgy time  powalił mnie na deski. 
 
 
Chase is "short" - biedny wszyscy już wiedzą :hahaha:
 
 
...don't go near me with that thing - i tutaj staje mi przed oczami obraz House'a zbliżającego się do Cuddy ze swoją "subtelną" lasencją 
 
Oh, House you really have a long cane - i wszystko jasne :D
		  
		   
                   
                
  | 
			 
			
 
Autor postu otrzymał pochwałę. 
              |  
			
              
               
                 _________________ Bash in my brain And make me scream with pain Then kick me once again,
 
And say we'll never part...
 
I know too well I'm underneath your spell,
 
So, darling, if you smell Something burning, it's my heart.  
                   Wysłany: 
                  Pią 16:42, 19 Lut 2010  | 
               
             
           | 
           
           JigSaw 
            Diabetolog
  
  
              
             
            Dołączył: 24 Sty 2009 
	    Pochwał: 30
  
            Posty: 1655 
	     
            		Miasto: Miasto Grzechu  
		   | 
         
         
          
          | Powrót do góry | 
         
         
            | 
         
	 
                 
           
				
      
                     | 
            | 
         
         
          
                  
            
              
                |  
		
                   
 
                  
		  
		  Ja też nie lubię happy endów (a przynajmniej tych radykalnych, z serii: "i żyli razem długo i szczęśliwie"), ale to tylko jeden z powodów dla których chciałabym zobaczyć np. zakończenie otwarte (z mnóstwem niedopowiedzeń, takie życiowo-słodko-gorzkie i nie naciągane). Drugi powód jest taki, że klasyczne szczęśliwe zakończenie zupełnie nie pasuje do tego serialu. Robiąc z tytułowego doktora zakochanego szczeniaka albo etatowego romantyka, scenarzyści odarliby go z całej hałsowatości, pozbawili osobowości. 
 
 
  	  | JigSaw napisał: | 	 		  | chciałbym być świadkiem życia codziennego tej dwójki- wzajemnych sporów, kończących się nocnym "godzeniem". A na sam koniec (czyli finał sezonu sezonów) poobserwowałbym burzliwe rozstanie. Czyli któreś z nich robi coś co doprowadza do ostatecznego zerwania i pozostawia ich w pozycji wyjściowej. House -Vicodin- Wilson = mimo wszystko nieszczęśliwy i ciągle samotny. Cuddy-praca- dziecko= nieszczęśliwa i wciąż samotna.  | 	  
 
 
Takie powolne "staczanie się" bohaterów... interesting :twisted:
		  
		   
                  
                
  | 
			 
			| 
              |  
			
              
               
                  
                   Wysłany: 
                  Pią 17:42, 19 Lut 2010  | 
               
             
           | 
           
           rocket queen 
            Pumbiasta Burleska
  
             
             
            Dołączył: 19 Gru 2008 
	    Pochwał: 57
  
            Posty: 3122 
	     
               | 
         
         
          
          | Powrót do góry | 
         
         
            | 
         
	 
                 
           
				
      
                     | 
            | 
         
         
          
                  
            
              
                |  
		
                   
 
                  
		  
		   
		  
		   
                   
                
  | 
			 
			| 
              |  
			
              
               
                 _________________
    
                   Wysłany: 
                  Pią 19:23, 19 Lut 2010  | 
               
             
           | 
           
           Mrukasia 
            Chirurg ogólny
  
  
              
             
            Dołączył: 31 Sie 2009 
	    Pochwał: 24
  
            Posty: 2776 
	     
            		Miasto: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc 
		   | 
         
         
          
          | Powrót do góry | 
         
         
            | 
         
	 
                 
           
				
      
                     | 
            | 
         
         
          
                  
            
              
                |  
		
                   
 
