 |
 |
Rozmowy w t(ł)oku #2
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 164, 165, 166 ... 1374, 1375, 1376, 1377, 1378, 1379, 1380, 1381, 1382, 1383 Następny
|
 |
|
 |
|
Zobacz poprzedni temat
:: Zobacz następny temat
|
Wiadomość |
Autor |
|
 |
*wznosi toast Kubusiem*
Za userów i wytrzeźwienie naszego nietrzeźwego narodu!
|
|
_________________
"Rise and rise again until lambs become lions"
Wysłany:
Sro 14:51, 20 Maj 2009 |
|
matrixa1
Dermatolog


Dołączył: 21 Lut 2009
Pochwał: 6
Posty: 942
Miasto: Legionowo
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
|
 |
Abstrahując chwilowo od Plutona... wiecie, co dzisiaj Siwy zrobił :shock:
Czyszczę dziada, miziam i w ogóle i jak skończyłam to poszłam odnieść szczotki i po spacerowe ochraniacze, a Siwy chciał iść za mną i w końcu mu się udało odwiązać uwiąz ( od jego bosku, do siodlarni do której poszłam jest spory kawałek, bo to jakieś 16 boksów ) wychodzę a Siwy leci do mnie, galopem :shock: a przed nim dziecko, może 4 letnie :shock: :shock: zamarłam wtedy normalnie serce mi przestało bić, myślałam, że coś się temu dziecku stanie, ale Siwy minął je jakoś i nic się nie stało. Ale nie wiem, czy to była moja wina - że zostawiłam konia samego, czy matki dziecka, która nie pilnowała pociechy niedaleko tabliczki "PROSZĘ ZACHOWAĆ OSTROŻNOŚĆ" i "STAJNIA PENSJONATOWA - NIEUPOWAŻNIONYM WSTĘP WZBRONIONY" :mdleje:
masakra :shock:
Dodano 44 sekund temu:
kasia2820 pewnie, że wystarczy ;)
|
|
Wysłany:
Sro 14:54, 20 Maj 2009 |
|
Arroch
Jeździec Apokalipsy

Dołączył: 20 Gru 2008
Pochwał: 11
Posty: 7916
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Arroch mama powinna pilnować swoich skarbeńków,prawda? więc się nie zadręczaj:)
|
|
_________________
Znalazłam siostrę- sylrich my sis forever :*
"When the land slides and when the planet dies, that's when I come back to you"
Wysłany:
Sro 14:55, 20 Maj 2009 |
|
kasia2820
Reumatolog


Dołączył: 21 Sty 2009
Pochwał: 3
Posty: 1087
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Hej wszystkim :)
DOMA, mam dokładnie to samo!! Też sie okropnie opuściłam w nauce i moja mama obwinia o to House'a :P. Cóż, najbliższe 2 tygodnie się będę uczyć, postaram się ponadrabiać zaległości i popoprawiać oceny to się może trochę udobrucha... a jak nie, to trudno :twisted:
T., ja też jestem z Tobą... wiem, ze to oklepany tekst, ale na pewno wszystko jakoś się ułoży :przytul: :glaszcze:
|
|
_________________
Banner by Ewel. Savvy??
"Mówią, że niektórych gwiazd, które widzimy na niebie, tak naprawdę już
tam nie ma. Ich światło płynie do nas przez miliony lat,
a my patrząc na niebo, spoglądamy w przeszłość, w minioną chwilę,
kiedy gwiazdy wciąż tam były. „Co robi gwiazda, gdy przestanie świecić?" -
pytam samego siebie. «Może umiera?». «O, nie!» - odpowiada głos w mojej głowie.
«Gwiazda nigdy nie umiera. Gwiazda po prostu zamienia się w uśmiech. "
M.J.
Wysłany:
Sro 14:57, 20 Maj 2009 |
|
ola2523
Stomatolog


Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 537
Miasto: Krotoszyn
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
kasia2820 wiem, ale koń mój i do tego nie mały, z 800 kg na pewno, a jakby się dziecku coś stało to na pewno byłoby na konia a jak nie na konia to na mnie :? Taki kraj, tacy ludzie :?
|
|
Wysłany:
Sro 14:59, 20 Maj 2009 |
|
Arroch
Jeździec Apokalipsy

Dołączył: 20 Gru 2008
Pochwał: 11
Posty: 7916
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Arroch wiem, ale już na 2 raz będziesz wiedziała, że trzeba być ostrożniejszym.
|
|
_________________
Znalazłam siostrę- sylrich my sis forever :*
"When the land slides and when the planet dies, that's when I come back to you"
Wysłany:
Sro 15:05, 20 Maj 2009 |
|
kasia2820
Reumatolog