                  
		  
		    	  | JigSaw napisał: | 	 		  | Nie nie nie. Nie zmieniłem orientacji, jednak chciałbym być świadkiem życia codziennego tej dwójki- wzajemnych sporów, kończących się nocnym "godzeniem". A na sam koniec (czyli finał sezonu sezonów) poobserwowałbym burzliwe rozstanie. Czyli któreś z nich robi coś co doprowadza do ostatecznego zerwania i pozostawia ich w pozycji wyjściowej. House -Vicodin- Wilson = mimo wszystko nieszczęśliwy i ciągle samotny. Cuddy-praca- dziecko= nieszczęśliwa i wciąż samotna. | 	  
 
coś w tym jest, ale wtedy cały serial nie miałby za bardzo sensu...
 
 
mrukasia super foty :P
		  
		   
                  
                
  | 
			 
			| 
              |  
			
              
               
                 _________________
  
 
Podpis by maybe_55 -> :)  
                   Wysłany: 
                  Pią 20:00, 19 Lut 2010  | 
               
             
           | 
           
           ola_baca 
            Patomorfolog
  
  
              
             
            Dołączył: 27 Sty 2010 
	    Ostrzeżeń: 1
  
            Posty: 880 
	     
            		Miasto: Chrzanów 
		   | 
         
         
          
          | Powrót do góry | 
         
         
            | 
         
	 
                 
           
				
      
                     | 
            | 
         
         
          
                  
            
              
                |  
		
                   
 
                  
		  
		    	  | Cytat: | 	 		  | coś w tym jest, ale wtedy cały serial nie miałby za bardzo sensu...  | 	  
 
 
Dlaczego? Są jakieś utarte schematy wg których powinno się wszystko potoczyć? Ma być jak najbardziej realistycznie i nie ma urągać randze genialnego serialu. Póki co, żadne znaki na niebie nie wskazują na to, że Cuddy zostawi Lucasa/ Lucas zostawi Cuddy/ House postanowi obrócić swoje życie o 180 stopni, postawić wszystko na jedną kartę i na dobre wtargnąć w życie Cuddy. Żeby można było w ogóle przewidywać tego typu zakończenie, trzeba mieć ku temu przesłanki. 
 
 
Chyba, że twórcy serialu zupełnie się pogubią albo wcielą w życie zasadę "you're idiots" i wyskoczą z tego typu kwiatkiem bez stopniowego budowania tzw. atmosfery :mrgreen:
		  
		   
                  
                
  | 
			 
			
 
Autor postu otrzymał pochwałę. 
              |  
			
              
               
                  
                   Wysłany: 
                  Pią 22:33, 19 Lut 2010  | 
               
             
           | 
           
           rocket queen 
            Pumbiasta Burleska
  
             
             
            Dołączył: 19 Gru 2008 
	    Pochwał: 57
  
            Posty: 3122 
	     
               | 
         
         
          
          | Powrót do góry | 
         
         
            | 
         
	 
                 
           
				
      
                     | 
            | 
         
         
          
                  
            
              
                |  
		
                   
 
                  
		  
		    	  | Cytat: | 	 		  | Chyba, że twórcy serialu zupełnie się pogubią albo wcielą w życie zasadę "you're idiots" i wyskoczą z tego typu kwiatkiem bez stopniowego budowania tzw. atmosfery   | 	  
 
już zrobili np.  Lucas
		  
		   
                  
                
  | 
			 
			| 
              |  
			
              
               
                 _________________
    
                   Wysłany: 
                  Pią 22:44, 19 Lut 2010  | 
               
             
           | 
           
           Mrukasia 
            Chirurg ogólny
  
  
              
             
            Dołączył: 31 Sie 2009 
	    Pochwał: 24
  
            Posty: 2776 
	     
            		Miasto: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc 
		   | 
         
         
          
          | Powrót do góry | 
         
         
            | 
         
	 
                 
          |  
            
           | 
         
       
     | 
     | 
   
   
      | 
     | 
      | 
   
 
   
	      | 
	   Strona Główna   
	  -> Shippers | 
	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) 
	   | 
   
  
	| Idź do strony  Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 19, 20, 21 ... 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37  Następny | 
   
  
	| Strona 20 z 37 | 
   
 
   
	 
	    
	   | 
	
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
  | 
   
 
			
		
		 
         
       
     | 
      |