Dołączył: 21 Sty 2009
Pochwał: 3
Posty: 1087
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Arroch jeśli koń nie był spanikowany i widział to dziecko, to nie staranowałby. Koń świadomie nie staranuje człowieka. Problem w tym,że dzieci są małe i łatwo je przeoczyć. Tak naprawdę najsłuszniejszym rozwiązaniem w tej sytuacji byłoby stanięcie przed koniem i podniesienie rąk do góry. Choć nie każdy ma odwagę zrobić tak przed koniem, to (powtarzam: jeśli koń PO PROSTU galopuje, a nie np.ucieka w panice) bywa najsłuszniejsze rozwiązanie. Byłam na wakacjach na mazurach, gdzie konie z pastwiska wracały całym stadem, galopując, do stajni. I jakaś równie mądra matka nie dopilnowała dzieciaka, stało w drzwiach tej stajni :shock: Wtedy mój ojciec tak je właśnie zasłonił i konie wyhamowały (aczkolwiek wyglądało to strasznie! :shock: ).
Natomiast wina byłaby po stronie matki, przecież naprawdę zostawienie otwartego bosku czy to,że koń odwiąże uwiąz się w stajni zdarza. Po to są te ostrzeżenia!
Nie dziwię się,że serce Ci zamarło. Dobrze,że Siwy zobaczył to dziecko.
Ja wróciłam z zajęć, odpoczęłam trochę i lecę do nauki. W każdym razie - staram się zmobilizować. Jutro seminarium licencjackie i głupio będzie, jak nie będę miała nic nowego do oddania :|
T. - bardzo mi przykro,że Ci nie poszedł egzamin. Ale przecież nie masz jeszcze wyników? Może jest lepiej,niż Ci się wydaje?
|
|
_________________ Zapytaj mnie (anonimowo) o cokolwiek:
www.formspring.me/Miztlikatia
Wysłany:
Sro 15:09, 20 Maj 2009 |
|
Katia
Patomorfolog


Dołączył: 01 Kwi 2009
Pochwał: 12
Posty: 840
Miasto: Warszawa
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
problem w tym, że tego konia nie da się przywiązać tak, żeby się nie zwiał. Albo się odwiąże, albo wyrwie uwiąz z karabińczykiem, dla niego nie ma rzeczy niemożliwych. A jak mu się nie udaje to szarpie się dopóki się kantara nie pozbędzie, a nie chcę żeby tak robił - dlatego go średnio mocno przywiązuje - bo może sobie krzywdę zrobić, już i tak stawy ma chore, może wystarczy :P
|
|
Wysłany:
Sro 15:11, 20 Maj 2009 |
|
Arroch
Jeździec Apokalipsy

Dołączył: 20 Gru 2008
Pochwał: 11
Posty: 7916
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Arroch,a ta matka znając życie to jeszcze nawet przepraszam nie powiedziała?? Albo jeszcze z pretensjami wyskoczyła??
|
|
_________________
Banner by Ewel. Savvy??
"Mówią, że niektórych gwiazd, które widzimy na niebie, tak naprawdę już
tam nie ma. Ich światło płynie do nas przez miliony lat,
a my patrząc na niebo, spoglądamy w przeszłość, w minioną chwilę,
kiedy gwiazdy wciąż tam były. „Co robi gwiazda, gdy przestanie świecić?" -
pytam samego siebie. «Może umiera?». «O, nie!» - odpowiada głos w mojej głowie.
«Gwiazda nigdy nie umiera. Gwiazda po prostu zamienia się w uśmiech. "
M.J.
Wysłany:
Sro 15:17, 20 Maj 2009 |
|
ola2523
Stomatolog


Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 537
Miasto: Krotoszyn
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Katia to zależy od konia... w stajni Siwy by nie staranował - czy na padoku jakby ktoś stanął mu przed wyjściem - nie jestem pewna, mi by pewnie nic nie zrobił, ale mieliśmy kilka nieprzyjemnych sytuacji z Siwym i stajennymi w roli głównej, bo klacz miała ruję, hormony mu waliły i... wprowadzanie go do stajni polegało na woku na głowę, nie wiem czy się dało inaczej czy nie, bo mnie wtedy akurat w stajni nie było, ale nie dziwię się, że tak zrobili bo mimo wszystko życie i zdrowie jest najważniejsze.
a Siwy raz się odwiąże i do mnie przyjdzie, raz nie, ale i tak ktoś spoza nie powinien kręcić się po pensjonacie...
muszę z właścicielami chyba pogadać...
|
|
Wysłany:
Sro 15:21, 20 Maj 2009 |
|
Arroch
Jeździec Apokalipsy

Dołączył: 20 Gru 2008
Pochwał: 11
Posty: 7916
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Hmm...może jedyne wyjście to nie wiązać, a zamykać w boksie, za każdym razem, gdy po coś idziesz (siodło, ochraniacze itp.). I siodłać w boksie?
Ale generalnie - głupia sytuacja. Zawsze może się zdarzyć,że koń "się uwolni". A matka może nie jest ze stajnią obeznana i nie wpadła na to. Nawet trudno,żeby przepraszała - w sumie nie zrobiła nic nagannego, jeśli była blisko a dziecko tylko oglądało sobie konie. "Po prostu" nie pomyślała. Pamiętam,że jak moja siostra miała 3-4 latka, to kiedy ja jeździłam, ona też musiała każdego konika "odwiedzić".
W sumie jedyna głupota matki,to nie ogarnięcie faktu,że te tabliczki wiszą tam PO COŚ.
|
|
_________________ Zapytaj mnie (anonimowo) o cokolwiek:
www.formspring.me/Miztlikatia
Wysłany:
Sro 15:22, 20 Maj 2009 |
|
Katia
Patomorfolog


Dołączył: 01 Kwi 2009
Pochwał: 12
Posty: 840
Miasto: Warszawa
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
ola2523 dokładnie :roll: nazwała Siwego narwanym wariatem, a on po prostu sobie biegł... i coś tam jeszcze gadała, ale nie słuchałam bo konie próbowałam uspokoić, dla niego też to była przerażająca sytuacja... leci a tu mu nagle coś przed nogami wyrasta...
Dodano 3 minut temu:
Katia po co mam konia siodłać w boksie, skoro mamy przeznaczoną do tego stójkę? Poza tym dla konia boks jest miejscem gdzie może zjeść, spać, odpocząć to jego oaza taka, nie ma powodu, żeby ją zaburzać tylko dla tego, że ktoś o ósmej rano się po stajni kręci. A i tak koń pauzuje, więc chodzimy na kilkugodzinne spacery w ręku...
|
|
Wysłany:
Sro 15:26, 20 Maj 2009 |
|
Arroch
Jeździec Apokalipsy

Dołączył: 20 Gru 2008
Pochwał: 11
Posty: 7916
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Arroch napisał: | mieliśmy kilka nieprzyjemnych sytuacji z Siwym |
Cóż... niestety charakterki koni są trudne do okiełznania... Za to jakie różnorodne ;) Niestety, zdarzają się i złośliwe konie i wtedy naprawdę trzeba uważać. Mojego ojca niedawno koń mocno ugryzł i moja babcia (która jest weterynarzem i twierdzi, że "konie są głupie", "piękne ale głupie" i "łatwo je wytresować i ludziom się wydaje,że są mądre, a tak naprawdę to złośliwe i głupie zwierzęta") też się pieni, że tego konia trzeba od wszelkich ludzi odizolować.
Kobieta pewnie była w stresie, to i ci nagadała. :?
Najważniejsze,że dobrze się skończyło.
Skoro siodłasz przy stójce, a koń umie się odwiązać i pobiec, to może warto prosić kogoś,żeby Ci go potrzymał? Albo przynieść wszystko zawczasu? Nie zrozum mnie źle - nie krytykuję Ciebie, uważam,że wina była po stronie matki, ale takie sytuacje trudno przewidzieć - skoro na teren stajni wchodzą obcy - i to z dziećmi...
Ostatnio zmieniony przez Katia dnia Sro 15:30, 20 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
_________________ Zapytaj mnie (anonimowo) o cokolwiek:
www.formspring.me/Miztlikatia
Wysłany:
Sro 15:28, 20 Maj 2009 |
|
Katia
Patomorfolog


Dołączył: 01 Kwi 2009
Pochwał: 12
Posty: 840
Miasto: Warszawa
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
A na tabliczki się uwagę zwraca! Przecież po coś "NIEUPOWAŻNIONYM... itd." wisi na tych drzwiach... :roll: jest 2 stajnia, gdzie stoją klubowe konie, można sobie pójść i jakąś grzeczną szkapę pogłaskać, nie trzeba się do pensjonatu wpychać...
|
|
Wysłany:
Sro 15:28, 20 Maj 2009 |
|
Arroch
Jeździec Apokalipsy

Dołączył: 20 Gru 2008
Pochwał: 11
Posty: 7916
|
Powrót do góry |
 |
|
 |
Ech, no niestety, lekceważenie tabliczek "NIEUPOWAŻNIONYM..." woła o pomstę do nieba.
Ostatnio zmieniony przez Katia dnia Sro 15:36, 20 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
_________________ Zapytaj mnie (anonimowo) o cokolwiek:
www.formspring.me/Miztlikatia
Wysłany:
Sro 15:31, 20 Maj 2009 |
|
Katia
Patomorfolog


Dołączył: 01 Kwi 2009
Pochwał: 12
Posty: 840
Miasto: Warszawa
|
Powrót do góry |
 |
|
|
|
 |
|
 |
 |
Strona Główna
-> Ostry Dyżur |
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 164, 165, 166 ... 1374, 1375, 1376, 1377, 1378, 1379, 1380, 1381, 1382, 1383 Następny |
Strona 165 z 1383 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
 |